Skocz do zawartości

deleteduser116

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser116

  1. Pomogę. Szeroko pojęta branża IT (w tym gamedev) to zbiorowisko wielu kreatywnych młodych marzycieli, chcących bezkrytycznie przedstawić wizję lepszego wg swoich przekonań świata - tak, jak kiedyś uczynili to Lenin, Stalin, Hitler i Mao.
  2. Czego wy oczekujecie, że zawsze będziecie narcyzem w Dolinie Muminków? To jest ewolucja, tak zostały skonstruowane. Trzeba to wiedzieć i zaakceptować. Miałeś 10 lat zajebistego życia. Oceniasz, że to mało? Starczy, pobudka! Geny przekazane - czas na zapłatę! @Johnny Z już Ci pisałem - Ty to masz w ogóle zajebistą sytuację. Masz kontrole nad sytuacją, nie masz rozwodu, alimentów, walki o dzieci, nie nurzasz się z opresyjnym systemie prawnym - zwyczajnie tylko straciłeś reflektor, który świecił prosto na Ciebie na scenie. Normalna rodzina i orka pługiem codzienna. Ces't la vie. I tak IMHO za mało doceniasz to co masz. To nie jest wcale drugie miejsce, tylko inny charakter miejsca i obowiązków. Bronisz terytorium i przynosisz mamuty, jak się uda znów wypączkujesz. Nie kumam jak można przekazanie własnego DNA uważać za uwłaczające, a do tego to się sprowadza. Inaczej nic po Tobie nie zostanie, facet - tylko DNA i idee jeśli są przekazywane dalej, są wieczne. Wszystko materialne co zrobisz rozsypuje się w proch i Ty razem z tymże. Anihilacja - to z kolei będzie Twoja cena za tzw. wolność. To jest święta prawda. @VanBoxmeer musisz być tego zwyczajnie świadomy. 10 lat sielanki u @Johnny Z, u mnie to było 7-8 lat. U Ciebie jest krótko bo 1.5 roku i tykający zegar przyspiesza wszystko - zapamiętuj na przyszłość jak było miło! Reasumując, generalnie jak tylko dziedzic wyjdzie z brzucha zaczynamy mieć coraz bardziej przewalone. Zrozumcie to i pogódźcie się z tym faktem, to nie będziecie tak przeżywać jak kwoki. Plus jest taki, że jak ktoś już zostanie ojcem, obroni terytorium i przyniesie mamuta to wreszcie ma czas dla siebie i dopiero wtedy człowiek jest naprawdę WOLNYM. W taki czy inny sposób za wszystko trzeba zapłacić, szanowni koledzy.
  3. Naczelna socjalistka polityki USA, kongresłumen demokratów Alexandria Ocasio-Cortez bezwzględnie walczy o opodatkowanie przebrzydłych bogaczy na gali charytatywnej dla bogaczy. Kto by nie przyklepał takiej śmiałej propozycji (prosto w pupcię)? 😅
  4. Byle tylko z s-shopu. Dedykowane do zabaw klamry mają regulację nacisku, co dodatkowo pomaga w przekraczaniu granicy "bólu i przyjemności". 😈 Kiedyś akurat stała suszarka rozkładana obok wersalki, na której zaczęła się zabawa i w przypływie kreatywności ściągnąłem takie dwa plastiki do prania z ikea. Lasce się spodobało - tylko, że jak zobaczyłem przed sobą moje dzieło i jej 'zwisy' w tych klamerkach jebnąłem śmiechem, że aż trzeba było zrobić przerwę, bo oczywiście wkurw i foch klasyka. 😅
  5. Taki jeden film mi się przypomniał... xD To nie bilans ani wyrównanie, ale kolejny naturalny robak na haczyku takiej sytuacji. Nie widział syna od lat, można domniemywać, że ma w sobie wiele niezrealizowanego uczucia do dziecka. I tu wkracza nowa partnerka dająca okazję do spełnienia i realizacji ojcostwa - na własnym potomstwie. W zamian łaskawie przyjmie betawszystko dla siebie i dziecka, schemat.
  6. Nadziei na co? Ona chce: 1. Ojca dla swojego dziecka, męskiego wzorca, który mu pokaże jak być prawdziwym mężczyzną - będziesz musiałbyś stanowić żywy dowód na bycie tymże mężczyzną. 2. Mężczyzny dla siebie, skoro odrzuciła maminsynka (btw. starszego? daddy issues warning) - chce zapewne solidnego, pewnego siebie, usytuowanego, rokującego na stabilną przyszłość mężczyzny - będziesz musiał podołać. Działający kutang to mało. 3. Ma przyjaciół - będziesz musiał podołać ocenie na jej tle jakże doskonałej lasencji. A Ty na co masz nadzieję? Zakładam, że na nową świeżutką szczęśliwą rodzinę oraz doskonałe ruchańsko? Pierwsze mało prawdopodobne w dzisiejszym świecie, drugie realne do czasu. Co jest w Tobie takiego niesamowitego, że certyfikowany anioł z dzieckiem się Tobą zainteresował? Rozważ i jeśli jesteś naprawdę świadomy beta konsekwencji i obowiązków oraz alfa oczekiwań - dzida naprzód. Osobiście bym odradzał.
  7. @VanBoxmeer W mojej opinii posiadanie i wychowywanie dzieci jest wyzwaniem i przywilejem, który daje większe spełnienie i szczęście niż bezdzietne życie ze starzejącą się kobietą. Z Twojej opowieści nie widzę przebijającej serce wielkiej miłości, a konkretne planowe podejście związane z rodzicielstwem, co IMHO jest bardzo rozsądne. U rozsądnych "zwykłych" ludzi żarliwa miłość i tak się wypala, a pozostaje partnerstwo, natomiast miłość rodzicielska nigdy. Proponuję Tobie wyznaczyć terminowy deadline bez informowania partnerki, a w razie braku efektów starań, rozstanie się możliwie bez strat we wzajemnym szacunku - co może być trudne dla niej, ale przecież próby były więc jest uczciwe.
  8. Nie byłem co prawda w takowym, ale mam wewnętrzne przekonanie, że nie trzeba być wcale aktuariuszem za 30 kilo na miesiąc, żeby wiedzieć, iż w imadło ch*ja lepiej nie wkładać, mimo, że podobno im ciaśniej tym przyjemniej. Dodam, że jeśli chodzi o business woman/ C-level executive 1.90+ wzrostu pomaga budować pomosty nad ewentualnymi przepaściami finansowymi. 😅 haha
  9. Prawnik, psycholog. policjantka - do uprzejmego podziękowania od ręki jak tylko się dowiesz. Nie tyle ze względu na promienną teraźniejszość, ale na potencjalną "świetlaną" przyszłość.
  10. Proste filozoficzne pytanie. Prosta życiowa odpowiedź. Żeby przekazać geny, czyli mówiąc wprost żeby - wybaczcie tę dosłowność - pierdolić się skutecznie.
  11. Dla mnie logiczny, wyważony i rzeczowy jeśli chodzi o argumenty. Widać, że gość dostrzega geopolityczne zależności, a nie tylko pryzmat nieistotnej przepychanki opozycja-pis i płacz lewackich naiwniaków witających Ahmedów konserwowaną wieprzowinką. Gość się wyrabia. Nie wiem gdzie tu hajs od ruskich, który czasem zarzucany jest Konfie - oczywiście może to być maskirovka. hehe
  12. Temat wrzucony do Rezerwatu i jakoś nie ma 7 stron?!? No, no, kobiety potrafią być rzeczowe, 100 milionów odpowiedzi w istotnych tematach o szeroko pojętych kutangach, a gównobełkot spiskowy prawidłowo olewają. Ten pragmatyzm zasługuje na szacunek.
  13. Dopilnuj aby Wasze były tylko u Ciebie. Chyba, że kiedyś jak już będziesz prezydentem bogatego europejskiego kraju chciałbyś pooglądać siebie na jakimś p0rnhubie. Z tej mąki Himalajki nie będzie. Te filmy co skopiowałeś - zwyczajnie skasuj - bo co, kutasy będziesz mierzył sobie z jej byłym, albo cuckował jak pisze @fruit? Na cholerę Ci to. Dowiedziałeś się więcej niż chciałeś.
  14. Jeśli uda Ci się znaleźć równowagę i kontrolę między imperatywem ewolucji, a umysłem - wszystko wtedy dobrze funkcjonuje. Z tym to poczekaj
  15. Tenże układ to właśnie jest małżeństwo, to jest FWB, to podjechanie BMką po laskę i danie jej wahaczy do potestowania, to jest stado lwów czy szympansów ze wszystkimi zależnościami hierarchii, terytorialnymi i rozrodczymi. Panie, no to jest właśnie natura, o tym jest po części Forum. Samice dają samcom seks za różnorodne profity materialne i społeczne, rodzą, cykl rozpoczyna się od nowa. Ot, piękny świat. Poza tym przeceniasz rolę seksu jako takiego. Im dalej w życie tym staje się to jak pójście do kina czy na siłkę. Jak miałem dwadzieścia lat to szukałem wspólnoty dusz dwójki osób i szczerych chęci. Po kolejnych dwudziestu wiem, że wspólnota jest fajna, ale miło jest też zwyczajnie opróżnić magazynek bez zbędnego (nomen omen) pierdo**nia. Dzieci chcą mieć tatę i mamę. Jak wyrażają sprzeciw przeciwko kłótni to kochają oboje rodziców. Jak rodzice się rozstaną to też z reguły dzieciaki kochają ich oboje (przynajmniej dopóki madka nie zacznie śpiewki nt.swojej krzywdy 😅 ). Problem w tym, że dzisiaj rozstać jest się dramatycznie prosto. Nie ma oparcia w systemach wartości, a mental ludzi jest zjebany przez populistyczny socjał. Tak zwani dorośli hasłowo przy rozstaniu myślą o dzieciach, ale realnie walczą o profity, zamiast być może powalczyć o rodzinę. Potem single z odzysku wchodzą w kolejny związek - fail, i kolejny - fail i ta sama karuzela z biernymi już aktorami w postaci dzieci się powtarza. To jest ta lepsza alternatywa? Co do memów - są zawsze spoko. Podejrzewam, że robią je właśnie 15-latki co ojca nigdy nie widziały, bo Halyna Nosacz odnalazła harmonię dusz z Chadem. I szczerze Ci współczuję, że DINKS. To jest podstawowy problem świata: rozmnażają się głównie nie ci, którzy powinni, albo nie w takiej ilości jak powinni. Osobiście czuję, że powinienem mieć z 5 co najmniej. Ale - jako odpowiedzialny dojrzały samiec, który nie chce zrzucić tematu na system i zapewnić odpowiedni start i wykształcenie pociechom - dałem sobie bana. Może coś po 60 pomyślę? Z kolei kobieta musi czuć, że jest pożądana, a kutas do niej stać 24/7. To tyle w temacie historii z Bravo Girl/Boy. Kolega dał know-how za darmo. Ja doceniam. Mimo wszystko takich emocjonalnych rozbitków jest w moim odczuciu nadal mniej niż ludzi z pełnych 'normalnych' rodzin nawet z ich różnorakimi problemami. Póki co rodzina jako podstawowa komórka społeczna jednak jakąś wartość stabilizacyjną w społeczeństwie posiada. Myślę, że w całokształcie jesteś wygrany. Jestem przekonany, że Himalajkę odnalazłeś i byłoby naprawdę bardziej wszystko poukładane na świecie, gdyby relacje w każdym związku ze stażem XX lat, XX dzieci, tak wyglądały. Jak to mawiał jeden mój znajomek - po 15 latach to i tak jak z siostrą. Skąd wiedział, nie wiem - siostry nie miał. 😅 Wartościujesz ostro, a różni nas poziom doświadczeń, który jest dla Ciebie zwyczajnie nie do przeskoczenia w tym momencie. Dorosły człowiek vs prometejski tateł - buahaha to zestawienie jest tak żenujące, że nawet nie chce mi się dalej go komentować. Wyczytałeś to w swoich pismach od uczonych psychiatrów? Generalnie ustawiłeś się dla mnie w pozycji aplikanta redpilla, który o życiu zwyczajnie coś tam wie, ale nie wszystko - czytaj: przepisałem to w krainę łagodności.
  16. Wynika albo i nie. Nie wiem jakie artykuły, nie wiem jacy ludzie. Są rodzicami i mają doświadczenia czy pisali zaraz po lekturze Wstępu do psychoanalizy i zdobyciu tytułu naukowego? A może ta sama grupa oświeconych, która radzi kobietom być silnymi i niezależnymi (czyt, jak się nie uda po twojemu to rozjeb wszystko, zasługujesz na kogoś lepszego jak Mokebe Ahmed). Wcale również nie twierdzę, że pozostawanie w związku 'dla dziecka' za wszelką cenę ma sens, bo poszczególne przypadki bardzo indywidualne. Matki patuski, przemocowe, alkoholiczki, manipulantki, czytamy to co chwila na forum. Tymczasem u @Johnny Z jest klarowny układ, a chłop ma geny pod kontrola. Dlatego właśnie mój kategoryczny sprzeciw budzi przypinanie do tej konkretnej sytuacji łatki 'poniżenia'. Artykuły/linki zapodaj proszę na priva, zerknę. @Johnny Z uważam, że elegancko to sobie urządziłeś.
  17. Bo ignorujesz perspektywę ojca (pisał, że nie odejdzie bo dzieci) w pizdowaty sposób, rzucając jak jakiś nastoletni redpillowy rycerzyk o poniżających układach. Żeby dowieźć swoje geny do pełnoletności bez zwichrowania ich przez matki trzeba ponosić ofiary. Bez sztafety cywilizacja by upadła, bez ojców, którzy pokazują dzieciom świat robiłyby to tylko matki i nie byłoby już zupełnie nadziei. Robi się górnolotnie, a w sumie to ch*j mnie obchodzi czy będziesz miał dzieci, ale jak nie, to mam przynajmniej nadzieję, że będziesz uprzejmy zawinąć się na drugą stronę kurtyny łez zanim moje będą musiały się składać na Twój ZUS czy cokolwiek tam na zgliszczach jego wyrośnie.
  18. Bredzisz. Nie będąc ojcem skupiasz się na akcentach, które są kosmetyką. Nie rozumiesz tej sytuacji kompletnie. Zostaniesz ojcem, zrozumiesz.
  19. @JudgeMe Miś się znudził? W przeciwieństwie do niektórych striggerowanych ochoczych kolegów nie mam minusów. Do tego potrafię zirytować laskę. Aplikację na nektar życia możesz przesłać pocztą ze zdjęciami w bikini oraz haiku nt. "Jak ugotować smaczny obiad, by zasłużyć na pochwałę?" . Jeśli przejdziesz selekcję, może dam znać. Czy Ty jesteś jakimś Wyjątkowym Samcem z forum Bracia Samcy? Narzekasz na prostotę kobiet, a temat o wadach Polek stworzyłeś jak zwykła tępa dzida. K***a, ręce mi opadają nad takimi typami walącymi ogólniki nie mając do tego kompletnie żadnego mandatu. Koleżanki wysmarowana kontra jest na równie "inteligentnym" poziomie i nic nie wnosi. Co Ty takiego niesamowitego wiesz o życiu - czego nie wiedzą inni - że pozwalasz sobie na tak beznadziejne generalizacje? Chętnie się dowiem Arch.
  20. Kierowca pewnie znalazł na tinderze miłą samotną studentkę spragnioną poważnego uczucia. Jeśli to nie fake to podziwiam nerwy tego policjanta i spokojny ton głosu. W afekcie w takiej sytuacji mogłyby się zdarzyć różne rzeczy. Jak czytam czasem wątki w świeżakowni, mam dokładnie to samo uczucie - aktorzy inni, ale ten scenariusz to plagiat. @DOHCmam nadzieję, że chociaż ja przeprosiłeś za swój nietakt
  21. Gdy się już zrozumie istotę świata m.in. dzięki forum, to przed kurtyną wcale już nie musi zapadać pytanie - "Sam czy z żoną?" Trochę ad topic i offtopic - bardzo mi się podoba ta anegdotka i o wiele więcej mówi o kobietach niż jakaś breja, którą zdarza się niektórym rozpętywać w rezerwacie i w której esencja problemów rozpływa się i znika. Dlaczego tam? Dlaczego rozmawiać z wrogiem (to ironia zaznaczę dla pewności)? Bo walka o dostęp do waginy, nawet wirtualnej, daje namiastkę męskości. Dla rozumiejących już co nieco, nabiera to kompletnie nowego godnego politowania wymiaru.
  22. W kontekście tego co piszesz @XYZ, ciekawy będzie rozwój wypadków bo rewelacjach "czcigodnego" Terleckiego nt. naszej obecności w UE. Tu będą się liczyć niewątpliwie interesy gospodarcze Niemiec oraz ewentualny lament republik Bałtyckich, które de facto stałyby się nowymi Prusami Wschodnimi po wyjściu Polski. Pytanie czy UE ot tak by chciało poświęcić mimo wszystko dorodne poletko produkujące sporo żywności (wkrótce kryzysy). Sądzę, że sędziowie pójdą na kompromisowy stos - zresztą znając trochę ten rodzaj, nie mam do nich specjalnych sentymentów. ;]
  23. Usłyszałem je parę razy w życiu. IMHO to jedno z tych najgorszych stwierdzeń comfort zone, których kobiety używają, aby uzasadnić swoje przewiny, złe decyzje czy brak refleksji. Tym niemniej w głębi mojej naiwnej męskiej istoty wiem, że większość to nie jest całość. Pewnie już całe życie będę szukał tej jednej, która taka sama nie jest i być może wcale nie znajdę. Jestem na to gotowy.
  24. Teraz zrozumiałem wszechświat, już nie szukam Himalajki, ale Podlasianki! W sumie tak jakbyś był w czymś a la LAT ? Ostatnio mi się wydaje, że LAT właśnie jest optimum w dzisiejszych czasach.
  25. Logiczno-matematyczna, czyli dla niektórych mózgów jest to jak poker rozbierany. Trzy razy dała mu wygrać. To był całkowity zbieg okoliczności I jeszcze pokazał swoją dominację. 😍 @mac to ta Twoja jedyna przyjaciółka? Węszę wycieczkę w Himalaje, ewentualnie Himalaje same przyjdą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.