ATMan Opublikowano 13 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2020 (edytowane) 10 minutes ago, Tarczowy said: widzisz to co chcesz widzieć. Ani jak, ani nikt inny tutaj, nie napisał tu, że DDA to wyrok. Niestety koncertowo wychodzą twoje zaburzenia poznawcze i przewrażliwienie na własnym punkcie. Czytaj ze zrozumieniem. Przecież to nie jest moja opinia tylko kwestionowanie "męskiego" podejścia @trop'a że 99% jest zaburzonych i omijać szerokim łukiem - czyli to co oni zrobili ze swoim życiem i tak jest gówno warte bo są DDA. Edytowane 13 Czerwca 2020 przez ATMan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 13 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2020 2 godziny temu, ATMan napisał: Raczej po chamsku z wyjazdami personalnymi, ale Twojej opinii się nie dziwię bo da się wyczuć, że mocno przeżyłeś swoją historię z osobą z DDA I tutaj się też zgodzę. Rok czasu się zbierałem po związku z taką osobą. Aż w końcu powiedziałem "dosyć" i poraniony odszedłem. Więc zawsze jak widzę jak ktoś piszę o takich osobach, pierwsze co robię to chcę ostrzec. Bo po prostu to przeżyłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smerf Opublikowano 13 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2020 Podpisuje się dwoma rękami po tym postem. DDA i DDD to zawsze problemy w związku, nie przepracowane rzeczy z dzieciństwa odbijają się w relacji z partnerem. Jedyna opcją jest rozpoczęcie terapi i odciecie się od zródła tego syfu czyli domu rodzinnego - mało kobiet decyduje się na takie kroki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ATMan Opublikowano 13 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2020 (edytowane) 54 minutes ago, trop said: I tutaj się też zgodzę. Rok czasu się zbierałem po związku z taką osobą. Aż w końcu powiedziałem "dosyć" i poraniony odszedłem. Więc zawsze jak widzę jak ktoś piszę o takich osobach, pierwsze co robię to chcę ostrzec. Bo po prostu to przeżyłem. To z kim się wiążemy wiele mówi też o nas samych - tutaj jest chyba zgoda. Czyli, gdyby pogrzebać też trochę w Twoim życiorysie i okresie wychowania, to pewnie też można byłoby coś znaleźć i przykleić łatkę mówiąc innym - od takich "tro(e)pów" najlepiej trzymać się z daleka, a chyba nie o to chodzi - jak najbardziej budowanie świadomości o różnych zaburzeniach wynikających z wychowania w określonych warunkach, ale bez negacji 'by default' 99% osobników grupy nazwanej tak czy inaczej. W ogóle nie ma czegoś takiego jak DDA w klasyfikacji chorób (z tego co wiem, ale nie jestem ekspertem) - to bardziej umowny zbiór zachowań/zaburzeń z różnymi wariacjami i różnym stopniem oddziaływania i wpływu na funkcjonowanie - różne też są stopnie alkoholizmu i automatycznie głębokości zaburzeń (bagażu) z którym DDA wchodzi w dorosłe życie i jest/lub nie w stanie coś z tym zrobić. Ty najwidoczniej "trafiłeś" na "level hard". Edytowane 13 Czerwca 2020 przez ATMan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 13 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2020 Myślę że to jak dda rokuje do związku zależy od jego/jej roli w dzieciństwie. Np. DDA Bohater może rokować dobrze jeśli chodzi o ogarnianie życia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wronson11 Opublikowano 16 Września 2022 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2022 Problem polega na tym że terapie DDA nie pomagają w relacji mężczyzna kobieta ale w relacji dziecko-rodzic i często osoby po terapii DDA mimo wszystko nie potrafią budować zdrowych związków. Tutaj już nawet nie chodzi o DDA a raczej o Daddy Issues, Mommy Issues itp. Czyli ojciec był alkoholikiem i u dziecka nie dość, że mamy DDA to jeszcze daddy issues. A ojciec jest wzorem męskości dla kobiety. Polecam filmik na kanale Maya Ori "Kobiety DDA w związkach". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi