Jak rozkochać w sobie mężczyznę

[deleteduser44]

5 minut temu, Rnext napisał:

Całkiem możliwe, że to skutek tresury ze strony matek, które swoje postępowanie i emocje względem synów modelują w zależności od oczekiwanych efektów i skutków wymuszania na nich konkretnych zachowań (wyręczanie, pomoc, oportunizm, posłuszeństwo w wykonywaniu rozkazów itp). 

Matki wychowując, dostosowują synów do modelu kulturowego  w którym żyją, czyli taki w którym syn nie zostanie odrzucony przez społeczeństwo, typowa projekcja, jak wiemy opinia społeczeństwa jest dla kobiet niesłychanie ważna, więc ma być miły, kulturalny, mówić dzień dobry, pomagać starszej sąsiadce z zakupami, która zmęczyła się staniem kilku godzin pod klatką i pierdoleniu, obrabianiu dupy z koleżankami po fachu i tak dalej.

Do tego dochodzi bardzo często słaba pozycja ojca, który również został podobnie wychowany jak jego syn, zabijanie w chłopcach genu zdobywcy, rywalizacji.

Do dziś pamiętam jak w szkolę podstawowej umówiliśmy się z inna klasa na śnieżną ustawkę, co za adrenalina, co za emocje, już jako dzieci czuliśmy ten zew natury, niestety długo to nie trwało, bo przylazła katechetka, która de facto była po rozwodzie i powiedziała że nie mamy prawa się tak bawić, bo to złe, co za lampucera! odcięła jedną z ważniejszych gałęzi męskości.

 

13 minut temu, Rnext napisał:

Z własnych obserwacji - wymagania względem synów, przerastają o lata świetlne oczekiwania względem córek, które po prostu mają się jak pączki w maśle, z ciągłą atencją, dbałością o nie, wyręczaniem i byciem w centrum wszechświata

Oj zdecydowanie, popatrz na nasze społeczeństwo, zwróć jakiejś kobiecie uwagę, może być drobnostka, zobaczysz jej reakcje, która jest pochodną wychowania pod kloszem.

 

 

 

[Lucek]

Przecież dobrze napisała, olewanie inaczej push&pull. Przyciągasz wyglądem, zachowaniem (męska płeć też pieniędzmi), ale nie dajesz siebie na tacy by nie było za łatwo, tylko poświęcasz czas na coś innego, czasem traktujesz z góry i dbasz bardziej o siebie księżniczkowanie/bad boy.

[Tadamichi Kuribayashi]

W dniu 2.07.2019 o 12:25, Androgeniczna napisał:

Strasznie denerwowało mnie zachowanie tych męzczyzn tz dążenie do dotyku, zbytnia pewność siebie, rządzenie na randce.

@Androgeniczna Czyli wolisz jak facet boi się Ciebie dotknąć, jest strachliwy i całkowicie uległy na randce? No ciekawe...

[Androgeniczna]

6 godzin temu, Bullitt napisał:

U ogarniętego kolesia to wynika z jego głębokiego podejścia do tematu. On nie olewa w taki głupi i widoczny sposób, że każda idiotka od razu to rozpoznaje, że to sztuczne. U niego głęboko w psychice jest zakodowane, że kobieta jest dodatkiem do życia, nie zaś celem samym w sobie. Oczywiście taki gość przy okazji nie robi z siebie buraka, pajaca, może być miły i uczynny wobec kobiety. I on o wiele więcej wygra niż biały rycerz udający takiego, który ma wyjebane. 

Tak samo to działa w moim przypadku i ciągle o tym mówie. 

2 godziny temu, Lucek napisał:

Przecież dobrze napisała, olewanie inaczej push&pull. Przyciągasz wyglądem, zachowaniem (męska płeć też pieniędzmi), ale nie dajesz siebie na tacy by nie było za łatwo, tylko poświęcasz czas na coś innego, czasem traktujesz z góry i dbasz bardziej o siebie księżniczkowanie/bad boy.

Dokładnie i ciągle im to powtarzam ale oni swoje... szkoda gadac

1 godzinę temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Czyli wolisz jak facet boi się Ciebie dotknąć, jest strachliwy i całkowicie uległy na randce? No ciekawe...

Bardzo lubię nieśmiałych mężczyzn. Nie aspołecznych którzy boja sie samemu cos zalatwic czy kupic ale takich lekko nieśmiałych w stounku do kobiet. Wole sama inicjować poczatkowy dotyk typu zlapanie za reke czy cokolwek

 

 

PS ale natrzaskaliscie postów. Dajcie juz spokoj bo przezywacie i bulwersujecie sie jakby nie wiem co sie stało. Taka jestem i tyle. Jak wam sie nie podoba to nie komentujcie. 

[Meg4tron]

Uwaga. Wrzucam bardzo mądrego mema.