Skocz do zawartości

vand

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1259
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez vand

  1. Ja już przestałem się oszukiwać. Do 30-35 planowo buduje pozycję, majątek, a potem zobaczymy co dalej. Ale zero nastawiania się na związek itd, bo po co polecam Wam to bracia.
  2. Dzięki. Próbuje jakoś działać, chociaż nie jest łatwo to wyplenić z głowy no a rynek matrymonialny wygląda gorzej niż gra na Forexie
  3. Hej. Jak w tytule, macie do polecenia książki w podobie do tego? Chciałbym jeszcze się dokształcić w kwestii budowania swojej męskości, bo niestety nie urodziłem się alfą, więc trzeba pracować nad swoim wewnętrznym betą. Dzięki z góry za pomoc!
  4. Jak masz poduchę finansową na pół roku minimum to możesz próbować, ale nie paląc sobie mostu odnośnie powrotu do budżetówki. Jak się coś popsuje to wrócisz. Ale moim zdaniem spróbować zawsze warto, bo inaczej nie będziesz wiedział czy coś jest dla Ciebie czy nie. A może gdzie indziej będzie Ci bardziej pasowało, a nie tylko bezpieczne siedzenie w budżetówce.
  5. Są dwie opcje, albo robisz coś z pasji i robisz na tym kasę albo robisz coś po prostu za dobre pieniądze, a pasje rozwijasz po godzinach. Opcja pierwsza jest dużo rzadsza. Pasję którą można zmonetyzować możesz odnaleźć dopiero za kilkanaście/kilkadziesiąt lat. Dlatego, jeśli takowej nie masz na horyzoncie pomyśl nad zawodem, może nie wymarzonym, ale też nie tragicznym dla Ciebie, który przyniesie Ci większe dochody. Żeby się rozwijać, w każdej płaszczyźnie potrzebne są też pieniądze. Także na tym bym się skupił. Nie szukaj wyśnionego zawodu, celu, bo może on nie przyjść ot tak, a zmarnujesz ileś czasu na bujanie w obłokach. Jesteśmy w Polsce, pamiętaj o tym. Tutaj trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i zapierdalać Innej drogi nie znam.
  6. Wydaje mi się, że nie jesteś odpowiednią osobą, żeby wydawać mi jakiekolwiek polecenia, ale z miłą chęcią dodam Cię na pewną listę zwaną przeze mnie uroczo - niewidką.
  7. @Boromir Część o tym, że obiecywali pokazuje, że chyba czegoś nie rozumiesz. Jeśli naprawdę wierzyłeś któremukolwiek politykowi, kiedykolwiek, to trochę mnie to bawi. Można liczyć na siebie i jak ostro tyrasz to w każdym kraju można coś osiągnąć. A liczenie na polityków i państwo to czysta naiwność, rzekłbym dziecięca
  8. Jak wspominali już koledzy wszystko przeszło zwłaszcza teraz mocno do neta. Jakby rozumiem wszystkie opcje, bo nie mam problemu z parami na Tinderze itd. ale wszystko jest spoko do czasu rozmowy, kiedy pokazują się oczekiwania panien. Czyli tak naprawdę w internecie jest się w roli zabawiacza kobiety, a ona odgrywa hollywoodzką rolę skały. Także średnio polecam ten typ poznawania kobiet, bo internet jest przesiąknięty księżniczkami z atencją over 9000. Najlepsze dziewczyny poznałem przez innych znajomych, taka prawda. Albo po prostu zagadując kogoś w barze np, często pracują studenki w restauracjach czy barach, wystarczy zagadać i spytać kiedy kończą pracę.
  9. Ja szczerze mówiąc wciąż uderzałbym w kreatywność i w LEGO. U mnie za dzieciaka mocno to zadziałało, ale może faktycznie coś technologicznego też miałoby fajny efekt pod odpowiednią kontrolą.
  10. A ja rzucę Fiata 500. Mały, użyteczny, dobre autko imo.
  11. Wydaje mi się, że bardziej nazwijmy to "chwytliwe" byłyby na początek historie z wypraw czy misji tych ludzi. Takie rzeczy zawsze budzą emocje, a emocje są istotne przy procesie zakupowym. Popatrzmy zresztą na książki typu cała seria Toma Clancy. Także moim zdaniem takie historie z mocnymi opisami sytuacji, byłyby najfajniejsze na początek, bo też przyjemnie i z zaciekawieniem się to czyta, o takich rzeczach. Jest to na pewno bardziej przystępna forma niż forma nazwijmy to edukacyjna, bo powiedzmy sobie szczerze, że nie każdemu będzie chciało się uczyć. Także zacząłbym od emocji w książkach, opisów misji, sytuacji, opisów postaci czy rygoru w jednostce na przykład, żeby przeciętnemu człowiekowi przybliżyć sytuacje. Po powiedzmy 2-3 wydanych książkach można by pomyśleć nad książką bardziej poradnikową. Mamy wtedy już zgromadzony pewien "elektorat" i wtedy łatwiej jest coś budować na tym, niż z początku zaczynać z bądź co bądź dosyć ciężkim tematem. Tak czy tak, życzę powodzenia i czekam na książki!
  12. W Polsce jest normalnie, trzeba chwycić życie za ryj i tyle. Niestety pracując w gówno robocie nie ma opcji cokolwiek osiągnąć, to oczywiste. Także albo ostry zapieprz albo słabe życie, proste. Ja nie narzekam.
  13. Nie no, gadanie o pieniądzach jest istotne, bo daje właśnie pogląd na wszystko. Ja wczoraj podpisałem umowę w nowej pracy, 6k netto, myślę, że jak dorzucę zlecenia, to do dychy dociągne.
  14. Klucz do sukcesu na YT to powtarzalność i tworzenie contentu w temacie który nas samych interesuje. Drugie pozwala utrzymać pierwszy warunek. Sam prowadzę kanał w języku angielskim, gdzieś od początku tego roku. Aktualnie dobijam do 5 tysięcy subskrypcji i zaczyna mi wpadać co raz fajniejsza kasa co sprawia, że motywacja do nagrywania też jest większa. Od początku roku dodałem 205 filmów i uważam, że ta liczba głównie wpłynęła na sukces + optymalizacja pod SEO na YT. Dobry dobór miniatury, tytułu, tagów itd. Sam film ma mniejsze znaczenie, kluczem jest przekazanie wartości widzowi w filmie. No chyba, że to branża rozrywkowa, to wtedy warto zainwestować w obraz. Moje filmy głównie są pulpitowe + elementy prezentacji, ale znalazłem swój target i tyle. Także powtarzalność, powtarzalność i jeszcze raz konsekwencja.
  15. vand

    Czytnik e-book

    Cześć. W weekend mam zamiar zamówić nowy czytnik ebooków. Myślałem nad PocketBookiem Touch HD 3 albo Kindle PaperWhite 4. Jak macie coś innego do polecenia, chętnie poczytam, bo ciężko mi się zdecydować. Dzięki z góry za pomoc.
  16. Odczułem tak, że pewne rzeczy które robie zanotowały wzrost aktywności i dochodów, także byłem zadowolony patrząc na efekty czysto finansowe.
  17. No, czyli coś jej musiałeś chlapnąć. Coś Ci powiem na moim przykładzie @bassfreak. Robię sobie podobne jazdy na głowę jak Ty, ale tylko w konkretnym przypadku, kiedy kręcę tylko z jedną laską. Chcesz ograniczyć cierpienie? Kręć z trzema, pięcioma, gadaj nawet. I trzymaj się tego co pisał jeden z braci wyżej. Jedna wiadomość albo jedna próba dodzwonienia się. Będzie chciała to odpisze, nie będzie chciała, nie odpisze, proste. Każda kolejna wiadomość obniża Twoją wartość, bo skoro piszesz tyle razy, to ona jest Twoją jedyną opcją, więc panna ma Cię w szachu i stoisz przed nią nagi. Także polecam ogarniać parę panien jednocześnie i tyle. Jak masz focus na jednej no i ona zniknie no to emocje są mocne. A jak masz 10 no to tylko 10 procent Ci znika, ale 90 wciąż zostaje. Tutaj szukałbym rozwiązania. Zresztą, to nie tylko sposób na ograniczenie cierpienia, ale na znalezienie bardziej dopasowanej pod siebie partnerki. Poznajesz bardziej dziewczyny i po prostu odpinasz wagony, które Ci nie spełniają wymagań, które sobie postawiłeś. No i tyle.
  18. @mac To takie najlepsze jakie znam. https://unsplash.com/ https://www.pexels.com/ https://photos.icons8.com/t/backgrounds https://www.stockio.com/free-photos/ https://burst.shopify.com/ https://freephotos.cc/en https://barnimages.com/ https://visualhunt.com/ https://www.reshot.com/ https://www.foodiesfeed.com/
  19. Robisz równanie Marek. 107% = 34347 100% = x Mnozysz na krzyż 107x = 3434700 Dzielisz obie strony przez 107, żeby obliczyć X. x = 32100 - cena bez podatku Czyli VAT wynosił: 34347 - 32100 = 2247 I później 32100 x 0,23= 7383 32100+7383= 39483
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.