Marek Kotoński Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Na zdjęciu walczący z UE liberał, który walczy z UE pobierając od nich pieniądze i w ten sprytny sposób rozwalając od środka lewactwo. Genialne! 500 zł na dziecko też weźmie, bo niby ma te 10 baniek w majątku, ale to kontynuacja walki z lewactwem i droga do monarchii gdzie wszyscy będą szczęśliwi. No oczywiście oprócz żony, którą zdradził ze sprytną małolatką, czy współpracowników co latami pracowali na jego sukcesy, a on jedną wypowiedzią przed wyborami wszystko niszczył. --------------------------------- Ponieważ mamy dużo młodych liberałów i korwinowców na forum, mają dużo czasu bo rodzice w pracy a oni siedzą w domku przed kompem to mam takie pytanie. Wprowadzacie zakaz pensji minimalnej, likwidujecie całkowicie zasiłki (teraz są dziadowskie, chyba 500zł przez trzy miesiące, ale są), zmniejszacie podatki dla biznesmenów, bo to jest w praktyce podatek liniowy. No i co teraz się dzieje? Wg. korwinistów biznesmeni rosną jak grzyby po deszczu, sprzedają paróweczki i zaczyna się zwierzęca walka o robola, oczywiście biznesmeni walczą pensją, więc pensje rosną. Tym bardziej że biznesmeni mniej mają obciążeń podatkowych, kosztów pracy itd. No i mamy raj na ziemi, wszyscy mają pracę, stajemy się potęgą ekonomiczną, Korwin idzie na króla i kąpiemy się w złocie. Super. Ale tak na logikę prostego człowieka jakim jestem, który troszkę u prywaciarzy pracował, troszkę był na socjalnym zachodzie... Powstają biznesy, ale za co ludzie będą kupować, jak pensje dziadowskie? Wszyscy paróweczek sprzedawać nie mogą, trzeba coś produkować - śrubki, silniki, słoiki. Otwarcie fabryki i linii produkcyjnej, patenty, licencje itd. to co najmniej kilka lat - co w tym czasie będzie się działo? Co z ludźmi bez pracy? Rozstrzelać ich? zamykać ich w jakichś obozach koncentracyjnych? No bo przecież dwa miliony ludzi nie umrze spokojnie z głodu, tylko wznieci rewolucję, zacznie zabijać i burzyć wszystko. Wysłać na nich wojsko, bombardować? Znowu koszty. To może jednak taniej by było dać im zasiłek jak na zachodzie, żeby zmniejszyć koszt przestępczości i rozruchów? A co z pensjami? Zanim powstaną fabryki, biznesmen nie zmuszany do płacenia jak teraz 1400 na łapę (za dużo by umrzeć, za mało by przeżyć), zapłaci 500 złotych - bo niby dlaczego nie? Kto go zmusi do płacenia więcej? Konkurencja? Przecież firmy non stop robią zmowy cenowe, umawiają się, a w małych miasteczkach to norma. W miasteczku gdzie jestem, pracodawcy mają zmowę cenową o które wie każdy. Po prostu nie płacą więcej niż minimalna, i kto im podskoczy? To kto będzie cokolwiek kupował przy takich zarobkach? Zaczną się zadłużać w bankach niemieckich, oddawać ziemię i mieszkania żeby przeżyć, albo będzie masowa ucieczka na socjalny zachód, widzi ktoś inną opcję? Czy tylko ja mam wrażenie, że liberalne reformy to prostu ściema jak socjalizm i komunizm dla plebsu, a w istocie przestępcza wizja gdzie mała klika ma biliony, a reszta ma gówno? Czyli mam proste pytania. Co z ludźmi bez pracy? Eutanazja? Biznesmeni co ryzykują więzieniem dla paru groszy im dadzą grochówkę? Korwin kiedyś wspominał, że biznesmeni będą głodnym pomagać, naprawdę ktoś jest tak naiwny, żeby w to wierzyć? Czy biznesmen zapłaci więcej, skoro może mniej? Wąsaci Janusze biznesu nagle otworzą swe serca i zrezygnują z merca dla robola którym najczęściej gardzą? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser182 Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) Odpowiedź na te, jak i inne pytania podana w przystępny sposób: https://www.youtube.com/channel/UCNT3teib54LOt98CSlpzxjQ/videos Edytowane 13 Lutego 2016 przez von.hayek 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 13 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Spoko, jak będę miał wolny rok to chętnie pooglądam te liberalne bajeczki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nieugięty Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Też bym spał jakbym miał wysłuchiwać socjalistów i lewaków. A fanów zasiłków to pod kościół zapraszam, na klasyczne żebry. Nie, nie na konto przelew od rządu, niech ludzie mu rzucą i patrzą mu w oczy. Tępić nierobów i nieuków! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 pamiętacie czasy kiedy nieco uwolniono prywatna przedsiebiorczosc w latach 80,nie pamiętam dokladnie wszyscy mieli jakas prace panstwowa,ale było tez już trochę prywatnych firm,i co się dzialo 'prywaciarze"/tak ich wtedy pogardliwie nazywano/ pacili często 100% więcej, a dlaczego? po pierwsze potrzebowali pracowników,ktorych nie bylo a po drugie ich działania były wydajniejsze i było ich na to stac czasem nie trzeba szukac przykladow i nauk u innych,wystarcza nasze doswiadczenia ale dziś nie ma pracy bo pozamykano zakłady,i sytuacja jest odwrotna 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 13 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 5 minut temu, Nieugięty napisał: Też bym spał jakbym miał wysłuchiwać socjalistów i lewaków. A fanów zasiłków to pod kościół zapraszam, na klasyczne żebry. Nie, nie na konto przelew od rządu, niech ludzie mu rzucą i patrzą mu w oczy. Tępić nierobów i nieuków! Ja jestem fanem zasiłków dla ludzi, ale ich nie potrzebuję. Po prostu mam wyobraźnie i umiem liczyć - lepiej zapłacić małą kwotę ludziom, niż mieć przestępstwa i tragedie wynikające z nędzy. Tego już korwinowcy liczyć nie chcą, jak im się opłaci brak zasiłków. 2 minuty temu, kryss napisał: pamiętacie czasy kiedy nieco uwolniono prywatna przedsiebiorczosc w latach 80,nie pamiętam dokladnie wszyscy mieli jakas prace panstwowa,ale było tez już trochę prywatnych firm,i co się dzialo 'prywaciarze"/tak ich wtedy pogardliwie nazywano/ pacili często 100% więcej, a dlaczego? po pierwsze potrzebowali pracowników,ktorych nie bylo a po drugie ich działania były wydajniejsze i było ich na to stac czasem nie trzeba szukac przykladow i nauk u innych,wystarcza nasze doswiadczenia ale dziś nie ma pracy bo pozamykano zakłady,i sytuacja jest odwrotna Dlatego piszę, gdyby była praca i brak bezrobocia, zasady liberalne byłyby fajne. Ale niestety nie ma pracy, nie ma fabryk i zakładów, nic właściwie nie produkujemy - w takiej sytuacji Korwinowskie mrzonki to samobójstwo dla tego kraju. Dla młodych ludzi utrzymywanych przez rodziców to fajne, dla mnie już mniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 O mamciu, znowu kij w mrowisko w podstawy. W 1988 r. w Polsce w grudniu weszła tzw. Ustawa Wilczka i w ciągu 11 miesięcy powstało 2 miliony małych i średnich przedsiębiorstw oraz 6 milionów miejsc pracy. Nie trzeba było lat, wszystko się uruchomiło od razu. Nie było VAT-u, CIT-u, składek ZUS-owskich, zamiast licznych regulacji, proste przepisy prowadzenia działalności. Nie było bezrobocia, a wskaźnik dzietności wynosił 3,0, żadne 500 zł na dziecko nie było potrzebne. Tyle że trwało to gdzieś do 1992 r. Potem transformacja ustrojowa poszła w stronę biurokracji i socjalizmu. Zmowy cenowe są możliwe tylko dzięki interwencji państwa. W drugiej połowie XIX wieku też duzi przedsiębiorcy próbowali skartelizować gospodarkę i nic z tego nie wyszło. Prędzej czy później pojawiła się konkurencja, albo ktoś wyłamał się z kartelu i przeciągał klientów na swoją stronę lepszymi i tańszymi towarami. Tymczasem korporacjonizm tworzy się poprzez: -cła - duże firmy sprzedają na rynku krajowym drożej niż zagranicą -licencje, koncesje, regulacje, tak wycina się konkurencję, a na rynku zostają firmy najsilniej lobbujące -patenty - kolejny sposób wycinania konkurencji -dotacje, to rząd zadecyduje której firmie wolno się rozwijać a której nie -przepisy rzekomo antymonopolowe, które ponownie służą do wycinania konkurencji, np. można kogoś oskarżyć o zawyżanie cen, zaniżanie cen (dumping) a nawet przy ustaleniu cen rynkowych (bo zmowa cenowa), znajdźcie mi firmę do wycięcia, a znajdzie się przepis, tak to działa 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nieugięty Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) 7 minut temu, Marek Wolf napisał: Ja jestem fanem zasiłków dla ludzi, ale ich nie potrzebuję. Po prostu mam wyobraźnie i umiem liczyć - lepiej zapłacić małą kwotę ludziom, niż mieć przestępstwa i tragedie wynikające z nędzy. Tego już korwinowcy liczyć nie chcą, jak im się opłaci brak zasiłków. Czyli zwykła szuja i menda może zaszantażować resztę społeczeństwa w stylu: dajcie pieniądze albo będę napadał! Jedno przewinienie i do ciężkiego łagru z gnojem!! A nie mu pieniądze dawać bo inaczej będzie szantażował. Kiedy Rzeczpospolita Obojga Narodów była słaba to też płaciliśmy Turkom daninę - żeby nie napadali. Dlaczego płaciliśmy? Bo byliśmy zbyt słabi i otoczeni przez Prusy, Rosję i Szwedów. Edytowane 13 Lutego 2016 przez Nieugięty 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 13 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 7 minut temu, EnemyOfTheState napisał: O mamciu, znowu kij w mrowisko w podstawy. W 1988 r. w Polsce w grudniu weszła tzw. Ustawa Wilczka i w ciągu 11 miesięcy powstało 2 miliony małych i średnich przedsiębiorstw oraz 6 milionów miejsc pracy. Nie trzeba było lat, wszystko się uruchomiło od razu. Nie było VAT-u, CIT-u, składek ZUS-owskich, zamiast licznych regulacji, proste przepisy prowadzenia działalności. Nie było bezrobocia, a wskaźnik dzietności wynosił 3,0, żadne 500 zł na dziecko nie było potrzebne. Tyle że trwało to gdzieś do 1992 r. Potem transformacja ustrojowa poszła w stronę biurokracji i socjalizmu. Zmowy cenowe są możliwe tylko dzięki interwencji państwa. W drugiej połowie XIX wieku też duzi przedsiębiorcy próbowali skartelizować gospodarkę i nic z tego nie wyszło. Prędzej czy później pojawiła się konkurencja, albo ktoś wyłamał się z kartelu i przeciągał klientów na swoją stronę lepszymi i tańszymi towarami. Tymczasem korporacjonizm tworzy się poprzez: -cła - duże firmy sprzedają na rynku krajowym drożej niż zagranicą -licencje, koncesje, regulacje, tak wycina się konkurencję, a na rynku zostają firmy najsilniej lobbujące -patenty - kolejny sposób wycinania konkurencji -dotacje, to rząd zadecyduje której firmie wolno się rozwijać a której nie -przepisy rzekomo antymonopolowe, które ponownie służą do wycinania konkurencji, np. można kogoś oskarżyć o zawyżanie cen, zaniżanie cen (dumping) a nawet przy ustaleniu cen rynkowych (bo zmowa cenowa), znajdźcie mi firmę do wycięcia, a znajdzie się przepis, tak to działa Kolego, ale były fabryki, zakłady, było wszystko - a teraz masz wszystko zniszczone i rozprzedane, bo rzekomo się nie opłacało. Dlatego kilka miesięcy wtedy, oznacza teraz co najmniej kilka lat... 7 minut temu, Nieugięty napisał: Czyli zwykła szuja i menda może zaszantażować resztę społeczeństwa w stylu: dajcie pieniądze albo będę napadał! Jedno przewinienie i do ciężkiego łagru z gnojem!! A nie mu pieniądze dawać bo inaczej będzie szantażował. Kiedy Rzeczpospolita Obojga Narodów była słaba to też płaciliśmy Turkom daninę - żeby nie napadali. Dlaczego płaciliśmy? Bo byliśmy zbyt słabi i otoczeni przez Prusy, Rosję i Szwedów. To są w większości zwykli ludzie, którzy nie mogąc znaleźć pracy i widząc głód swych dzieci, wychodzą na ulice. Nie wyszedłbyś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nieugięty Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 1 minutę temu, Marek Wolf napisał: To są w większości zwykli ludzie, którzy nie mogąc znaleźć pracy i widząc głód swych dzieci, wychodzą na ulice. Nie wyszedłbyś? Zrobiłbym to co 3-4 mln Polaków - wyjechał za granicę, a nie ludzi napadał. Co oni mi winni? Komuch, czy polityk to co innego. Winny zdrady kraju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Czekajcie, ale w jednej sprawie Marek ma trochę racji. Lepiej dać trochę socjalu niż potem utrzymywać więźnia za 2k miesięcznie. Sytuację trzeba naprawiać stopniowo, bandaż nie wyleczy rany, ale tymczasowo trzeba go mieć. Świadczenia socjalne należy wycofać gdzieś na końcu. Najpierw trzeba stworzyć ludziom warunki. Czyli zacząć od deregulacji, obniżania wydatków rządowych i podatków. Sprawa socjalu na sam koniec. 1 minutę temu, Marek Wolf napisał: Kolego, ale były fabryki, zakłady, było wszystko - a teraz masz wszystko zniszczone i rozprzedane, bo rzekomo się nie opłacało. Dlatego kilka miesięcy wtedy, oznacza teraz co najmniej kilka lat... Niekoniecznie, zauważ że Polacy ogólnie są przedsiębiorczy. Wielu ludzi już dawno założyłoby działalność, tylko przeszkadzają państwowe regulacje i podatki. Poczytaj sobie ilu Polaków rocznie otwiera firmy, lub przenosi istniejące do UK, Niemiec, Holandii, a nawet skandynawii, gdzie akurat drobny biznes ma łatwiej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grievous Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Ja też popieram pomaganie potrzebującym, ale trzeba zadać pytanie jak ową pomoc sfinansować. Polska już jest zadłużona po uszy, długo tak się nie da. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nieugięty Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 7 minut temu, EnemyOfTheState napisał: Lepiej dać trochę socjalu niż potem utrzymywać więźnia za 2k miesięcznie. Boshhh, jak Was łatwo można zaszantażować. Nic dziwnego że zdradek sikorski piał z murzyńskości Polaków. Skazany ma zapracować na swoją miskę ryżu. Choćby zakuty w kajdany i łańcuchy na polu gnany i pilnowany przez brygady Nieugiętych. Pobyt w więzieniu ma być karą a nie wczasami. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser182 Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 7 minut temu, EnemyOfTheState napisał: Lepiej dać trochę socjalu niż potem utrzymywać więźnia za 2k miesięcznie. Żartujesz, prawda? Jeżeli złodziej nie jest w stanie samemu opłacić swoich wczasów, to w sumie nie trzeba nawet go izolować. Wystarczy sprawić, że nie będzie w stanie nigdy więcej niczego ukraść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) Nie, nie żartuję, ja mówię o prawidłowiej kolejności reform po prostu. Wiem, jak to wygląda, jak się wszystko zaczyna zmieniać "od dupy strony". Edytowane 13 Lutego 2016 przez EnemyOfTheState Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser182 Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 No jak dla mnie, to przymus utrzymywania przestępców jest jeszcze gorszy niż przymus utrzymywania nierobów, więc zmiany bym od tej strony zaczął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 2 minuty temu, von.hayek napisał: No jak dla mnie, to przymus utrzymywania przestępców jest jeszcze gorszy niż przymus utrzymywania nierobów, więc zmiany bym od tej strony zaczął. A żeby było śmieszniej wielu więźniów nawet by chciało popracować, nie nudziło by się, mogliby trochę zmienić otoczenie ani tylko cela i prycza, mógłby sobie taki coś zarobić, kupić coś sobie w kantynie, ale nie ma fizycznie gdzie ich wysłać. Według przepisów pracujący wiezień musi otrzymywać płacę minimalną, trzeba opłacić ZUS i tym podobne składki. Przez co nikomu nie opłaca się skorzystać z takiego pracującego więźnia. To dopiero są jaja: http://www.infor.pl/prawo/wieziennictwo/skazany-w-postepowaniu-wykonawczym/273641,Pracujacy-wiezniowie-dostana-minimalne-wynagrodzenie.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nibynic Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Dla mnie te wszystkie dyskusje o reformacji RP to political fiction. Nasi kolonizatorzy nigdy nie pozwolą na to, żeby Polska stała się silnym, samodzielnym krajem. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Przed chwilą, nibynic napisał: Dla mnie te wszystkie dyskusje o reformacji RP to political fiction. Nasi kolonizatorzy nigdy nie pozwolą na to, żeby Polska stała się silnym, samodzielnym krajem. niestety tez się tego obawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
averrry Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) Marek, proponujesz pracę dla wszystkich - dochód podstawowy dla wszystkich. Ale to już kiedyś było i padło. Jeśli pójdziemy w tym kierunku, skończymy tak samo jak nieboszczka komuna. Już i tak Europa chyli się ku upadkowi, rozwój technologiczny krajów azjatyckich nabiera rozpędu plus napływ uchodźców. Albo wybierzemy obniżkę podatków i pieniądze pójdą na rozwój technologii albo wydajemy na socjal i za chwilę przejmą nas araby i chińczyki, a my cofniemy się w rozwoju do krajów afryki. W gospodarce nie ma miejsca dla ludzi słabych. Już i tak nasze samice wolą arabów. Z drugiej strony znajdź dzisiaj jakiegokolwiek dobrego pracownika za 1400 zł. Myślę, że dzisiaj takie minimum to 3000 zł na rękę. A prywaciarze, no cóż, niektórym wiedzie się bardzo dobrze, ale jest masa, którzy cienko przędą. Składki zus, składki zus za pracownika, opłaty koncesji, podatek od nieruchomości, podatek od środków transportu, ubezpieczenia, opłaty za energię, gaz, wodę, kanalizację (i ewenement im większe zużycie tym większe opłaty abonamentowe), stoart, zaiks, spav, kontrole, wymuszone mandaty, kurczący się rynek, brak pieniędzy na rynku. Do tego trzeba myśleć o zakupie maszyn, technologii. Nie jest łatwo. Edytowane 13 Lutego 2016 przez averrry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianoPeruggio Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Większe zużycie to chyba dopłaca się do abonamentu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
averrry Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 4 minuty temu, AdrianoPeruggio napisał: Większe zużycie to chyba dopłaca się do abonamentu? Jak to dopłaca? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianoPeruggio Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 No jak wydzwonisz więcej niż masz limit minut w abonamencie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
averrry Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Opłaty za gaz i energię elektryczną działają na innych zasadach niż abonament w telefonie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 13 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2016 Socjalizm to jest taki ustrój, na który stać tylko bardzo bogate kraje i tylko przez określony okres czasu. Biedne kraje takie jak Polska muszą mieć kapitalizm (taki prawdziwy) albo stoczą się cywilizacyjnie do poziomu biednych państw afrykańskich. W najlepszym razie za pomocą różnych machinacji można utrzymywać pseudo demokrację, z pseudo wolnym rynkiem i stoimy społecznie i gospodarczo na poziomie krajów Ameryki południowej lub Meksyku, czyli takie chuj wie co, które samo nie wie gdzie ma iść i co robić. w sumie na tym etapie jesteśmy. 70% ludzi bieduje, 20% niski poziom życia, klasa średnia gdzieś dogorywa (pojedyncze przypadki), duży biznes kwitnie na zasadzie kolesiostwa i łapówkarstwa, zamożnych (nie bogatych) jest może 2% społeczeństwa, politycy i ich rodziny najczęściej. I mamy strukturę społeczną jak w Meksyku właśnie. Zadaj sobie Marku pytanie jak daleko zaszła Japonia po wojnie, ze skrajnej biedy do kolosa, i było nie pracujesz to nie jesz i wyszli z dołka. Później jak już kraj stał się bogaty zaczęły się programy socjalne, dodatki itp. Chiny, przeskok z wielkiej biedy do wielkiej gospodarki. Zresztą można przykłady mnożyć, żaden kraj, który doszedł do wysokiego poziomu rozwoju gospodarczego nie doszedł do tego promując programy socjalne na etapie "dorabiania się". Programy socjalne dla rodziny mogą być ale na zasadzie ulgi podatkowej dla rodziców, na każde dziecko. Wtedy jest i motywacja do pracy i motywacja do posiadania dzieci i system jest nisko obsługowy bo nie trzeba armii urzędasów jak przy wypłacanych zasiłkach. 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi