Skocz do zawartości

Przerasta mnie moja sytuacja - błędne koło


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, JoeBlue napisał:

Skąd wiesz?

Zapewniam cię, że po 12 godzinach pracy dziennie, w weekendy po 8, jedynym twoim problemem będzie wyspać się.

 

Podobny tryb pracy wpędził mnie właśnie w ten stan który mam tzn dołożył cegiełkę do tego, byłem niewolnikiem bo myślałem że to normalne i dałem sobie na głowę wchodzić. 

Specjalista tu nic nie da, nie da mi żadnych leków jeśli moje nadrecza nie są przeorane przez choroby genetyczne. Przede wszystkim przestać się zadręczać, dużo zieleni i powietrza, rower silka, d3, potas, magnez, zdrowe żarcie, dobry regularny sen itd itp. 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, SławomirP napisał:

Przeczytałem chmurkę o energii w tych nadnerczach i jakby ktoś mnie opisał.

Czym szybciej coś z tym zrobisz tym lepiej bo na starość wyjdzie cukrzyca ,choroby serca i inne cuda. Stres to zabójca 21 wieku.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak Skąd ta pewność że specjalista tu nic nie da i że to na pewno twoje nadnercza ? Co ci szkodzi ? Idź do psychologa i psychiatry. Wystrzelasz się ze swoich problemów u terapeuty a psychiatra też cię wysłucha i doradzi leki. Oczywiście może potrwać zanim dobierze się dobre, ale nic nie tracisz. Jeżeli uznasz że nie pomaga to możesz zrezygnować. Swego czasu jak byłem na lekach to rzeczywiście miałem  większa chęć do wszystkiego. Ja biorę magnez i zestaw witamin B i gówno pomaga. Na dodatek spacer z psem po osiedlu czy jazda rowerem to w moim przypadku załamanie nerwowe za każdym razem. Jeszcze ta pandemia na dodatek. Poszukaj specjalistów w swoim miejscu zamieszkania i zadziałaj. Możesz być naprawdę pozytywnie zdziwiony efektami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, bassfreak napisał:

Czym szybciej coś z tym zrobisz tym lepiej bo na starość wyjdzie cukrzyca ,choroby serca i inne cuda. Stres to zabójca 21 wieku.

Ja gdzieś od 6 lat jestem świadomy swoich problemów z nerwami. Od lat żyje z wiedzą, że o godzinie 14 będę miał spadek energii, samopoczucia i powrót chęci do działania wieczorem. Może się zainteresuje rzeczywiście tymi nadnerczami. No, ale ja funkcjonuje bez większych problemów. Jak pozwoli mi się przestawić na nocny tryb życia, to osiągam największą efektywność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SławomirP napisał:

Ja gdzieś od 6 lat jestem świadomy swoich problemów z nerwami. Od lat żyje z wiedzą, że o godzinie 14 będę miał spadek energii, samopoczucia i powrót chęci do działania wieczorem. Może się zainteresuje rzeczywiście tymi nadnerczami. No, ale ja funkcjonuje bez większych problemów. Jak pozwoli mi się przestawić na nocny tryb życia, to osiągam największą efektywność.

Poczytaj o rytmie około dobowym u człowieka, jeśli masz taką możliwość 22 spać i pobudka 6-7 rano co dzień nawet gdy wolne. 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Libertyn napisał:

Skąd wiesz że to nadnercza?

Wklejałem grafikę stronę temu, wszystkie punkty z tabelek energia, emocje,praca mózgu,jedzenie (poza złym samopoczuciem po dawce potasu) i ciało (poza objawami dla kobiet logiczne oraz bez wymiotów i astmy) do tego :

 

"Pomijając te objawy olałem wszystkie 3 testy na test nadnerczy, pierwszy to usiąść na 5 min zrelaksować się po czym nabrać wdech, wypuścić prawie całe powietrze ale nie do końca i wstrzymać oddech. U osób gdzie nadnercza działają prawidłowo powinienem wytrzymać 40-50 sekund a mnie po 15 sekundach już mnie dusi. Druga rzecz do że za każdym razem gdy chwile poleżę i wstanę lub nawet kucnę i się podniosę to kręci mi się w głowie (nagły spadek lub wzrost ciśnienia). Trzecia sprawa to reakcja źrenicy na światło, normalnie jak zaświecisz w oko np latarką to źrenica się kurczy i jest taka do momentu aż przestaniesz świecić i po około 2 minutach dopiero wraca do poprzedniego rozmiaru , u mnie nie dość że przy świeceniu w oko źrenica kurczy się i rozszerza "pulsacyjnie" to gdy przestanę świecić dość szybko wraca do poprzedniego rozmiaru. Wyczerpanie nadnerczy = wrak człowieka, mówiąc w skrócie moje ciało i umysł 24/7 są w trybie "walcz lub uciekaj"

 

Alarmującym sygnałem że nadnercza są zryte to pobudki między 1 a 3 w nocy u mnie CODZIENNIE. Zwykłe badania mam dobre.

Edytowane przez bassfreak
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczerpanie nadnerczy...

 

To jest jeden wielki absurd, że każdy musi coś mieć i  jest na coś chory. To nieprawda. Człowiek jest stworzony do bycia zdrowym, a nie chorym. Nie wmawiaj sobie chorób, bo jeżeli to robisz, to doprowadzasz się do takiego stanu w jakim jesteś teraz, a wszelkie niepowodzenia zrzucasz na chorobę. Wygodne co?

 

Choroby to rzadkość a nie dzień powszedni. Kreuje się chore społeczeństwo. Rzeczywistość taką, że każdy "COŚ" ma i musi mieć. Jak się wrzuca takie obrazki o nadnerczach, to każdy będzie chory - tak, ja też muszę/chcę odpocząć po pracy... Potem ktoś  wyskakuje (głównie Panie) z tym, że ma Hashimoto, zespół niespokojnych nóg, depresję; a tymczasem na przeciwko mnie siedzi okaz zdrowia.

 

W Twoim przypadku @bassfreak praca będzie miała działanie terapeutyczne. Zwiękoszona aktywność po 22? Głęboki sen nad ranem? Trzecia zmiana zaciera ręce.

 

Ale tak na prawdę @bassfreak nic o Tobie nie wiem. Napisz jak jesz, jak wygląda Twoja dieta, ile posiłków dziennie? Jakieś używki? Kawa, piwo, inne?

 

Co to jest wg Ciebie coś kreatywnego? Jakie masz aspiracje?

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@orkest

 

Nie mam siły i chęci do wstawiania badań na ten temat, KAŻDY lekarz czy endokrynolog czy ogólny czy psychiatra powie ci że praca w nocy jest NISZCZĄCA dla człowieka rytmu około dobowego NIE OSZUKASZ prędzej czy później twój organizm pierdolnie ale wtedy będzie za późno. Człowiek nie jest kurwa stworzony do takiego zapierdalania i środowiska  jakie mamy i takiego natłoku wszelkich bodźców dzisiaj, zobacz jak przychodnie psychiatryczne są wypchane ludźmi i to dużo młodych osób do tego ile ludzi ma chorą tarczyce ,ile ludzi ma insulino oporność, rozjebaną mikroflore jelitową i inne choroby metaboliczne ? to jest wszystko STRES i ZŁY tryb życia.

 

Żadnych używek nie mam , 4 posiłki zasada 80% zdrowe 20% mniej zdrowe.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreakJa Cię nie proszę o żadne badania. 

 

Myślałem, że podasz konkretny jadłospis, bo to 80% zdrowe może się takie nie okazać.

 

Ja mam podobną historię i akurat rok przepracowany na nockach wspominam jako jeden z najlepszych. Tylko, że ja wtedy nie analizowałem badań endykronologicznych :lol:

 

 

Edytowane przez orkest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kończę dyskusję która nie ma sensu bo ty swoje a ja swoje, chcesz podważać fizjologię człowieka ok ja nie będę się spierał.

Nie bój się dobrze wiem co szkodzi a co nie z jedzenia, to jest jedna z rzeczy które nie są powodem tego co mam.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co powiem krótko, nie chce mi się już tego komentować w szczególności @orkest który twierdzi że nie istnieje depresja i wyczerpanie nadnerczy. Czyli co ludzie z depresją i samobójcy to pierdolone lenie i nieudacznicy? trąbienie wszędzie o tym że stres i tempo życia jakie mamy jest zabójstwem to propaganda? rosnąca liczba samobójstw?

 

Wmawiam sobie choroby? jak wytłumaczysz to że będąc zdrowym fizycznie czuje się jak bym zdychał po najmniejszym wysiłku? od dłuższego czasu szukałem dlaczego się czuję non stop do dupy i wszystkie poszlaki wskazały na zmęczone nadnercza, mój stan zdrowia i te objawy można przypisać tylko temu. To nie jest tak że znalazłem coś takiego jak wyczerpanie nadnerczy i sobie wmówiłem choroby tylko w drugą stronę.

Nie chce mi się już produkować bo czym więcej czytam niektóre posty tym gorzej się czuje.

43 minuty temu, Imbryk napisał:

Ok.

Powodzenia.

Widzę po mojej mamie jak działają leki typu SNRI czy SSRI, ma lepszy humor ale ma na wszystko wyjebane i nic do niej nie dociera jak bym gadał do ściany czyli standard u niej leczy objawy a nie przyczynę. Domyślam się że chodziło ci o psychiatrę a nie endokrynologa.

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Alarmującym sygnałem że nadnercza są zryte to pobudki między 1 a 3 w nocy u mnie CODZIENNIE. Zwykłe badania mam dobre.

@maggienovak

 

Tu chodzi o rozregulowaną gospodarkę glikemiczną przez ciągły stres, co z tego że zjesz godzinę przed snem jak twój organizm ma ciągle tryb gotowości i glukoza jest spalana szybciej niż zwykle, między tą 1 a 3 występuje nagły spadek cukru co za tym idzie strzał adrenaliny i pobudka bo cukier za niski i do tego może serducho walić.

A ta źrenica źle reagująca na świtało " Jest to związane z zaburzaną równowagą sodu i potasu (odpowiednim poziomem aldosteronu), która odpowiada za reakcje mięśni oka."

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SławomirP napisał:

Jak wyglądają te objawy złego samopoczucia? Przypomina, to gorączkę? Boli cię głowa? Nie możesz się dobudzić rano i cały dzień chce ci się spać?

Ledwo możesz oczy otworzyć i wstać na siłę z łóżka, ciężka głowa, otępienie tak zwany brain fog.

Zapomniałem dodać jedną rzecz co do tych nadnerczy, w ciągu dnia moja temperatura dobija do 37.5 a po 21 spada do 36.6 , czary ? 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej będziesz szukał swojej choroby przez następne lata z takim podejściem. Idź do jakiejś nieobciążającej psychiki pracy fizycznej. Najlepiej na słońcu i z pobudkami wcześnie rano. Po drodze jedz duże ilość d3, magnezu, potasu i czego tam ci się jeszcze podoba. Jeśli po miesiącu nie będzie poprawy w samopoczuciu zacznij dopiero szukać przyczyny problemów ze zdrowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SławomirP napisał:

Najprawdopodobniej będziesz szukał swojej choroby przez następne lata z takim podejściem. Idź do jakiejś nieobciążającej psychiki pracy fizycznej. Najlepiej na słońcu i z pobudkami wcześnie rano. Po drodze jedz duże ilość d3, magnezu, potasu i czego tam ci się jeszcze podoba. Jeśli po miesiącu nie będzie poprawy w samopoczuciu zacznij dopiero szukać przyczyny problemów ze zdrowiem.

Dam sobie na razie 7 dni na wyluzowanie, poprawa powinna być odczuwalna chociaż w małym stopniu.

 

-22 spać a pobudka 7 rano co dzień

-40 min przed snem zero tv, kompa czy telefonu tylko lekkie światło i książka

-wstaje rano, toaleta, solidna szklanka wody i od razu na 30 minut spaceru najlepiej jak by mocno słońce świeciło.

-d3+k2, multiwitamina i przed snem l-teanina.

-minimum 10 tyś kroków dziennie, niedaleko morze i tereny zielone.

-telewizji i zjebanych negatywnych wiadomości nie muszę ograniczać bo od czasu korony zredukowałem prawie do zera.

-no i trzymanie w miarę zdrowej michy. 

-ograniczenie tego forum przynajmniej niektórych tematów bo redpill w zbyt dużej ilości bardzo mi szkodzi. (czarno białe myślenie że KAŻDA zdradza i ŻADNA nie będzie z tobą do śmierci)

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz paradoksalnie czuje się gorzej, kiedy siedzę na chacie, wysypiam się i wstaje o 12. Niż jeszcze w marcu jak spałem po 5-6 godzin biegałem z rana na zajęcia, a później udzielałem korepetycji. A od siedzenia ciągle przy kompie (muszę bo materiały do nauki mam praktycznie tylko na ekranie) też mam objawy brain fog.

22 minuty temu, bassfreak napisał:

w ciągu dnia moja temperatura dobija do 37.5 a po 21 spada do 36.6 , czary ? 

Temperatura jest zmienna zależnie od pory dnia. Wieczorem jest najwyższa, w nocy najniższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary musisz zmienić swój tok myślenia. Nie ma szans, że będzie lepiej jak będziesz trwał przy obecnym nastawieniu. Plusem koronawariusa, jest to, że ludzie zapomnieli, że chorują. Mój kuzyn na wszystko był chory, wszystko siadało, zero energii, depresja i przynajmniej kilkaset złotych miesięcznie na lekarzy. Rozpoczęła się fakedemia, zapomniał o swoich "chorobach", zmienił tryb życia na bardziej zdrowy, zaczął ćwiczyć i zapomniał o swoich dolegliwościach. Sukces leży w Twojej głowie. Fajny pomysł z tym tygodniem, tylko pamiętaj, że porno i onan mogą rozpiepszyć cały przygotowany plan. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Domyślam się że chodziło ci o psychiatrę a nie endokrynologa

Jakiegokolwiek specjalisty który mógłby Ci pomóc. Ty wiesz lepiej czy masz problem z głową czy nadnerczami. Sam się diagnozujesz to OK, byle byś był w stanie sobie pomóc.

 

Jeżeli uważasz że wystarczy Ci ten plan co napisałeś to spoko, konsekwentnie go wykonuj.

 

Rób cokolwiek, ale rób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak Ależ oczywiście, że depresja istnieje. Problem z tym zaburzeniem jest taki, że można nim lawirować jak się chce. Kliniczna depresja to rzadkość.

 

Zafiksowałeś się w swojej bańce z której nie możesz wyjść. Nie możesz iść do pracy na budowie, bo siłownia jest zamknięta... Inna jest mało kreatywna (nie odpowiedziałeś jakie masz aspiracje). Czytasz o tych wszystkich dolegliwościach całymi dniami, o stresie, depresji, samobójstwach, o tempie życia i się nakręcasz. 

 

Wyczerpanie nadnerczy - skąd to w ogóle wytrzasnąłeś? 

2 godziny temu, bassfreak napisał:

5 min zrelaksować się po czym nabrać wdech, wypuścić prawie całe powietrze ale nie do końca i wstrzymać oddech. U osób gdzie nadnercza działają prawidłowo powinienem wytrzymać 40-50 sekund

Wstrzymać oddech na 40 sekund? 

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Tu chodzi o rozregulowaną gospodarkę glikemiczną przez ciągły stres, co z tego że zjesz godzinę przed snem jak twój organizm ma ciągle tryb gotowości i glukoza jest spalana szybciej niż zwykle, między tą 1 a 3 występuje nagły spadek cukru co za tym idzie strzał adrenaliny i pobudka bo cukier za niski i do tego może serducho walić.

A ta źrenica źle reagująca na świtało "

Napisz co jesz. Może do czegoś dojdziemy...

 

Co do liczby samobójstw masz rację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak dopóki nie zdiagnozuje Cię specjalista, to nie myśl że masz na pewno dane schorzenie.

Mam n objawów. Jak bym wierzył we wszystko co piszą to okazało by się że jestem autystycznym psychopatą który choruje na żółtaczke mając zespół huntingtona i prawdopodobnie góza mózgu bo niedowidzę

 

A jestem tylko krótkowzrocznym introwertykiem z zespołem Gilberta który od czasu do czasu przedobrzy z kawą

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.