Skocz do zawartości

Co z USA do 1000$ - 2023


darek1990

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

W najbliższym czasie będę miał okazję przywieźć (lub wysłać) coś z USA. Chodzi mi o rzeczy/ubrania/drobną elektronikę którą mógłbym później sprzedać w Polsce z jakimś tam zyskiem. Budżet max 1000$ - dlatego nie chodzi o zarabianie milionów tylko powiedzmy kilku stówek. 

 

Może ma ktoś z braci jakieś pomysły, wie o czymś co jest tam a u nas nie lub co ma jeszcze jakieś w miarę sensowne przebicie?

 

Kiedyś była to elektronika, sam ogarnąłem lapka za 1600zł kiedy w Polsce chodził po ponad 3000zł. Teraz nie mam pomysłu ;)

 

Z góry dzięki za odzew.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ichniejszych marketach elektronicznych często masz stanowiska tzw "redusów" - czyli np. laptopa tańszego o 300$, bo ktoś otworzył opakowanie i zniknęła np. przejściówka USB... ale lapek i zasilacz jest z plombami. Czy telefon bez ładowarki - zależy co danego dnia w sklepie danym ukradli.

Ale i tak główny problem to potem znaleźć kupca - wypłacalnego, i na konkretny model, co nie będzie targował "panie, jestem samotną madką... dej".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W UE nie kupisz kart kredytowych na okaziciela. Nie wiem czy USA są. Ludzie worzą na pewno z Australii, tam są w sprzedaży na stacjach benzynowych. 

 

Łuski, a właściwie elementy do elaboracji. Kolekcjonerzy broni, mają w kolekcjach różne modele do których nie sposób w Europie kupić amunicji. Rozwiązaniem jest elaboracja, czyli samodzielna jej produkcja. Przywozisz pocisk i łuskę. To kawałek metalu, nie będący częścią broni. Do niektórych typów, opłaca się nawet kupić i wysypać proch i przewieźć tak zdekompletowaną. Najlepiej dogadać się z bezpośrednio z kupcem. 

 

Są firmy, które zrobią dla ciebie zakupy w USA i wyślą ci na adres do Polski. Coś jak niemiecka chemia. Popatrz co na ich stronach jest najbardziej chodliwe. 

 

Lego, ubrania firmowe amerykańskich marek. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Piter_1982 said:

To kawałek metalu, nie będący częścią broni.

Dobry pomysł, ale trafiając na upierdliwego celnika można skończyć z konfiskatą "do czasu ekspertyzy", czyli w polskich realiach pół roku i dłużej. Ech... :(

3 hours ago, Piter_1982 said:

ubrania firmowe amerykańskich marek

W "TJ" czy podobnych można czasem wyrwać prawdziwe okazje za kilka-kilkanaście $, ale to trochę loteria potem ze sprzedażą w Polsce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popychacze zaworowe (4 zestawy po 4, po ang. "lifters" lub "valve tappets") do silników V8 5,7 HEMI (z MDS) albo 6,2 HEMI.

W USA powinieneś się zmieścić w budżecie, ew. z lekką dopłatą (mowa o oryginałach MOPAR), w Polsce chodzą po ponad 2000 zł za zestaw czterech (przypominam, potrzeba 16-tu).

Wytarcie popychaczy to usterka, która występuje w tych silnikach, jeśli pracują regularnie i długo na zbyt niskich obrotach lub ktoś lekceważy terminową wymianę oleju. Naprawa (części i robota) potrafi kosztować nawet piętnastaka.

Jeśli posiadacze Dodge Durango/Charger/Challenger lub Jeep Grand Cherokee dowiedzą się za ile je sprzedajesz, to powinni cię na kolanach całować po tyłku 🙂🙂👍

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kespert napisał(a):

Dobry pomysł, ale trafiając na upierdliwego celnika można skończyć z konfiskatą "do czasu ekspertyzy", czyli w polskich realiach pół roku i dłużej. Ech... :(

 

Celnicy raczej są kompetentni, o najdziwniejszych jazdach słyszałem z policją i strażą miejską.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.09.2023 o 05:13, No Gods No Masters napisał(a):

Popychacze zaworowe (4 zestawy po 4, po ang. "lifters" lub "valve tappets") do silników V8 5,7 HEMI (z MDS) albo 6,2 HEMI.

W USA powinieneś się zmieścić w budżecie, ew. z lekką dopłatą (mowa o oryginałach MOPAR), w Polsce chodzą po ponad 2000 zł za zestaw czterech (przypominam, potrzeba 16-tu).

Wytarcie popychaczy to usterka, która występuje w tych silnikach, jeśli pracują regularnie i długo na zbyt niskich obrotach lub ktoś lekceważy terminową wymianę oleju. Naprawa (części i robota) potrafi kosztować nawet piętnastaka.

Jeśli posiadacze Dodge Durango/Charger/Challenger lub Jeep Grand Cherokee dowiedzą się za ile je sprzedajesz, to powinni cię na kolanach całować po tyłku 🙂🙂👍

 

Rzeczywiście, na pierwszej lepszej stronie w usa, zestaw 4 sztuk to 175 dolarów, a w pl 2000 zł, zysk niemal 100%.

 

Sam niedawno kupowałem części do Jaguara i sporo z nich było 2x tańsze, niż w pl. 

 

Podobno jeszcze lepiej można zarobić na częściach do droższych japończyków. Jak masz dobry dostęp do części z rabatami, w Polsce można naprawdę sporo przyciąć…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.