jankowalski1727 Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 Bracia, refleksja na koniec roku. Jak tak sobie myślę o tym wszystkich relacjach z kobietami, a były przeróżne i z przeróżnym skutkiem się kończyły to zauwazylem jedno: nie potrafię zbudować respektu u kobiety z którą się spotykam. Na początku Pani jest mną zainteresowana, pyta o różne rzeczy, oczy się błyszczą, fajnie, super, pięknie. Z ilością spotkań zaczynają się testy (czasami nawet trochę podłe teksty), widać, że ona rośnie nade mną a potem już fruuuuu. Nie potrafie nad tym zapanować, zahamować tego. Czemu? Po przemyśleniach stawiam przyczyny: 1. Duzo sie stresuję (taki typ osobowosci), mam dosyć słabą psychikę, wrażliwie odbieram bodźce z otoczenia - one to chyba widzą po mimice, gestach etc. 2. Klaaasyk - niestety rodzice mnie tego nauczyli - zawsze jestem w porządku, elegancki, taktowny, ustępujący, z uśmiechem na twarzy, przymykający oko, dopytujący. Wiem, wiem, sam szit najgorszy. Ale to jest tak zakorzenione, jak cholera. Pracuję nad tym i walczę z tym, żeby być: 1. Bardziej poważny (generalnie dużo gadam jak na faceta, plotę różne rzeczy jak baba). 2. Mniej GADAĆ ---> być bardziej tajemniczym. 3. Mam dużo nerwowych gestów i ruchów co wynika z nerwicowej natury - spokojne ruchy, spokojny chód, wyważona twarz. Co byście Bracia polecili jeszcze? Początek przemiany już robię, ale poproszę o jakąś opinię na temat tego, co napisałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
józekk Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 @jankowalski1727 Bez rozwlekania i analizowania, wszystkie wyżej wymienione problemy rozwiąże podniesienie samooceny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 Zasady i żelazna konsekwencja. Bez względu na konsekwencje, fochy, ciche dni itd. Jak jej się nie podoba, to won. Dopóki nie jesteś gotowy jej rzucić z dnia na dzień, ona ma Cię w garści. Jak wyczuje, że ma pole manewru to zacznie próbować ile może zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kleofas Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 2 hours ago, jankowalski1727 said: nie potrafię zbudować respektu u kobiety z którą się spotykam. Bądź sobą i nie staraj się wzbudzać respektu a go otrzymasz. Skoro nie jesteś silnym macho to już nim nie zostaniesz, a udawanie go tylko wzbudzi w kobiecie wesołość. Po prostu wyluzuj. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LSD Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 (edytowane) Mam podobne problemy jak Ty i wiem, że wyjście na prostą jest trudne. - zacznij chodzić regularnie na siłownię, ale nie tylko bieganie, joggingi tylko dźwiganie ciężarów i budowanie mięśni. Jak zaczniesz lepiej wyglądać, lepiej się poczujesz. Twój wygląd i samopoczucie wpływa na psychikę i postrzeganie samego siebie. W regularnych ćwiczeniach pomoże Ci książka „siła nawyku”. - przeczytaj książki Marka Kotońskiego, a przede wszystkim „No more Mr Nice Guy” Roberta Glovera - zacznij zdawać shit testy, nawet ryzykując relację. Z czasem poczujesz się lepiej sam ze sobą. - zwolnij, zastanów się zanim coś powiesz. Wyrażaj się w sposób głośny, klarowny i spokojny. Myśl nad gestami rąk, dłoni i twarzy. Powoli, codziennie, mały kroczkami - jak chcesz, aby Cię szanowano, szanuj sam siebie. Zwracaj uwagę nietaktownym, chamskim ludziom, gdy robią coś złego, np. są głośno w kinie, lub pchają się do drzwi w autobusie. Postaraj się powalczyć o swoje. powodzenia Edytowane 31 Grudnia 2019 przez LSD 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 Jeśli miałeś kilka związków, to nie może być aż tak najgorzej Co do stresu - nie da się go w 100% wyelimimować, bo jest on reakcją fizjologiczną. Jest on jednym z czynników, które powodują że w ogóle nam się cokolwiek chce. Bez stresu, w błogiej radości, przespałbyś życie zamiast coś robić. Stres należy zaakceptować i oswoić. Obserwować swój organizm, zrozumieć jak to działa, nie walczyć z tym. Co do tego, czy stres widać - śmieszna sprawa. Ja się często bardzo mocno stresuję przy co ładniejszych, interesujących mnie kobietach, szczególnie na pierwszych spotkaniach. Kiedyś zacząłem sobie zadawać te same pytania co Ty. No i zacząłem podpytywać panie. Pamiętam, że spytałem co najmniej 4. Odpowiedź była zawsze taka sama - nic nie widać. Nie sądzę żeby wszystkie kłamały. Może więc ten problem jest tylko w Twojej głowie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jankowalski1727 Opublikowano 31 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 Bracia, dziękuję za merytoryczne wypowiedzi. Domniemywam, że problem jest tylko w głowie. Co śmieszne, ludzie, którzy mnie znają mają mnie za pewnego siebie, inteligentnego gościa, który wie czego chce i wie jak dobrze żartować i kręcić temat. Paradoks. Gdzieś we mnie głęboko, w pokładach jest to ukryte... Siłownia bracia leci u mnie od 6 lat. 190 cm/103 kg na facie 10-12 % więc nie ma tragedii. Na dodatek biegam tym 100 kilowym mięsem, bo cardio być musi. Problem z szacunkiem do siebie. Nie szanuję siebie... Jem z brudnych garów, których mi się nie chce pozmywać, mam bałagan w mieszkaniu, żyję jak gówno czasami. Muszę zacząc od rzeczy prozaicznych. Postaram się w 2020 wcielić te rzeczy w relacji z kobietami. Mam w rodzinie najbliższej charyzmatycznych, silnych facetów, więc gen jest. Tylko tam głęboko w podświadomości siedzi stresujące dzieciństwo, które wybija... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HumanINC Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 19 minut temu, jankowalski1727 napisał: Tylko tam głęboko w podświadomości siedzi stresujące dzieciństwo, które wybija... O bracie - wśród znajomych i kobiet jestem uważany za pewnego siebie faceta z charyzmą... a każdy mój związek kończył się fiaskiem - jak sądzę również przez "stresujące dzieciństwo". Jak stwierdził psycholog/psychiatra/psychoterapeuta do związków podświadomie wybieram osoby z zaburzeniami (niska pewność siebie), którym chcę pomóc - tylko one nie za bardzo chcą mojej pomocy. Syndrom ratownika, Po każdym związku pewność siebie leci na ryj - branie na siebie winy - odbudowa - i znowu powtórka. U mnie terapia, praca nad sobą, poprawa samooceny powoli zdaje egzamin. Chodzi o przeniesienie pewnych rzeczy, z warstwy "podświadomej" do "świadomej". Jeśli sądzisz, że możesz mieć problemy przez dzieciństwo - relację ze rodzicami - to idź do terapeuty / psychologa / psychiatry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jankowalski1727 Opublikowano 31 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 3 minuty temu, HumanINC napisał: O bracie - wśród znajomych i kobiet jestem uważany za pewnego siebie faceta z charyzmą... a każdy mój związek kończył się fiaskiem - jak sądzę również przez "stresujące dzieciństwo". Jak stwierdził psycholog/psychiatra/psychoterapeuta do związków podświadomie wybieram osoby z zaburzeniami (niska pewność siebie), którym chcę pomóc - tylko one nie za bardzo chcą mojej pomocy. Syndrom ratownika, Po każdym związku pewność siebie leci na ryj - branie na siebie winy - odbudowa - i znowu powtórka. U mnie terapia, praca nad sobą, poprawa samooceny powoli zdaje egzamin. Chodzi o przeniesienie pewnych rzeczy, z warstwy "podświadomej" do "świadomej". Jeśli sądzisz, że możesz mieć problemy przez dzieciństwo - relację ze rodzicami - to idź do terapeuty / psychologa / psychiatry. Bracie, mam psychoterapię za sobą. Kobietą wyjęła mi perfekcyjnie dzieciństwo, złe bodźcie, złe nawyki, utajoniony strach, ABSTRAKCYJNE lęki, które zakiełkowały kiedy miałem 5 lat, fobie przed ludźmi która jest rezultatem. Pomału wychodzę z tego shitu. Pomału. Były momenty w zyciu kiedy szastałem pewnością siebie i ludzi mnie szanowali, w tym kobiety? A wiesz czemu? Bo zapomniałem o tych lękach i o tym szicie (dobrze mi wtedy szło w życiu). Teraz dążę zeby do tego wrócić. Pewnego siebie, bystrego, zdeterminowanego gościa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HumanINC Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 (edytowane) 14 minut temu, jankowalski1727 napisał: Teraz dążę zeby do tego wrócić. Pewnego siebie, bystrego, zdeterminowanego gościa. I to mi się podoba! Ja jestem dopiero na początku drogi psychoterapeutycznej. Ale z każdą kolejną wizytą lepiej poznaję siebie, i żaden wstyd korzystać z pomocy terapeuty / lekarza. Piona bracie i do góry łeb! Edytowane 31 Grudnia 2019 przez HumanINC Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jankowalski1727 Opublikowano 31 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 1 minutę temu, HumanINC napisał: I to mi się podoba! Ja jestem dopiero na drogi psychoterapeutycznej. Ale z każdą kolejną wizytą lepiej poznaję siebie, i żaden wstyd korzystać z pomocy terapeuty / lekarza. Piona bracie i do góry łeb! Ja nigdy nie miałem wstydu przed tym. Przyjaciele mnie wspierają i rodzina a resztę ru****m w dupę głęboko. Pannom nie musze się tłumaczyć. Sporo hajsu poszło cięzko zarobionego, ale klapki się otworzyły. Najgorsze Bracia w nas jest to, że my mamy power i siłę gdzieś tam utajoną z tyłu głowy, tylko warstwy, skorupy dzieciństwa, schematów, ideologii i wzorców to przykryły i często odwalamy kaszanę, której papierem lakmusowym jest dział Świeżakownia. Na szczęście jesteśmy już na pewnym etapie dalej, oby 2020 był fajnym odzwierciedleniem, że temat pchnął się (w przenośni i dosłownie) do przodu. ;)) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konstruktor Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 A jaki typ kobiet próbujesz zbajerować? I czy próbujesz wywrzeć wrażenie nadmiernie i przesadnie? A może cała gadka przebiega zbyt perfekcyjnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Legionista Opublikowano 31 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2019 (edytowane) Bierz magnez jako suplement, to powinno wzmocnić układ nerwowy. Dużo się wysypiaj. Edytowane 31 Grudnia 2019 przez Legionista Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi