Skocz do zawartości

Kiedy kobieta rozwija się


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał:

Mężczyźni rozwijają się, gdy nie mają kobiety, choć i ona potrafi dawać im inspirację. 

Niektórzy tak, inni będą rozwijać się dopiero przy kobiecie. Wszystko zależy i od danego faceta i od danej babki. 

W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał:

Moje pytanie do Pań, jak wyglądają Wasze etapy życia i co w nich osiągacie, jaki to jest rozwój? 

Mam za sobą dwa bardzo znaczące skoki rozwojowe, oba związane z pasją, która potem stała się moim zawodem. 

Pierwszy był w połowie liceum, kiedy tę pasję odkryłam i w ciągu 5 miesięcy nadrobiłam 6 lat pracy w tym zakresie. 

Ogólnie mój ojciec i nauczyciel byi jedynymi osobami, która we mnie wierzyły, wszyscy inni stukali się w głowę. Potem stwierdziłam, że w kolejny rok nadrobię kolejne 6 lat i dostanę się na studia ? Wtedy już ojciec poszedł no nauczyciela i oboje powątpiewali.

Kiedy dopiełam swego i dostałam się na studia w tym kierunku, stwierdziłam, że studia w Polsce są beznadziejne i ja tak studiować nie mam zamiaru i hyc, rzuciłam studia, poszłam studiiwać za granicę. Tutaj, zupełnie nieoczekiwanie, wpadłam w wir pracy i nauki, żeby mieć lepsze warunki do nauki, przeszłam na tryb nocny- wstawałam o 16, pracowałam (zawodowo) do 20 i jechałam na uczelnię, gdzie zostawałam do rana. Koło 8 wracałam do domu i 10 rano kładłam się spać. Tych 6 miesięcy nie zapomnę nigdy. 

Potem musiałam wrócić na tryb dzienny, ze względu na wykłady. Mimo to lubiłam pracować (nad studiami) do późna i czasami spałam na uczelni. 

Piękny, kreatywny czas szalonej i cholernie ciężkiej pracy. 

 

Wątpię, żeby coś podobnego mi się kiedykolwiek przytrafiło raz jeszcze.

 

Jeśli chodzi o partnerów, to pierwszy miał zupełnie inne zainteresowania i kierunek studiów od mojego, więc mieliśmy okazję pokazać sobie wzajemnie ten inny świat- dosłownie i w przenośni.

 

Drugi studiował to samo co ja, poznaliśmy się na uczelni. Mimo to mieliśmy różne specjalizacje i z lekką pogardą patrzyliśmy na tę drugą specjalizację ;) w tym przypadku uczyliśmy się od siebie wzajemnie i wyszliśmy z tego związku bogatsi o nowe umiejętności i szerszą perspektywę. 

 

Obecny partner nie ma w sumie pasji, ma kilka małych hobby, które mnie raczej nie interesują. On za to korzysta z mojej wiedzy i doświadczenia, uważnie obserwuje i jak się czegoś nauczy, to jest z siebie bardzo zadowolony i jest to słodkie. 

 

W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał:

Czy przyjście dziecka przeszkadza w rozwoju osobistym? 

Nie mam dzieci. Z moich obserwacji wynika, że to zależy od dziecka, od rodziców, od tego, czy mają pomoc i wielu, wielu innych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał:

Mężczyźni rozwijają się, gdy nie mają kobiety, choć i ona potrafi dawać im inspirację. 

Moje pytanie do Pań, jak wyglądają Wasze etapy życia i co w nich osiągacie, jaki to jest rozwój?

Pierwszy etap - narodziny. Byłam bardzo słodkim dzieciaczkiem. Mam zdjęcie jak siedzę w wózeczku, obok mój starszy brat i mój starszy kuzyn, i ja o zimnym spojrzeniu, pełnym pogardy do świata. Rodzice często zabierali nas w różne ciekawe miejsca. Moja mama miała wówczas kręcone włosy, okulary przeciwsłoneczne na nosie, skórzane spodenki. Młoda, piękna. A w brzuchu miała mojego trzeciego brata.  

Etap drugi, lekcje w szkole. Rodzice zapisali mnie na lekcje śpiewu i na lekcje jazdy konnej. Nauczyciele stwierdzili, że mam doskonały słuch i posiadam przeogromny talent. W odpowiedzi na pytanie kim chcę zostać w przyszłości, odpowiedziałam - piosenkarką.

Etap trzeci - gimnazjum. Najgorszy czas. Tu zaczynałam czytać książki. Napisałam swoje pierwsze Credo (nauczycielka uznała, że mam drugi talent). 

Etap czwarty, pierwsze miłości w liceum. Zaczęłam interesować się historią i filozofią. Klasyką literatury i rysowaniem. Mój trzeci talent.  

Pierwsze wygrane olimpiady, konkursy śpiewu, recytatorskie. 

Etap piąty - studia, wybranie kilku kierunków, ścisłych i humanistycznych (bo nie mogłam się zdecydować). Rozwijałam swoją jazdę konną. Kilka wygranych konkursów oratorskich. Stypendia naukowe, kilka ról w spektaklach, w naszym uczelnianym teatrze. 

Staż we Francji. 

Obecnie - praca, stykanie się z najbardziej dzianymi ludźmi. 

Godzina 23 - praca, trzecia nad ranem - to może jednak to dokończę.  Wolne - kurwa, brakuje mi tu czegoś, chyba mojej pracy...  

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2020 o 12:06, Dassler89 napisał:

Skąd wzięłaś audiobooki? Szukam ustawy o gospodarce nieruchomościami i rzeczy związanymi z egzaminem na rzeczoznawcę majątkowego tak btw?:)

To była chyba stronka Arslege - teraz tak patrze na maili Rzeczoznawca.ArsLege.pl. tam są audiobooki.

Płaciłam chyba ze stówkę za te ustawy, ale akurat miałam taki okres, że inaczej nie mogłam się uczyć. I chciałam zrobić uprawnienia już dawno, ale jak chodziłam do pracy - to czasu nie było. A jak byłam w ciąży to nagle mogłam.

Ale najbardziej polecam to: https://rzeczoznawca.arslege.pl/testy/

Siedziałam serio po nocach, ale rozwaliłam te testy - chyba miałam 83/90 pkt. Komisja mówiła, że imponujący wynik. Na ustnym było gorzej, ale poszło :) Jakbyś coś chciał wiedzieć, to możesz śmiało pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

To była chyba stronka Arslege - teraz tak patrze na maili Rzeczoznawca.ArsLege.pl. tam są audiobooki.

Płaciłam chyba ze stówkę za te ustawy, ale akurat miałam taki okres, że inaczej nie mogłam się uczyć. I chciałam zrobić uprawnienia już dawno, ale jak chodziłam do pracy - to czasu nie było. A jak byłam w ciąży to nagle mogłam.

Ale najbardziej polecam to: https://rzeczoznawca.arslege.pl/testy/

Siedziałam serio po nocach, ale rozwaliłam te testy - chyba miałam 83/90 pkt. Komisja mówiła, że imponujący wynik. Na ustnym było gorzej, ale poszło :) Jakbyś coś chciał wiedzieć, to możesz śmiało pisać.

Ja na ten moment, w miedzyczasie, poradziłem sobie inaczej - ściągnąłem aplikację czytającą teksty z PDFów, na adroidzie i tak śmigam na słuchawkach sobie. Wczoraj zrobiłem tak pierwszą, próbną sesję w drodze do sklepu:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dassler89Spryciarz :)

Ale serio, wykup sobie te testy na miesiąc przed przed egzaminem - chyba dzięki temu zdałam od razu (ale zacznij dopiero jak opanujesz materiał). Masz wszystkie testy od kiedy tylko była wprowadzona regulacja zawodu - i do każdego pytania szeroko opisaną podstawę prawną. Ja teraz głównie siedzę w wycenie lasów (lasy są fajne :)) - bo chcę iść w specjalizacją leśną i budowlaną.

 

A możliwe było zrobienie podyplomówki, praktyk, potem egzaminy tylko dzięki temu, że byłam w ciąży, a potem miałam małego szkraba. Jak wychodziłam z pracy o 18.00 to nie miałam siły już na nic. I od wielu dziewczyn słyszałam to, że jak chcesz z czymś ruszyć naprzód, albo zrobić jakiś piwot w życiu - to ciąża i masz 9 miesięcy na przekwalifikowanie się. Potem trochę mniej, ale małe dziecko sporo śpi, na spacerkach można audiobooki właśnie słuchać. Ja ogólnie polecam :)

Teraz mogę być w domu z dzieciakami, co mnie bardzo cieszy. Do pracy na etat zawsze mogę wrócić, ale w czasie ciąży po prostu stworzyłam sobie alternatywkę. Nie ma drugiego takiego okresu, gdzie ktoś Ci płaci za to, że jesteś w domu - tylko ciąża.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.