Skocz do zawartości

Małżonka...


Rekomendowane odpowiedzi

Tłumienie popedu? Po co? W imie czego mam wyzbyc sie swoich biologicznych instynktow...To normalne ze staje mi kutas jak ocieram sie bądz obcuje z atrakcyjna kobieta...

Gorzej jakby nie wstawal...

Od panowania nad instynktami mam rozum i logike, ale zeby tlumic i calkowicie sie wyzbywac?

Kazdy z nas lubie pobzykac zdrowa, wilgotna samice, i to jest piekne...

A jak ktos chce zostac asceta fizycznym i psychicznym niech zapierdala w góry do Talibów :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej odpowiada mi droga Buddy. Islam owszem, ma kilka ciekawych i dobrych zasad, ale w ogólnym rozrachunku... kontrowersyjna sprawa.

 

Assasyn, czy ktoś Tobie każe wstrzymywać popęd? Na siłę? Jak czegoś nie czujesz to po co robić coś wbrew sobie?

 

Co do wypowiedzi von.hayeka - w sytuacji kiedy staniesz się chodzącym ideałem i zaczniesz spełniać wszelkie zachcianki kobiety, raz dwa zrobisz się nudny i przewidywalny.

Pamiętaj, jak ona mówi, że facet powininen być taki, a taki, to nigdy się takim nie możesz stać, bo spuści Cię w kiblu i sama nawet nie będzie w stanie wyjaśnić dlaczego, bo ona nie rozumie siebie i swoich emocji.

 

Zresztą, jaki sens starć się być najlepszą wersją siebie dla kobiety? Nie lepiej dążyć do perfekcji dla samego siebie? Oj, oj. Znowu wracamy do punktu wyjścia. Z takim podejściem, zawsze będziesz na emocjonalnej smyczy u kobiety. Pytanie czy tego chcesz? Bo ja wolę kulę w łeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ja mówiłem, żeby robić coś pod dyktando kobiet? Pod to co one mówią?

Kobiety twierdzą np. że chcą małżeństwa opartego na partnerstwie i równości... blablabla

 

Sądzisz, że mąż dla żony jest jakimkolwiek wyzwaniem? Przecież zawierając związek małżeński oddajesz lejce kobiecie i skazujesz się na monogamię pod groźbą alimentów.

Nie słuchaj kobiet. Ona lubią być dominowane. Są wtedy szczęśliwe. Trzeba je uzależnić od siebie, dlatego one lecą na Arabów, bo oni się nie pierdolą w tańcu.

Bycie szoferem i bankomatem, nie jest warunkiem wystarczającym do bycia uznanym za dobrego dostawcę genów.

 

Wbrew temu co kobieta mówi, jej ideał to nie ten co "spełnia wszelkie zachcianki". Raczej ten co weźmie ją za ryj i pokaże gdzie jej miejsce w szeregu.

Idealny facet to właśnie ten, który trzyma kobietę na emocjonalnej smyczy. Dokładnie na odwrót jak napisałeś Vincencie.

 

Nie pisałem tego, bo myślałem że na tym forum to jest oczywistą oczywistością.

 

 

 

Kobieta aby trwać przy facecie musi mieć zapewniony udany seks oraz świadomość kto jest kim w tej relacji. Dlatego tak bardzo ważna jest kontrola nad zasobami i nie wchodzenie w związek małżeński czy inne spółki. Nasz status finansowy musi być znacznie lepszy od statusu kobiety, tak żeby była od nas mocno zależna i że jak coś odwali to zostanie bezdomna. Wtedy jest szansa na harmonię w związku.

Ja przykładowo jakbym chciał związek, to nigdy bym nie wziął kobiety z dużym majątkiem, bo albo go dostała i jest rozpieszczoną księżniczką, albo sama się go dorobiła i ma więcej męskich cech niż żeńskich i będzie próbować rywalizować ze mną o dominację. Powtarzam jeszcze raz, zdrowa relacja jest gdy facet dominuje, a kobieta jest uległa. Fenomen Greya?

Jest to całkowicie naturalne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew temu co kobieta mówi, jej ideał to nie ten co "spełnia wszelkie zachcianki". Raczej ten co weźmie ją za ryj i pokaże gdzie jej miejsce w szeregu.

Idealny facet to właśnie ten, który trzyma kobietę na emocjonalnej smyczy. Dokładnie na odwrót jak napisałeś Vincencie.

 

Chyba się nie zrozumieliśmy. Właśnie o to mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą, jaki sens starć się być najlepszą wersją siebie dla kobiety? Nie lepiej dążyć do perfekcji dla samego siebie? Oj, oj. Znowu wracamy do punktu wyjścia. Z takim podejściem, zawsze będziesz na emocjonalnej smyczy u kobiety. Pytanie czy tego chcesz? Bo ja wolę kulę w łeb.

 

 

Zmiana siebie 'dla kogoś' to wg mnie zawsze był bezsens. 

,,Żyję dla niej/niego'', ,,uczę się dla niej/niego'', ,,trenuję dla niej/niego''. - to jak ta osoba odejdzie (w jakikolwiek sposób ), to co? Sznur, mocne drzewo i koniec imprezy?

 

Znam przypadki, gdzie koleś/panna mówili w ten sposób, że żyją dla osoby, z którą są w związku. Niezły meksyk muszą mieć pod czaszką takie istoty, zero poczucia własnego 'JA', tylko symbioza z drugim organizmem, jak jakieś żyjątka wodne czy inne. Uzależnienie poczucia szczęścia i sensu życia od kogoś, kto może w każdej chwili odejść w taki czy inny sposób. Bezsens.

 

Ja np. mam swoje zainteresowania i pasje i prawdę powiedziawszy dają mi szczęście, mam co robić, cieszę się na myśl, że zrealizuję to czy tamto, ale... Po prostu moja podświadomość wybrała z dostępnych rzeczy. Gdybym się urodził w innych czasach, lubiłbym coś innego. I gdybym teraz z jakichś przyczyn stracił możliwość robienia tych różnych rzeczy, to nie poszedłbym się wieszać bo ,,nie mam po co żyć'', tylko znalazł sobie coś innego dostępnego. To istnieje dla mnie, a nie 'ja żyję dla tego'. Podobnie z ludźmi, nie ma niezastąpionych, a sentyment wobec nich to często błąd.

Edytowane przez Vercetti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tym zrobie? Jak widzisz zauwazam pewne detale w jej zachowaniu. Trzymanie ja teraz na dystans moze spowodowac ze jeszcze bardziej zacznie świecic, no ale...Czy ja jej kurwa cos obiecywalem??

To nie moja wina ze jebnela sobie schemat pod garem...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tym zrobie? Jak widzisz zauwazam pewne detale w jej zachowaniu. Trzymanie ja teraz na dystans moze spowodowac ze jeszcze bardziej zacznie świecic, no ale...Czy ja jej kurwa cos obiecywalem??

To nie moja wina ze jebnela sobie schemat pod garem... :)

 

Nie musisz jej przeciez PUKAĆ :D . Wsadź jej rękę w majty i sprawdź czy to działa :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasyn zebys sie sam znowu nie zakrecił

Narazie trzymam reke na pulsie, wyciągam wnioski z ostatniej akcji :)

Tylko kurwa, z zajetymi kobierami wszystko mi sie klei, rozmowa, kontakt, idzie jak po maśle...:)

To mnie wkurwia i cieszy zarazem...

Wkurwia bo powinienem uderzac w wolne a cieszy ze tak latwo otrzaskac mi kobiete...

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mężatki dokładają wszelkich starań aby się kleiło bo im na tym mawet troche zależy. Bo chce sie puścić a że ty jesteś nieostatni ... A zwykła laska z ok wyglądem może przebierać i inny sie trafi. A mężatka musi uważać.... Stary "niedźwiedź "(misio)mocno śpi ...my sie go boimy na palcach chodzimy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu mojej przemiany zmieniłem również podejście do panien w firmie. Rzucam teksty typu: czołem samice; wszystkie będziecie moje etc. Jedna fajniejsza raz dotknalem w ramię i cos zagadalem. Mężatka z dzieckiem. Dzwoniła juz dwa razy (wcześniej nigdy) z jakimiś pierdolami, wita sie grzecznie, zagaduje...

nawet jej nie tkne ale widzę zmianę podejścia kobiet w pracy od kiedy patrzę na ich cycki i mam wyjebane czy to widza czy nie.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam Rumcajs.

One lubia jak dostrzegasz ich seksualnosc I patrzysz sie chamsko na dupe czy cycki, do tego jeszcze intelligently I dosadny tekst

Ktory sugeruje kontakt seksualny I kisielu w majtach. Jeszcze jedno, uwielbiaja jak I'm wydajesz rozkazy czy polecenie. Dzialaja z automatu,

jak zaprogramowane. Typu podaj, zanies, przynies. Zadnych prosb, czyste polecenie, bez "czy mogla bys". I mowie tu o obcych, nie zwazanych z

nami kobietach. To dziala. Dla proby zastosowalem to z dyrektorka w mojej firmie: Pani dyrektor, oczekuje ze Pani do mnie podejdzie.

Bez szmerania przylazla na moja ciecowke. Warto to sprawdzic i po cwiczyc.

Edytowane przez Adolf
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeszcze jedno, uwielbiaja jak I'm wydajesz rozkazy czy polecenie. Dzialaja z automatu,

jak zaprogramowane. Typu podaj, zanies, przynies. Zadnych prosb, czyste polecenie

Dodam od siebie że tak samo działa to na gruncie zawodowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno, uwielbiaja jak I'm wydajesz rozkazy czy polecenie. Dzialaja z automatu,

jak zaprogramowane. Typu podaj, zanies, przynies. Zadnych prosb, czyste polecenie, bez "czy mogla bys". I mowie tu o obcych, nie zwazanych z 

nami kobietach. To dziala.

 

 

Potwierdzam. Z miesiąc temu siedzimy ze znajomymi i postawiłem butelkę napoju, a później jakoś tak wyszło, że siedziałem dalej. I mówię do jednej współbiesiadniczki, nazwijmy ją Brunhilda dla przykładu.

-Brunhilda, możesz mi podać tymbarka?

Udała że nie słyszy, a NIKT inny nic nie mówił akurat i martwy by usłyszał. Widziałem po minie, że usłyszała i ma to w dupie.

-E, słyszysz? Daj mi tego tymbarka. 

 

Podała z lekkim uśmiechem bez słowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn pamiętasz z jakiego powodu znalazłeś się na TYM forum?

Dlaczego większość się tu znalazła?

Nagle dostaliście oświecenia?
Nudziło Wam się i zaczęliście szukać przypadkowego forum dla mężczyzn?
A może po prostu szczęśliwy traf? :)

Z tego co wiem to trafiliście tu bo jakaś pierdolnięta baba zdradziła Was, grała na waszych uczuciach, czerpała z konta itd.

 

Więc spójrzcie na sytuacje oczami męża tamtej "kobiety", która chce zdradzić męża.

 

 

Z jednej strony: Może dzięki tej zdradzie zostać oświecony wygrać walkę z matką dziecka w sądzie i żyć spokojnie z dzieckiem ruchając panny na boku. (szczerze wątpie)

 

Z drugiej strony: Dokona jakiejś zbrodni bądź załamie się psychicznie.

 

Nie ma osoby, która jest w matriksie i nie zostanie sponiewierana przez zdradę własnej żony, która przysięgała

wierność - w ogóle mało jest takich osób.

 

Nie mamy pojęcia jak tamten typ zareaguje gdy się dowie o zdradzie.

 

Może zrobić wszystko, jak już pisaliście wyżej w najgorszym wypadku może dojść do zbrodni.

 

Może się załamać może zrobić WIELE RZECZY.

 

Ale mała szansa akurat, że trafi na teksty Marka i zostanie oświecony...

 

 

Więc Assasynie przemyśl to, ja na Twoim miejscu nie zrobiłbym z nią NIC bo dla mnie to kwestia moralności.

Mógłbyś jednak zdobyć jakieś twarde dowody i uświadomić tamtego Pana o tym, że jego żona to szmata.
Może zyskamy jedną "odmatrixowaną" osobę i unikniemy tragedii.

Jeżeli chcesz być 'bohaterem' to zrobisz jak Ci podpowiadam. Ale to tylko moje chore ambicje żeby ratować świat..


EDIT: musiałem zmienić tekst bo napisałem bez przeczytania po skończeniu i wszystko pomieszałem :D

Edytowane przez Jaca
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenie sobie rady, wszystko załatwione. Wytlumaczylem owejbPani co i jak, nie zamierzam wałkowac tego tematu, powiedzialem ze moje zasady nie pozwalaja mi isc dalej w relacje...Powiedzialem krótko, kulturalnie i stanowczo...

Po minie babki, podejrzewam ze powinno zadzialac...:)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.