Skocz do zawartości

Brak celu w życiu


Johny_B

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, cele życiowe są ważne i trzeba je sobie wyznaczać.

Potrzebuje wsparcia, od pewnego czasu nie mam żadnego celu, żadnych szczytów do zdobycia.

Mam 32 lata, małe mieszkanie, kobietę na głowie, bardzo dużo podróżowałem, a od 3 miesięcy siedzę w biurze na tyłku.

 

Po pierwsze - nie wiedziałem, że praca od 8-16 może tak wykańczać psychicznie. Byłem przyzwyczajony do ciągłych wyjazdów, emocji, adrenaliny.

Po drugie – nie ma pasji, której mógłbym poświęcić się na 100%, brak mi w życiu czegoś czym mógłbym się zająć zawodowo i hobbistycznie.

Kobieta to osobny wątek.

 

Myślałem o nauce języka i kursie na sterowniki PLC, niemiecki pracodawca to na pewno korzystniejsza opcja i w takiej pracy jest się w ciągłym ruchu.

Myślę też o budowie domu – ziemia jest, ale przeraża mnie „papierologia”.

Przydałaby się jakaś siłownia, bo za biurkiem brzuch zaczyna rosnąć.

 

 

Jednym słowem jak tu zarobić i się nie nudzić, bo wyczuwam zimową depresję – lenistwo atakuje.

Podpowiedzcie coś proszę, będę wdzięczny za różne pomysły, spostrzeżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę trudno dobierać komuś hobby przez internet. Moja propozycja jest taka: zacznij ćwiczyć np. boks jako hobby. Poruszasz się, będzie adrenalina, może się to przydać, wzrośnie pewność siebie. A kursy na sterowniki PLC lub np. obrabiarki CNC, jak najbardziej polecam. 

Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz pracę biurową to można ją zazwyczaj przekształcić w domową robotę z elastycznymi godzinami. Pod warunkiem zarejestrowania w systemie informatycznym firmy. Jeżeli taki jest. Jeden kumpel z takiej rady skorzystał i sobie żyje zajebiście. Robi robotę w 4 godziny, a ma płacone za 8. 

 

Kumpela inna od czasu do czasu wykorzystuje, zamiast urlopu coś takiego. Da się zrobić w dzisiejszych czasach. 

 

Wstajesz o 6, napierdalasz w 4 godziny zamykasz temat roboty z 8 i żyjesz. Taki cel możesz ustawić, bo jest zajebisty. Sam pracuję z domu, tak na marginesie, więc to rada wcale nie jest z dupy :D 

 

Radzę również:

 

- pisać regularnie pamiętnik, bo wiele rzeczy, które cię interesuje wyjdzie w praniu. Później przeczytasz i będziesz wiedział dokąd prowadzą ścieżki twojego umysłu głównie,

- medytację z prośbą o inspirację (działa), powtarzać, aż do skutku (analizować sny przy okazji, melatonina się przyda do wzmocnienia zapamiętywania snów),

- codziennie okazywać wdzięczność za to, co masz i to taką prawdziwą, a zobaczysz, że przyjdzie wiele więcej inspiracji,

- testować mnóstwo różnych aktywności - pobawić się w rysowanie, w robienie muzyki, w szybkie pisanie na klawiaturze, w sport, w programowanie, w robienie stronek, w pisanie opowiadań, taniec, przemawianie przed lustrem, aktorstwo i wiele, wiele innych. Kilka minut dziennie nawet wystarczy. Zajebiście się kiedyś wciągnąłem w rysowanie. Oczywiście jakieś bazgroły, ale miałem satysfakcję, że sam coś skończyłem :D 

 

Na udemy masz w chuj różnych szkoleń, kategorii. Zobacz sobie, co ci leży. Nawet, jak na wątek jakiś trafisz ciekawy to sobie sprawdzisz. 

 

Można od CHUJA, od ZAJEBANIA rzeczy robić, a życia ci nie starczy na przetestowanie. Samo testowanie różnych motywów może stanowić świetne hobby. 

