Skocz do zawartości

XYZ

Starszy Użytkownik
  • Postów

    903
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez XYZ

  1. Jest jeden, prosty, 100% skuteczny sposób. Podczas tańca wsadź swój palec w jej dupę i trzymaj aż zareaguje. Zawsze możesz powiedzieć: "Wybacz skarbie, przyzwyczajenie. Tańczmy dalej."
  2. Albo o tym jaki ziutek kryśki jest zajebisty... Wolę gadać z radiem
  3. ...milczenie złotem... A z samicą i tak nie ma o czym gadać...
  4. @Normalny od kiedy pamiętam temat dzieci jest dla Ciebie najważniejszy. Zrozumiałe. Ale jak sam widzisz możesz niewiele... zrób z "niewiele" wszystko skupiając się na sobie. Bądź ojcem, gdy masz dzieci. Gdy ich nie masz bądź sobą i dla siebie. może przestań dzwonić....
  5. Tak, Ty jesteś przed rozwodem, ja po. Za chwil parę różnice między naszym podejściem do życia będą mniejsze. U Ciebie to się jeszcze nazywa NADZIEJA, którą u mnie już zastąpiło DZIAŁANIE. Zobacz jaka ciekawostka - za Wikipedią: Działanie – podstawowe pojęcie mechaniki teoretycznej. Wyraża się w jednostkach iloczynu energii i czasu, bądź pędu i drogi. Nadzieja - życzenie zaistnienia określonego stanu rzeczy i niepewność, że tak się stanie[1]. Pojęcie nadziei traci sens przy wartościach skrajnych subiektywnego prawdopodobieństwa sukcesu. Przy 100% odczuwamy jedynie emocje pozytywne, głównie radość, a przy 0% negatywne, zależnie od tego czym są dla nas niespełnialne (w zakładanym przedziale czasowym) oczekiwania. Jedyne co łączy te definicje to CZAS. Cała reszta to różnica. Podaję drugą wersję tego samego, bardziej obrazową, działająca na emocje: https://pl.wikisource.org/wiki/Boska_Komedia_(Stanisławski)/Raj_-_Pieśń_II sam zdecyduj czy mędrca szkiełko i oko czy czucie i wiara... . . . W życia wędrówce, na połowie czasu,Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi,W głębi ciemnego znalazłem się lasu. . Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie Na koniec: przestań gadać z babą (z Twoich wpisów jasno wynika, że konfrontujesz swoje pomysły z samicą) tylko zacznij działać, ale logicznie, bez emocji.
  6. A kim ona jest w tym domu? Skusiła sie na luksusy ale pytanie za jaką cenę... może właśnie w tym rzecz, ze piękny dom tez trzeba sprzątać a jego właściciel tez puszcza śmierdzące bąki... Tak czy siak moment sie zgadza. Zmieniła podejście po zmianie lokum. Gdyby bylo cukierkowo w nowej willi Caringtona to by sie cieszyła i dawała temu upust okazując radość otoczeniu. A jest hujowo, wiec odbija na innych, bo w willi nie może Pomyśl. A z dziećmi... daj spokój. Po miesiącu sama poprosi żebyś zabral. Daj jej czas
  7. Czołem @Normalny Z dziećmi jest ok na ile 'ok' można nazwać 4-5 dni kontaktów w miesiącu. Grzeczne, ułożone, odważne, nastawiane ma świat a nie w kontrze do mnie. To jest cenne. To szanuję i również nie przeszkadzam byłej. Czy mi utrudnia? Patrząc na to bez emocji to mi ułatwia Samica utrudniła sama sobie.. teściowa ma juz dość, wszystko na barkach byłej. Oczywiście okazuje mi to lekceważeniem, odcieciem kontaktu.. brakiem szacunku. Najzwyczajniej w świecie obarcza mnie winą za swoje czyny względnie ich brak, a oręże w postaci dzieci... przyjdzie jeszcze czas, że i tego użyje. O to jestem spokojny. Twoja Ci utrudnia? Zapewne z nowym się nie klei. Eh... tak juz mają te istoty: zamiast powiedzieć "Normalny, zbłądzilam, wybacz, wróć, kocham cię..." bedzie Ci dziewcze na wszelkie sposoby przypominać o sobie dając negatywne emocje szalejace w Twojej głowie tuz obok obszarów pamięci z nią związanych. Taka prosta manipulacja ale jaka skuteczna. Bo cóż innego może ją powodować? Po co miałaby Ci utrudniać?
  8. Tym lepiej. Ćwicz... na niej Samica powiedziała nie, a Ty sie wystraszyłes... Masz cel to myśl jak go osiągnąć, a nie rozkladasz ręce. Może na początek: nie pytaj jej o zdanie tylko działaj. Zamawiasz notariusza na g.12, na 10 zabierasz samice na kawę, o 11 rzniesz ja w kiblu w kawiarence i wyznajesz miłość... A o 12 mówisz - kobieto, zabezpiecze Twoją przyszłość... Kombinuj kombinuj!
  9. Hrabio Monte Christo... to droga do nikąd. Zemstwa zżera energię i zabiera czas, myśli. Daj jej tyle, żeby była zadowolona i żebyś Ty miał poczucie, że nie dałeś za dużo. I powiem znów, jak wiele razy mówiłem: darmowa niewolnica w domu to skarb, ale to tylko dla mocnych zawodników, którzy odróżniają dominację od pogardy. Sumując to co chce Ci przekazać po przeczytaniu Twoich rozterek: załatw rozwod po to zeby sie oswobodzic z prawnego punktu widzenia i żyj dalej z samicą dając jej wolność i przestrzeń... niezależność ?. Zaprawdę powiadam Ci - na taką wizję skusi sie dziewczę jak okoń na robaka nie wiedząc, że uczyni to z niej po czasie zagubioną, samotną matkę dwójki dzieci dysonującą w przestrzeni między Tobą i resztą świata... Żadnej walki. Zero stresu. Odpuść i pozwól popełniać błędy innym wykorzystując to na swoja korzyść.
  10. Ameryka... po chodnikach chodzą tylko biedni, czarni i turyści. Ta sama samica poniżej 35 po opuszczeniu chodnika i przekroczenia bariery dźwięku na holu galerii handlowej ryczeć będzie szczęściem i smarkać endorfinami... bo tam już na chodniku błyszczy gres z chin za 35zł/m2 Chodnik, murek, placyk kiedyś to była rozrywka, miejsce spotkań przypadkowych i zaplanowanych, można było na kogoś wpaść lub po prostu zacharkać go śliną i łupinami pestek wraz z kumplami. Każdy chodnik był czyjś, a poza nim była tylko zwykła droga dla autobusów i kilku samochodów. Teraz chodnik pełni swoją właściwą funkcję - pozwala przemieścić się ludziom bez zasobów w różne miejsca, zazwyczaj z lub na przestanek... Teraz chodnik jest bezpański, nie ma lokalnego watażki pilnującego ławeczki i jej otoczenia. Chodnik przestał cieszyć najzwyczajniej. Nie budzi emocji. Nikt wpierdol nie da, nikt nie krzyknie "ej laska... eee... eee. podpaska ci... eee.... klaska...", nikt go nie opluje, nawet już obok w krzakach nie srają. Chodnik spowszedniał, bo jest już wszędzie, nawet w wyludnionych wioskach w Bieszczadach. Chodnik nie będzie już taki jak kiedyś... Z drugiej strony ilość atencji otrzymywanej w smartfonie i jego aplikacjach wyczerpuje... sił już im brak na realne, pogodne życie na chodnikach świata ? Na zachodzie to ponoć krowy ładniejsze niż baby...
  11. Umów sie do niego na poradę prawną. Resztę rozumiesz.
  12. Odpisz jej: "Ja jestem mężczyzną i się nie ukrywam. Chętnie wpadnę na kawę, pogadać, męża poznać, może trójkąt, kumpla jeszcze bym wziął i jego siostrę to będzie nawet pięciobok. Będzie równie emocjonująco. Daj znać kiedy. Kocham Cię."
  13. Do ręki swoich pokeball Dominice nie dam. Na rarytasy trzeba zasłużyć. ?
  14. Gdy przestaniesz przepraszać będziesz mógł uznać, że jesteś zdrowy.
  15. @zuckerfrei zachowaj powagę, bo urodzi się dziewczę z wąsem... Adasia... ?
  16. Zróbmy to we dwóch, znaczy troje... gwarantowane bliźniaki męskie dwujajeczne. Jeden urodzi sie z wąsem, a drugi z brodą po czym poznamy, który czyj. Ojcostwa sie zrzekniemy, a kolega uzna. ?
  17. Ja kiedyś: Pisałem juz o tym - przywiozlem kwiaty żonie, zeby bylo miło, tak po prostu... "oj, jak słodko... Co przeskrobales XYZ?..." foch... Ja teraz: 1. Koleżanka X poznana godzinę wstecz siedzi w moim domu i sobie ze mną gada... Ja: wczoraj miałem urodziny, dziś będziesz moim prezentem. Ona: ...?... --- cenzura--- 2. Koleżanka Y prosi żebym przyjechał. Odpisuje, ze ok i podaje listę życzeń. Ona: "hoho... A co ja bede miała z tego?" Ja: moje towarzystwo. ---cenzura--- 3. Koleżanka Z zaczyna jęczeć i marudzic, ze traktuje ją jak tanią dziwke, wpadam jak po ogień i żebym zabrał ja na kawę czy do kina, pogadać trochę... Ja: od gadania mam kolegów. Mogę juz nie przyjeżdżać... albo kupie ci kwiaty i będę miły... Ona: uuu... Eee... Aaaa... ? ---cenzura--- Wnioski: Mój czas i moje towarzystwo jest prezentem dla kobiet i koniec na tym prezentów. Niekiedy dostaję cos drobnego od nich jak wychodzę - żebym pamiętał zapewne... Z żoną teraz postepowalbym identycznie.
  18. Możliwe, możliwe... Moja forumowa czujność jest niższa niż kiedyś. Ludzie boją się tylko jednego - przyszłości. Mając wiedzę przewidujemy co nas spotka i obniżamy poziom strachu. Jak w Twoim poście - znasz przyszłość, zachowujesz spokój. Pisząc post miałem w pamięci moich dziadków i tamte pokolenia, gdzie dzisiejsza powszechność, wówczas była skrzętnie skrywaną rzadkością. Zawsze było ciężko z babą, ale współcześnie to apogeum tych trudów, dlatego raz jeszcze chylę czoła i życzę układnej relacji małżeńskiej!
  19. @Paterialista @RealLife Gratuluję długich związków małżeńskich życząc ich kontynuowania aż do wspólnej siwizy. Cieszy tymbardziej, że można się małżeństwem cieszyć. Za pełne rodziny zawsze i wszędzie będę trzymał kciuki! Chętnie oddalbym wszystkie samice, które uszcześliwiłem przez ostatnie dwa lata, za dzieci w domu, żonę w kuchni i łóżku, rodzinny spacer... Nie wzdycham, spokojnie, odnalazłem sie w nowej rzeczywistości. Najzwyczajniej tak chciałem, ale nie poszło. Zabrakło przede wszystkim wiedzy u mnie, którą zdobyłem doświadczeniem i nie w porę. A prawda też jest taka, że mając tą wiedzę wcześniej nawet bym na nią nie spojrzał... Natura zrobiła swoje: dzieci mądre po mnie i ładne też po mnie ? bo ich matka swoją urodę zachowała ? 3mam kciuki!
  20. Węzeł gordyjski rozwiązano mieczem. Postaw sprawy jasno: "samico, oddaj bachora na stałe do ojca i bierz go co drugi weekend płacąc mu alimenty i resztę zycia poświęć mej woli i łasce, a miłosierdzie moje i 5g genów będzie twym zaszczytem niebawem". Ja tam wolę być reżyserem niż aktorem, ale kto biednemu zabroni żyć bogato...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.