maroon Opublikowano 20 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 (edytowane) 4 minutes ago, $Szarak$ said: @maroonNiemcy według mnie, mają dobre podejście do spraw gospodarczych. Nie porównujmy się z państwem, które przejebało dwie wojny, a jest którą? 3,4? gospodarką świata. Naszym "politykom" to kury szczać prowadzać w każdym aspekcie porównań. Edytowane 20 Lutego 2022 przez maroon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
$Szarak$ Opublikowano 20 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 (edytowane) @maroonI rządzi tam partia od wielu lat socjaldemokratyczna. Edytowane 20 Lutego 2022 przez $Szarak$ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I1ariusz Opublikowano 20 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 @spacemarine Ja nie doświadczyłem czegoś takiego bezpośrednio jak mobbing, ale raczej coś co nazwałbym: podcinanie skrzydeł. W szczególności, gdy zaczynałem pracę w jednostce badawczej w Poznaniu zauważyłem jak moja praca była niepotrzebnie utrudniona w miejscu, gdzie domyślnie mieli przyjmować inicjatywy własne z otwartymi ramionami (przecie to jednostka R&D): niepotrzebne trzymanie się terminów, rygoryzm i brak elastyczności, brak otwartości na pomysły, wstrzymywanie awansu, brak kultury pochwał i zajmowania się pracownikiem. Wszystko to prowadziło do tego, że miałem poczucie stania w miejscu i po 7 latach (jeszcze na rok przechodząc do innego działu i spadając z deszczu pod rynnę) poszedłem w diabły. Teraz pracuję dla firmy Brytyjskiej i wiele rzeczy zyskało na plus: szansa zmian zespołu i stanowiska, drobne bo drobne inwestowanie w pracownika, fajna i luźna atmosfera w pracy. Niestety, ale w Polsce nie wykształciła się jeszcze zdrowa kultura kapitalizmu. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spacemarine Opublikowano 20 Lutego 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 Godzinę temu, I1ariusz napisał: @spacemarine Ja nie doświadczyłem czegoś takiego bezpośrednio jak mobbing, ale raczej coś co nazwałbym: podcinanie skrzydeł. W szczególności, gdy zaczynałem pracę w jednostce badawczej w Poznaniu zauważyłem jak moja praca była niepotrzebnie utrudniona w miejscu, gdzie domyślnie mieli przyjmować inicjatywy własne z otwartymi ramionami (przecie to jednostka R&D): niepotrzebne trzymanie się terminów, rygoryzm i brak elastyczności, brak otwartości na pomysły, wstrzymywanie awansu, brak kultury pochwał i zajmowania się pracownikiem. Wszystko to prowadziło do tego, że miałem poczucie stania w miejscu i po 7 latach (jeszcze na rok przechodząc do innego działu i spadając z deszczu pod rynnę) poszedłem w diabły. Teraz pracuję dla firmy Brytyjskiej i wiele rzeczy zyskało na plus: szansa zmian zespołu i stanowiska, drobne bo drobne inwestowanie w pracownika, fajna i luźna atmosfera w pracy. Niestety, ale w Polsce nie wykształciła się jeszcze zdrowa kultura kapitalizmu. Najlepsze są sytuacje w Polsce jak zarabia się więcej od swojego szefa i zjada go zazdrość przez co podrzuca kłody by człowiek odszedł z firmy, taki kraj. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy00 Opublikowano 20 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 Kierownik czy manager bez oporów potrafi mówić do przełożonego: - debi... - cym... Słyszałem i wiem. W korporacji sam słyszałem jak piszecie manager po prostu przy każdym błędzie ma wyszukać winnego. Zastraszenie pracownika najskuteczniej działa. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejos Opublikowano 20 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 Powiedziałbym, że szeroko rozumiany mobbing w polskich realiach bierze się niejako z tego, że...Polacy nie potrafią dyskutować/negocjować, co za tym idzie - odpowiadać na takie zaczepki i sytuacje. Bez wielkiego rozpisywania się. Pracowałem kiedyś w jednym z polskich hoteli. Właściciel - prywaciarz, nadęty buc, 0 umiejętności ludzkich w stosunku do pracowników jak i klientów/kontrahentów. Hotel oddał w kontrolę swojej córce, która wzorem ojca miała wybrakowany charakter i również patrzyła z góry na każdego pracownika jak i gościa. Nie wspomnę o zerowym doświadczeniu w branży, a także w zarządzaniu - nie było mowy o rywalizacji z innymi miejscówkami, byliśmy "najlepsi", bo tak mówiła pani menadżer. Miejsce egzystowało przez dobrą lokalizację, ale cała reszta to pożal się Boże. Z racji jej braku umiejętności, a także właściciela-dusigrosza (na inwestycje), cały hotel był praktycznie oddany w ręce recepcji i marketingu/sprzedaży, a co za tym idzie - te właśnie działy były najbardziej karane. Pozostały personel dawał się traktować jak śmieci. Byli śmiałkowie, którzy niby potrafili się wykłócać, ale to był bardziej jednoosobowy lament osób bez charyzmy. Mówienie szybciej i głośniej to żaden argument ani odparcie bullshitu. Ja sobie gdzieś tam dryfowałem, bo robotę robiłem dobrze, ale pewnego razu miarka się przebrała. W pracy mam nieco buntowniczą naturę, tzn gdy coś nie działa tak jak powinno, to bardzo chętnie o tym głośno mówię; jestem również proaktywny w rozwoju biznesu. Zostałem ukarany finansowo za to, że potencjalny klient rozmyślił się i wybrał inne miejsce (lub w ogóle takiego klienta nie było, czasami w tej branży konkurencyjne hotele dzwonią do innych i robią rekonesans o dostępności/stawkach), co zostało przypisane jako wina całego zespołu, bo nie dopilnowaliśmy telefonów. To chuj, że nikt nie odbierał i zapytanie było prawdopodobnie od konkurencji, bo przy firmowych zamówieniach wszystko jest załatwiane mailami. Została mi potrącona część premii, bez żadnego uprzedzenia ze strony przełożonej. Kiedy w końcu odbyłem z nią rozmowę i potwierdziła moje przypuszczenia, dodając, że "wina była wszystkich, ale ktoś musiał zostać ukarany, a Pan akurat odebrał ten telefon", to od razu napisałem wypowiedzenie i złożyłem je kilka dni później. Kolejna rozmowa, w której Pani Menadżer chce mnie wrzucić w poczucie winy i obniżyć moją wartość pracownika (miałem wtedy solidne doświadczenie). Teksty Janusza-Alfa, że w każdym miejscu muszę się wykazywać, że każdy by mnie tak potraktował. Postawiłem sprawę jasno, że odchodzę, bo jest to nieprofesjonalne, a jej nagadałem, że jest miernym dyrektorem. Użyłem mojego ulubionego porównania, przez które pewnie do dzisiaj żyję w jej głowie bez żadnego czynszu: Różnica między złym a dobrym przywódcą - zły przywódca mówi "naprzód", a dobry mówi "za mną". Reszta obsraluchów, którzy dawali się upokarzać miała pianę w ustach, bo ale to jej nagadałem. Czy powiedziałem coś źle? Nie. Czy użyłem wulgaryzmów i podniosłem głos? Pewnie, że nie. Załatwiłem temat z klasą, a od tamtej pory zawsze mam dobre warunki w pracy, bo już wiem jakie patole omijać. Dodam, że już nie pracuję w PL, bo to podcinająca skrzydła męczarnia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harel. Opublikowano 20 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 Łamana jest zasada społecznej gospodarki rynkowej zapisana w konstytucji. A nieakceptowanie dowodów z nagrań to po prostu uniemożliwianie zbierania dowodów przez państwo. Polska jako kraj się boi Niemców. Dlatego ta podlinkowana sprawa była poza agendą. Gdyby tak zrobili Rosjanie, zaraz temat byłby 10 dni przypięty i analizowany na stronie głównej wp.pl, gazeta.pl itd. W Polsce robotnicy obalili socjalizm 😏 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spacemarine Opublikowano 7 Lipca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2022 Warto poczytać o mobbingu w newsweek jakie tam było szambo: https://truestory.pl/renata-kim-tez-byla-mobberka-nowe-doniesienia-z-newsweeka/ Polecam dobry program 27min operator Tejwajłem opowiada o mobbingu: https://i.pl/w-programie-z-gwiazdami-kamil-rozalski-opowiada-o-skandalicznym-traktowaniu-pracownikow-w-stacji-tvn/ar/c13-16981541 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi