Skocz do zawartości

Uderzyłeś kiedyś dziewczynę?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie uderzyłem ale nie miałbym z tym problemu, gbyby jakaś baba się na mnie rzuciła z piescami. 

 

Przy kłótniach związkowych to raczej bym stosował zagrania z PUA, czyli wysadzenie agresywnej samicy na drodze i niech wraca z buta. 

 

W czasie kłótni bywa tak że odepchniesz kobietę albo złapiesz ja za ręce. Wówczas ona może wrzeszczeć pod publikę że ją bijesz. W takiej sytuacji ja bym poszedł w patologie i również zaczął krzyczeć, że puszcza się w pracy, rucha z sąsiadem albo daje dupy za pieniądze. 

 

Powinna się uspokoić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

 

Trochę suchar, ale w sumie niezłe heh.

Wcale, że nie :)

Bywały gorsze w familiadzie.

Ziomki od razu lecą ostro i wiedzą jak odróżnić kobietę od tej co jest szma..a taką co nie.

Widząc co się dzieje teraz takich ziomów coraz mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nie bijam kobiet z zasady - trauma z lat młodości (żle uderzony kumpel) - ale raz mi się zdarzylo kobietę - tak szokowo-terapeutycznie.
Weekend, kuchenne zacisze domowe, kilkuetnie dzieciaki popołudniową drzemką śpią za ścianą... Byla konkubina wpadła w amok (dyskusja, a gdy argumenty się skończyły, szok, ryk. gownoburza i zaczęła się ciąć nożem kuchennym po rękach... Dwa dobrze ulokowane plaskacze pomogły - grzecznie i w relatywnie stabilnym spokoju zaczekała na pogotowie...

Edytowane przez mix65
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.