Kali(NIE)baka

Taka dygresja mnie naszła. Warto rozważyć silnik M54B25 Koszty eksploatacji niemal te same (ewentualnie OC może być trochę droższe). To poszerzy wybór egzemplarzy. Te dwadzieścia parę kunia robi robotę, a spalanie niemal takie samo.

Volvo 5 garów turbobenzyna? Hmm... Pięknie brzmią. Czy ten silnik przypadkiem nie jest seryjnie zakuty?

Może sprecyzuj. Ja wykonywałem wiele remontów w mieszkaniach w blokach i zawsze się udawało, załatwić. Czasem był problem, zimą z instalacją grzewczą. Wtedy spółdzielnia nakazywała, czekać aż sezon grzewczy się skończy. A jak mieszkanie było na ostatnim piętrze, to poprostu przerabialiśmy pion kanalizacyjny i koniec. Nikt o tym nie wiedział.

O pion (chcesz kibelek przestawić) O grzejniki (chcesz usunąć/dodać) Tym bym się nie martwił. Robiłem wiele takich remontów. Wszystko idzie załatwić. Spuszczenie wody z instalacji grzewczej (oczywiście odpłatnie), na czas przeróbek, piony nie zawsze trzeba przerabiać. Najczęściej jeśli już, to jest problem z wysokością odpływu (to też idzie załatwić), jeśli jest odpowiednia to idze przestawić toaletę bez przeróbek pionu A tego pewnie sam nie zrobisz, jak nie masz a o tym pojęcia. Ewentualnie możesz rozprowadzić przewody, rozdzielnię i tak elektryk musi podłączyć. Z projektantami jest tak, że ustalasz budżet, wymagania, oczekiwania i według takich wytycznych projektują. Jeżeli ustali, że mebele mają być "takie i takie" za określoną cenę, to projektant weźmie to pod uwagę. To samo co tyczy się sprawy cze meble mają być być kupne/gotowce czy wykonane na zamówienie przez stolarza. Architekci w swoich CAD'ach mają bazy danych mebli z popularnych sklepów typu IKEA, BRW etc.

Takiego niestety nie użytkowałem. Latałem M52 2.0, 2,5 i kapitalnym M54B30 w manualu, no miód.

Kapitalna maszyna. Dobrze się prowadzi. Niezawodna. Tylko ciężko trafić dobry egzemplarz. Z jaką maszynownią szukasz? BTW. Kto jak był młody nie świrował samochodem nie pierwszy rzuci kamieniem.

Może gdzieś głęboko w psychice. My to raczej odbieramy poprzez ego. W pewnym sensie chcemy być nr 1 w oczach danej kobiety, a przebieg poszerza skalę porównawczą i budzi niepewność. Druga sprawa to opinia. Ten który zwiąże się z kobietą o wysokim przebiegu w oczach otoczenia uchodzi za frajera. Wiadomo, że zainteresowany przeważnie zna najmniej szczegółów. Trzecia sprawa to wychowanie. Uczono nas, że dziewczynki grzeczne, dobre, szczere, cnotnki etc.

@Quo Vadis?Z tego co pamiętam, to w Audi roczniki 200X z tymi zmieniarkami jest problem. Mi niektóre płyty czytało inne nie. Samą zmieniarkę idzie chyba za stówę kupić. Polecam jednak zainwestować w dobry emulator. Te dedykowane obsługują wszystkie funkcje, wyświetlają nazwę utworu na ekranie środkowym, mają wejście AUX, USB i na karty SD. W dodatku pasują w miejsce oryginalnej zmieniarki. W A8, ta była zamontowana w schowku na rękawiczki, więc idealnie.

BTW. Miałem kiedyś A8 D3, audio też audi concert, ten sam problem z ze zmieniarką. Spróbuj z różnymi opcjami nagrywania płyt. Tu o tym piszą: https://www.a3-club.net/forum/showthread.php?3670-Problem-rozwi%B1zany-8P-CONCERT-nie-czyta-CD

Jw. Emulator zmieniarki CD. Transmitery działają ale potrafią mieć parszywą jakość dźwięku.

Zależy czego oczekujesz w tej chwili sytuacji. Logiczne, że nikt wraz z Tobą nie będzie ubolewał nad Twoim losem i odwrotnie, odmawiał sobie żeby ktoś nie miał dysonansu. Wciąż, jednak można wyciągnąć z tej dyskusji wartościowe porady.

To nie zmienia faktu, że warto poczytać. Poza tym, to nie jest myślenie zarezerwowane tylko dla skrajnie atrakcyjnych kobiet.

Ma, bo daje wartościowy punkt widzenia, np. ten o małżeństwie z punku widzenia atrakcyjnej kobiety.

Oczywiste. IMO. oczekiwanie, że ktoś będzie się identyfikował z problemami osoby mniej atrakcyjnej jest hmm naiwne. Może je rozumieć ale z jakiej racji ma się co w to zagłębiać. To tak, jak ja "rozumiem" trudności życia osoby niepełnosprawnej. Mogę się tylko domyślać jakie emocje przeżywa taka osoba. Kurde, jestem trochę wścibski, niestety to zepsuje. Możesz sprecyzować? Czym jest wg. Ciebie "małe zaniedbanie" i "dopieszczenie" wyglądu?

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który jest w Szwecji. Zapytałem, jak tam z koronawirusem, odpowiedział "tu nie ma żadnej pandemii, ludzie normalnie wychodzą, wszystko otwarte". Przy następnej okazji postaram się dopytać, jak tam jest z punktu widzenia mieszkańca. Wtedy napiszę coś więcej.

Nie rozumiem. Co w tym desperackiego? Ulica to nie rzeczywistość? To co to jest, wszechświat równoległy?

Przede wszystkim ekipę dobrą najlepiej z polecenia. Najtaniej w tej branży często nie znaczy dobrze. Drzwi, futryny, ekipa budowlana powinna ogarnąć. Z oknami różnie, możliwe, że będziesz musiał znaleźć osobnych montażystów. Często przy zakupie okien oferują montaż więc nie powinno być problemu. Tak warto wymienić okna, ponieważ należy potem obrobić wnęki i pomalować. Stolarstwo meblowe to osobna działka, osobna brygada. Elektryka zależy, małe przeróbki dobra ekipa wykona, wymianą instalacji raczej się nie zajmą, to samo z instalacjami wod/kan oraz CO. Nastaw się na to, że nie uda się Tobie wszystkiego w 100% zaplanować w tym kosztów. Przy takich w dużych remontach zawsze wychodzi coś niespodziewanego. Siedziałem 10 lat w branży.

Szczerze? Taniej, prostej, infantylnej i niepotrzebnej. Z drugiej strony nie ma sensu zupełnie tego wykluczać. @ViolentDesires ma ciekawy punkt widzenia. Poza tym dobrze się to czyta. ?

O, to, to, właśnie o to chodzi. Tak, tak taaaakk.

Znam podobną sytuację w realu. Gość (znajomy) wysoki, "ogarnięty", zapalony motocyklista. Ona SMV nawet niższe niż pani na filmie. Porobiła go na jakiejś imprezie, dowiedział się i wybaczył. Jak się o tym dowiedziałem... no nie mogę w to uwierzyć do dziś.

To nie jest jakieś kolejne wcielenie (p)archa?

No wiadomo. Podejrzewam, że szczególnie Bracia po rozwodach to potwierdzą. ?

Najśmieszniejsze jest to, że powyższe było wałkowane na forum nie raz. Tylko do niektórych, to nie dociera, można powtarzać 350 razy ale jak redpill wjeździe za mocno - zapomnij.

Przyznaj @Pozytron, że jesteś kobietą wtedy powyższy wpis będzie miał sens. Bo teraz to ni chuj. Przez cały czas na forum BRACIA, BRACI uczą, żeby nie być naiwnym frajerem. Że mężczyźni nie mają obowiązku brania odpowiedzialności za wszystkich dookoła, żeby wdrażali więcej zdrowego egoizmu dla własnego komfortu psychicznego i poprawny jakości życia. Że nie musimy być tacy rycerscy jak nam wmawiano od dziecka zwłaszcza jeśli,to kłóci z poszanowaniem własnej osoby. Twoje ostatnie wpisy w tym temacie wszystkiemu zaprzeczją. Jakbyś wszystkim splunął w twarz. Wyglądają jakbyś czytał "netkobiety", a pisał na "braciasamcy". @Jaszaczur stracił na ten związek dość życia, nerwów i poświęceń. Nie mieszaj mu już w głowie.