Skocz do zawartości

deleteduser179

Starszy Użytkownik
  • Postów

    5481
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser179

  1. U mnie za ścianą jest jakiś młody człeniu, może nawet dwudziestki nie ma. Siedzi całymi dniami i naperdala w jakieś szczelanki przez internet. Ty czytałeś książki, a on zna świat z durnych gier komputerowych, dla niego rzeczywistość to ekran i te debilizmy pokroju batelfildów. Jest takie śmieszno-żenujące nagranie z walk na Ukrainie. Rozbita kolumna pancerna, pośród wraków kręcą się uzbrojeni kolesie - wszyscy zarośnięci, w cool mundurach (taktyczne ciuszki dla szpanerów), a nagle w kadrze pojawia się bojowniczka - jakaś laska z szejdami na pół twarzy, w rozpuszczonych włosach i z zawiadacko trzymaną giwerą. Wszyscy w czystych, odpicowanych mundurach. Normalnie posrać się można ze śmiechu. Nic mnie już nie zdziwi po mistyfikacjach pod publiczkę robionych w Syrii i podczas najścia migrantów w 2015. Ale te stare i młode głąby łapią się na takie obrazki. Oni naprawdę wierzą, że pójdą na wojenkę, scustomizują sobie fajny look, i będą odwalać zajebiaszcze akcje z kumplami. Dlatego tak bardzo cieszy mnie, gdy takie ptysie zdychają tam w męczarniach. Wcale mi ich nie żal. To nie jest ich wojna. Ukraińcy walczą o byt, a te kurwy jadą tam z nudów, dla emocji, dla adrenaliny, dla fejmu. Niech zdychają.
  2. @Kespert, Ukraina (przy zachęcie Amerykanów i zapewnieniach, że "wszystko będzie ok") postanowiła wyrwać się z rosyjskiej orbity. Zrobiła to w momencie bardzo niedogodnym, gdy Rosja wzrastała, a Ukraina była słaba. Polska z rosyjskiej orbity wyrwała się dwa razy - po I wś, i po rozpadzie ZSRR. W obu przypadkach Rosja była osłabiona i targały nią wewnętrzne wstrząsy. Więc owszem, Ukraina porwała się na "ucieczkę z gułagu". I nikt mi nie wmówi, że odbyło się to bez udziału Ameryki. Coś takiego świadczyłoby źle o samych Ukraińcach. Nie można uciec od jednego pana, nie znajdując sobie zawczasu protektora. I możemy tu pomstować, że świętym prawem narodów jest możliwość samostanowienia (itp. dyrdymały dla grzecznych dzieci), ale w geopolityce kto ma siłę, ten rozstawia innych po kątach. Co z tego, że nie wolno bić i rabować ludzi? Pójdziesz w złą dzielnicę, to obiją ci mordę i zabiorą portfel. A pan milicjant powie: "po co żeś tam lazł? Nie wiesz, co to za okolica?". Następnym razem albo tam nie pójdziesz, albo wrócisz z silnymi kolegami i gazem pieprzowym. To tak pokrótce, aby nie tracić czasu na Bartosiaka.
  3. @Kespert, oczywiście, że to tylko pretekst. Niemniej Rosja zaczęła tracić Ukrainę - i postanowiła coś z tym zrobić. Ukraińcy musieli wiedzieć, na co się porywają - zwłaszcza mając takiego sąsiada. Inna rzecz, że ruscy poszli na całość, no i przeszacowali swoje możliwości. Na tę chwilę trudno powiedzieć, czy wyjdą z tej wojny wzmocnieni, czy osłabieni. Pożyjemy, zobaczymy.
  4. Uniżeni petenci i Jej Wysokość Afrodyta. Okropne. A poza tym - same negry i jakieś mieszańce azjatyckie. Ohyda.
  5. https://natemat.pl/543725,tajne-bazy-cia-w-ukrainie-nyt-ujawnia "Niczym niesprowokowana inwazja". Tia. Czy Ukraińcy naprawdę wierzyli, że będą srać Putinowi na wycieraczkę, i nic im się nie stanie?
  6. @Strusprawa1, zachwyt prawicy (nie tylko amerykańskiej) w stosunku do Rosji jest dla mnie jakimś dziejowym dziwactwem i dowodem na to, że obecna prawica jest intelektualnie i moralnie skarlała. Natomiast daleki jestem od tego, aby jakoś brzydzić się Rosją i wszystkim, co rosyjskie - jaka ta Rosja jest, to wszyscy wiedzą (skorumpowana, biedna, fatalnie zarządzana), ale nie podoba mi się umniejszanie im we wszystkim, bo to uniemożliwia trzeźwy osąd ich możliwości. Jakiś czas temu pewien "ekspert" od lotnictwa kpił sobie, że ruski MiG-35 to tylko MiG-29 z nową awioniką i silnikami. Nie zauwazył przy tym, że to samo można powiedzieć o zachodnich f-16, uh-60 etc. O to mi chodzi - niektórym antyruska żółć zalewa mózg i nie pozwala racjonalnie myśleć.
  7. Kolego, wiem, że boli cię zadek, gdy czytasz takie rzeczy, ale w tym wpisie nie ma nic, do czego by się można przyczepić - może tylko górnolotność języka razi. W rosyjskiej tradycji silna jest 'martyrologia bitewna', poczynienie takiej uwagi nie musi od razu świadczyć o rusofilii. I nie lubię tego pierdolenia o duszy rosyjskiej, bo jest nadużywane, i chyba nikt nie ma pojęcia, jakie treści niesie to określenie. Taki infantylny mistycyzm kręci chyba nawet bardziej dyletantów z zachodu, którzy na Europę Wschodnią patrzą jak na orientalną potrawę. A co do obrazków, to jakoś bardziej mi leży syberyjska prowincja niż te domki z Ikei.
  8. Autor tematu pewnie ma teraz nielichą rozkminę. Daliście mu do myślenia.
  9. A negra uniewinnią, bo on nie wiedział, że tak nie wolno.
  10. Następna podróżniczka. Uważaj, bo za jakiś czas na jutubie może pojawić się kanał pod nazwą "z gejem przez świat". Iran i Afganistan pewnie ominą.
  11. I już na początku tekstu: Dalej nie czytałem.
  12. Musiałem kiedyś kupić sobie marynarkę. W sklepie panie wprost nie mogły wyjść z zachwytu, tak dobrze na mnie leżała. Potem pochwaliły dobór koszuli i krawata. Przekonały mnie! Kupiłem marynarkę, koszulę i krawat. Na spodnie już mi nie wystarczyło. Ależ ja świetnie musiałem wyglądać!
  13. Jestem trochę starszy i nieco lepiej pamiętam 2014 rok - od tamtego czasu postęp zdobył nowe przyczółki w szkolnictwie, wielkomiejska młodzież jest postępowo urabiana. Tak się tworzy przyszły prekariat - głąbów niezdolnych do społecznie użytecznej pracy. Naprawdę, gdy patrzę na nasz zakątek Europy, to jestem przerażony, jak wszystko się popierdoliło. Dekadę temu polactwo kpiło, że zachód polegnie pod naporem murzyństwa i hołoty z Trzeciego Świata, ale wygląda na to, że Europa śr-wsch oberwie po dupie znacznie mocniej. Słaby potencjał demograficzny, gospodarki pracujące na obcych panów, plus planowy drenaż z kobiet i operacja podmianki etnicznej. Wszyscy do tego przyłożyli rękę. Putin, Zachód, my sami, swoją biernością i naiwnością. Jakiś czas temu zobaczyłem nagranie - zachodni passport bro/sekspat zachęcał, aby zachodni mężczyźni przygarniali sobie ukraińskie kobiety, a partnerująca mu w nagraniu Ukrainka z entuzjazmem wyjaśniała, że wprawdzie jest wojna, ale Kijów, Odessa są bezpieczne - a jeżeli mimo to macie wątpliwości, zorganizujemy eksport dziewuszki. Nie dziwię się, że ukraińscy mężczyźni nie chcą walczyć - bo o co? Dla mnie to jest zupełna degeneracja. Zresztą, mam już na ukończeniu dłuższy wpis dotyczący tego problemu. Pewnie pod koniec miesiąca go wrzucę, bo zbyt długo to we mnie siedzi.
  14. Chyba nagonka na Rosję weszła za mocno. Owszem, polactwo będzie zapierdalać za miskę ryżu, ale nie pod ruskim butem, a pod zarządem zachodnich korpo. Na Ukrainie właśnie ciągnie się wojna o to, kto będzie mógł ją wyzyskiwać.
  15. A czy nazajutrz usmażyły jajecznicę? Jeżeli nie, to ruchanie się nie liczy, sorry.
  16. Ludzie otoczyli się wyrafinowaną kulturą i zdobyczami cywilizacji, ale w głębi pozostali małpami - przynajmniej w większości. I nawet jeżeli część zdołała stłamsić pierwotne dążenia, to i tak będzie musiała użerać się z przeważającymi stadami agresywnych małp.
  17. @$Szarak$, jeżeli moskale pójdą na dno, to pociągną za sobą Ukrainę. W takim wypadku jedynym wygranym będą USA... i Chiny. Tak czy inaczej, dla Europy Wschodniej (jako obszaru polityczno-cywilizacyjnego) jest to koniec. Ja wiem, że jesteś apologetą Zachodu (i masz mocne podstawy, aby nim być), niemniej uważam, że obszar postsowiecki to dla Zachodu typowa peryferia do drenażu i funkcjonowania jako zderzak w starciu z Rosją. Wg mnie ewentualny upadek Rosji będzie długi i boleśnie odczuwalny dla wszystkich jej sąsiadów. Wystarczy popatrzeć, co dzieje się w Libii czy Iraku/Syrii/Libanie.
  18. Nie przypuszczałem, że w tym małym ptysiu obudzi się skarlały wodzunio. Daj człowiekowi trybunę i poczucie władzy, a zobaczysz, co z niego wyjdzie.
  19. Nie wiem, czy to do mnie, czy do kolegi @Alejandro Sosa - ale odpowiem. Do nikogo nie mam pretensji. Natomiast wskazanie problemu może pomóc w uporządkowaniu sobie pewnych spraw i odnalezieniu się w tym burdelu. Trzeba żyć mądrze i nie zmagać się z żywiołami, które są silniejsze od nas. Ale przed burzą też można (należy!) się schronić - a przy tym ocalić to, co można (i warto) ocalić.
  20. No wiadomo, że flepiarz po siłce to wciąż flepiarz. A zmiana mentalu nie odbywa się dlatego, że flepiarz sobie tak postanowił - to jest wieloletni proces. Jeżeli nie ma wzrostu na wielu polach (fizycznym, zawodowym, towarzyskim), to nie będzie trwałych efektów. Jeżeli flepiarz wszystko robi pod cipkę, to zaczyna od złej strony i nigdy z flepiarstwa się nie wyrwie. A najczarniesi pillowcy powiedzą nawet, że flepiarz z racji genetyki nie przestanie być flepiarzem - i będą mieli rację. Ale takie postawienie sprawy zbyt wielu ludzi może wepchnąć w poczucie beznadziei i życiową stagnację. Prawda jest taka, że rynek matrymonialny stał się globalny, zatem nawet najlepsi miejscowi mają ogromną konkurencję. Taka Warszawa to stracone miasto - zbombardować, wyrównać i posadzić buraki. Dziewuchy już przywykły, że napalone pieski latają i zagadują, więc mają wyjebane (i nie dziwię się, kto by chciał być nieudolnie wyrywany przez jakiegoś spermiarza?). A na flepiarzach pasą się rozmaici szemrani kołczowie (to też temat na inny wątek).
  21. Ostatnie dekady przyniosły ogromny rozwój wiedzy na temat możliwości manipulacji masami. Doświadczenia totalitaryzmów i rozwój odgórnie sterowanej, masowej konsumpcji doprowadziły do świata, jakiego jeszcze na początku XX wieku nikt nie mógł sobie wyobrazić. Ogólnodostępna łączność i łatwość komunikacji odegrały ważną rolę w wytworzeniu złożonych powiązań nie tylko gospodarczych i politycznych, ale też kulturowych. Niegdyś, aby zapanować nad obcą ziemią, trzeba było najpierw ją podbić, a następnie osadzić namiestnika i utrzymywać zbrojny kontyngent. Obecnie wystarczy stać się czyimś wierzycielem. Centra drenują peryferie z wykwalifikowanych kadr i kobiet w wieku rozrodczym, w zamian dając złudzenie udziału w globalnej grze. Ale pionek nie rozgrywa, pionek jest rozgrywany - o czym powoli przekonuje się Ukraina. Jeżeli ktoś wyznaczył tobie funkcję robola, to nie wybijesz się na kierownika - bo kierowników deleguje się z zewnątrz, aby trzymali w ryzach miejscowe bydło. Po co o tym wszystkim piszę? Aby wyjaśnić, że warunki, jakie stworzył rozwój technologii (w zakresie szeroko rozumianej komunikacji) wzmogły apetyty rządzących. Stąd dążenia do likwidacji fizycznego pieniądza, wprowadzenia cyfrowego id, mentalne urabianie mas w zależności od potrzeb. Nie wiem, ile w tym satanizmu, ale sama działalność jest diaboliczna w swej istocie. Kolega @absolutarianin napisał swego czasu, że globalny totalitaryzm będzie znacznie bardziej wyrachowany z racji dostępnych metod - mordobicie stanie się ostatecznością, a poddany nawet nie odczuje, że jest gnębiony. Stąd i nie będzie potrzeby pozbywania się narodowych anturaży - niech motłoch wierzy, że jest suwerenny. Wróg będzie trudny do wskazania, tym bardziej, że on sam będzie podsuwał coraz to nowych wrogów i mobilizował energię mas w coraz bardziej absurdalnych przedsięwzięciach. Idą ciemne czasy.
  22. I naprawdę uważasz, że tylko my sami jesteśmy temu winni? Że nie zaistniały żadne czynniki zewnętrzne? Zafiksowałeś się na tej modernizacji, a przy tym zdajesz się nie dostrzegać, że gospodarki zachodnie cenią polskich fachowców pod warunkiem, że ci pracują dla gospodarek zachodnich. Polska ma być rynkiem zbytu i montownią, całe wsparcie zachodnie dla polskiej infrastruktury ma na celu umocnienie Polski jako wydajnej montowni i dochodowego rynku zbytu. Proste jak jebanie, aż dziwne, że niektórzy tego nie widzą.
  23. Nie dziwi mnie, że wojna ściąga różnych bandziorów i najemników zaprawionych w boju. Ale flaki mi skręca, gdy słyszę o jakimś ptysiu, co to jeszcze do niedawna nie wiedział o istnieniu Ukrainy, a wojnę znał z rozgrywek w batelfildzie - i nagle taki człeniu odczuwa ogromną emocjonalną więź z Ukrainą i wewnętrzną potrzebę, aby bronić jej niepodległości (a przy tym wydupczyć jakąś wdzięczną niewiastę, którą wybawi z opresji). Śmierć każdego takiego ptysia sprawia mi ogromną satysfakcję - a już szczególnie mnie ubawiło, gdy ich ruscy scancelowali dwa lata temu w ilości hurtowej. Tak czy inaczej, dobre nagranie, dobra jakość, onuce padają aż miło. Będzie fapione. @Obliteraror, myślę, że warunki frontowe odstraszyły większość tych kanapowych bojowników, a zostali fachowcy (choć nawet niektórzy wetereani z us i uk machnęli ręką, bo stwierdzili, że ostrzały artyleryjskie i odmrażanie dupy to nie dla nich - Afgan to jednak była luksusowa wojna). Przy obecnych trunościach z pozyskaniem rekruta tacy zagraniczni ochotnicy mogą zyskiwać na znaczeniu. Co wcale nie jest dobre.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.