Skocz do zawartości

deleteduser145

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser145

  1. deleteduser145

    No fap i polucje.

    Witam, ostatnio zainteresowałem się ideą "no fap". Postanowiłem, że sam spróbuje. Traktuję to jako eksperyment i trening silnej woli. Nie jestem uzależniony od porno. Jestem na 6 dniu, wyznaczyłem sobie pierwszy cel na 30 dni. Po tych 6 dniach zauważyłem już pierwsze zmiany: obniżenie głosu, większą koncentracje w ciągu dnia jakbym miał znacznie więcej energii życiowej. Mam pytanie do osób, które przebrnęły z sukcesem swoją drogę w tym projekcie: po jakim czasie mieliście pierwszą polucje nocną? Jak to potem wygląda, czy zdarza się co tydzień, miesiąc? Moja moszna po niecałym tygodniu już jest jak bomba jądrowa Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
  2. Dobrze, że zacząłeś trenować boks, to pozwoli Ci wyrzucić z siebie całe to napięcie z dzieciństwa. Nauczysz swoją podświadomość nowych wzorców działania. Jak będziesz mieć okazję to symbolicznie wyrównaj rachunki. ALE TYLKO SYMBOLICZNIE (to oczywiście żart 😜 ). Pozdrawiam
  3. @Ali Kolego, patrz co może Ciebie spotkać. Sytuacja nie jest kalką Twojego przypadku, ale podobna. Tutaj dziewczyna też "poczuła się zgwałcona".
  4. I to jest sedno problemu w historii przytoczonej przez autora.
  5. Kolego @Tomek9494 witaj na planecie małp. W przedstawianym przez Ciebie problemie jest pewna niespójność. Z jednej strony piszesz, że Twoja grupa znajomych to "normalni" ludzie, a z drugiej strony tworzysz scenariusz w którym przy najmniejszej konfrontacji zostałbyś pobity z trwałym uszczerbkiem zdrowia i kończąc w szpitalu przez swojego kolegę. Myślę, że za bardzo wyolbrzymiasz siłę tego kolegi i skutki konfrontacji, albo Twoi koledzy raczej nie są "normalni"?. Przytoczę Ci historie z mojego dzieciństwa/młodości analogiczne do Twojej. W podstawówce byłem jednym z najlepszych uczniów jeśli chodzi o wyniki w nauce, ale słabo grałem w piłkę. Jak byłem traktowany przez kolegów z klasy raczej nie muszę opowiadać. Ratowało mnie to, że byłem ze 100 razy inteligentniejszy od tych wszystkich dresiarzy i kretynów razem wziętych. Warto było się ze mną kolegować ze względu na pomoc w nauce, dlatego nie musiałem się bić. Oprócz wyzwisk czy szykan i paru większych konfliktów z dzieciakami z patologicznych rodzin problemów nie miałem. Kiedy ktoś poza szkołą mnie zaczepiał pytałem się rodziców co robić. Zawsze dostawałem odpowiedź: zostaw to, to najlepiej zignorować. Po latach uważam, że to był największy błąd wychowawczy. Mimo, że nic mi się wtedy nie stało, to moje tchórzliwe reakcje wciąż pamiętam i po prostu wstydzę się tego sam przed sobą mimo, że minęło już tyle czasu. W gimnazjum musiałem już radzić sobie sam. Pamiętam jak jeden klasowy cwaniak zaczął mnie wyzywać, pykać ołówkiem w głowę itp. Pomimo tego, że nie byłem ani silny, ani nie umiałem się bić wyciągnąłem najgrubszą książkę z plecaka i z całej siły walnąłem w jego głowę. Myślałem oczywiście, że będzie regularna wymiana ciosów i bójka. Jak się jednak okazało klasowy cwaniak nie odezwał się już więcej ani razu, całkowita konsternacja. Miałem spokój przez całe gimnazjum, żadnych bójek i konfliktów. Z kolei inny kolega z klasy, który nie reagował na samym początku został doprowadzony do statusu froterki podłogowej w ciągu tych 3 lat. Nie było dnia, żeby nie był gnębiony i poniżany, mimo, że obiektywnie nie było ŻADNYCH powodów do takiego traktowania. W tamtym okresie do mojej miejscowości przyjeżdżał pewien kolega na wakacje. Od znajomych dowiedział się, że w ogóle nie umiem się bić. Oczywiście zaczęło się testowanie granicy. Żarty, żarciki, nie jestem przewrażliwiony na swoim punkcie, więc nie reagowałem. Myślisz, że przestał? Granica przesuwana dalej. W końcu zaczął mi przypalać zapalniczką włosy. Tym razem już zareagowałem jak mężczyzna. Prawy sierp lub prawy prosty (nie umiałem wyprowadzać wtedy ciosów) na szczękę. Myślałem, że będzie z tego ostra bójka. Zamiast pięści lecących w moim kierunku zobaczyłem jednak tylko szkliste oczy, a zamiast kolejnych żartów słyszałem tylko grobową ciszę. Skończyło się jak nożem uciął. Zawsze będziesz testowany przez innych ludzi. Nie musisz być mistrzem świata w boksie, żeby stawiać granice i być traktowanym tak jak sam tego chcesz. Nikt nie ma prawa Cię poniżać. Piszesz, że nie masz tyle siły, żeby się konfrontować fizycznie, a czy masz już plan jak zdobyć tą siłę? Siniaki się zagoją, kości się zrosną, ale wewnętrzny ból zostanie na zawsze.
  6. @romi99 Zrób badania na pasożyty i morfologię. Włosy są bardzo czułe na braki wartości odżywczych.
  7. Kiedyś miałem usuwaną dolną 8mke. Znieczulenie nie zadziałało. Ekstrakcja przebiegła "na żywo". Dolną szczękę z reguły jest trudniej znieczulić. U Ciebie ten ząb był na górze czy na dole?
  8. @poszukiwacz_prawdy Może Cię rozczaruję, ale niestety bezwarunkowej przyjaźni i miłości nie ma. Jest tylko egoizm. Pamiętam jak w czasach licealnych miałem "najlepszego kolegę - przyjaciela" z którym się znałem od 5 roku życia. Zacząłem jeździć na deskorolce, jemu też się spodobało po jakimś czasie i chciał spróbować, ale nie miał sprzętu. Zaproponowałem mu, że złoże mu deskę ze swoich używanych i nowych części i pożyczę mu, żeby miał na czym trenować. Rezultat - już następnego dnia dowiedziałem, że sprzedał ją za 30 PLN sąsiadowi. Z perspektywy lat teraz to tylko drobna kwota i błaha sprawa. Jednak oddaje w sposób symboliczny jak wyglądają przyjaźnie i koleżeństwo, kiedy tylko w grę wchodzą pieniądze i kobiety. I co z tego, że jesteś lojalny i uczciwy, nie plotkujesz... Od tamtej pory stałem się egoistą i NIE ŻAŁUJĘ.
  9. Było ich kilka, które skumulowane złożyły się na ostateczną zmianę światopoglądu. 1. Historia rozciągnięta w czasie. Początek w liceum. Jest w mojej klasie taka dziewczyna. Twarz jak aniołek, figura 8/10, pół szkoły się w niej podkochiwało, ja także. Dziewczyna propozycje randek od każdego odrzuca. Twierdzi, że ma chłopaka, bardzo go kocha, tylko on się liczy. Wielka miłość. Mija kilka lat, spotykam się na piwie z kuzynem. Chłop 40 lat, przerobił już jak sam twierdzi z 1000 dziewczyn. Potrafi prowadzić kobiety, aby dostać to czego chce. Rozmowa schodzi na tematy dziewczyn i seksu. Zaczyna mi pokazywać zdjęcia ze swoich podbojów. Przeglądam te zdjęcia. Najpierw z jakiejś knajpy, "chhhmmm jaka ładna dziewczyna, jakbym ją znał" - myślę, potem już z jego mieszkania - tu już ta ładna dziewczyna jest nagusieńka. "Przecież to moja koleżanka z klasy z czasów liceum, wiesz, że ona ma chłopaka?" - mówię. Kuzyn na to: "no tak i co z tego?" 2. Czasy studenckie. Wynajmuję mieszkanie z 4 dziewczynami. Jedna przychodziła do mnie do pokoju przez kilka miesięcy mimo, że miała chłopaka. W końcu go rzuca i zostajemy jakby parą. Dziewczyna na trudnym kierunku medycznym, więc staram się jej pomoc w różnych sprawach, bo uczy się od świtu do nocy. Nawet jej naczynia zmywałem, żeby nie traciła czasu. Rezultat: najpierw okazywanie braku szacunku, potem otwarta pogarda. Przed wakacjami pod koniec naszej znajomości dowiedziałem się na domówce przy ludziach, że "nie mam swojego zdania", dlaczego? bo się częstuje cukierkami od kolegi i że, "zużywam najwięcej papieru toaletowego ze wszystkich lokatorów". Tak Panowie to całkowicie poważnie. 3. Tutaj będzie ostrzej. Tą historie przypomniał mi Pan Marek swoją audycją na temat upokarzania mężczyzn przez kobiety. Czas końca studiów. Impreza w akademiku. Przychodzi dziewczyna. Jest pokłócona ze swoim chłopakiem, więc przyszła sama. Zaczyna flirtować z moim kolegą. W końcu idą razem do ubikacji. Wychodzą po kilkunastu minutach. Jak się okazuje w ubikacji doszło do innych czynności seksualnych w tym do połknięcia przez dziewczynę ejakulatu kolegi. Po kilkudziesięciu minutach od owego zdarzenia przychodzi chłopak dziewczyny, przeprasza ją i chce się z nią pogodzić. Dochodzi do namiętnych pocałunków między naszymi bohaterami historii. Lecz po skończeniu onych pocałunków bohaterowie opowieści konfrontują się z dziwnymi lekko zabarwionymi szyderstwem półuśmiechami imprezowiczów. Jeden z imprezowiczów zabiera na bok chłopaka i wyjaśnia przyczynę. Nasz bohater musiał być następnie przez kilka minut przytrzymywany przez 3 rosłych imprezowiczów, bo furia w jakiej się znalazł groziła trwałym uszczerbkiem na zdrowiu dwojga oralnych kochanków z ubikacji. Ostatecznie został wyrzucony z imprezy. 4. Branie udziału w zdradzie. O tym, że to była zdrada dowiedziałem się od koleżanki onej pani po paru dniach. Tutaj refleksja. Patrząc z perspektywy 32latka zaczynam wątpić w to czy warto mieć zasady moralne i nie sypiać z zajętymi dziewczynami. Ile naprawdę ładnych ciał przeszło obok, ile mokrych ogolonych brzoskwinek nie zostało eksplorowanych... Jeśli kobiety z taką łatwością zdradzają to po co narzucać sobie ograniczenia. Historii jeszcze było kilka, ale są podobne do poprzednich przedstawionych w tym wątku. Moja finalna konkluzja po rozmowach z mężczyznami, którzy mieli więcej niż 50 kobiet jest następująca: kobiecość to połączenie egoizmu z głupotą. Te wszystkie przekonania, wzorce na temat małżeństwa i kobiet przekazywane z pokolenia na pokolenie, z ojców na synów to zwykła mitologia.
  10. Dopóki będzie istnieć bankowość centralna i pusty pieniądz dopóty będą kryzysy. Zdobyte kompetencje będziesz miał do końca życia.
  11. Witam. Tutaj masz literaturę: 1) Jack Schwager - Stock Market Wizards 2) George Soros - The Alchemy of Finance 3) Robert Fishcher - Liczby Fibonacciego na gieldzie 4) Joe DiNapoli-Poziomy DiNapolego 5) Geometria Fibonacciego - Paweł Danielewicz 6) Nison - Świece i Inne Japońskie Techniki 7) Zenon Komar - Sztuka spekulacji 8 ) Elder - Zawod inwestor gieldowy 9) Cassidy - Kiedy sprzedawac akcje 10) Slatyer - Spekulacja podejscie strategiczne 11) Plummer - Psychologia Rynków Finansowych - U źródeł Analizy Technicznej 12) Murphy- Miedzynarodowa analiza techniczna 13) Gately - Cena i Czas - zarys metod analizy technicznej 14) John Ritchie - Analiza Fundamentalna 15) Bernstein - Inwestor jednosesyjny 16) Arms - Znaczenie wolumenu 17) Zalewski - Kontrakty terminowe w praktyce 18) Darvas - Jak zarobiłem 2 000 000$ na giełdzie *19) Ludwig Mises - Ludzkie działanie *20) Rothbard - Ekonomia wolnego rynku *21) Rothbard - Złoto, banki, ludzie *22) Huerta de Soto - Cykle koniunkturalne *23) Song Hongbing - Wojna o pieniądz * - lektura fakultatywna
  12. Jestem na diecie pozbawionej cukrów od 2 lat. Najgorsze były pierwsze 2-3 miesiące. Jest naprawdę ciężko. Zmienia się radykalnie biochemia ciała. Następuje wymuszenie pobierania energii z tkanki tłuszczowej. Decyzje o wyrzuceniu cukrów z diety podjąłem po nieudanych próbach zejścia na niższe poziomy wagi. Przez 3 lata ważyłem każdy posiłek, liczyłem każdą kcal, rezultat - z początkowej wagi 83-84kg schodziłem na 75-78kg i to z wielkim trudem. Myślałem, że tak jak mówią "eksperci" trzeba stosować deficyt kalorii i wtedy nadwyżka tkanki tłuszczowej zostanie zużyta. To nie jest prawda. Uwielbiałem słodycze, czekoladki, placki, cukierki. Jeśli zjadłem ich więcej waga od razu podnosiła się w rejony 78kg, a czasem i wyżej, mimo deficytu kalorii. Tak się właśnie męczyłem przez 3 lata będąc ultradokładnym w liczeniu każdego posiłku. W końcu - po poznaniu metabolizmu tłuszczów i cukrów - zmieniłem metodę i postanowiłem, że usuwam wszystko z diety co ma węglowodany proste. Wynik: po 6 miesiącach waga spadła i ustabilizowała się na poziomie 73-74kg. Sprawdzałem indeks BMI i jest to optimum dla mojego wzrostu. Pojawiła się lekka rzeźba. Brzuch jest płaski. Mogę jeść 2x więcej zwykłych posiłków bez żadnego wpływu na wagę. Także Panowie jeśli chcecie pozbyć się tkanki tłuszczowej skończcie z cukrem.
  13. Ale w czym leży problem z tą dziewczyną? Mieszkania ani auta Jej nie kupiłeś. Kredytu na remont Jej mieszkania nie wziąłeś. Nie masz z Nią dzieci. Nie pożyczałeś Jej pieniędzy. Nie zarządzasz z Nią wspólnym biznesem, ani nie pracujecie w jednym przedsiębiorstwie. Zrób bilans Jej zalet i wad, podejmij decyzje czy chcesz z Nią dalej być i weź za to odpowiedzialność. Jak nie chcesz się wyprowadzać ze swojego miasta to decyzja jest jednoznaczna.
  14. deleteduser145

    Cześć

    Jestem Piotrek, 32 lata, kawaler z logicznego wyboru. Zajmuje się ogólnie rynkami finansowymi, a w szczególności walutowymi i surowcowymi. Lubię boks i hatha yogę. Na forum trafiłem dość okrężną drogą oglądając materiały PUA na Youtube. 2 lata temu zacząłem słuchać audycji Pana Marka. Od pół roku czytam forum i zdecydowałem się w końcu założyć konto. Wiedza jaka tutaj się znajduję uważam, że jest bezcenna. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.