Kleofas Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Mieszkam za granicą. Ze wszystkimi moimi znajomymi mam kontakt tylko przez neta. Jeszcze przed wirusem bywałem przynajmniej raz w miesiącu w Polsce. Teraz kiszę się tutaj już od 9 miesięcy. I zauważyłem coś dziwnego. Kontakt przez internet jakoś przestał być z ich strony tak intensywny jako było to przed wirusem. Wydawałoby się, że powinno być odwrotnie. Dziwne. Nie rozumiem tego. Niby dzięki technologii nawet mimo przeciwności losu można być blisko z każdym a tak na prawdę to trochę g... prawda. Tak przynajmniej mi się wydaje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzy_siek Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Wydaje mi się że niestety jest to typowe dla zdalnych relacji. Kiedy nie macie osobistego kontaktu to się oddalacie. Zobacz z iloma ludźmi z liceum, gimnazjum,studiów masz jeszcze kontakt, moje znajomości tego typu umarły śmiercią naturalną. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 5 hours ago, Kleofas said: Mieszkam za granicą. Ze wszystkimi moimi znajomymi mam kontakt tylko przez neta. Jeszcze przed wirusem bywałem przynajmniej raz w miesiącu w Polsce. Teraz kiszę się tutaj już od 9 miesięcy. I zauważyłem coś dziwnego. Kontakt przez internet jakoś przestał być z ich strony tak intensywny jako było to przed wirusem. Wydawałoby się, że powinno być odwrotnie. Myślę że covid uświadomił nam trochę zgubny wpływ technologii, i trochę pomimo strachu przed wirusem sprawił że ludzie zaczęli żyć trochę wolniej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BumTrarara Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 To chyba całkiem normalne. Same kontakty/rozmowy online (poczta, komunikatory, fejsbook, itd.) nie są stabilne bez innej płaszczyzny. Bez spotkań w realu, jakiś wspólnych aktywności to się po prostu dłużej znajomości nie utrzymają. Może to te być specyfika mężczyzn , że raczej się przyjaźnią przez "wspólne działania" a nie "gadanie o pierdołach"... jak baby ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 7 godzin temu, Kleofas napisał: Nie rozumiem tego. Niby dzięki technologii nawet mimo przeciwności losu można być blisko z każdym 'Blisko' znaczy się prowadzić wspólny interes. Ty masz młotek, ja gwoździe, razem przybijemy deski. Wirtualnie tego nie zrobisz, więc priorytet teki układu spada w poważanie dalsze. Ostrość się rozmazuje(więź/synchronizacja). Podobnie jest jak masz samochód i ktoś nagle potrzebuje podwózki, nagle sobie przypomina....o tobie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kimas87 Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Kontakt przez internet to zupełnie inna bajka i często po dłuższym czasie relacje się urywają. Nic nie zastąpi spotkania i spędzania czasu w realu. Internet jest dobry do podtrzymania znajomości, ale nie może być jego główną częścią. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Z tymi ludźmi, co mi zostali obecnie łączy mnie coś więcej niż piwo na imprezie, czy gadka o codzienności, więc rodzaj kontaktu nie ma znaczenia. Jak masz takie wrażenie to okazja, żeby posprawdzać kontakty, przemyśleć, komu można ufać, kogo lepiej olać, kto w ogóle ma na ciebie wyjebane. Moim zdaniem szansa od losu. Kiedyś miałem też na FB po 300, czy 400 znajomków, a teraz 30, a tak właściwie to powinienem zostać przy 10 maksymalnie. I tak pewnie za dużo. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pillsxp Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2020 Tak się właśnie dzieje kiedy nie spotykasz się z kimś realnie. U mnie to samo ci co się czasem z nimi widuje w realu to mimo COVID'a spotykam się z nimi w realu, ale nie idziemy do knajpy, a pijemy w domu żeby czasem nas kto nie przetestował na COVID. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi