Skocz do zawartości

Czy coś jest ze mną nie tak


Montella26

Rekomendowane odpowiedzi

Siema. Jest taka sprawa. Pracuje 7 dni pod rząd . Potem wolne w tygodniu lub w weekend. Zależy jak wypada. Od października czy tam od listopada. Srednio, 2,3 razy w tygodniu jeździł ze mną taki typek w jedną stronę. Od stycznia to jezdzil dosłownie 5 razy w tygodniu. 4 km go podrzucalem. Jechałem akurat po drodze. I chłop wysiadał pod domem. I pierwsze co. Po wyjściu z auta to leciał do biedronki po fajki i browary. Przez ten czasy. Nigdy, ale to nigdy nie zaproponował, że da mi nawet 10 zł na piwo. W ramach podziękowania, czy tam jakiś obiad postawi czy po prostu da 2 dyszki na paliwo. Tylko ni chuja. Wsiadał i jechał. Ostatnio to dosłownie cały czas jeździł. Nawet nie pytał. Bywało, ze wychodziłem z roboty. A on po prostu szedł za mną do auta. Przejeżdżaliśmy obok stacji. A ten beka, że pewnie niedługo dobije do 7 zl paliwo. W końcu sie wkurwilem. I pytam go czy jutro chce jechać ze mną? A on, że tak. To mowie mu, ze dobrze by było gdyby dal na paliwo. Bo ja nie mam kasy tak kogos wozic, ze nnie nikt nie wozil jak auta nie miałem. A on do mnie, ze da mi na paliwo. Ale nie jadę specjalnie go podrzucić, nie tracę czasu i mam po drodze. To mówię mu, że zawsze można isc na piechotę 50 minut lub na autobus. 2,50 zl kosztuje przejazd. I o kurwa. Zmarło go. Nic się nie odezwał. Myślałem, że da mi kasę czy coś? A on po prostu powiedział dzięki. Wysiadł tam gdzie zawsze i znów poleciał do biedronki. Czy tak kurwa jest ciężko zapłacić 1 zł za przejazd? Od tamtej pory cisza z jego strony. Nie truje mi dupy. Jak jade z roboty to nornalnie chuja mijam i wyjebane. A on zapierdala z buta. 

Daj palec to weźmie całą rękę. Przynajmniej mam spokój. I chuja juz nigdy więcej nie zabiorę. 😃

  • Like 4
  • Haha 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze, że się postawiłeś i powiedziałeś mu do słuchu.

Lepiej późno niż wcale, na drugi raz wcześniej załatwiaj takie sprawy i jak widzisz, że ktoś się nie odwdzięcza w jakikolwiek sposób to ucinasz znajomość.

Pasożytów ludzkich nie brakuje, jak zobaczą żeś dobry i uczynny chłopak to będą cię niemiłosiernie wykorzystywać w zamian nie dając niczego.

Trzeba kalkulować zyski i straty oraz patrzeć na swój interes czyli wytworzyć w sobie zdrowy egoizm.

Gdy nauczysz się stawiać zasady, granice i nie pozwolisz by toksyczne osoby cię szmaciły wtedy dopiero zaczną ciebie szanować, czuć respekt bo poczują siłę.

Polecam wchodzić w konflikty z ludźmi i dociekać swoich racji bo to nieuniknione.

 

Powiem tobie na swoim przykładzie miałem sytuację gdzie to ja byłem pasażerem i ziomek z roboty podwoził mnie autem 1 km do przystanku mzk bo miał po drodze.

Oczywiście odwdzięczałem się jak mogłem, a to na paliwo dostał, whisky, ciuchy firmowe, słodycze, rady na temat kobiet, zawsze go wysłuchałem by się wygadał.

I raptem w styczniu oznajmił mi pewnego dnia, że już nie będzie mnie podwoził czaisz😆 

Także widzisz nawet się odwdzięczając możesz zostać olany.

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL

Tak dokładnie. Ide dzisiaj rano do roboty. On stoi na palarni. I jakiś drugi typek. No to kultura wymaga powiedzenia cześć. No to mówię. A ten typ nawet mi nie odpowiedział. Kawał chuja nic więcej. Nawet niech do mnie nie podchodzi. Po prostu było mi go szkoda za ten jego wstrętny ryj heh. 

 

Jeden typek raz do mnie dzwoni. Czy jade do pracy. A ja ze tak. A on czy moze się zabrać ze mną. No to mówię spoko. Biorę go. A on wyciąga 20 zł. Oczywiście nie wziąłem. Powiedziałem żeby kupił żonie czekolade. I co najważniejsze, zaproponowałeś. Widać żeś nie jest chuj. Tak mu powiedziałem. 

 

Raz typek z roboty co robimy razem. Do mnie tekst. Czy przyjechałbym do niego meble składać. Bo sam nie da rady. Szwagier wyjebane. Baba w ciąży a młody łebek 12 lat nie ogarnie. 

I tam mówił, ze dostane oczywiście obiad jeśli będę chciał, wody czy tam cole. W sumie to zrobiłbym za frajer 30 km i stracił cały dzień. I zaproponował mi to z dnia na dzień. Tego samego dnja. Nie zgodziłem sie i zrobilem bardzo dobrze. Bo potem oczywiście mi docinał. 

 

Jakim trzeba byc chujem zeby jeździć tyle czasu i nawet coli w puszcze nie dać? Mimo że leci się do biedronki po browary. No cóż. Mam spokój. Juz więcej nie pojedzie. Ewentualnie jak da 50 zł. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być bucem. Jeśli coś z tobą nie tak, to tylko że tyle wytrzymałeś. 

 

Ja na studiach jeździłem z gościem ode mnie z miasta, przez dwa lata. Dawałem mu tyle co bilet na busa. Jakoś od razu wyszło to naturalnie. Na tyle był zadowolony, że wspólnie staraliśmy się ułożyć sobie plany tak żeby nam pasowało. Jemu się kasa zgadzała ja miałem podwózkę pod dom i uczelnię. Trochę musiał nadrobić, ale widocznie miał podobny pomyślunek. Najlepsze było to, że kiedyś zeszło na nasze połówki bo wiadomo, o wszystkim się rozmawiało w aucie. Moja uważała, że powinienem mu połowę dawać bo jest i tak do przodu (rodzice mu na paliwo dawali), a jego że powinien mnie podliczyć, za te dodatkowe podwózki i czas jaki tracił czekając na mnie. Mieliśmy z tego niezłą bekę. 

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu sprawę załatwiłeś. 

Teraz mi się przypomniało że jak w średniej szkole chłopaki zaczęli robić prawka i ktoś się później chciał zabrać ze szkoły razem(żeby nie czekać na autobus), albo urwać wcześniej to zawsze się kierowcy płaciło odpowiednik ceny biletu mimo, że każdy miał miesięczny. Albo później jak już więcej nas miało prawka to raz jeden podwoził jednego, raz drugi drugiego i tak wychodziło naturalnie... A przypominam, że nikt z nas wtedy nie zarabiał! :D To po prostu kultura osobista. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z resztą kiedyś brałem 2 laski do roboty, które uczciwie zapytały się, że chcą jeździć ze mną i dołożą się na paliwo. Spoko. Jedną kiedyś wcześniej zabrałem 2 razy, po drodze i spytała się, ile ma zapłacić. Mówię, że nic. Potem jeździła regularnie, choć pod koniec zaczęła coś kręcić i raz upomniałem się wtedy o pieniądze. Na końcu już nie jeździła, bo zaczęła mnie irytować i raz jej nie odwiozłem pod dom xD. Po tym zapytała się UWAGA! Koleżanki, czy wyraziłem na to zgodę😁. Nie zgodziłem się, była to laska niestety wulgarna, nie lubię takich. A ostatnio też gościa woziłem cały tydzień, niby po drodze, ale pod koniec tygodnia, powiedział tylko ,, dzięki" i koniec. Dobrze, że go wyzbyli na inną zmianę xD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

, rady na temat kobiet, zawsze go wysłuchałem by się wygadał.

 

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

I raptem w styczniu oznajmił mi pewnego dnia, że już nie będzie mnie podwoził czaisz😆 

 

Może Twoje dobre rady nie pokrywały sie z jego wizją świta/ związku i burzyły idealny obraz myszki wykreowany w jego głowie. 😂😂

Albo wygadał się myszce, co mu mogłeś powiedzieć i odseparowała go od Ciebie - ''... ten Iceman to zawistnik, zazdrości nam i stoi na drodze ku naszemu szczEMściÓ." ;);) 

 

35 minut temu, Montella26 napisał:

No to kultura wymaga powiedzenia cześć. No to mówię. A ten typ nawet mi nie odpowiedział.

 

Czyniąc długa historię krótką- nic nie straciłeś a zyskałeś cenną życiową lekcję. Pomyśl, co by było, jakbyście ogarniali jakieś tematy z $$ w tle. 

 

Wykładając "kawę na ławę" zyskałeś spokój i kolejny trening z asertywności zaliczony.

 

@Montella26 Nie na temat - czy "kolega" był wychowany przez sm? bo to by wiele tłumaczyło w tym przypadku...

Edytowane przez Kiroviets
dop.
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska daje od strzała 40 samolotów Ukrow i tylko prosi żeby to niby bylo przez Niemcy. Nie bacząc że jak się Putin odwinie to albo masakra albo kapitulacja po kilku godzinach. 

A Ty nie chcesz gościa po drodze do pracy wziąć. Moja mama codziennie przez 20 lat brała do pracy koleżankę, idiotka jeszcze stała na zakrecie. Nigdy nawet czekolady do kawy nie postawiła. Życie, poszła na emeryture w końcu 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26

Dlatego każdorazowo wprost pytaj co będziesz z tego miał. 

Jeżeli delikwent będzie miał pretensje lub wzbudzał poczucie winy będziesz od razu wiedział z kim masz do czynienia. 

Nie masz obowiązku wszystkim pomagać, nie rób z siebie baranka ofiarnego i pomagaj tylko tym co i tobie pomagają. 

Też nie raz przejechałem się na znajomościach z osobami mi nieprzychylnymi dlatego jestem wyczolony jak słyszę o prośbie. 

Ważne by nauczyć się asertywnego mówienia nie bo masz do tego prawo. 

@Kiroviets

Coś w tym może być😁

Zawsze jego żonka robiła wypieki, częstowała a ostatnio jak zapytałem czemu nie robi to dostałem odpowiedź, że się odchudzają😆

@MarkoBe

Też miałem w robocie koleżankę, która za podwózki tylko dziękuję. 

Pewnego dnia do mnie przyszła i zaproponowała 20 zł🤭

Byłem tak zniesmaczony ta sytuacja, że odmówiłem i więcej jej nie woziłem. 

Później chciała inaczej rozwiązać sprawę dając aluzje i dotykając przy każdej okazji tak niby przypadkowo. 

Grzecznie odmówiłem takiej zapłaty bo jej mąż to spoko ziomek a ja sam jestem solidarny z mężczyznami. 

Od tamtej pory pomagała jak mogła w pracach biurowych, wyręczając mnie, chyba szarpało ja sumienie😁

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 2 x mozna podrzucic za free , jak  to sie staje norma pytasz typa czy dorzuca sie do paliwa . Jak padnie nie to mowisz ze juz ci nie po drodze bez tlumaczenia sie bezczelowi .Musisz hodowac jaja bo bedziesz  dymany jeszcze nie raz . Tez kiedys pogonilem takiego typa z auta , skarzyl sie ze przeze mnie spoznil sie do pracy 😂 Pokazalem mu dowod i pytam gdzie jest napisane ze opiekuje sie niedorozwojem . I byl spokoj , nawet nie pisnal . Pozniej musial wstawac 30 min  wczesnieji zapierthalac z buta na busa za ta sama kapuste . 

Edytowane przez thyr
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten gościu serio ma coś z głową. Dziś przebrał sie jak pojebany. O malo co się nie wydupcyl na schodach tak szybko leciał. Czy może sie ze mną zabrac. No to go wziąłem. Mówiłem mu ostatnio, ze skoro chce jechać to daje na paliwo. 

I bum myślicie ze dał? Ni chuja. To wziąłem głąba. To był last time. Nie wiem. Ja po takim tekście bym sie spalił ze wstydu. Albo dałbym dwie dyszki czy coś. A dla niego nic sie nie stalo. Jak gdyby nigdy nic xd. Chyba trzeba go konkretnie zjebac bez cackania sie. To moze wejdzie do tej pustej łepetyny

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.