Skocz do zawartości

Co cenię w swoim mężczyźnie


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, pomyślałam żeby dla równowagi i do wglądu dla Panów zapytać Pań tutaj obecnych co cenicie w swoich mężach, chłopakach, partnerach. Może uda się rzucić jakieś światło na ten temat z naszej kobiecej perspektywy w imię lepszego zrozumienia między płciami.

 

Ja od siebie mogę napisać, że w moim mężu bardzo cenię:

- umiejętności  - on po prostu bardzo dużo potrafi zrobić takich rzeczy, o których ja nie mam pojęcia. Od wszystkich technicznych rzeczy w domu poczynając na naprawie dziecięcych zabawek kończąc

- poza tym że ma umiejętności to jest niezwykle opanowany i zaradny w sytuacjach kryzysowych. O ile ja potrafię świetnie wszystko zaplanować i zrealizować o tyle tracę grunt pod nogami kiedy niespodziewanie wydarzy się coś czego nie przewidziałam. W takich sytuacjach on jest niezawodny i zawsze znajduje rozwiązanie.

- jest opanowany również w sytuacjach konfliktowych, potrafi "mnie ogarnąć", nie wchodzi w przepychanki słowne gdy ja jestem w silnych emocjach. Po rzeczowym wyjaśnieniu sprawy jeśli ja zaczynam się nakręcać to on ucina rozmowę, co wszystkim wychodzi na dobre.

- potrafi mówić o swoich oczekiwaniach i emocjach

- nie ma problemu z przeproszeniem gdy wie że sprawił mi przykrość, ale jednocześnie nigdy się nie "płaszczy", nie przeprasza w nieskończoność, co sprawia że ja wiem, że nie mogę przeciągać struny.

- jest zaangażowanym ojcem od momentu narodzin naszych dzieci. Nigdy nie byłam samotna w macierzyństwie. W opiece nad dziećmi w niczym mi nie ustępuje, a nasze dzieci mają dwoje równoprawnych rodziców.

- mamy sprawiedliwy podział obowiązków domowych

 

Liczę, że inne Panie się wypowiedzą i może jakaś fajna wiedzą się z tego wyłoni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maria napisał(a):

Panów zapytać Pań tutaj obecnych co cenicie w swoich mężach, chłopakach, partnerach. Może uda się rzucić jakieś światło na ten temat z naszej kobiecej perspektywy w imię lepszego zrozumienia między płciami.

 

2h ponad od założenia tematu i wychodzi na to, że tylko jedna jest zabierana do hoteli z dobą kosztującą więcej niż wypłata forumowiczów.🤣🤣🤣🤣

 

A tak na serio - ciekawy temat, propsuję.👍💪

 

 

2 godziny temu, maria napisał(a):

- jest zaangażowanym ojcem od momentu narodzin naszych dzieci. Nigdy nie byłam samotna w macierzyństwie. W opiece nad dziećmi w niczym mi nie ustępuje, a nasze dzieci mają dwoje równoprawnych rodziców.

- mamy sprawiedliwy

To samo zauważyłem u chyba wszystkich swoich kuzynów mających bąble.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co ograniczać się do jednego.

 

W mężczyznach, którzy mnie otaczają cenie poczucie humoru, bajerke, wsparcie, jakąś atencję czasem i cenne wskazówki. To jest to co ja biorę, ale zawsze w mężczyznach ceniłam zdrowy rozsądek, logiczność i napieranie do przodu. Nie każdy to ma, ale jak ktoś ma to jest to mega spoko.

Pewność siebie i brak kompleksów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat.

 

Nie chcę przechwalić - mąż zmienia mi się, na plus. 😉

Ruch, dieta w życiu człowieka robi swoje, nie tylko w wyglądzie, co w mentalu.

Zrobił się obowiązkowy. 

Poproszę go o coś - idzie i robi, a nie jak kiedyś...przypominajki co tydzień z finałem w postaci "już się qrwa prosić nie będę, sama ogarnę!". 

 

Zaletą mojego męża, jako człowieka, jest konkret kręgosłup moralny, choć momentami uważam, że przez to starcił wiele możliwości zawodowych. Zbyt wiele.

Może w sumie dobrze, bo najwygodniejszą poduszką do snu jest...spokojne sumienie.

 

Jest oczytany. 

W scrable, krzyżówki, quizy o wszelakiej tematyce rozwala wszystkich. 

Typowy nerd. 😅

 

Jest rodzinny, bardziej ode mnie. 

Pomimo tego, że jest z naprawdę  popapranej rodziny, to zajął się ojcem, który dopiero w swoich ostatnich latach życia przestał pić. Mój teściu wyrządził swoim dzieciom piekło na ziemi. Do dzisiaj mojego męża podziwiam za jego postawę wobec swojego ojca, ale jednocześnie nie rozumiem. 

Mój mąż uratował go przed byciem żulem, choć mógł go pozostawić samemu sobie, w nałogu, totalnej biedzie, którą to sobie mój teściu wypracował przez wszystkie lata swojego alkoholizmu.

 

Gdyby nie mąż, to najprawdopodobniej miałabym ciulowe relacje z moimi rodzicami. 

To nie w wyniku powrotu do domu rodzinnego mam lepsze relacje z rodzicami. 

To mój mąż łagodzi odwieczne moje tarcia z moim ojcem, które to wpływają na naszą najbliższą rodzinę.

Moja relacja z ojcem jest po prostu metaforą rodzinnej edycji "Kargula i Pawlaka".

Niestety, za nim z ojcem ogarnę jakąkolwiek robotę, to musimy się z dwa razy pokłócić, chociażby z tej racji: by każde z naszej dwójki mogło dla samej zasady dać veto. 😉

Tylko mój mąż potrafi mnie i mojego ojca uciszyć. Dyplomatyczne usposobienie męża łagodzi konfliktowość żony i teścia. 😎

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim partnerze bardzo cenię, że:

 

- można na nim polegać - przeszliśmy razem przez chorobę nowotworową (na relatywnie wczesnym etapie relacji), był ogromnym wsparciem, wiem, że jak się zadeklaruje, że coś zrobi, to zrobi;

- jest troskliwy w stosunku do bliskich mu osób;

- jest inteligentny i otwarty na dyskusję - lubię rozmawiać na różne tematy, atakować problem z różnych perspektyw, on chętnie w tym bierze udział i niejednokrotnie wychodzi z ciekawymi wnioskami, ta więź intelektualna jest dla mnie szalenie ważna;

- daje mi poczucie bezpieczeństwa - w kryzysowych sytuacjach wybierze rozsądne wyjście, w razie zagrożenia podejmie szybką i dobrą decyzję;

- ma świetne poczucie humoru - dużo ironii, często autoironii (spory dystans do samego siebie) podlanej smakowicie czarnym humorem, zawsze potrafi mnie rozśmieszyć, chociaż nasze żarty rzadko kiedy śmieszą innych, więc chociaż sami się dobrze bawimy xD;

- jest odpowiedzialny;

- jest asertywny i szczery, nie da po sobie przejść i jak coś mu nie pasuje to stawia granicę;

- dba o siebie i swoje zdrowie, dobrze się odżywia, nie pije alkoholu.

 

Taki do tańca i do różańca :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy lubimy miłe słowa i oczywiście taki temat jest jak najbardziej potrzebny tylko może warto również by było stworzyć "negatywną" odnogę i usłyszeć to czego panie nie cenią w swoich wybrankach serc. To mogłoby bardziej pomóc no ale oczywiście musicie się liczyć na lincz od braci, którzy będą mieć nerwobóle. Wybór należy do was.

 

Pozdro.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2024 o 12:00, maria napisał(a):

zrobić takich rzeczy, o których ja nie mam pojęcia. Od wszystkich technicznych rzeczy w domu poczynając na naprawie

Mój też to potrafi. 

Ostatnio nawet naprawił stary piec u moich dziadków, po obejrzeniu jakiegoś filmiku na YT. 

Bardzo mi to imponuje. 

 

 

Gdy go o coś poproszę, to jest to zdecydowanie powyżej moich oczekiwań. 

Zawsze stara się mnie zaskoczyć, robiąc różnego rodzaju niespodzianki. 

Tylko, że mnie się nie da prawdzie oczarować, nie potrafię skakać z radości. Takie już mam usposobienie, bardziej stoickie. Jednak on nie zrezygnował jeszcze.

 

Jest inteligentny. 

Jest dobry, ale za dobry czasami dla innych. Ja potrafię odmówić komuś pomocy, a on nawet jak to zrobi, to będzie go później gryzło sumienie z tego powodu. W naszym związku, to ja jestem tą złą, zepsutą. 

 

Nie denerwuje się na mnie, w sytuacjach w których powinien. 

Na przykład, kiedy ostatnio dostałam mandat za szybką jazdę, on mnie jeszcze chwalił, że pobiłam rekord rodziny, i jest ze mnie dumny, podczas, gdy ja chodziłam struta ilością punktów karnych. 

Z kolei raz przy cofaniu wjechałam w jego samochód tyłem, o dziwo się wtedy wkurwił, bo bardzo lubi swoje auto. 

 

Jak się kłócimy (często), to bardzo szybko się godzimy, on zazwyczaj potrafi ustąpić. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanK wyznaję teorię, że łatwiej wzmacniać pozytywne cechy/zachowania niż pozbyć się tych słabych. Dlatego nie widzę sensu w wytykaniu braków i błędów. Są ludzie, którzy mówią, że lubią jak im się mówi prosto w twarz "co jest z nimi nie tak", ale ja osobiście nie widzę w tym sensu. Nie rozumiem jak taki komunikat miałby być motywujący. Dla mnie jest tylko dołujący. Dlatego tego unikam wobec innych.

Inna sprawa, że akurat tutaj - jak sam zauważyłeś - by nas zjedzono żywcem za jakąkolwiek uwagę wobec naszych mężczyzn 😉 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.01.2024 o 22:40, SzatanK napisał(a):

To mogłoby bardziej pomóc

Chyba tym szczęściarzom, gdyby któraś z Rezerwatek porozmawiała z nim o tym wprost. 🤔 

Bo nie wiem jak pozostałym userom.🤔🤷

 

O tym, że Polacy są beznadziejni i ogólnie feee można dowiedzieć się niemal w całym polskojęzycznym Internecie.

W dniu 5.01.2024 o 22:40, SzatanK napisał(a):

musicie się liczyć na lincz od braci, którzy będą mieć nerwobóle

Na szczęście ktoś je zawsze obroni.😉

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.