Samotne podróżowanie/szukanie towarzyszy

[JoeBlue]

21 hours ago, Libertyn said:

Albo: Kupiłam wycieczkę dla dwóch osób i zerwałam z facetem.

Zwłaszcza to jest dla mnie interesujące.

Od kiedy, k-wa, kobieta kupuje wycieczkę i jeszcze drugą, dla swojego faceta?

Ona łaskawie pozwala mu się zabrać na wycieczkę, bo ktoś walizy musi nosić.

 

[Libertyn]

58 minut temu, JoeBlue napisał:

Od kiedy, k-wa, kobieta kupuje wycieczkę i jeszcze drugą, dla swojego faceta?

Ona łaskawie pozwala mu się zabrać na wycieczkę, bo ktoś walizy musi nosić.

Nie znasz ludzi. Różne są układy. Czasem ona ogarnia wakacje a on całą resztę. 

Czasem ona jedynie podpisuje papierki a on pokrywa koszty. 

 

Moja znajoma facetowi szukała pracy więc hmm. 

 

[nowy00]

13 godzin temu, JoeBlue napisał:

Od kiedy, k-wa, kobieta kupuje wycieczkę i jeszcze drugą, dla swojego faceta?

O kupowaniu wycieczki przez kobietę dla gościa nie słyszałem. Wszystkie przypadki jakie znam dotyczą tego, że facet swojej lubej funduje całe wczasy.

13 godzin temu, JoeBlue napisał:

Ona łaskawie pozwala mu się zabrać na wycieczkę, bo ktoś walizy musi nosić.

Dodatkowo, taka kobieta często się zdarza iż na wycieczce jest niezadowolona.

[Takahashi]

W dniu 6.05.2023 o 23:34, azmelkejs napisał:

Proste - odpalają tindera i pojawiają się przygody. A tu chłop oprowadzi cię po całym mieści, a tu chłop postawi jedzenie, a tu chłop zagada w parku i zaproponuje jointa. Dlatego jak mi jakaś laska gada, że sama gdzieś podróżuje to mam gigantyczną czerwoną syrynę w głowie. 

 

Ja w realu to nie znam ani jednego chłopa co podrózuje sam, za to kobiet może nie sporo ale dużo więcej niż zero

 

No i nie ukrywajmy się seksturystyka i to obupłciowa. Jak byłem w holandii to widziałem typów urody wiadomo jakiej którzy ślini się do naganiających dziwek do burdeli albo klubów ze striptizem.

Jak byś odpalil Tindera w jakiejś Tajlandii czy innym egzotycznym kraju to byś miał to samo.Raz sobie ustawiłem badoo na Tajlandie to miałem z 20 matchy z ładnymi paniami w godzine gdzie  w Polsce miałem z 2/3 na dzień wątpliwej jakości.

[Libertyn]

W dniu 9.05.2023 o 20:07, Takahashi napisał:

Jak byś odpalil Tindera w jakiejś Tajlandii czy innym egzotycznym kraju to byś miał to samo.Raz sobie ustawiłem badoo na Tajlandie to miałem z 20 matchy z ładnymi paniami w godzine gdzie  w Polsce miałem z 2/3 na dzień wątpliwej jakości.

XD. Tylko pytanie jakie to były panie i czego chciały. 

[SuperMario]

Kiedyś podróżowałem z laskami z którymi akurat się spotykałem, zdarzało się w większych grupach z przyjaciółmi, teraz wolę sam, bo ponieważ i dlatego że:

 

A. Nie muszę iść na żadne kompromisy, góry czy morze, muzeum chleba czy kolei, godzina w tej katedrze czy dwie w jakimś muzeum, restauracja chińska czy włoska itp. 

 

B. Sam planuję co chcę zobaczyć i to realizuję, jak coś spieprzę to nikt nie będzie miał do mnie pretensji, nie muszę nikogo ciągnąć na siłę w miejsca które tylko mnie kręcą. 

 

C. Niższe koszty i brak darmozjada na karku, niestety w relacjach często się to kończy tak że laski nie chcą wyskakiwać z kaski, za to w nocy ojebie kolbę tak że rano nie wypada zapytać o zwrot za lot lol. Już się na to nie nabieram. 

 

D. Zawsze kogoś poznaję w miejscach które odwiedzam, to jest najmnieszy problem, jest cała masa lasek podróżujących solo, często kończy się ONSem bez zbędnych oczekiwań co do dalszego ciągu tej historii. 

 

E. Zwiedzam to co chcę, swoim tempem, nie mam rozczarowań co do współtowarzyszy, nie muszę spełniać czyichś oczekiwań. Wielu ludzi jest niestety nieporadnych, chętnie podłączą się pod tripa jak ktoś za nich wszystko ogarnie, co nie zmienia faktu że będą mieli oczekiwania i zrobi się kwas jeśli nie zostaną spełnione.

 

I na koniec sytuacja która wyleczyła mnie z podróży z nowo poznanymi dupami. Uwielbiam góry, poznałem laskę, od słowa do słowa wyszło że ona też, no to sru lecimy, na miejscu początkowo wszystko spoko, jakiś lekki trekking, w nocy więcej się napracowałem niż na trasach. No ale po kilku dniach myślę, trzeba konkretnie uderzyć na szczyty, a tu zonk bo "Bo wiesz misiu, ja uwielbiam góry ale nie chodzenie po nich tylko patrzenie na nie z dołu, z jakiejś romantycznej knajpki na deptaku, przy dobrym winku" 🤦🤣🤬

 

Więcej takiego bagażu w góry nie zabieram. 

 

Podróżuj sam, spróbuj, zobacz czy to dla Ciebie, ja nie wracam do podróży z kimś, każdy ma inne priorytety co chce zobaczyć, robić, w jaki sposób spędzić czas, inny time frame na atrakcje, inną kondycję na trekking. Szkoda nerwów, najfajniejsze wypady miałem solo, poznałem fajnych ludzi z różnych części świata, zobaczyłem co chciałem, jest git.

 

 

 

 

[yrl]

Ja tam lubię samotne podróżowanie. Z samego rana wyjście na szlak, jakiś obiad ok 15 kiedy jeszcze nie ma tłoku w knajpie a później odpoczynek w hotelu przy książce. Można się wyciszyć. Raz byłem z osobą z internetu i nie mogliśmy się zgrać. Szkoda że nie powiedziała mi że ma jakieś traumy i musi spać przy włączonym świetle i TV. 

 

Jak ktoś chce poznać przyjaciółkę to polecam brać hotele ze SPA i basenami. Trafiają się panie przedstawicielki handlowe co służbowo nocują w hotelu. Ostatnio poznałem taką na basenie. Pływała wokół mnie jak foczka  

[nowy00]

2 godziny temu, yrl napisał(a):

Jak ktoś chce poznać przyjaciółkę to polecam brać hotele ze SPA i basenami. Trafiają się panie przedstawicielki handlowe co służbowo nocują w hotelu. Ostatnio poznałem taką na basenie. Pływała wokół mnie jak foczka  

Taki myk

Jakie rejony? 

Jakieś termy, blisko Zakopanego? 

[radeq]

Po chuj Ci kule u nogi?  

[yrl]

16 godzin temu, nowy00 napisał(a):

Jakie rejony? 

Jakieś termy, blisko Zakopanego? 

 

Karpacz.