Skocz do zawartości

Funeral

Starszy Użytkownik
  • Postów

    269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Funeral

  1. Tu chodzi o dostęp do facetów, przeciętna Kaśka ma po 100-200 wiadomości dziennie - spermiarze utrzymują kobiety w przekonaniu, że nic nie muszą robić bo atencja ze strony facetów będzie płynęła tak czy owak. Przez to rozpieszczenie i strumień atencji, kobiety też znacznie gorzej oceniają facetów. Taki świat, można brać udział w grze albo nie
  2. No ja pisałem ironicznie, nigdy by się nie zgodził
  3. Funeral

    Najdziwniejszy napęd auta

    Ja piszę o obecnym wykorzystaniu gazu drzewnego w ramach eksperymentu, a nie o II WŚ gdzie wszelkie zasoby (w tym drzewo z lasu) było własnością państwa / okupanta i za jego kradzież była wysoka grzywna a w skrajnych przypadkach KS. W dzisiejszych czasach to ma jeszcze mniejszy sens, bo scenariusz potencjalnej wojny (jedyny zakładany scenariusz w Europie dla Polski będącej w NATO) wygląda mniej więcej tak: Nigdzie nie pisałem o środowisku tylko o tym, że nieoczyszczony gaz drzewny daje mniej energii do zasilania silnika
  4. Nie wiem, być może ludzie byli postawieni w wyborze pomiędzy smrodem a bezrobociem i wybrali smród - normalnie (w dużych miastach) plan zagospodarowania nie pozwala na prowadzenie działalności uciążliwej dla mieszkańców miasta O ILE oni nie wyrażą zgody na te uciążliwości. PS. Już widzę jak budują fermę indyków pod nosem mojego sąsiada - prowadzącego jedną z większych kancelarii adwokackich w RP heh
  5. Według mnie najlepszą opcją są przedmieścia. Żyjesz w swoim domu jak na wsi jednocześnie masz blisko do miasta. Plan zagospodarowania nie pozwala na powstanie kurnika / chlewni / ferm futerkowych i innych wiejskich przysmaków, przez które muchy spadają jak zawieje wiatr. Jest to opcja najdroższa ze względu na cenę samej działki + opłaty są wyższe niż w gminie, ale jak pisałem zawsze jest coś za coś. Mieszkałem na wsi i w mieście, jednym będzie pasował przaśny konserwatywny klimat wioski, a innym blichtr i możliwości dużego miasta - CO KTO LUBI. Konsumpcjonizm jest konsekwencją polityki kredytowej, pieniądza fiducjarnego i inflacji - kiedy nie kupujesz to tracisz wartość pieniędzy jakie masz w oszczędnościach. Wychowanie w wielkich miastach prędzej prowadzi do przewrażliwienia i życia w pewnego rodzaju "sztucznej rzeczywistości", stąd zjawisko wielkomiejskich snowflakes milennialsów vege, regge, spacerujących na marszach LGBTQ. Ludzie ze wsi na ogół są bardziej życiowi, mniej roszczeniowi, nie komplikują na siłę prostych spraw.
  6. Oj one to takie gwiazdy, że nawet były w sekcji "Polish Girls" na pewnej znanej stronie porno
  7. Przypomina trochę wykonaniem i formą innych "twórców" posiadających podobny talent:
  8. W przypadku mikro pojazdów istnieje zupełnie inna koncepcja projektowa, nie bierze się bryły auta w której umieszcza się kierowcę projektując miejsce dla niego, tylko bierze się przestrzeń kierowcy i stara upchać wszystko tak żeby nie stracić ergonomii pojazdu, a samą bryłą zalepia upchany sprzęt Mi tam Triggo się podoba jeśli chodzi o bryłę i bajerancko rozkładające się przednie koła zwiększające stabilność przy większych prędkościach, ale ten projekt powinien kupić jakiś koncern motoryzacyjny, bo poziom niedoróbek tego wykonanego w garażu pojazdu jest nie do przyjęcia nawet jak na wersję testową - to niewiele odbiega od tego co jest w koncernach uznawane za koncept, ale kto wie ja tam trzymam kciuki za (być może w przyszłości) Polską markę.
  9. Ponad 50% uważa, że zabije ich monotlenek diwodoru - większość ludzi to idioci i to jest prawdziwy problem XXI wieku. W dobie wysokich technologii, ludzie bez kwalifikacji nie mają szans w nowoczesnej gospodarce. Teraz opcje są 3: - nie robić nic i czekać na bunt na poziomie rewolucji komunistycznej - płacić głupkom w socjalu na zaspokojenie ich podstawowych potrzeb - utrzymywać gospodarkę na niskim poziomie rozwoju, gdzie jest zapotrzebowanie na nisko wykwalifikowaną siłę roboczą
  10. Największym orędownikiem programu 500+ był prof. Rybiński, ale on to argumentował tak jak trzeba bez populizmów w stylu "żeby dzieciaczki miały na kaszkę z mleczkiem, a biednym żyło się dostatnio". ZUS jest trupem którego reanimują tylko pożyczki w prywatnych bankach. Za 20 lat trzeba będzie wprowadzić emerytury obywatelskie o ile dzietność wzrośnie + dzisiejsi 20-30 latkowie będą mieli dzieci które pomogą im się utrzymać za 40 lat na tych głodowych emeryturach. Teoretycznie, gdyby nie było 500+ to ludzie z zaoszczędzonych podatków by sobie zorganizowali zabezpieczenie na przyszłość, ale w praktyce tylko spożycie alko rosło (w czasach przed 500+) i ilość wycieczek do Chorwacji. Dziś ludzie też przepierdalają pieniądze z 500+, ale przynajmniej dzietność wzrosła. Tak czy owak sierżant Nowak, trzeba zapłacić za "publiczne ubezpieczenie" tak czy inaczej.
  11. W związku z kryzysem paliwowym lat '70 wykreowanym sztucznie przez producentów ropy, starano się wyznaczyć nowe ścieżki rozwoju motoryzacji. Głównymi założeniami było stworzenie miejskiego pojazdu, który zajmuje jak najmniej miejsca oraz zużywa możliwie mało paliwa: No i dziś mamy powrót do przeszłości:
  12. Funeral

    Najdziwniejszy napęd auta

    Słyszałem Największym problemem w tym rozwiązaniu nie jest produkcja samego gazu, co jego oczyszczenie do stopnia w którym mógłby być zastosowany jako zamiennik dla CNG. Problemem jest też skład, gdzie energię podczas spalania dają: tlenek węgla 19%, metan 1,25%, wodór 18%, reszta to para wodna, azot i dwutlenek węgla z których najlepiej gdyby takie paliwo zostało oczyszczone. Wodór daje najwięcej energii, ale tutaj w grę wchodzi jego przenikalność przez praktycznie wszystkie materiały (traci się ok. 10% wodoru na dobę) - między innymi dlatego nie stosuje się aut zasilanych tym paliwem, problemem jest jego magazynowanie. Niemcy próbowali magazynować wodór skraplając go i przechowując w zbiornikach przypominających termos o termoizolacji odpowiadającej 5 metrom steropianu, super niewydajny i drogi proces a i tak straty wodoru wynosiły 2% na dobę. Najlepiej spalać go jak najszybciej po wyprodukowaniu, bo wtedy będzie miał największą wartość energetyczną No i tutaj są podobne pomysły, jak biopaliwo z glonów morskich
  13. Miałem odwrotną sytuację tzn. młyn w pracy + egzaminy na studiach, no erekcja nie powiem była (polecam stosowanie odżywek zwiększające stężenie azotu we krwi, które pomagają rozszerzać naczynia krwionośne pomaga w dotlenić mięśnie i nie tylko heh) - ale o orgazm ciężko, bo raz że zmęczony a dwa, że myślami zupełnie gdzie indziej. No i swojej powiedziałem, że "nie potrzebuje orgazmów" na co ona się rozpłakała i zaczęła mnie pytać co z nią jest nie tak, że nigdy nie miała takiej sytuacji (no dziołcha tak 8/10), ja lekko w szoku, no to zmieniła repertuar i zaczęła pytać czy nie mam innej kobiety żebym był z nią szczery itp. 100% DRAMAT. No i gdzieś po tygodniu zaczęły się jazdy z próbami wzbudzania zazdrości, przeplatane z napadami seksualnego szału - finalnie zmęczyły mnie te figle i wolałem się rozstać niż męczyć ech ech Ja tam nie mam serca źle traktować te niewielkie, słodkie istoty z dużymi oczami, w sumie bezbronne w bezpośrednim zderzeniu z napompowanym testosteronem samcem. Najlepiej utrzymywać kobietę w ciągłym poczuciu zagrożenia ze strony konkurencji, nic nie działa na zaangażowanie kobiety jak zdjęcie z 3 koleżankami w restauracji Nie ma idealnego rozwiązania: albo szarpanki z życiem w małżeństwie które wypali się prędzej czy później, albo 2-3 letnie związki pełne namiętności itp. ale nie budujące niczego trwałego, bezcelowa inwestycja która kończy się rozstaniem.
  14. Podsumujmy: Jej marzy się historia kopciuszka, chciałaby wyjechać poznać księcia z bajki i żyć jak "damy" a nie jak "wieśniaczki". Ty jesteś opcją zapasową - jesteś jakoś tam ustawiony, pewnie jeden z nielicznych kawalerów w okolicy do wzięcia, do tego presja małej miejscowości "gdzie nic się nie ukryje" nie pozwala jej próbować randek z Tinderka itp. Jedna z najważniejszych zasad u kobiet to zasada "małpki" tj. małpka nie puszcza się starej gałęzi póki mocno nie chwyci nowej - tak więc męczyła się 3 lata w tym związku na lvl "chodzimy ze sobą jakbyśmy mieli po 16 lat i się odwiedzamy po szkole/pracy", a jej zegar biologiczny napierdala TIK TOK TIK TOK TIK TOK... bo niedługo przebije magiczną barierę 30 lat, a wy prawdopodobnie dalej będziecie chodzić za rękę po parku, a po 21 pomachasz jej do okna jak będziesz wracał do siebie zamiast spacerować z bobasem w wózeczku, po tym jak posprzątaliście swój własny domek. Na moje po akcji z blokowaniem na fejsie po sprzeczce to Ty nie chcesz niczego na poważnie, po prostu lubiłeś sobie pociupciać za free i mieć jej atencję. Jak napisał kiedyś ktoś "jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść, jeśli Cie kochał/a to wróci jeśli nie to nigdy nie był/a Twój/oja" czy jakoś tak :)
  15. http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,117303,25176131,kandydat-psl-w-wyborach-twierdzi-ze-po-wycieciu-drzew-asfalt.html
  16. Jest to element rewolucji komunistycznej według szkoły Frankfurckiej tzn. trzeba obalić wszystkie fundamenty ideologiczne Zachodniej cywilizacji, żeby na jej gruzach odbudować "Nowy Wspaniały Świat". Jednym z głównych filarów Cywilizacji Zachodu jest autorytet białego heteroseksualnego mężczyzny najlepiej konserwatywnego chrześcijanina, trzeba więc w niego napierdalać z każdej możliwej strony. Jednocześnie pompuje się do granic absurdu ruch feministyczny z założenia modernistyczny, ateistyczny, lewacki (tj. ideowi komuniści).
  17. Funeral

    Najdziwniejszy napęd auta

    O hybrydach, elektrykach i autach zasilanych wodorem chyba każdy słyszał - ale czy słyszeliście o autach na węgiel, albo aucie które może być zasilane każdym paliwem płynnym i gazowym?
  18. Faktycznie - TECHNOLOGIA PRZYSZŁOŚCI Bo: heh Jedyną nadzieją dla aut zasilanych prądem jest "wieża Tesli" która przesyłałaby energię bezprzewodowo bezpośrednio do auta. Na obecną chwilę ani to praktyczne, ani ekologiczne - po prostu spaliny i syf przenosi się do biedakrajów typu Indie i Brazylia, gdzie na masową skalę truje się środowisko przy produkcji baterii, żeby dziany Niemiec nie musiał wąchać spalin. Jeszcze Niemiaszki mogą z nich kaskę wyciskach w "podatkach ekologicznych", za które mogą jeszcze więcej brudnej produkcji wywalać za granicę.
  19. Uuuuu widzę mamy tu transformację - od supi laseczki do lądowego wieloryba, na zdjęciach "przed i po" na 100% jesteś nie do poznania Jakby mi baba powiedziała, że mi się siurek skurczył od początku związku to odebrałbym to jako jakiś sabotaż - że chce się wymixować z interesu, ale nie ma jaj żeby powiedzieć wprost. Poza tym przy regularnym częstym seksie idzie się przyzwyczaić i doznania już nie są takie super jak za 1 razem. Najlepiej no fap + no seks przez 3 tygodnie, nagle partnerka robi się idealnie dopasowana Proste rozwiązania działają najlepiej
  20. Często masturbujący się faceci po pewnym czasie mają wyjałowione receptory dopaminy, serotoniny itp. przez co mają problem z erekcją, przez co sytuacja się po pewnym czasie normuje i wszystko wraca do stanu wyjściowego. Jak to jest u kobiet które masturbują się po 5-8h dziennie, czy one w ogóle cokolwiek jeszcze odczuwają, czy te orgazmiczne spazmy to w 100% gra aktorska dla spermiarzy płacących za show? Druga kwestia to stan pochwy po codziennym wkładaniu sobie 30cm dildosów, niby ma ona zdolności regeneracyjne no ale...
  21. Zależy od czasu na no fapie, im dłuższy tym każdy bodziec mocniej nakręca - gorzej kiedy właśnie nie ma jak się spotkać i rozładować napięcia, bicie kuca do literek to jest lvl poniżej bicia kuca do cycka w 240p za czasów Neostrady z internetem 64kbs gdzie jedno zdjęcie ładowało się 5 minut PS. Jak czasem sobie poczytam jakie pierdoły pisałem do lasek i jakie one pisały do mnie to płaczę ze śmiechu, ale wtedy rozporek trzeszczał w szwach Zależy, jak laska wysyła hurtowo swoją wadżajnę randomowym spermiarzom z internetu to na 99,9% stara sobie podbić samoocenę. Kiedy jest w związku na odległość i chce jakoś pomóc ulżyć swojemu facetowi bez bliskości, albo podjarać go przed spotkaniem na którym i tak będzie seks to jest taki trochę rodzaj gry wstępnej jak dla mnie.
  22. Klasyka czyli wyjałowione receptory hormonów odpowiedzialnych za odczuwanie przyjemności. Badania wskazują, że orgazm jest zbliżony do ścieżki koki. Tak samo jak ćpunisko zwiększasz dawkę i próbujesz mocniejszego towaru przy uzależnieniu od masturbacji, a kiedy dochodzisz do szczących na siebie karłów w ciąży czy innych takich klimatów to organizm już przestaje reagować na zwykłe pornosy w stylu goła baba leży, a chłop na niej. Erekcji nie ma, bo nie ma nowych mocniejszych bodźców które pobudziłyby receptory dopaminki, serotoninki itp. Po miesiącu bez fapanka nie powinno być nawet śladów po problemie braku erekcji PS. Ja bym radził rzucić ten brzydki nałóg, tarmoszenie Ferdynanda 8x dziennie to już jest sięgnięcie dna na lvl leżenia z igłą w kanale na melinie zlokalizowanej w pustostanie po fabryce azbestu - teraz już możesz tylko piąć się w górę, trzymam kciuki i powodzenia w walce!
  23. Tylko presja społeczna może utrzymać naturalne popędy większości kobiet w ryzach, być może jest te kilka % myślących samodzielnie ale to kropla w morzu i całkowita loteria z nikłą szansą powodzenia, że córka akurat taką będzie. Co do środków dyscyplinujących, to w XXI wieku w Europie wszystko zmierza do tego, żeby ojciec zamknął mordę, bo mamusia zawsze ma rację inaczej telefon w kilka miejsc i Pan wyjeżdża radiowozem na tylnym siedzeniu. W Polsce która jest jeszcze mentalnie 20 lat za Zachodem przez mroczne czasy komunizm tego tak nie widać, ale w Szwecji czy Norwegii to jest standard.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.