Skocz do zawartości

Podbicie ciężarnej


vodkas85

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Moja ciężarna żona pojechała w odwiedziny do rodzinnego domu.

 

W czasie pracy na podwórku, mój teść został zaatakowany przez sąsiada ( wiek ok 26lat).

 

Żona stanęła w obronie teścia, nie uderzyła go lecz zezwała.

 

Sąsiad popchnął ją, a ona upadła na ziemię uderzając brzuchem. Częściowo zamortyzowała upadek rękoma. 

 

Sąsiad widział że jest w ciąży, szósty miesiąc.

 

 

Jakie konsekwencje prawne wyciągnąć wobec tej osoby? 

 

Jestem w trasie, gdybym był w Polsce to gość uległ by poważnemu pobiciu z mojej strony.

 

Całe szczęście nic jej się nie stało. Żona jest w drodze do szpitala aby przeprowadzić badania.

 

Zdarzenie miało miejsce dwie godziny temu.

Stało się to na oczach mojej czteroletniej córki.(moja siostra i rodzina żony zajmują się nią ma pełną opiekę)

 

Masakra.

Edytowane przez vodkas85
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz mieć pełny obraz sytuacji... Wiesz jak to z paniami... nie czepiam się ale różnie może być...

 

Nic w emocjach. Strategia, strategia, strategia! Powolne gotowanie żaby i na spokojnie.

Drapieżne wykończenie zostawiłbym sobie na sam koniec, kiedy ofiara myśli, że już po wszystkim.

Edytowane przez Alejandro Sosa
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, vodkas85 napisał(a):

mam pełny obraz znam gościa.

To jedziesz z nim.

 

Ale tak jak Brat powyżej napisał. Na spokojnie, sukcesywnie, bez uzewnętrzniania emocji szczególnie w jego kierunku. Szczęście w nieszczęściu, że cie tam nie było, bo spuszczenie wpierdolu to najłatwiejsza opcja w tej sytuacji.

 

Jak będziesz miał na niego świadków i dobre kwity, to możesz go nawet usadzić.

 

Mam szczerą nadzieję, że żonie i dziecku nic się nie stało, a patus poniesie konsekwencje tego co zrobił.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja stane troche w opozycji.

 

To ze gosc zasluguje na konsekwencje to jedno. To nie podlega watpliwosci. 

 

Jednak druga kwestia, to fakt, ze Twoja zona wie, ze jest w ciazy, wiec moze warto jej wytlumaczyc, jesli sama nie rozumie, zeby nie wystawiac sie na zagrozenia i ryzykowne sytuacje. 

 

Przyklad calkiem z dupy, pol roku temu, na srodku asfaltowej drogi przez las, stoi auto. Dziewczyny probuja zlapac szczeniaki, ktore ktos wyrzucil do lasu. Ja ze swoja dolaczamy i mowimy jednej z nich (ktora byla w zaawansowanej ciazy), zeby poszla do auta, bylo zimno, przeziebisz sie, zlapiesz kleszcza, szczeniak Cie ugryzie (moze ma wscieklizne), oczywiscie nie posluchala :) Dla mnie to taka sama kategoria. Widzi, ze dwoch chlopow sie szarpie, to po kij sie pakuje miedzy wodke a zakaske, mlota a kowadlo. Za telefon i na policje od razu. 

 

1 hour ago, vodkas85 said:

Jestem w trasie, gdybym był w Polsce to gość uległ by poważnemu pobiciu z mojej strony.

Tak....a  nastepnie bys zostal skazany, za powazne pobicie...

 

1 hour ago, vodkas85 said:

Stało się to na oczach mojej czteroletniej córki.(moja siostra i rodzina żony zajmują się nią ma pełną opiekę)

Zona zamiast zabrac corke do domu i stamtad zadzwonic na policje....

 

47 minutes ago, Alejandro Sosa said:

Nic w emocjach. Strategia, strategia, strategia! Powolne gotowanie żaby i na spokojnie.

Drapieżne wykończenie zostawiłbym sobie na sam koniec, kiedy ofiara myśli, że już po wszystkim.

 

W sedno...

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, vodkas85 said:

Masakra

Szpital, badania, obdukcja - przede wszystkim wynik obdukcji się liczy, jeśli nie zostanie zatrzymana w szpitalu.

Potem komisariat - ci co byli na interwencji, potem też dzielnicowy, powinni podać jakie konkretnie dalsze kroki podjąć, np. na który posterunek się udać, bo oni tam złożą notatkę.

 

Przy kontaktach z policją trzeba uważać na słowa. Pobicie, bójka czy naruszenie nietykalności cielesnej mają różne znaczenia i konsekwencje. Na pewno nie używaj słowa "bójka", bezpieczniej jest mówić "pobicie" nawet jeśli to nie skończy się akurat tą kwalifikacją.

 

Udział trzeciej osoby - teścia - jest znaczący dla ostatecznej kwalifikacji czynu - czy żona stanęła w jego obronie gdy atak fizyczny już trwał; czy też stanęła obok niego i zaczęła wyzywać agresora zanim padł pierwszy cios. Bez tego ciężko zgadnąć, jaką kwalifikację w końcu wyłapie oprawca. Zwłaszcza wątek wyzywania agresora nie był najrozsądniejszym posunięciem.

 

1 hour ago, vodkas85 said:

Jakie konsekwencje prawne wyciągnąć wobec tej osoby?

Jak wyżej - policjanci albo dzielnicowy powinni podać następne kroki, gdzie się zgłosić i tak dalej.

Słuchać uważnie co mówią!

Ludzie w emocjach czasem zapominają, że np. dany paragraf wymaga wniesienia oskarżenia prywatnego.

 

1 hour ago, vodkas85 said:

gdybym był w Polsce to gość uległ by poważnemu pobiciu z mojej strony

Za premedytację dostałbyś cięższy wyrok niż on. I raczej też nie zrobiłbyś mu nic gorszego, niż to, czym grozi mu pobyt pod celą z łatką "bijącego ciężarne".

 

Primo, nie odpuszczaj. Przy polskich "wolnych sądach", wyrok zapadnie nieprędko - ale czas i tak przecież upłynie. A każdy dzień oczekiwania na proces, może być dla oskarżonego osobnym piekiełkiem mentalnym.

 

Secundo, im większy wyrok grozi oskarżonemu, tym bardziej będzie mu odbijać. Trzeba uważać. Na przykład, może odczuwasz potrzebę zainstalowania monitoringu swego podwórka, który przypadkiem obejmie część płotu sąsiada? Właśnie.

 

Tertio, zajmij się przede wszystkim żoną i dziećmi. Potem - zadbaj o swoje zdrowie mentalne. Denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych ludzi. Wszystko co robisz, rób na spokojnie, po przemyśleniu, i w granicach obowiązującego prawa.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert Zaczęła krzyczeć na niego kiedy ten wszedł na podwórko i zaczął szarpać teścia. Sąsiad podeszedł do niej i ją odepchnął wyzywając od najgorszych. Akcja trwała 60sekund może trochę dłużej.

 

 

Dziękuję wszystkim za rady i wsparcie.

 

Żona i dziecko są całe, nie wiemy jak będzie po tej akcji przebiegała ciąża, ale trzeba wziąć to na klatę.

 

Szczęście w nieszczęściu, że jestem daleko od domu. Pobił bym go i miał bym z tego powodu ogromne problemy. 

 

Gdy emocje opadły, zrozumiałem że pobicie idioty, to najgłupsza rzecz jaką bym zrobił w tej sytuacji. 

Mając do dyspozycji narzędzia prawne i psychologiczne mogę dojechać go w owiele okrutniejszy sposób. 

 

 

Edytowane przez vodkas85
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, vodkas85 said:

Zaczęła krzyczeć na niego kiedy ten wszedł na podwórko i zaczął szarpać teścia

Kolejność zdarzeń, dla ułatwienia przedstawiania chronologii:

- sąsiad dokonuje bezprawnego wtargnięcia na teren cudzej posesji art 193 KK, albo jeśli nieogrodzona - art 157 KW (tutaj adwokat sprawcy będzie usiłował udowodnić, że nie było skutecznego ogrodzenia - dziura, otwarta furtka itd.)

- sąsiad dokonuje aktu napaści na teścia - uwaga na to co się mówi, bo paragraf $2 217 KK zwalnia z odpowiedzialności... adwokat sprawcy się tego uczepi

- żona podejmuje decyzję o zaalarmowaniu otoczenia głośnym krzykiem, nie zbliżając się do agresora i nie podejmując innych działań mogących być uznane za atak (jeśli zaś np. kazała się sprawcy "wynosić" - patrz znowu 157 KW, "nakazanie opuszczenia terenu posesji"). Adwokat sprawcy będzie udowadniał, że podjęła czynną obronę i przez to z "napaści" zrobiła się "bójka" - kluczowe jest, że nie była "w zasięgu", nie szła w kierunku sprawcy i to sprawca podjął decyzję by do niej podejść.

13 hours ago, vodkas85 said:

Sąsiad podeszedł do niej i ją odepchnął

- sąsiad zmienia obiekt ataku, celowo podchodząc do oddalonej i nie zagrażającej mu fizycznie osoby, w celu dokonania kolejnej napaści czynnej (na pewno pojawi się pytanie, czy teść nadal był w stanie go powstrzymać fizycznie, czemu tego nie zrobił itd.)

- ze względu na widome oznaki ciąży, w chwili dokonania napaści sprawca musiał mieć świadomość potencjalnych skutków swych działań, stanowiących realne zagrożenie dla życia dziecka - i tutaj dopiero sąd/prokuratura ma pole do popisu, ciężko zgadnąć co zdecydują się przyklepać. Trochę zgaduję, ale jeśli się zdecydują i dadzą 160 KK, to adwokat sprawcy uczepi się paragrafu czwartego, czyli standardowe "odszedł i nie kopał dalej" - trzeba się dobrze zastanowić czy istnieje ciąg przyczynowo-skutkowy prowadzący do zaprzestania ataku przez sprawcę, czy też była to jego dobrowolna decyzja (czy istniał czynnik zewnętrzny - może zawyły w oddali syreny policyjne, może ktoś inny zaczął krzyczeć "policja już jedzie", albo nadbiegły nowe osoby itd.). Jeszcze raz, bo to ważne - jeśli sprawca odstąpił od czynu ze względów zewnętrznych, wyłapie zupełnie inny wyrok, niż jeśli zdoła udowodnić dobrowolność zaprzestania ataku - więc się dobrze zastanówcie.

Druga możliwość obrony to złamanie słowa "świadomość" - czyli dowodzenie że sprawca był pijany=nieświadomy i nie zauważył ciąży itd. -> złagodzenie wyroku.

 

14 hours ago, vodkas85 said:

Żona i dziecko są całe

To najważniejsze.

Tym niemniej - komplet badań. A po jakimś czasie - kolejny. Kwalifikacja czynu może się zmieniać jeśli skutki są długotrwałe i udowodnione (oby te badania były "nadaremno" i nic nie wyszło, oczywiście). I zbieraj porządne rachunki - rodzaj badania, na kim wykonane, gdzie, kwota itd.

Podobno gdzieś w internecie jest spis badań lekarskich dla każdego Polaka, i można się do niego samodzielnie zalogować - nie wiem więcej, ale warto o tym pamiętać, zawsze to ślad. Pamiętam za to, że jakiś facet znalazł w nim zrefundowane przez NFZ "badanie macicy"...

 

14 hours ago, vodkas85 said:

Pobił bym go i miał bym z tego powodu ogromne problemy.

Zawsze "obrona konieczna" jest w polskim wymiarze sprawiedliwości koszmarem. Często z losowym wynikiem.

Chociażby zakaz opuszczania kraju by Ci pewnie zrobił problemy.

 

14 hours ago, vodkas85 said:

Mając do dyspozycji narzędzia prawne i psychologiczne mogę dojechać go w owiele okrutniejszy sposób. 

Wybacz, ale Ty go nie "dojedziesz", bo nie Ty podjąłeś decyzję, by on znalazł się w położeniu oskarżonego.

To on sam zdecydował się popełnić czyny karalne.

Twoje działania są jedynie konsekwencją jego własnych wyborów. Pamiętaj o tym, jeśli kiedykolwiek najdą Cię "wątpliwości"...

 

1 hour ago, Vlad_Lokietnichuk said:

krzywe akcje, wbrew pozorom, potrafią się pojawić w nawet najbardziej stabilnych życiorysach

Nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie. Oceniając po wyglądzie, można się bardzo pomylić. To podstawy, dlaczego jako społeczeństwo powinniśmy być zawsze uprzejmi wobec nieznajomych...

 

Możesz znać sąsiada 15 lat, mieć o nim opinię że nawet papierka na trawnik nie rzuci, zawsze pomoże, zbiera kupy po swoim psie, i możesz nie wiedzieć, że 20 lat wcześniej miał na koncie np. kilka pobić "ze skutkiem", z których dał radę się wykaraskać. Nawet nie mówiąc o sprawcach nigdy nie złapanych.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.