KrólowaŁabędzi Opublikowano 2 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2020 W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał: Mężczyźni rozwijają się, gdy nie mają kobiety, choć i ona potrafi dawać im inspirację. Niektórzy tak, inni będą rozwijać się dopiero przy kobiecie. Wszystko zależy i od danego faceta i od danej babki. W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał: Moje pytanie do Pań, jak wyglądają Wasze etapy życia i co w nich osiągacie, jaki to jest rozwój? Mam za sobą dwa bardzo znaczące skoki rozwojowe, oba związane z pasją, która potem stała się moim zawodem. Pierwszy był w połowie liceum, kiedy tę pasję odkryłam i w ciągu 5 miesięcy nadrobiłam 6 lat pracy w tym zakresie. Ogólnie mój ojciec i nauczyciel byi jedynymi osobami, która we mnie wierzyły, wszyscy inni stukali się w głowę. Potem stwierdziłam, że w kolejny rok nadrobię kolejne 6 lat i dostanę się na studia ? Wtedy już ojciec poszedł no nauczyciela i oboje powątpiewali. Kiedy dopiełam swego i dostałam się na studia w tym kierunku, stwierdziłam, że studia w Polsce są beznadziejne i ja tak studiować nie mam zamiaru i hyc, rzuciłam studia, poszłam studiiwać za granicę. Tutaj, zupełnie nieoczekiwanie, wpadłam w wir pracy i nauki, żeby mieć lepsze warunki do nauki, przeszłam na tryb nocny- wstawałam o 16, pracowałam (zawodowo) do 20 i jechałam na uczelnię, gdzie zostawałam do rana. Koło 8 wracałam do domu i 10 rano kładłam się spać. Tych 6 miesięcy nie zapomnę nigdy. Potem musiałam wrócić na tryb dzienny, ze względu na wykłady. Mimo to lubiłam pracować (nad studiami) do późna i czasami spałam na uczelni. Piękny, kreatywny czas szalonej i cholernie ciężkiej pracy. Wątpię, żeby coś podobnego mi się kiedykolwiek przytrafiło raz jeszcze. Jeśli chodzi o partnerów, to pierwszy miał zupełnie inne zainteresowania i kierunek studiów od mojego, więc mieliśmy okazję pokazać sobie wzajemnie ten inny świat- dosłownie i w przenośni. Drugi studiował to samo co ja, poznaliśmy się na uczelni. Mimo to mieliśmy różne specjalizacje i z lekką pogardą patrzyliśmy na tę drugą specjalizację w tym przypadku uczyliśmy się od siebie wzajemnie i wyszliśmy z tego związku bogatsi o nowe umiejętności i szerszą perspektywę. Obecny partner nie ma w sumie pasji, ma kilka małych hobby, które mnie raczej nie interesują. On za to korzysta z mojej wiedzy i doświadczenia, uważnie obserwuje i jak się czegoś nauczy, to jest z siebie bardzo zadowolony i jest to słodkie. W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał: Czy przyjście dziecka przeszkadza w rozwoju osobistym? Nie mam dzieci. Z moich obserwacji wynika, że to zależy od dziecka, od rodziców, od tego, czy mają pomoc i wielu, wielu innych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 2 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2020 W dniu 15.03.2020 o 22:27, B24 napisał: Mężczyźni rozwijają się, gdy nie mają kobiety, choć i ona potrafi dawać im inspirację. Moje pytanie do Pań, jak wyglądają Wasze etapy życia i co w nich osiągacie, jaki to jest rozwój? Pierwszy etap - narodziny. Byłam bardzo słodkim dzieciaczkiem. Mam zdjęcie jak siedzę w wózeczku, obok mój starszy brat i mój starszy kuzyn, i ja o zimnym spojrzeniu, pełnym pogardy do świata. Rodzice często zabierali nas w różne ciekawe miejsca. Moja mama miała wówczas kręcone włosy, okulary przeciwsłoneczne na nosie, skórzane spodenki. Młoda, piękna. A w brzuchu miała mojego trzeciego brata. Etap drugi, lekcje w szkole. Rodzice zapisali mnie na lekcje śpiewu i na lekcje jazdy konnej. Nauczyciele stwierdzili, że mam doskonały słuch i posiadam przeogromny talent. W odpowiedzi na pytanie kim chcę zostać w przyszłości, odpowiedziałam - piosenkarką. Etap trzeci - gimnazjum. Najgorszy czas. Tu zaczynałam czytać książki. Napisałam swoje pierwsze Credo (nauczycielka uznała, że mam drugi talent). Etap czwarty, pierwsze miłości w liceum. Zaczęłam interesować się historią i filozofią. Klasyką literatury i rysowaniem. Mój trzeci talent. Pierwsze wygrane olimpiady, konkursy śpiewu, recytatorskie. Etap piąty - studia, wybranie kilku kierunków, ścisłych i humanistycznych (bo nie mogłam się zdecydować). Rozwijałam swoją jazdę konną. Kilka wygranych konkursów oratorskich. Stypendia naukowe, kilka ról w spektaklach, w naszym uczelnianym teatrze. Staż we Francji. Obecnie - praca, stykanie się z najbardziej dzianymi ludźmi. Godzina 23 - praca, trzecia nad ranem - to może jednak to dokończę. Wolne - kurwa, brakuje mi tu czegoś, chyba mojej pracy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amperka Opublikowano 6 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2020 W dniu 2.06.2020 o 12:06, Dassler89 napisał: Skąd wzięłaś audiobooki? Szukam ustawy o gospodarce nieruchomościami i rzeczy związanymi z egzaminem na rzeczoznawcę majątkowego tak btw?:) To była chyba stronka Arslege - teraz tak patrze na maili Rzeczoznawca.ArsLege.pl. tam są audiobooki. Płaciłam chyba ze stówkę za te ustawy, ale akurat miałam taki okres, że inaczej nie mogłam się uczyć. I chciałam zrobić uprawnienia już dawno, ale jak chodziłam do pracy - to czasu nie było. A jak byłam w ciąży to nagle mogłam. Ale najbardziej polecam to: https://rzeczoznawca.arslege.pl/testy/ Siedziałam serio po nocach, ale rozwaliłam te testy - chyba miałam 83/90 pkt. Komisja mówiła, że imponujący wynik. Na ustnym było gorzej, ale poszło Jakbyś coś chciał wiedzieć, to możesz śmiało pisać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dassler89 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2020 2 godziny temu, Amperka napisał: To była chyba stronka Arslege - teraz tak patrze na maili Rzeczoznawca.ArsLege.pl. tam są audiobooki. Płaciłam chyba ze stówkę za te ustawy, ale akurat miałam taki okres, że inaczej nie mogłam się uczyć. I chciałam zrobić uprawnienia już dawno, ale jak chodziłam do pracy - to czasu nie było. A jak byłam w ciąży to nagle mogłam. Ale najbardziej polecam to: https://rzeczoznawca.arslege.pl/testy/ Siedziałam serio po nocach, ale rozwaliłam te testy - chyba miałam 83/90 pkt. Komisja mówiła, że imponujący wynik. Na ustnym było gorzej, ale poszło Jakbyś coś chciał wiedzieć, to możesz śmiało pisać. Ja na ten moment, w miedzyczasie, poradziłem sobie inaczej - ściągnąłem aplikację czytającą teksty z PDFów, na adroidzie i tak śmigam na słuchawkach sobie. Wczoraj zrobiłem tak pierwszą, próbną sesję w drodze do sklepu:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amperka Opublikowano 6 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2020 @Dassler89Spryciarz Ale serio, wykup sobie te testy na miesiąc przed przed egzaminem - chyba dzięki temu zdałam od razu (ale zacznij dopiero jak opanujesz materiał). Masz wszystkie testy od kiedy tylko była wprowadzona regulacja zawodu - i do każdego pytania szeroko opisaną podstawę prawną. Ja teraz głównie siedzę w wycenie lasów (lasy są fajne :)) - bo chcę iść w specjalizacją leśną i budowlaną. A możliwe było zrobienie podyplomówki, praktyk, potem egzaminy tylko dzięki temu, że byłam w ciąży, a potem miałam małego szkraba. Jak wychodziłam z pracy o 18.00 to nie miałam siły już na nic. I od wielu dziewczyn słyszałam to, że jak chcesz z czymś ruszyć naprzód, albo zrobić jakiś piwot w życiu - to ciąża i masz 9 miesięcy na przekwalifikowanie się. Potem trochę mniej, ale małe dziecko sporo śpi, na spacerkach można audiobooki właśnie słuchać. Ja ogólnie polecam Teraz mogę być w domu z dzieciakami, co mnie bardzo cieszy. Do pracy na etat zawsze mogę wrócić, ale w czasie ciąży po prostu stworzyłam sobie alternatywkę. Nie ma drugiego takiego okresu, gdzie ktoś Ci płaci za to, że jesteś w domu - tylko ciąża. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi