Skocz do zawartości

Bójki drogowe


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Warto mieć coś pod ręką na takie okazje - ja preferuję silny gaz w żelu; nie wychodząc z auta, psikam wystawiając gaz przez okno, minus jest taki że wiatr może cofnąć go do wnętrza auta, myślę że z żelem będzie trudniej, a aerozol jest przechlapany. Gdy się wyjdzie, dobra jest rozkładana pałka, ale trzeba umieć nią uderzyć w nogę, bałbym się że w strachu uderzę w głowę, zabiję i pójdę siedzieć. Jakie wy macie pomysły?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto miec tez atrape malej broni :)) Chyba ze trafisz na dobrego kozaka ktory powie ''To kurwa srzelaj'' Wtedy jest problem.Mysle ze wazne sa umiejetnosci walki albo tak jak Marek wspominal gaz w zelu...Preferowalbym takze kij bejsbolowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek nadmienię , że moja wiedza pochodzi z połowy roku pańskiego 2011 gdy sporo keszu przewowiłem...

Kluczowy zwrot w naszym prawie to: środki współmierne !

Na szybko :

O ile jesteś spokojny i wykonujesz polecenia służb porządku publicznego to masz ustawowo zagwarantowaną nietykalność osobistą !

Jeśli pacjent zadał Ci cios : lej go ale gołymi rękami aż będzie błagał abyś go dobił...

Typ ma nóz - możesz go nożem potraktować - najlepiejw okolice klejnotów , to pobudza u nich myślenie...

Generalnie jeśli pacjent ma siekierę to Ty nie możesz mieć KBKAKMS niestety :-(

Jeśli masz doczynienia z grupą to pilnuj tyłów i lej największego kozaka :D

Jeśli na ich oczach złamiesz mu bark , łokieć lub nadgarstek to 99% wymięknie na bank - zajmij się ostatnim i spuść mu przyzwoity łomot :P

sprawdzono niejednokrotnie , howgh !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre z tym kluczem, nie pomyślałem o tym - nikt się nawet nie przypieprzy, klucz w aucie to normalna sprawa :) Ja trzymam pałkę rozsuwaną między siedzeniami, chciałem ją ostatnio wyjąć i się zaklinowała - w razie bójki miałbym problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no w Polsce agresja drogowa to na porzadku dziennym jest....ja preferuję klucz do odkręcania kół taki w kształcie odwróconej litery L...nikt nie ma prawa sie dopierdzielic za cos takiego, a jest ciezki jak cholera...wyrwanie szczęki z zawiasów po takim ciosie...gwarantowane :D ...podobnie jak potem minimum zawiasy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

wczoraj wieczorem wyjechałem sobie na miasto, stoje na swiatłach na skrzyzowaniu, muzyka sobie leci (jeden z kawałków, które martin podrzucił na forum :D ) na pas obok wjechało auto, dwóch typów z przodu kierowca i pasażer i zaczął sie pojedynek wzrokowy miedzy mna a pasażerem drugiego auta- trwał dobre 40 sekund, akurat byłem chyba wkurwiony czymś i wkręciłem w typa swój wzrok- w koncu odpadł, bo sie swiatła zmieniły, dodam ze miałem pod reką reczny miotacz gazu i coś jeszcze w bocznych drzwiach- środek represji ultymatywnej ze sie tak wyraze :D ale koleś ani nie uchylił szyby ani nie wylazł z auta, z drugiej strony głupio byłoby zagazować ich w pudle na skrzyzowaniu. swoja drogą przyznam ze o gazie pomyslałem jak odjechali juz w pizdu i dali z kopyta do przodu, to troche pokazuje ze jak na codzien sie nie obcuje ze stresem tego typu, to swiadomość, nie potrafi skontrlować podswiadomości i użycia sprzętu- z drugiej jednak strony nauka jest taka, ze zeby to skontrolować to musiałbym na zimno chwycic co mam i być napastnikiem, czyli jednak atak jest najlepszą obroną, bo unika sie bycia zaskoczonym, ale konsekwencje są opłakane wtedy- sprawa karna itd.

 

Swoja drogą, często tak macie ze jak stoicie na swiatłach to tocza sie takie pojedynki wzrokowe? bo ja zauwazyłem, ze zwłaszcza młode cwaniaki w tym gustują, starsi na ogół maja wyjebane.

 

A jesli chodzi o film, to bez wątpienia- bron palna działa na układ nerwowy i podswiadomośc napastnika niczym kubeł zimnej wody i jest to reakcja bezwarunkowa- podswiadomość człowieka kojarzy  z bronią palną śmierc i to wystarczy. W 95% przypadków działa niezawodnie, w ostatecznosci mozna wyjebać jedna pestkę w powietrze i krzyknąc- i co kurwo, myslisz ze to jest na kapiszony? haha :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wieczorem wyjechałem sobie na miasto, stoje na swiatłach na skrzyzowaniu, muzyka sobie leci (jeden z kawałków, które martin podrzucił na forum :D ) na pas obok wjechało auto, dwóch typów z przodu kierowca i pasażer i zaczął sie pojedynek wzrokowy miedzy mna a pasażerem drugiego auta- trwał dobre 40 sekund, akurat byłem chyba wkurwiony czymś i wkręciłem w typa swój wzrok- w koncu odpadł, bo sie swiatła zmieniły, dodam ze miałem pod reką reczny miotacz gazu i coś jeszcze w bocznych drzwiach- środek represji ultymatywnej ze sie tak wyraze :D ale koleś ani nie uchylił szyby ani nie wylazł z auta, z drugiej strony głupio byłoby zagazować ich w pudle na skrzyzowaniu. swoja drogą przyznam ze o gazie pomyslałem jak odjechali juz w pizdu i dali z kopyta do przodu, to troche pokazuje ze jak na codzien sie nie obcuje ze stresem tego typu, to swiadomość, nie potrafi skontrlować podswiadomości i użycia sprzętu- z drugiej jednak strony nauka jest taka, ze zeby to skontrolować to musiałbym na zimno chwycic co mam i być napastnikiem, czyli jednak atak jest najlepszą obroną, bo unika sie bycia zaskoczonym, ale konsekwencje są opłakane wtedy- sprawa karna itd.

 

Swoja drogą, często tak macie ze jak stoicie na swiatłach to tocza sie takie pojedynki wzrokowe? bo ja zauwazyłem, ze zwłaszcza młode cwaniaki w tym gustują, starsi na ogół maja wyjebane.

 

A jesli chodzi o film, to bez wątpienia- bron palna działa na układ nerwowy i podswiadomośc napastnika niczym kubeł zimnej wody i jest to reakcja bezwarunkowa- podswiadomość człowieka kojarzy  z bronią palną śmierc i to wystarczy. W 95% przypadków działa niezawodnie, w ostatecznosci mozna wyjebać jedna pestkę w powietrze i krzyknąc- i co kurwo, myslisz ze to jest na kapiszony? haha :D

 

Nie doswiadczam takich 'pojedynkow' wzrokowych na swiatlach - moze to kwestia samochodu - jesli sie zdarza jakis uparty zawodnik to sie usmiecham, puszczam do niego oko i kiwam glowa do gory... Jeszcze zaden takiej manifestacji pewnosci siebie nie przetrzymal. ;-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem takiego zdania ze jesli ktos Cie atakuje pierwszy to napierdalaj ile wlezie, w koncu nie wiesz z kim masz do czynienia I nie wiesz czy jebnie Cie nozem czy maczeta, na takich hojrakow atak jest najlepsza obrona...Jesli napastnik wyczuje ze sie boisz oberwiesz I Ty I Twoj samochod...Ja mam tak ze jesli czuje ze ktos mnie atakuje napierdalam ile wlezie, poprostu troszcze sie o swoje zdrowie I zycie, sam nigdy pierwszy nie atakuje staram sie takich gosci  ignorowac :) Tak samo tyczy sie sytuacji na dyskotekach czy w innych miejscach, jak ktos Cie atakuje to sie BRON!

 

p.s najlepiej miec jakis sprzet przy sobie, gaz zelowy badz jakis klucz dla obrony wlasnej, bo jesli gosciu wyskoczy do Ciebie z maczeta( a zdarzaja sie tacy) to na gole piesci masz marne szanse, chyba ze jestes mistrzem wschodnich sztuk walki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie na drogach polecam Wam odpuścić całkowicie kontakt wzrokowy! Nie przekonacie sie czym to grozi, poki nie doświadczycie publicznego wpierdolu na drodze i braku pomocy. Po co to komu.

Są artykuły w internecie jeśli ktoś chce to znajdzie.

 Taki taksówkarz czy starszy gość to nie jest wyzwanie, ale są testosterony i od tych z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unikam kontaktu wzrokowego z kierowcami tej samej płci stojąc w korku czy na światłach. Odpowiedzcie sobie sami jaki to ma sens i co kto komu ma udowodnić? Jeżeli ktoś potrzebuje takich pojedynków to najzwyczajniej w większości przypadków chce sobie podbudować ego jakim to mega samcem alfa nie jest a większości przypadków jest frajerem. Niektórzy z Was są mocno w błędzie sądząc, że jak taki "zdenerwowany bo olała go wczoraj maniurka albo żona nie daje od miesiąca" podejdzie agresywnie, a Wy potraktujecie go jakąś pałką teleskopową to szybko zamkniecie sprawę. Może być tak, że potem będziecie poszukiwani za pobicie (przekroczenie granic obrony koniecznej - niestety polskie prawo broni prawilnych bandytów a nie prawych obywateli) albo przez bandę gościa, który jest hoolsem lokalnej drużyny sportowej i kiedyś Was spotka będąc z kolegami w najmniej odpowiednim dla Was momencie.  Pamiętajcie - agresja generuje agresję, a takie starcia wzrokowe to najzwyczajniejsze generowanie iskry. "Typ pomyśli że się go boję" - to niech sobie pomyśli, co Wy na tym tracicie? Wysiądzie wtedy z samochodu, żeby szukać konfrontacji? On zaliczy samozaspokojenie swojego miałkiego poczucia męskości, a Wy unikniecie wszelkich konsekwencji, bądź to w postaci paragrafów, bądź to w postaci wybitych zębów. Ktoś wrzucał to już w jakimś innym temacie, ale tutaj pasuje jak ulał. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.