Skocz do zawartości

Własna marka i produkt sprzedawany w internecie


realista

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się ilu Braci stworzyło własną markę i produkt sprzedając go w internecie (sklep + portale) albo stacjonarnie?

Macie znajomych, którym się to udało?

Znam wiele mniejszych i większych sukcesów z produktami cyfrowymi (książki, kursy, szkolenia).

Jednak mam na myśli produkt typowo fizyczny i sprzedawany w Polsce o jakości wyższej niż typowa chińszczyzna z Alledrogo. 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@realista

Znam parę takich osób i wymienię Ci kilka zmiennych i elementów które mają wpływ i rzutują na to jak pójdzie Twojemu produktowi.

 

1. Mentalność ludzi w kraju - wiadomo jak jest.

2. Budżet przeciętnego klienta.

3. Trafienie w konkretną niszę.

4. Reklama, a raczej duża, a czasem ogromna jej ilość. Czasem wystarczy mała ilość, ale umiejętna. 

5. Jakość produktu.

6. Ilość potencjalnych klientów.

 

Sprawa jest prosta. Ilość potencjalnych klientów którzy kupią Twój produkt wraz z ceną, jakością i tak dalej, maleje. Dodajesz więcej filtrów jakby, więc jest to naturalne. Ale druga sprawa, to fakt, iż z takim wzrostem, więcej zarabiasz na produkcie. Wszystko polega na balansie. Jeśli pracujesz sam, to wystarczy Ci powiedzmy sprzedać miesięcznie 50 produktów o wartości powiedzmy 250 zł, żeby żyć na naprawdę wysokim poziomie. 
 

Ale podstawy DISCLAIMER, nie polecam handlu. To jedna z najgorszych branży moim zdaniem. Moment w którym masz do czynienia z produktami fizycznymi, ilość reklamacji, zwrotów, albo wręcz po prostu głupich klientów potrafi zająć takie ilości czasu, że opłacalność biznesu spada do zera, także polecam się zastanowić. Ja po znajomych widzę, że da się zarobić - fakt. Ale jakim kosztem to już inna sprawa.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, vand napisał:

Moment w którym masz do czynienia z produktami fizycznymi, ilość reklamacji, zwrotów, albo wręcz po prostu głupich klientów potrafi zająć takie ilości czasu, że opłacalność biznesu spada do zera, także polecam się zastanowić. Ja po znajomych widzę, że da się zarobić - fakt. Ale jakim kosztem to już inna sprawa.

Doskonale to ująłeś. Moja koleżanka stworzyła sobie sprzedaż ciuchów, bujnęło się dość dobrze dzięki jej konsekwencji i niezłym pomyślę (dobre jakościowo ciuchy, niezły postęp rozwoju małego fp, z czasem własne kartony i marka, unormowane prowizje). 

Siedziała w tym rok, może półtorej. Wykończyli ją marudni klienci, zwroty, zawracanie dupy - czasem nie robiła projektów na studia (wzorowa uczennica) bo całymi popołudniami odpisywała ludziom na z dupy pytania, a mało kto się na coś decydował, a jak już to potem często zwroty itp. No po prostu walka z wiatrakami.

 

Zacięcie jest ważne - moim zdaniem Pasja jest największą siłą u podstaw zwykłego śmiertelnika ( nie żadna miłość itd ), ale nieskończonej ilości energii nie wytworzy, a warto pracować na materiale, który nie zmęczy się z samego założenia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, realista napisał:

Zastanawiam się ilu Braci stworzyło własną markę i produkt sprzedając go w internecie (sklep + portale) albo stacjonarnie?

To ja. Sporo tych cyfrowych produktów moich było. Szkolenia audio, webinary, produkty informacyjne, szkolenia wideo (w formie np. aktywny pulpit + Camtasia), checklisty branżowe, specjalistyczne branżowe pakiety itd. Tego typu przychody dywersyfikuję i holistycznie podchodzę do biznesu, Specjalistyczny, bardzo niszowy portal internetowy (B2B) pomógł mi wydatnie przez te lata funkcjonowania zbudować pozycję w mojej branży i wydatnie ułatwił występowanie na większych branżowych imprezach, konferencjach, jak również świadczenie typowych usług konsultacyjno - doradczych dla segmentu B2B. Masa roboty z działaniami opartymi na content marketingu, ale efekt okazał się więcej, niż zadowalający. Obecnie to największy tego typu niszowy serwis branżowy w PL. Cholera, jaki ja byłem swego czasu z siebie dumny, jak samym regularnie dostarczanym contentem wypozycjonowałem się w Guglu na pierwsze i drugie miejsce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, vand napisał:

Jak dla mnie to po prostu cholernie trudny kawałek chleba. Do wygrania jest dużo, ale do przegrania także. Pytanie czy warto zainwestować tyle czasu? Bo często możemy wyjść na naprawdę delikatny plus.

Nie no oczywiście, że nie. Natomiast jeden z moich byłych szefów miał fajny plan, bardzo lubił gry i sprzęt do grania. Zakręcił się w temacie jak to wszystko dopiero ruszało i np wygrał dużo - w mojej opinii, przy przyjemnej lekkiej pracy, która dawała mu satysfakcje.

 

Przyznał mi że byłem jego najlepszym i najbardziej pojętnym pracownikiem, dawało mi to też dużo frajdy i niezłe profity, ale chyba urodziłem się 10 lat za późno :), więc zawsze należy szukać czegoś na te czasy.

Praca - co byś nie robił, jaka by nie była powinna dawać dużo radości i satysfakcji, żeby ciężko odłożone pieniądze na jakiś interes bądź inwestycje przychodziło dość łatwo :)

A i branża której się podejmujesz nie była ci solą w oku ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrachuje zarabia więcej na ciucha niż na youtubie.

Wardęga też nieźle żyje z ciuchów.

Gość, który zrobił koszulkę "jestem gorszego sortu".

"Nożoroby " właściwie pracują tylko przez neta.

Zegarki z polskich monufaktur. 

 

Nie wiem co chcesz robić, ale poszukałbym gdzie są twoi potencjalni klienci i tam zbudował najpierw osobistą markę (jako np. doradca, twórca wartościowego bloga z bezpłatnymi poradami itp.).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, vand napisał:

Ale podstawy DISCLAIMER, nie polecam handlu. To jedna z najgorszych branży moim zdaniem. Moment w którym masz do czynienia z produktami fizycznymi, ilość reklamacji, zwrotów, albo wręcz po prostu głupich klientów potrafi zająć takie ilości czasu, że opłacalność biznesu spada do zera, także polecam się zastanowić. Ja po znajomych widzę, że da się zarobić - fakt. Ale jakim kosztem to już inna sprawa.

Dzięki za uwagi. Chcę powalczyć jakością aby ograniczyć reklamacje i budować markę. Wiem że handel łatwy nie jest, liczę na automatyzację niektórych procesów.

 

@Profesor Zak Ciuchy omijam. Ilość rozmiarów, kolorów i wzorów wraz z grymaszeniem klientek = tragedia. Nie dla mnie.

 

20 godzin temu, Obliteraror napisał:

To ja. Sporo tych cyfrowych produktów moich było.

@Obliteraror Było, czyli przestawiłeś się z cyfrowych produktów na ten portal?

Content marketing i pozycjonowanie ogarniam sam i udaje mi się być obecnie w TOP 5 a często TOP 3 na interesujące mnie frazy, ale w innej branży (afiliacja). Teraz chcę zdywersyfikować przychody i wejść też w sprzedaż pod własną marką. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, realista napisał:

Było, czyli przestawiłeś się z cyfrowych produktów na ten portal?

Nie, były i są sprzedawane online przez portal, a konkretnie jego wydzieloną część. Portal był pierwszy, służył docelowo do budowania marki i zbudowania mi początkowej pozycji w branży.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam gościa co sprowadza różne pierdoły głównie dla matek i dzieci z Chin do USA (bez cła itp.) i sprzedaje na amerykańskim Amazonie. Takie pakiety zabawek i rzeczy co sprzedaje oscylują w okolicy 5$ w Chinach a sprzedaje po ok. 50$. Ogólnie siedzi cały czas w domu i praca 24/7. Tyle, że Amazon jest dosyć łatwy i specyficzny. Dużo trudniej sprzedać swojego e-booka albo szkolenia na jakiejś platformie. Fajny sposób na dochód pasywny, ale trzeba stworzyć swój wizerunek eksperta i móc go czymś poprzeć z realnego życia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.