Wolverine1993 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Jakże często widzę u swoich kumpli taką sytuację. Koleżka poznaję nowa dziewczyne po czym często zakochuję się bez pamięci i nagle człowieka totalnie nie ma. Każda wolna chwila spędzona z panią, a jak chcesz wyciągnąć go na browara to albo nie ma czasu, albo wpadnie na 5 min albo przyjdzie ze swoją ksiezniczka. Mija załóżmy pół roku,motylki w brzuchu się kończą, zaczynają się problemy i nagle owy kolega zawraca nam dupę ze zdwojoną siła chcąc się wyżalić o swoich związkowych problemach. Owszem też byłem zakochany i miałem piękne początki w związku ale zawsze znajdywalem czas dla kumpli i nie ukrywałem z nikim kontaktu, wiadomo czasu było ciut mniej ale zawsze można było się konkretnie ze mną dogadać. Też Was to wkurwia? 8 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser44 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Godzinę temu, Wolverine1993 napisał: Też Was to wkurwia? Raczej cieszy, automatyczny odsiew fałszywych nieszczerych kumpli i pasożytów . 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Słyszy się o tym i czyta dość często. Ja na szczęście miałem/mam normalną paczkę kolegów i takie rzeczy u nas nie miały miejsca. Przez lata koleżeństwa dziewczyny się zmieniały i u nas panowało powiedzenie. Dziewczyn możesz mieć wiele ale kumpli masz jednych i tego się trzymaliśmy i one to powiedzenie znały i musiały przyjąć do wiadomości ... lub nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baros Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Schemat przerabiany wielokrotnie. A tylko zacznij coś doradzać koledze odnośnie relacji. Np. jak zauważysz, że kolega jest wykorzystywany przez dziewczynę i chcesz to mu powiedzieć. To możesz sobie zrobić wroga na całe życie. Oczywiście nie w każdym przypadku tak bywa. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sceptyczny? Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 1 godzinę temu, Wolverine1993 napisał: Też Was to wkurwia? Tak, przerabiałem wielokrotnie, chociaż dosyć mocno się do tego w tej chwili zdystansowałem. 22 minuty temu, The Motha napisał: Raczej cieszy, automatyczny odsiew fałszywych nieszczerych kumpli i pasożytów . Bez przesady, mam takich kumpli, którzy tak robili, ale nie mogę powiedzieć, że są nieszczerzy lub że są pasożytami. Haj emocjonalny swoje robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser44 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 1 minutę temu, Sceptyczny? napisał: Bez przesady, mam takich kumpli, którzy tak robili, ale nie mogę powiedzieć, że są nieszczerzy lub że są pasożytami. Haj emocjonalny swoje robi. Raczej chodziło mi ogólnie, uwielbiam sytuacje kiedy znajomi, rodzina czy kumple udają pomocnych, bratnich, zawsze razem, potem wchodzą w związek albo masz do nich prośbę, nie ma nikogo, co do haju, nie przesadzajmy, mam znajomych którzy są zakochani, ale mimo to mogę na nich liczyć, zawsze pamiętają aby się odezwać, pogadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kimas87 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 (edytowane) Schemat często spotykany. Takich znajomych odpalany krótko. Nie może być tak, że pojawi się laska i wieloletnia znajomość idzie do śmietnika. Jak kolega się odzywa po czasie olewasz temat. Inaczej będziesz robił za ,, tampon " emocjonalny do póki nie będzie dziewczyny. Edytowane 9 Czerwca 2019 przez Kimas87 Błąd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolverine1993 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Myślę też że tacy właśnie kumple bardzo często później zostają pantoflarzami ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZamaskowanyKarmazyn Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Znam, przyjaciel zrobił mi to samo. On nie może się widzieć bo dziewczyna dziewczyna all the time. A to na siłownię dziś nie bo z dziewczyną się widzi. No cóż, jestem trochę frajer ale dalej zdarza mi się z nim nawiązywać kontakt, jestem chyba białym rycerzem kolezenstwa. Tez znalazłem dziewczynę raz w tygodniu się widzieliśmy, później byliśmy w związku i dalej proponowałem mu spotkania. Ma nowych kumpli w nowej szkole, mi pozostały wyrzuty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 @Wolverine1993 Niestety znam to doskonale. Właśnie dzięki temu mój przyjaciel nie jest już przyjacielem tylko dobrym znajomym co najwyżej bo wybierał kobiety nad znajomość ze mną a znamy się do dziś i jest to z 18 lat Co najlepsze nocował u mnie i przychodził o 3.00 nad ranem do mnie przez okno by nie budzić nikogo po spotkaniach z dziewczyną (nie daleką sąsiadką) ? Ależ to wkurzało dawniej 12 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał: No cóż, jestem trochę frajer ale dalej zdarza mi się z nim nawiązywać kontakt, jestem chyba białym rycerzem kolezenstwa. Świetnie to ująłeś, witaj w klubie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
avceutyhh14 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 Często tak jest, bo faceci są ulegli do tego stopnia, by pokazać, że księżniczka jest najważniejsza mądry facet po szkodzie:D czytając te forum teoretycznie już wiem, że trzeba pokazać księżniczce, że nie jest najważniejsza, a reszta sama przyjdzie, jak nie ta to inna. ale kolegom trzeba dać jeszcze jedną szanse, każdy popełnią błędy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolverine1993 Opublikowano 9 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 18 minut temu, avceutyhh14 napisał: Często tak jest, bo faceci są ulegli do tego stopnia, by pokazać, że księżniczka jest najważniejsza mądry facet po szkodzie:D czytając te forum teoretycznie już wiem, że trzeba pokazać księżniczce, że nie jest najważniejsza, a reszta sama przyjdzie, jak nie ta to inna. ale kolegom trzeba dać jeszcze jedną szanse, każdy popełnią błędy Niektórzy popełniają je wciąż i wciąż nawet jak wcześniej dostali kopa. Jeśli koledzy idą w odstawkę to taka dziewczyna i tak przestanie mieć do nas szacunek bo z reguły to wszystko wtedy idzie dla niej w odstawkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 @Wolverine1993 Pizdy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 4 godziny temu, Wolverine1993 napisał: Jakże często widzę u swoich kumpli taką sytuację. Kim jest dla Ciebie kumpel? Kim jesteś dla niego? Dla mnie kumpel to ktoś powyżej kolegi z klasy/pracy a poniżej przyjaciela. Fajny by pójść na piwo czy kręgle. Nie zaś by szukać porad czy ufać Cytat Koleżka poznaję nowa dziewczyne po czym często zakochuję się bez pamięci i nagle człowieka totalnie nie ma. Haj emocjonalny. Norma. Jak jesteś ważny to w razie poważnego problemu wesprze. A poza tym jesteś tłem. Jesteś osobą która zawsze jest. Jak morze w Gdańsku( ostatni raz nad nim byłem 10 lat temu) . Zawsze teoretycznie możecie się spotkać. Toteż ta relacja jest niedoceniana. Cytat Każda wolna chwila spędzona z panią, a jak chcesz wyciągnąć go na browara to albo nie ma czasu, albo wpadnie na 5 min albo przyjdzie ze swoją ksiezniczka. Jak wyżej. Bo kolejny browarek będzie niedługo. Bo jest pewnikiem jak to że po piątku jest sobota Cytat Mija załóżmy pół roku,motylki w brzuchu się kończą, zaczynają się problemy i nagle owy kolega zawraca nam dupę ze zdwojoną siła chcąc się wyżalić o swoich związkowych problemach. Kumpel staje się potrzebny. No i w przeciwieństwie do przyjaciela nie powie "A nie mówiłem?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahu Opublikowano 9 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2019 No niestety Panowie, jak już wiele razy zostało stwierdzone picz może wiele i haj hormonalny pierniczy konfigurację w baniaku. Jak ja na to reaguję? Jeśli chodzi o znajomych, to nie problem. Z definicji widujemy się raz na jakiś czas. Jak znajdą kobitę, to wczytują protokół "zadzieram kiecę i lecę" i znikają. Strata praktycznie żadna, normalna sprawa tylko myślami im życzę jak najlepiej. Koledzy, przyjaciele... tutaj bardziej wczuwam się w rolę niby-ojca. Oczywiście to są takie jednostki, które w związku odezwą się raz na jakiś czas, inaczej są zdegradowani do poziomu znajomego i usuwani . Kiedy się odezwą, wysłucham, wypowiem się jak ja to widzę, nawet jeśli przez to gość mnie "odlubi". [aluzja] Nie mam zamiaru gipsu na ścianie jechać papierkiem pięćsetką, tylko siateczką na szybkości i fajrant [/aluzja]. I analogicznie do powyższej aluzji nie owijam i nie kręcę wokół sprawy, na temat której mam konkretne zdanie. "Przyjaciel" się ode mnie odwróci obrażony i co? Mam latać za nim jak on za swoją panną i przepraszać? Na świecie jest ponad 7 mld ludzi i połowa z nich to grupa, która śmiało może go zastąpić. Kiedy zbierze odpowiednią ilość wiedzy i doświadczenia, to wróci niczym syn marnotrawny i oczywiście, że go przyjmę z powrotem. Pierścienia mu nie dam, cielca nie zabiję, ale zabiorę na pizzę i obgadamy wnioski . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi