Skocz do zawartości

Epopeja alkoholowa uwieńczona eksmisją i ew. powrotem.


deleteduser28

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja z sąsiedztwa.

 

2 miesiące temu żona wyeksmitowała męża alkoholika z domu z powodu ciągu alkoholowego

który trwał w mniejszym lub większym (ale przeważnie większym) stopniu ponad 3 dekady.

 

Tłumaczyła, że nie chce jego pieniędzy tylko spokoju i uniknięcia innych niezbyt miłych spraw 

wynikających z mieszkania z kimś uzależnionym.

 

Pomyślałem, no tak, w końcu kobita odżyje.

I co?

 

Jest wysoce prawdopodobne, że chce go wziąć z powrotem z tego co się dowiedziałem.

 

Przykre to jest, ale cóż.

Skoro ktoś lubi się użerać i żyć w nerwach to jego sprawa.

 

Ciekawe jak będzie tłumaczyć swoją decyzje jeżeli przypuszczenia się potwierdzą. :)

Ale wkurwiają mnie takie sytuacje społeczne i tak...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wkurwiające, mieszkamy obok i czasem radiowóz stał prawie pod moim podwórkiem co można było zinterpretować z ulicy, że interwencja ma miejsce u mnie. :)

 

W bloku na pewno bardziej utrudniają życie tacy sąsiedzi, ja tamtych przynajmniej nie słyszałem za często.

Tylko jak jakieś grubsze avanti było.  

Edytowane przez Pogromca_wdów_i_sierot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jest wysoce prawdopodobne, że chce go wziąć z powrotem z tego co się dowiedziałem.

Baby nie pojmiesz. Pewnie też jej nieraz przywalił, bo to raczej norma przy alkoholiźmie. Ekstremalne emocje, od totalnych kłótni do przeprosin i wyznań miłości. Samo życie. Babka pewnie tak bardzo boi się samotności, że woli użerać się z alkoholikiem. Jej wybór. A tak właściwie to z 80 procent małżeństw w naszym kraju to związki stanowiące ucieczkę od samotności. Niektórzy wolą być z byle kim niż być samemu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pomyślałem, no tak, w końcu kobita odżyje.

I co?

 

No i co? Żal ci klientki, która sama wybrała życie z bedbojem a teraz wielka tragedia? Takich jak ty to jest więcej. I nawet jak spotka ja bieda (z jej własnej winy!) to każdy się ulituje, bo jest biedna i pokrzywdzona. Sama wybrała - widocznie tego chciała. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to raczej dobra beka i pizda na kółkach niż powód do żałowania kogoś.

Może wydźwięk 1-szego posta był dosyć poważny, ale to nie było moim celem.

 

Jestem w stanie żałować np. ciężko chorych dzieci a nie kogoś kto sam sobie spierdolił

życie więc nie wrzucaj mnie do kategorii do której mi daleko.

 

W tej chwili jestem już raczej jestem na pograniczu socjopatii jeżeli chodzi o współczucie.

 

Posta napisałem na podobnej zasadzie jak temat 

Możliwe, że powoli staję się mendą [szok i niedowierzanie].

 

także luz...

 

"Takich jak ty" - no kurwa banana mam aż na twarzy,  dzięki. :D

Edytowane przez Pogromca_wdów_i_sierot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.