Skocz do zawartości

Dassler89

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1099
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Dassler89

  1. Dobra ale jesteśmy tu i teraz i gadamy (przynajmniej ja) o Polsce a to taki argument byle by odbić i odwrócić uwagę. Bo w Afryce głodują, w Indiach w brudnym Gangesie się kapią a w Chinach klepia za grosze i jedzą psy... Zwłaszcza, że dalej nie odpowiedziałeś na pytanie: co zrobisz jeśli na starość skończą Ci się pieniądze pieczołowicie odkładane skoro system emerytalny jest zły z samego założenia i jaki by nie był... A odwrócenie uwagi zupełnie jak w tym kawale: rok 1962 Kryzys Kubański. Posiedzenie w ONZ. Przemawia przedstawiciel USA i atakuje bezpośrednio ZSRR. Ze dostarczaja rakiety na Kube, że łamią prawa człowieka, że komunizm, że zniewolili pół Europy i biedną Kubę, że zagrażają USA i chcą doprowadzić do wojny atomowej... Jeszcze tam milion innych argumentów na które tu nie ma miejsca. Rosjanin siedzi, słucha, słucha - nie jest w stanie w żaden sposób skontrować wypowiedzi przedstawiciela USA wiec on na te wszystkie argumenty może powiedzieć tylko tyle: "taaa... a u was biją murzynów"
  2. Czym jest dziecko czy raczej kim jest dziecko? taki lapsus gdy akurat chciałeś "odprzedmiotowić" sformułowanie "posiadanie dzieci" Wiec tak: nowomowa - w której kreowaniu Uniwersytet Warszawski jest jednym z liderów - też przypadku nie widzę w tym, że akurat podparłeś się wykładnia tej uczelni.
  3. Czepiasz się słówek, brzydka cecha - to w takim wypadku jak powinno brzmieć w Twojej nowomowie to sformułowanie? Oprócz wspominanego systemu, oprócz zapierdolu na ZUS, oprócz kosztów, oprócz inwestycji jest jeszcze rodzina jako taka - konstrukt który to w pierwszej kolejności powinien być instytucja do której idziesz po pomoc (nie do Państwa), z którym spędzasz czas, któremu przekazujesz wartości, wymieniasz doświadczenia i budujesz swoją ale i innych przyszłość. Tylko no właśnie, by tak było to trzeba z czegoś z siebie zrezygnować - rzecz dla dzisiejszego przeciętnego przedstawiciela kultury zachodniej niewyobrażalne. Ale tak jak wyżej napisałem: zdaje sobie sprawę, że to co teraz pisze może być abstrakcją dla niektórych bo tak jak powiedziałem: jeśli współcześni 30, 40 latkowie nie przejawiają większych wartości i są zapatrzeni w siebie to trudno by ich dzieci były inne. Alegoria o zdziczałej jabłoni znowu znajduje tu zastosowanie.
  4. I w tych właśnie słowach objawia się właśnie to o czym pisali inni wyżej. Kult jednostki i swojej własnej indywidualności. Każdy ponad każdym i liczę się tylko ja. Jeden z wątków o którym też dyskutujemy w tym temacie a ja się tez z tym zgadzam. Ale objawia się też to od czego tu zacząłem i wszystko się zazębia: dzisiejsze czasy cechuje właśnie rozkład wartości rodzinnych a dziecko wielu przeszkadza w realizowaniu samych siebie. Jeśli nie widzisz innych motywacji @Perun82 do posiadania dzieci prócz właśnie zapierdolu na ZUS to jest mi przykro. A jak chcesz szukać przyczyn samobójstw u dzieci to nie dlatego, że dostrzegają, iż są trybikiem w maszynie i mają tylko alternatywę wiecznej pracy i nierealizacji siebie a... ...a... a tym, iż dzisiejszy 50, 40, 30 latkowie swoim dzieciom nie są w stanie nic przekazać bo: a.) sami uważają się za wyjątkowe płatki śniegu i są skupieni na sobie, b.) sami nie przejawiają żadnych zainteresowań, głębszych wartości etc. Wszak nigdy zdziczała jabłoń nie wydała na świat jeszcze zdrowych owoców.
  5. Dalej to nie jest odpowiedź na wypadek gdy skończy Ci się kasa którą odkładałeś na starość
  6. Jak socjalistyczne myślenie jak ten system emerytalny oparty o pracę pokoleń młodszych wymyślony został przez Bismarcka?:D Mało tego, system ten został wymyślony po to, by zatrzymać postępujące w XIX wieku nastroje lewicowe i lewicowe postulaty takie jak właśnie gwarantowana emerytura?:D oczywiście emerytura proporcjonalna do tego jak, ile i za ile się pracowało. Nigdzie nie napisałem że Panstwo ma dać emeryturę za 40 lat siedzenia w domu przed TV. Nie doszukujcie się lewicowych/socjalistycznych/komunistycznych poglądów tam gdzie ich nie ma. To co Ty piszesz @maroon o odkładaniu na emeryturę jest pięknym dogmatem ale tylko dogmatem. Bo teraz zadam Ci taki eksperyment myślowy: obaj dożywamy 100 urodzin. Nie wiem który z nas jest starszy ale spotykamy się na swoich urodzinach. Ja mam emeryturę wg systemu Bismarcka (zakładając że on będzie działać), Ty masz swoją wg swojego systemu. I wporzo... Tylko co w przypadku jak właśnie dozywasz 100 urodzin, 105 czy większych a kapitału zgromadziłeś powiedzmy do 90 urodzin? Z czego żyjesz jak skończy Ci się Twój kapitał? Co i tak jest fajnym wynikiem bo jeśli skończy Ci się kasa w wieku 90 lat to znaczy że odłożyłeś na 20/25 lat życia. Owszem, ZUS jest chujowy, rząd nas rolluje, budżet jest rozdmuchany itd itd... z tym wszystkim zgoda. Ale jeśli nie będzie zapewniona ciągłość pokoleń to nawet najlepszy system nie wytrzyma a odkładanie sobie samemu i życie z tylko i wyłącznie swojego kapitału ma wadę jaka napisałem - wadę nie do przeskoczenia. Kiedyś przestaniesz pracować, kiedyś przestaniesz zarabiać, kiedyś zaczniesz żyć z oszczędności a jeśli w planach masz życie z procentów i dochodów pasywnych zakładaj również i bessę na rynku. Co wtedy? Podobni Tobie, tylko młodsi, wtedy powiedzą "nie pracowałeś, nie odkładałeś wystarczająco dużo, nie masz... Chcesz pomocy? Przecież to typowe socjalistyczne myślenie, sio pod most". Bo to co przedstawiłeś z kolei jest typowym myśleniem człowieka zachachłyśnietego wolnym rynkiem, człowieka młodego, zdrowego i zarabiającego. Natomiast cóż, wiecznie tak nie będzie... Upadek obecnie panującego systemu, niezachowanie ciągłości pokoleń - TO DOPIERO stworzy furtkę dla lewicowych/socjalistycznych/komunistycznych pomysłów i systemów a nie to co ja napisałem i to jakie mam przekonania.
  7. Widzisz, tej samej grupie znajomych na tym samym spotkaniu zadałem też innego ćwieka. Bo gadka była o podróżach, o planach na nowe samochody, mieszkania. Prym w tym wszystkim wiodły oczywiście dziewczyny. A ja zadałem taki temat: "Czekam na moment jak bedziemy mieć po 60/70 lat. Usiądziemy w tym samym gronie i pogadamy o emeryturze i to na co kogo stać z emerytury i oszczędności, bo kto ma robić na nasze emerytury jak Wy myślicie o podróżach a dzieci mieć nie chcecie". Bo nasza starość będzie momentem kiedy zapłacimy rachunek za to wszystko co wymieniłem wyżej i brak chęci do posiadania dzieci i normalnej rodziny...
  8. Ja kiedyś swojej grupie znajomych zadałem pytanie: co nasze pokolenie pozostawi po sobie? Bo jak na razie to widzę: -rozjebane wjezi rodzinne i instytucja rodziny, -zniszczone relacje damsko-meskie i wzorce tych relacji, -podważanie absolutnie każdego autorytetu, -hedonizm. Owoc tego widać np w pokoleniu osób mających dziś ok 20 lat. To są osoby wychowane przez roczniki urodzone watach 70-tych, na początku 80-tych.
  9. A znasz takie powiedzenie: "dobre jest wrogiem lepszego"? Może być tak (na przykładzie programistów), że ktoś nie będzie chciał utrzymywać zespołu programistów z górnej półki. Wystarczą mu średniacy. Ew ci z górnej półki będą musieli zjechać z oczekiwaniami finansowymi.
  10. boję się , że podciągneli by to pod to: Zgodnie z art. 2 ustęp 1 rozporządzenia (UE) 2018/1672 należy zgłosić środki pieniężne, które oznaczają m.in: "towar używany jako wysoce płynny środek przechowywania wartości, czyli towar, który charakteryzuje wysoki stosunek wartości do objętości i który można bez trudu wymienić na gotówkę na łatwo dostępnych rynkach obrotu, ponosząc tylko niewielkie koszty transakcyjny" ew. pod to: "kartę przedpłaconą, czyli kartę niespersonalizowaną, przechowującą wartość pieniężną lub środki, bądź oferującą dostęp do wartości pieniężnych lub środków, która może być wykorzystana do celów transakcji płatniczych, nabycia towarów czy usług lub do wypłaty gotówki, w przypadku gdy taka karta nie jest powiązana z rachunkiem bankowym"
  11. Tak, potwierdzam: ja od siebie chciałem dodac ten link poniższy: https://granica.gov.pl/j/index.php/24-glowna/535-przewoz-gotowki edit: @Rnext też był szybszy ode mnie :D
  12. Wstawaj, zesrales się... Nie że nie masz racji, bo masz... Ale boje się, że szybciej czlowiek będzie z gołą dupa po Marsie biegać, niż nastąpi to co napisałeś
  13. Opuszczasz pantograf, dajesz lewy kierunek i na baterii albo silniku spalinowym wyprzedzasz jadąc o 2 km/h szybciej jak na Janusza przystało
  14. Akurat z tirami i transportem samochodowym jest pomysł taki, testowany na jednej z dłuższych niemieckich autostrad, niemieckiej A8, iż nad drogą rozwieszona jest trakcja elektryczna a samochody mają pantografy. Samochód ciężarowy jadący po autostradzie i podpięty pod sieć ładuje akumulator i zjeżdżając z autostrady, odpinajac się od sieci dojeżdża do celu na akumulatorze bądź ciężarówka jest poprostu hybrydą z pantografem. Ten pomysł w całym tym elektrycznym szaleństwie uważam akurat za ciekawy.
  15. Ten ostatni cytat to z dedykacja dla tych co uważają, że kobiety na karuzelę wskakują nieświadomie i wręcz są ofiarami karuzeli. - @Libertyn
  16. Nie chodzi o klakierowanie lub nie - nie widziałem tematu byś z kimkolwiek i gdziekolwiek sie zgodził. Jak widzę post z carem Aleksandrem I to wiem, że będzie post w totalnej opozycji do czegokolwiek tylko zastanawiam się jak daleko idący. Jak się to w internecie nazywa? Jest to jedna z form trollingu. Reszty nie komentuje bo tak jak napisałem to co piszesz to jest niepojęte... Albo na jedno odpowiem: Świadomie wybrali i świadomie w tym tkwią. To co nas w życiu spotyka jest tylko konsekwencją naszych życiowych wyborów. Zresztą tego typu rzeczy właśnie o to chodzi i o tym wspomniałem - nie mają rozgraniczenia i cechy płci a zależą od człowieka i jego inteligencji emocjonalnej.
  17. Co Ty gadasz to jest niepojęte. Serio czasem mam wrażenie, że piszesz tylko po to by być w opozycji do tego co ktoś tu napisze. Już kiedyś Ci napisałem, że gdyby powstał tu temat "porady matematyczne, ile to jest 2+2" to Ty dla zasady byś twierdził że 5. Ale meritum, dwie sytuacje: Sytuacja dosłownie z teraz, z godziny 11:40, jak pisze tego posta. Siedzę w biurze, ściany cienkie z G-k. Pokój obok siedzą trzy kobity. Jedna ma 36 lat a dwie są po 40 i wspominają lata młodości a ja wszystko słyszę. I jedna opowiada, że miała koleżankę na studiach która wyremontowała mieszkanie za pół darmo. "...wiesz, ona lubiła chłopów. Jak jej z kranu leciało to dzwoniła po hydraulika ze spółdzielni czy czegoś, przychodziła, ocierała się o niego. Jak on coś chciał to mówiła <<nie tak nie tak>> a co ona i z kim robiła za te naprawy i remonty to ona jedna wie" a pozostałe dwie z pokoju "hihihihi" sytuacja dosłownie z teraz i to co wziąłem w cudzysłów to jest dosłowny, słowo w słowo cytat. Mniej luźna forma przytoczenia wypowiedzi bo nie dosłowna bo i sprzed już paru lat. Opowiadałem kilka razy o tym jak przecztalem parę wiadomości która moja była dostawała od swoich szmaciarskich koleżanek. Wypowiedź była taka: "co, ty... Całe życie chcesz być z jednym facetem (w sensie ze mną). Musisz próbować, sprawdzać by wiedzieć co lubisz ale i by się nie uzależniać od jednego. Ja np robię tak że spotykam się z czterema facetami. Jak mi któryś nie odpowiada to poprstu przestaje mu odpisywać a na jego miejsce biorę nowego" - porady jak z Cosmopolitana normalnie. I to było parę lat temu już, 2015 rok, żeby nikomu nie przyszło do głowy że to teraz tak się coś porobiło. Edit: i żeby nie było hasła też "no młoda i niedoświadczona nie jest świadoma" - one miały wtedy 23 lata i już takie wyrachowanie i postrzeganie tematu. To zdanie pamiętam jak dziś "umawiam się z 4 na raz wtedy na żadnym mi nie zależy". I ty jeszcze piszesz "bo one nie są świadome". Dość usprawiedliwia kobiet w takich tematach i robienia z nich ofiar, niewinnych duszyczek i w ogóle nieświadome anielskie istoty które ten zły świat gniecie!! Są to tak samo świadome swoich zachowań i konsekwencji z nich płynących istoty jak każdy inny człowiek!! A jeśli nie są to nie jest to kwestia płci a poprstu inteligencji emocjonalnej danej osoby (bez rozróżniania na płeć), czy inteligencji i infantylności ogółem, lub myślenia pt. "bo mnie to nie dotyczy".
  18. Dassler89

    zegarek do 10 k

    Omegi są dla bezdomnych Uprzedziłeś mnie - nie widziałem
  19. Tak, to samo miałem napisać - coś co zadziałało 20 lat temu, czyli w 2003 roku, nie koniecznie zadziała dziś... W ogóle zastanówmy się - 2003 rok:D jak wyglądało wtedy allegro (bo było już), nie było inpostu, aliexpress, innych amazonów itp. Jasne, że głowa na karku w wielu wypadkach zastąpi studia tylko znowu to nie jest rada ani historia skrojona do pytającego.
  20. By kogoś pozwać też trzeba wznieść opłatę do sądu więc pewnie i na sąd nie miała Tak właśnie powinno walczyć się z lewactwem. Nie argumentami, nie dyskusją, nie merytoryką, broń Boże nie przemocą a właśnie ekonomią, pokazując, że absolutnie wszystko kosztuje a opłacane jest z naszych i tylko naszych pieniędzy.
  21. Wszystko zgoda: problemy jednak są dwa. Wychodząc ze szkoły, w dniu odebraniu dyplomu, prosto z ceremonii zakończenia roku czy obrony, nie udajesz się do Urzędu Miasta zakładac swojej działalności. Tak deprecjonowana praca na etacie (czy na innej umowie) w życiu młodego człowieka powinna być jakims etapem po zakończeniu szkoły. Po pierwsze to by jakakolwiek działalność miała szansę powodzenia musisz mieć: doświadczenie w tym co robisz, kontakty by ruszyć z tematem i zbudować siatkę pierwszych klientów, pieniądze na start. Etat w czyjejś firmie dla kogoś kto nie ma w rodzinie ojca z firma i nie dziedziczy po nim zawodu jest niestety ale przymusowym etapem w życiu. Po drugie: fajnie by było jakby rady były skrojone pod pytającego. Doradzasz zakładanie działalności (bez obrazy @xander99, to nic osobistego) gościowi który ma jakieś problemy ze zdrowiem (a jest podejrzenie, że z psychiką i co najmniej hipochondrią), gościowi który tak naprawdę nie wie co chce robić i jaką ścieżkę kariery wybrać, gościowi z bardzo niską samooceną - porównującym się do innych... To trochę rada w stylu "zmień pracę, weź kredyt".
  22. Zgoda ale tylko po części. Owszem to studia o wszystkim i o niczym jak to generalnie każdy kierunek studiów. A informatyka (czy to na uniwersytetach czy na politechnikach) to co innego? Też jest o wszystkim i o niczym i można skończyć informatykę a potem pracować w media expert na dziale z elektroniką i laptopami jeśli nie nauczysz sie równolegle do studiów czegoś pożytecznego. Kluczem jest się czymkolwiek interesować z branży którą się studiuje i potem się w tym wyspecjalizować. W finansach też można nieźle zarabiać, pracować zdalnie i mieć pakiet benefitów. Do wad tej branży dodaj jeszcze dużą koniunkturalność. Jeden rok masz super, dużo pracy, zleceń a drugiego możesz tych zleceń nie mieć bo gdzieś kranik z kasą się u kogoś przytka i niestety mamy kryzys - ja ciągle pamiętam poprzedni kryzys z lat 2008-2013. Budowlanka była jedną z pierwszych branż która w ten kryzys wpadła i jedną z ostatnich która z tego kryzysu wyszła. Na rynku ZP w branży drogowej, bo tam pracowałem w tamtym czasie, pierwszym dobrym rokiem po kryzysie był dopiero rok 2017 podczas gdy inne branże wyraźnie zaczynały odzywać w 2013/2014 roku. Nie obraź się na mnie, to nic osobistego - ale pitolicie Towarzyszu i tylko kobieta mogła dać taką radę:D Większość zawodów które wymieniłaś, mimo ich regulowania, jest zawodami skrajnie zdewaluowanymi, gdzie podaż pracy jest wyraźnie większa od popytu na dana pracę. Przykład wytłuszczony przez Ciebie: rzeczoznawca majątkowy. Zawód zamknięty, wymagający posiadania wyższego wykształcenia (w obecnym kształcie wystarczy skończony 1 stopień z byle czego, byle było wyższe) ale do tego ukończone studia podyplomowe z wyceny nieruchomości, odbyte i zaliczone praktyki zawodowe (pierwszy problematyczny temat i pierwszy punkt wspomnianej koterii) a na koniec zdanie bardzo trudnego, dwuczęściowego egzaminu zawodowego organizowanego przez Ministerstwo. A po co to wszystko? Po to by nie móc zrobić wyceny uznawanej przez bank bo banki mają swoje wewnętrzne listy rzeczoznawców majątkowych i by wbić się na te listę musisz ukończyć specjalny kurs organizowany przez bank i zdac wewnątrzbankowy egzamin (i do tego zdanie tego wszystkiego w banku, np PKP BP, nie daje Ci wejścia do zleceń np w Mbanku bo tam własna lista, własne egzaminy). Opisuje tu tylko przykład RzM bo jest on mi też bliski. Droga do dopchania się do garnka z miodem nieproporcjonalnie długa w stosunku do wysiłku jaki trzeba włożyć Wszelkie zawody finansowe które są regulowane wyglądają podobnie. A czemu tak jest i czemu napisałem, że taką radę może dać tylko kobieta? Bo właśnie, znowu będzie mizoginistycznie ale szczerze, kobiety opanowały tego typu zawody i sobie upodobały robienie sobie tych uprawnień. Większość na kierunku 'Wycena nieruchomości" to dziewczyny;) czemu tak jest? No nie chce tego rozwijać bo już sie rozpisałem ale chyba chodzi tu tylko o posiadanie poczucia tej elitarności, wyjątkowości, zamkniętości;) Inny zawód opanowany przez kobiety - księgowość. Kiedyś zawód poważany, bardzo elitarny - dziś sprowadzony do klepaczy w korpo i osób ubeswłasnowolnionych przez SAP. Zawód który właśnie obrósł w jakieś tam robienie stopni, kwalifikacji i który dąży do zamknięcia oraz o tym zamknięciu marzy i... i jednocześnie współcześnie opanowany przez kobiety.
  23. U mnie w szkole elektrycznej była jedna kobieta... ...miała 40 kilka lat, ...chodziła tylko przez pierwszy semestr
  24. No własnie, dawno Pana tu nie było Scharfuhrer Rappke i widać, iż odwykłeś od pewnych treści. Białorycerze są wśród nas, nawet ci radykalni - przywołany przez Ciebie jest ewidętnie mocny w wierze - niech takim zostanie, świata nie zbawimy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.