Skocz do zawartości

Enemy

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 15.03.2016 at 12:54, EnemyOfTheState napisał:

Szykuje się po prostu napompowanie kolejnej bańki spekulacyjnej. Czyli przez pewien czas będzie boom gospodarczy, a potem krach i kolejny kryzys. Oczywiście w międzyczasie będą różne opinie wśród ekonomistów, jedni będą mówić o nadchodzącym kryzysie, drudzy będą odpowiadać: "co wy pierdolisz chłopie, gospodarka szybuje jak strzała, jest super".

 

Kto będzie miał rację? Cóż, przypomnę pewien "zakład o centa" 

 

Myślę, że będzie tak: Europejski Bank Centralny zmniejszy stopy w czerwcu, ale nie jest to najbardziej reklamowana i oczekiwana polityka w ciągu długiego czasu. Zwolennicy euro będą rozczarowani. Europejski Bank Centralny nie pójdzie „na całość” — nie ma też powodu, by tak robić. Mam przeczucie, że wyraźne osłabienie euro jest ciągle nieprawdopodobne.

Moim skromnym zdaniem, wbrew przekonaniom rynku, EBC prowadził do tej pory politykę najmniej złą spośród wszystkich najważniejszych banków centralnych. Do tej pory żadnego poluzowania polityki pieniężnej, suma bilansowa nawet się zmniejszyła; brak działalności na większą skalę.

Banki centralne widzą teraz swoją główną rolę we wspierania rynków, gospodarki, banków oraz rządu (czyli interwencjonizm). Są wręcz przerażone jakimkolwiek wykolejeniem czegokolwiek poprzez politykę ograniczeń. Wyższa inflacja doprowadzi do problemów, ale można tylko zgadywać, kiedy to się stanie. Jej wzrost jak zwykle nie spotka się z sensowną odpowiedzią banków centralnych. Zapłacą szarzy zwykli podatnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Vincent napisał:

 

Myślę, że będzie tak: Europejski Bank Centralny zmniejszy stopy w czerwcu, ale nie jest to najbardziej reklamowana i oczekiwana polityka w ciągu długiego czasu. Zwolennicy euro będą rozczarowani. Europejski Bank Centralny nie pójdzie „na całość” — nie ma też powodu, by tak robić. Mam przeczucie, że wyraźne osłabienie euro jest ciągle nieprawdopodobne.

Moim skromnym zdaniem, wbrew przekonaniom rynku, EBC prowadził do tej pory politykę najmniej złą spośród wszystkich najważniejszych banków centralnych. Do tej pory żadnego poluzowania polityki pieniężnej, suma bilansowa nawet się zmniejszyła; brak działalności na większą skalę.

Banki centralne widzą teraz swoją główną rolę we wspierania rynków, gospodarki, banków oraz rządu (czyli interwencjonizm). Są wręcz przerażone jakimkolwiek wykolejeniem czegokolwiek poprzez politykę ograniczeń. Wyższa inflacja doprowadzi do problemów, ale można tylko zgadywać, kiedy to się stanie. Jej wzrost jak zwykle nie spotka się z sensowną odpowiedzią banków centralnych. Zapłacą szarzy zwykli podatnicy.

 

Dlatego niektórzy Austriacy, jak Huerta de Soto czy Peter Schiff uważają że euro jako wspólna waluta nie jest takie złe. Właściwie działa jako swego rodzaju substytut standardu złota, narzucając poszczególnym państwom dyscyplinę finansową, ograniczając możliwość pokrywania rosnących wydatków rządowych przez dodruk narodowej waluty:

http://mises.pl/blog/2012/07/10/huerta-de-soto-austriacka-obrona-euro/

http://www.wprost.pl/ar/157774/Schiff-rzadowi-USA-grozi-niewyplacalnosc/ 

 

 Kelthuz swego czasu wrzucił świetną audycję na ten temat:

 

Ja jednak do przystąpienia do strefy ojro z takim entuzjazmem bym nie podchodził. Na chwilę obecną EBC może prowadzić bardziej monetarystyczną politykę niż inne banki centralne. Ale skąd wiadomo, czy się w przyszłości nie zmieni i nie ziści się "tragedia wspólnego pastwiska". 

 

Gdyby rozwiązano EBC, a euro oparto o parytet złota, podpisałbym się pod euro obiema rękami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Vincent napisał:

 

Powiedz to naszym braciom Słowakom u których ceny wszystkiego ostro poszły w górę po wprowadzeniu "Ojro".

 

Mając walutę opartą na złocie, ceny w górę by nie poszły. Chyba niedokładnie przeczytałeś zdanie, które napisałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się was czyta , piszcie więcej;).

 

4 godziny temu, EnemyOfTheState napisał:

Ale skąd wiadomo, czy się w przyszłości nie zmieni i nie ziści się "tragedia wspólnego pastwiska"

 

@EnemyOfTheState możesz po ludzku, co to do cholery jest ? Niby wszyscy dostaniemy po dupie, tzn. po kieszeni ?

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, trochę pojechałem z tym zagadkowym pojęciem :D.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tragedia_wsp%C3%B3lnego_pastwiska

 

W odniesieniu do euro, pisał o tym Philipp Bagus w książce, "Tragedia euro":

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Euro-a-tragedia-wspolnego-pastwiska-2354860.html

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.