 

Przez wiele lat tak miałem. To kuchnie jakieś poznawałem, to rysowałem, robiłem testy psychologiczne, nauczyłem się robić stronki i różne inne dziwne rzeczy. Żonglowanie, kurs szybkiego czytania. Cała kurwa masa. Nie siedź na dupie, tylko przypomnij sobie o ciekawości świata, odkrywaj. Czytaj, poznawaj, testuj. 

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Trevor napisał:

Powtórze to: moim zdaniem praca w biurze od 8-16 to zabójstwo dla duszy i wytworzenie osoby-konsumenta. Zmień prace albo praca zacznie zmieniać Ciebie. 

Widzę, że moje odczucia nie są odosobnione i głównie o to "zabójstwo" chodzi. Myślę, że po prostu albo ewolucyjnie na spokojnie coś zmienię, albo z dnia na dzień spakuje się i tyle.

Nie rozumiem jak ludzie mogą latami żyć w taki sposób.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Trevor napisał:

Powtórze to: moim zdaniem praca w biurze od 8-16 to zabójstwo dla duszy i wytworzenie osoby-konsumenta.

Słusznie. Jedynie jako środek do celu, którym jest praca u siebie. Nie od 8 do 16, ale od 6 do 22 : ) No, na początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.10.2018 o 13:44, mac napisał:

Jak masz pracę biurową to można ją zazwyczaj przekształcić w domową robotę z elastycznymi godzinami. Pod warunkiem zarejestrowania w systemie informatycznym firmy. Jeżeli taki jest. Jeden kumpel z takiej rady skorzystał i sobie żyje zajebiście. Robi robotę w 4 godziny, a ma płacone za 8

Bracie zainteresowałeś mnie, nawet bardzo tym zdaniem.

Możesz napisać konkretnie o co chodzi, jaka to dokładnie rada i czym się zajmujesz w swojej pracy zdalnej?

(nie mogę jeszcze pisać pw więc rozwijam temat tutaj)

 

Jestem w podobnej sytuacji jak autor tematu. U mnie nie tyle co handra, ale wypalenie zawodowe, jest duża chęć na diametralne zmiany w życiu, uwolnienie się i zdecydowanie  taki model niezależności i i samosarządzania swoim czasem zarabiając godnie jak człowiek.

 

Mieszkam sam więc to by mi pasowało, zrobić swoje nawet od 6, potem wyskoczyć na basen/siłkę, wieczorem jakieś miłe randevous, wypłatę dostać odpowiednią przelewem i to by dawało mega satysfakcję i poczucie spełnienia. Jaram się :)

 

Pisz Bracie co i jak.

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Feniks8x napisał:

Bracie zainteresowałeś mnie, nawet bardzo tym zdaniem.

Możesz napisać konkretnie o co chodzi, jaka to dokładnie rada i czym się zajmujesz w swojej pracy zdalnej?

(nie mogę jeszcze pisać pw więc rozwijam temat tutaj)

Robię w marketingu internetowym, ale nie chcę szczegółów zdradzać ze względu na zachowanie anonimowości. Od ponad 10 lat, więc można. Zlecenia zdobywałem przez różne portale. Do tej pory mam klientów, których na oczy nawet nie widziałem. A współpracuję od 6 lat z niektórymi :D Dla nich liczy się tylko dobrze wykonana robota. Dużo mi dało to, że wystawiam po prostu fakturę, a nie umowy, czy coś. System rozliczeń maksymalnie uproszczony. 

 

Powiem, jak to wygląda u moich znajomych. 

 

1. Kumpel w bazach danych siedzi, zarządzanie projektami, obsługa klienta. Poprosił w korpo o wydzielenie stanowiska zdalnego. Wpada do centrali raz w tygodniu tylko, żeby dostać przydział zadań, potwierdzić bieżącą realizację, coś tam uzgodnić i wraca. Póki robota wykonana nikt dupy nie zawraca. Przy okazji ten dzień w centrali to praktycznie dzień wolny, bo zwalniają go z innych obowiązków. Poszedł po rozum do głowy i znalazł takie miejsce pracy, w którym dają podobne możliwości. Tyle. Szybko mu poszło. 

 

2. Koleżanka jest księgową. Od czasu do czasu sobie bierze pracę zdalną, żeby odpocząć. Dostała od pracodawcy laptopa. Rejestruje się do systemu i normalnie ma nabijane godziny. 

 

Zdalnie to można naprawdę robić dużo rzeczy. Nie wiem, czy przypadkiem na pracę zdalną nie ma jakiegoś dofinansowania. Do poczytania, dyskusji. Tu się nie ma nad czym zastanawiać. Po prostu trzeba zadziałać, pytać, wyspecjalizować się w czymś i tyle. Da się zrobić i to szybciej niż myślisz. 

 

 

Edytowane przez mac
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Nauka języków wydaje się bardzo dobrym pomysłem. Znajomość jednego bądź wielu języków zawsze przydaje się w życiu, nie raz potrafi Cię uratować z trudnych życiowych sytuacji. Polecam nauczenie się perfekcyjnie języka angielskiego by móc porozumieć się z dużą większością ludzi na ziemi oraz jednego dodatkowego, który Ci się spodoba.

 

Co do brzucha, nie potrzebujesz siłowni, aby schudnąć. Ja tak robię, bo szkoda mi czasu na siłownię.  Zainteresuj się liczeniem kalorii - jest to naprawdę przyjemne i ciekawe. Poprzez liczenie kalorii zainteresowałem się tym, co jem i teraz sam sobie przyżądzam dietetyczne i smaczne posiłki, bawię się tym i sprawia mi to ogromną przyjemność. Oczywiście, jeśli lubisz sport - go for it.

 

Pozdrawiam,

Niepowtarzalny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę swoje 3 grosze. Zdecydowanie praca zdalna to wspaniała sprawa, i też się nakręciłem na ten temat. Wstaje o 4 rano więc o 8-10 byłbym wolny. Mógłbym pchać w tym czasie jakiś mały własny biznes :) Opcja bajkowa.

Tyle, że na pracę zdalną w domu trzeba mieć trochę przestrzeni i spokoju. Ograniczasz też interakcje z ludźmi, a ja do towarzyskich nie należę :)

 

Mój plan to metoda małych kroków. Kilka kursów (już rozpisanych w kalendarzu), zajęcia z niemieckiego no i mam nadzieję że jakiś sport.

Wydaje mi się, że sport to generalnie to czego mi brakuje, żeby mieć dobry humor - biuro zabija chęci.

 

@mac wspominał o testowaniu różnych rzeczy, tyle w życiu już robiłem i będę próbował dalej, często błędnie zakładam że muszę coś zacząć i w to brnąć.

 

Mam nadzieję, że to pozwoli na kolejną zmianę pracy- opcja zdalna też jest niezła, bo nieskromnie powiem umiem na prawdę dużo ;).

 

Żeby odchamić się, planuje też wyjazd, po głowie chodzi mi Lwów. Muszę zdążyć, bo jak planowałem Syrię to pach wojna, później myślałem o Krymie - no i cóż...

Może jacyś chętni na wypad do Lwowa :)?

 

...A pamiętnik, ahhh pisanie, toż to nawyk z czasów młodzieńczych, tylko lepiej żeby go nikt nie znalazł :) - kobieta by mnie powiesiła, policja zamknęła, proboszcz ekskomunikował, szef pozwał itd :D...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, mac napisał:

Dużo mi dało to, że wystawiam po prostu fakturę, a nie umowy, czy coś. System rozliczeń maksymalnie uproszczony. 

Właśnie, a jak to jest od strony podatkowej? Jesteś zarejestrowany jako jednoosobowa firma czy jak to wygląda?

 

10 godzin temu, Trevor napisał:

Moim zdaniem to informatyk.

Wiesz, mój pierwszy wyuczony zawód lata temu to właśnie informatyka. W dzisiejszej dobie i dostępności internetu i kursów/szkoleń można myślę swobodnie sobie odświeżyć wiedzę do aktualnie wykorzystywanych technologii.

 

1 godzinę temu, mac napisał:

Poprosił w korpo o wydzielenie stanowiska zdalnego. Wpada do centrali raz w tygodniu tylko, żeby dostać przydział zadań, potwierdzić bieżącą realizację, coś tam uzgodnić i wraca. Póki robota wykonana nikt dupy nie zawraca. Przy okazji ten dzień w centrali to praktycznie dzień wolny, bo zwalniają go z innych obowiązków. Poszedł po rozum do głowy i znalazł takie miejsce pracy, w którym dają podobne możliwości.

Mac oto to to. Właśnie taki model by mi pasował. Gdzie szukać takich firm, które udostępniają taki model pracy?

Mam w zasięgu Białystok, Wawa to już kawał drogi.

 

34 minuty temu, Johny_B napisał:

Ograniczasz też interakcje z ludźmi, a ja do towarzyskich nie należę :)

 

Mój plan to metoda małych kroków. Kilka kursów (już rozpisanych w kalendarzu), zajęcia z niemieckiego no i mam nadzieję że jakiś sport.

Wydaje mi się, że sport to generalnie to czego mi brakuje, żeby mieć dobry humor - biuro zabija chęci.

 @Johny_B Wychodzi na to, że jesteśmy z podobnej gliny. Dzięki za inspirację !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Feniks8x napisał:

Mac oto to to. Właśnie taki model by mi pasował. Gdzie szukać takich firm, które udostępniają taki model pracy?

Mam w zasięgu Białystok, Wawa to już kawał drogi.

Wyjdź kurde z zamkniętego koła. Co z tego, że Wawa kawał drogi. Praca zdalna, jeszcze raz powtarzam. Szukasz korpo, rozmowa kwalifikacyjna przez Skype, mailowo, czy na dojazd. Najpierw byś się podszkolił z miesiąc na miejscu, a później, np. przeszedł już do pracy zdalnej. To naprawdę da się zrobić. W Wawie masz większe możliwości. W Białym do gazet możesz spróbować na stanowisko redaktora online, jak jara cię podobny temat. Wszystkie kwestie obsługi klienta w sklepach internetowych, księgowość, analizy finansowe. Trudno określić firmę, ale podejrzewam, że coś z systemem informatycznym to raz. Tam, gdzie komputery krótko mówiąc :D Firmy z młodą obsadą. Korporacje na typowym schemacie zadaniowym. Cokolwiek, bo i tak chodzi o pracę zdalną, więc wyjdź poza własne miejsce zamieszkania. Nawet, żeby trzeba było się na początku poświęcić i gdzieś zapierdalać to i tak warto. Poznań, Warszawa, Trójmiasto. Tam bym się rozejrzał. Mam klientów z Wawy dla przykładu, a mieszkam na totalnym zadupiu obecnie. Nikogo to nie obchodzi, kiedy robota jest zrobiona na czas. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mac napisał:

a mieszkam na totalnym zadupiu obecnie. Nikogo to nie obchodzi, kiedy robota jest zrobiona na czas. 

Właśnie też aktualnie mieszkam na totalnym wypizdowie na Podlasiu i to co piszesz jest dobrą opcją w sytuacji gdy chcę tu dalej mieszkać.

Z prostej przyczyny mam na tym samym osiedlu rodziców, dość już schorowanych i wiekowych, jestem parę bloków dalej więc w razie czego buty, kurtka w łapę i w niecałą minutę jestem u nich.

 

W pracy w której jestem teraz (duży fab produkcyjny) ogarnęłem tak, że mogę robić na 1/4-1/2 etatu ile mi się spodoba wybierajac sobie dowolnie te kilka dni w miesiącu do odpracowania a Zusy dalej będą za mnie wszystkie płacić. W pozostałe 20-25 dni pozostałe w miesiącu mogę na lajcie zająć się pracą na kompie w domowych ciepłych warunkach w kapciach. :)

 

@mac Jakie są prawne rozwiązania gdy mam już opłacany normalnie Zus?

Kolejną opcją do wykorzystania jest praca z głosem. Od lasek zawsze słyszałem, że mam dobry głos i mógłbym coś z tym zrobić, ale jak to facet machałem ręką na to i brałem do przyjemniejszych zajęć :D

Kwestia wyćwieczenia, wytrenowania i ośka.

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.