seba33 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 (edytowane) Chcę dzisiaj przytoczyć rozmowę ze znajomą zawodową panią żołnierz, w której udowodniłem że nigdzie nie ma równouprawnienia i że jednak istnieje pan żołnierz i pani żołnierz. Ale do rzeczy: - Wy wiecie jaki tu ciemnogród w Małopolsce - krzyknęła oburzona Kasia (tak ją nazwijmy) - mojej koleżanki nie przyjęli do armii, bo jest kobietą! I tu w towarzystwie zapanowało święte oburzenie - lament niewiast, pocieszanie białych rycerzów itp. No, ale ja postanowiłem kontynuować temat, bo coś mi tu mocno nie grało. Więc pytam czy rzeczywiście tak powiedzieli, że nie przyjmują jej bo jest kobietą? Padła twierdząca odpowiedź. No to pytam dalej: Co wobec tego trzeba spełnić, by zostać przyjętym. Więc laska mi tłumaczy, że są odpowiednie procedury bla, bla, a na końcu jest test sprawnościowy czyli tor przeszkód oraz wizyta u psychologa. No ok, pytam więc czy ten tor przeszkód jest taki sam zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Tu również padła odpowiedź twierdząca. - I ona wszystko zdała na piątkę! - z nieukrywaną ironią odrzekła koleżanka. - Czyli rozumiem że normy czasowe są takie same dla obu płci - skontrowałem bez cienia emocji. I tu nastąpiło oburzenie: - No jak to takie same! Kobiety mają dłuższy czas! Więc spokojnie, bez cienia emocji odpowiedziałem: - Czyli mamy kobietę i faceta, którzy aspirują na zawodowego żołnierza. Skoro oboje przeszli wszystko, to logiczne że został wybrany facet, który jest wytrzymalszy i szybszy. Dlaczego zatem kłamiesz i mówisz że odrzucili ją tylko i wyłącznie ze względu na płeć? I tu nastąpił wybuch. Zostałem wręcz zakrzyczany jakimiś argumentami z dupy. Ehh aż się przestraszyłem, że taka rozemocjonowana istota może nosić broń. Oczywiście zaraz pojawiły się teksty, że w wojsku jest równouprawnienie i tak jak pisałem wyżej nie ma podziału na płeć. - Masz długie włosy. Skoro jest równouprawnienie, rozumiem że w wojsku mężczyźni również mogą mieć takie? - Nie mogą, muszą przynajmniej mieć ogolone po bokach. Ale my jesteśmy kobietami, chyba nie wyobrażasz sobie że mamy po pracy chodzić z ogolonymi głowami? - odparła oburzona. - Czyli faceci są dyskryminowani! Facet nie może kobieta może. Następnie kontynuowałem: - Kobieta dostaje mniej odpowiedzialne zadania, nie idzie na pierwszy ogień. Prawda? - Odparłem już nieco rozbawiony. W jej oczach widziałem mord, ale potwierdziła. - Rozumiem zatem, że zarobki mężczyzn są wyższe od kobiet? Znowu nastąpiło oburzenie, a następnie zdziwienie i wściekłość, że jak w ogóle śmiem o to pytać, bo wypłaty są równe. Zostałem zjechany stekiem wyzwisk, chorych i dziwnych argumentów. A na końcu wyzwany od szowinistów. A żeby było śmieszniej, pani nadal twierdzi, że w wojsku nie ma podziału na płcie. "Jest żołnierz, a nie kobieta i mężczyzna" haha dobre Edytowane 23 Sierpnia 2016 przez seba33 19 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drakon Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 To kolejny element lewacko-feministycznej propagandy, który prowadzi Europę do zagłady. Robienie kurwy z logiki poziom: hard. Oczywiste jest, że żołnierz (a także policjant i strażak) musi być silny i sprawny. No i wiadomo, że na tym polu wygrywają mężczyźni. Kobitka nie przeniesie rannego, nie udźwignie odpowiednio dużo amunicji itp. itd. W skrócie jej wartość bojowa jest zdecydowanie mniejsza. Do tego dochodzą jeszcze kwestie psychiki. Bo z tym pieprzeniem, że faceci mają słabszą psychikę to też nie jest sprawa zero-jedynkowa. Na manipulacje i kobiece gierki rzeczywiście mężczyzna jest słabszy niż kobieta. Natomiast w sytuacji gdy wokół świstają kule, wybuchają pociski i latają odłamki kolegów to jednak facet dłużej zachowa zimną krew i nie da się ponieść emocjom. No i ostatnia sprawa, kobieta będzie odpierdalała swoje gierki dla własnych korzyści obniżając siłę całego oddziału. Tak robią w zwykłej pracy, więc dlaczego w wojsku miałoby być inaczej. Jak dla mnie kobiety w armii tylko w oddziałach medycznych, no i jako wyjątek to wywiad, bo tu wiadomo, że kobieta ma więcej możliwości wpłynięcia na wroga niż facet A co do golenia głowy, to niektóre potrafią wygolić sobie pół łba nawet w cywilu a w wojsku to już im się nie podoba? Zdjęcie poniżej pozostawiam bez komentarza: 10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sparky Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 (edytowane) Znam również takie przypadki z życia. Nasze wspaniałe kobiety myślą że są w stanie na równi z facetami wykonywać niebezpieczne zawody ( są takie kobiety ale to nie liczne przypadki ) jednak kiedy przychodzą te krytyczne momenty okazuje się że tak wcale nie jest, natury nic nie oszuka , lata ewolucji . W skrócie w większości przypadków które są strasznie powtarzalne, obserwuje to przez kila lat przychodzi taka kobieta po pracuje (służy) mniej lub więcej a następnie - opcja nr 1 pojawia się dziecko taka kobieta znika można powiedzieć że na dobre wraca po 4 latach ( możliwe że po powrocie dostanie lepsze stanowisko niż przed ciążą) i opcja nr 2 kobieta nie sprawdza się na danym stanowisku bądź grupa z nią współpracująca ma duże wątpliwości, taka kobieta nie spełniająca swojej roli i tutaj o zgrozo dostaje awans i wskakuje na wyższe stanowisko pomimo tego że są ludzie którzy swoją pracą bardziej na to zasłużyli ale że nie m innego miejsca dla takiej niewiasty to tak się dzieje. To wszystko to jedna wielka tykająca bomba która kiedyś pięknie eksploduje . Edytowane 23 Sierpnia 2016 przez Sparky 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Jak zwykle w takich przypadkach logika i rzeczowe argumenty nie maja żadnego znaczenia. Racje ma mieć Pani bo tak, bo jest kobietą. Bo solidarnie reszta kobiet jest za nią jak również stado rycerzykow, którzy myślą i mają wpojone, ze kobiety trzeba wspierać, pomagać im, chronić..... I te juz klasyczne reakcje kobiet, opluc, zwyzywac, wzgardzic tym który odważył się wyjść ze schematu. Swoja droga co kobieta podświadomie czuje do takich facetow , którzy jej przytakuja i traktują ja jak księżniczkę za nic? Bawi się nimi, manipulując tanimi sztuczkami. Za jej aprobatę, uśmiech są gotowi skakać i poskakiwac jak ona zagra. Później lament i płacz do koleżanek, ze prawdziwych facetów jus nie ma, ze same cioty. Nawet nie maja szacunku do tych co je utrzymują i na nie pracują. Choćby ze zwykłej przyzwoitości. Reasumując pojade klasykiem. Kobiet kochają drani i przy draniach są mokre. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 (edytowane) 2 godziny temu, Drakon napisał: Szojgu to pikuś ;p tutaj masz Edytowane 23 Sierpnia 2016 przez Assasyn 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tarzan Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Kobieta nadaje się do wojska (front) tak jak dorosły facet jako nauczyciel nauczania przedszkolnego. Tylko faceci przeważnie nie pchają się tam gdzie nie trzeba. Na pewno są jakieś odstępstwa, ale facet zawsze wygra i w testach i na polu bitwy. @Drakon: to zdjęcie to tak na serio? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Znam z opowieści jak to wygląda w policji. Panie za biurkiem i w radiowozie wyglądają miło i 'ocieplają wizerunek' ale 'na ulicy' - generalnie się nie sprawdzają. Kolega chodził na interwencje w parze z ładną blondynką, cieszyło go to do pierwszej poważnej interwencji. Jak przyszło do rękoczynów i BJJ w parterze - pani krzyczała 'o Jezu, o Jezu' stojąc obok i nie mogąc się opanować. Kolega jest generalnie na 'nie'. Za to bardzo cenił sobie stażystki, które niegdyś po maturze przychodziły do komendy. Oj bardzo cenił ... S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Podczas wojen które prowadziła Izraelska armia, kobiety brały udział łeb w łeb w tym samym szeregu co mezczyzni, jak sie okazalo podczas sytuacji krytycznych tchórzyły, traciły panowanie, uciekały, kompletnie nie potrafiły panowac nad stresem i emocjami... W dodatku mezczyzni zamiast koncentrowac sie na ataku, w pierwszej kolejności bronili kobiet... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AIRBAG Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Pierwsza żona mojego byłego szwagra była w jednostce GROM, taki babo chłop. Zero było w niej kobiecości, nie miała gustu a rozmowy dotyczyły tylko polityki i spraw w MSW. Były szwagier, też mundurowy ( ale ogólnie łasy na kasę) ożenił się z nią by mieć wejścia do wojska, załatwiła u kurs i później ją zostawił.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drakon Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 22 minuty temu, tarzan napisał: [...] @Drakon: to zdjęcie to tak na serio? Niestety to prawda, też jak to kiedyś zobaczyłem to myślałem, że fake. Na razie tylko w Szwecji się zmienił minister i teraz jest facet, pozostałe nadal pełnią funkcję ministrów obrony. https://en.wikipedia.org/wiki/Jeanine_Hennis-Plasschaert https://en.wikipedia.org/wiki/Ursula_von_der_Leyen https://en.wikipedia.org/wiki/Karin_Enström https://en.wikipedia.org/wiki/Ine_Marie_Eriksen_Søreide Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tarzan Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Miazga, ale może oceniam po wyglądzie i groźnej minie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Seba powiedz jej niech idzie do policji.strzelane raz na poł roku.bedzie mogła pobiegac 12 godzin z glauberytem.dadza jej kask z czasów gdy Gomółka siedział na stołku a Wałesa latał po stoczni zasmarkany.fakt faktem zamiast strzelanin i poscigów głównie bedzie użerała sie z menelami i innymi mentami ale fryz bedzie mogła zachowac%-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kootas Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 5 godzin temu, seba33 napisał: Czyli rozumiem że normy czasowe są takie same dla obu płci - skontrowałem bez cienia emocji. I tu nastąpiło oburzenie: - No jak to takie same! Kobiety mają dłuższy czas! Więc spokojnie, bez cienia emocji odpowiedziałem: Czyli co, wróg będzie mniej agresywny, wiedząc, że ma przed sobą kobietę? Albo wróg, będzie dawał fory, aby wojsko z kobietami mogło się w dłuższym czasie relokować? Tak to sobie wyobrażają? A już wzięcie do niewoli, to będzie tragedia dla kobiety. Do jej celi będą się ustawiać kolejki, żeby się rozładować. Qurfa, rozum wielkości groszka. 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Jako szownierz dodam coś od siebie 6 godzin temu, seba33 napisał: Chcę dzisiaj przytoczyć rozmowę ze znajomą zawodową panią żołnierz, w której udowodniłem że nigdzie nie ma równouprawnienia i że jednak istnieje pan żołnierz i pani żołnierz. Ale do rzeczy: - Wy wiecie jaki tu ciemnogród w Małopolsce - krzyknęła oburzona Kasia (tak ją nazwijmy) - mojej koleżanki nie przyjęli do armii, bo jest kobietą! I tu w towarzystwie zapanowało święte oburzenie - lament niewiast, pocieszanie białych rycerzów itp. No, ale ja postanowiłem kontynuować temat, bo coś mi tu mocno nie grało. Więc pytam czy rzeczywiście tak powiedzieli, że nie przyjmują jej bo jest kobietą? Padła twierdząca odpowiedź. No to pytam dalej: Co wobec tego trzeba spełnić, by zostać przyjętym. Więc laska mi tłumaczy, że są odpowiednie procedury bla, bla, a na końcu jest test sprawnościowy czyli tor przeszkód oraz wizyta u psychologa. Z tym torem przeszkód to przesadziła. Sprawdzian z WF, dla kobiet, składa się z: biegu gzygzakiem ("koperta"), ugięcia ramion na odwróconej ławeczce gimnastycznej, brzuszki i bieg na 1000m. Jeżeli to zaliczyła, to odwalił ją psycholog. Owe "procedury", to kwit o etacie i komisja lekarska. Tu też mogła odpaść. 6 godzin temu, seba33 napisał: No ok, pytam więc czy ten tor przeszkód jest taki sam zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Tu również padła odpowiedź twierdząca. - I ona wszystko zdała na piątkę! - z nieukrywaną ironią odrzekła koleżanka. - Czyli rozumiem że normy czasowe są takie same dla obu płci - skontrowałem bez cienia emocji. I tu nastąpiło oburzenie: - No jak to takie same! Kobiety mają dłuższy czas! Zestaw ćwiczeń nie jest taki sam. Kobiety nie biegają 10x10 i nie podciągają się na drążku. Mają też 3 krotnie krótszy bieg (1000 zamiast 3000m). I tu już się zastanawiam czy owa Pani w ogóle dotarła na egzamin. 6 godzin temu, seba33 napisał: Więc spokojnie, bez cienia emocji odpowiedziałem: - Czyli mamy kobietę i faceta, którzy aspirują na zawodowego żołnierza. Skoro oboje przeszli wszystko, to logiczne że został wybrany facet, który jest wytrzymalszy i szybszy. Dlaczego zatem kłamiesz i mówisz że odrzucili ją tylko i wyłącznie ze względu na płeć? Jednostki chętnie przyjmują kobiety, więc płeć nie ma tu znaczenia. 6 godzin temu, seba33 napisał: I tu nastąpił wybuch. Zostałem wręcz zakrzyczany jakimiś argumentami z dupy. Ehh aż się przestraszyłem, że taka rozemocjonowana istota może nosić broń. Oczywiście zaraz pojawiły się teksty, że w wojsku jest równouprawnienie i tak jak pisałem wyżej nie ma podziału na płeć. - Masz długie włosy. Skoro jest równouprawnienie, rozumiem że w wojsku mężczyźni również mogą mieć takie? - Nie mogą, muszą przynajmniej mieć ogolone po bokach. Ale my jesteśmy kobietami, chyba nie wyobrażasz sobie że mamy po pracy chodzić z ogolonymi głowami? - odparła oburzona. - Czyli faceci są dyskryminowani! Facet nie może kobieta może. 1. oddzielna toaleta 2. oddzielna izba żołnierska 3. na poligonach oddzielny namiot 4. mniejsze wymagania i "głaskanie" 5. i wiele innych... 6 godzin temu, seba33 napisał: Następnie kontynuowałem: - Kobieta dostaje mniej odpowiedzialne zadania, nie idzie na pierwszy ogień. Prawda? - Odparłem już nieco rozbawiony. W jej oczach widziałem mord, ale potwierdziła. - Rozumiem zatem, że zarobki mężczyzn są wyższe od kobiet? Znowu nastąpiło oburzenie, a następnie zdziwienie i wściekłość, że jak w ogóle śmiem o to pytać, bo wypłaty są równe. Zostałem zjechany stekiem wyzwisk, chorych i dziwnych argumentów. A na końcu wyzwany od szowinistów. A żeby było śmieszniej, pani nadal twierdzi, że w wojsku nie ma podziału na płcie. "Jest żołnierz, a nie kobieta i mężczyzna" haha dobre Ano dobre 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Przyjmowanie pań do służb mundurowych to odgórna polityka zlewaczonego rządu Platfusów. Przyjęte panie z urzędu zajmują mniej ryzykowne stanowiska, odbierając je jednocześnie z urzędu facetom, którzy mają np. dość wieloletniej służby na ulicy. I mały przykład: mój kuzyn policjant pracuje w dochodzeniówce w jednym z komisariatów w większym mieście. Narzeka na braki w ludziach i na nadmiar pracy. Dlaczego? Bo panie policjantki które stanowią około 80 procent tego wydziału z większości zaciążyły i od momentu uzyskania info o zajściu w ciążę przebywają na długotrwałych zwolnieniach. Powód: zagrożona ciąża. I tak kuzyn za......a za dwoje za jedną pensję. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tarzan Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby kobiety w armii były większością. Ale wojny byłyby śmieszne wtedy, a faceci by spokojnie pracowali dla wojska w fabrykach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2016 (edytowane) I rodzili nastepnych zolnierzy... Chcesz odwrocic 100 milionow lat ewolucji? Baby chca ale cienko im to wychodzi. Jest taki zarcik: "- Czemu kobiet nie biora do wojska? Bo na rozkaz PADNIJ kładłyby sie na plecach". Teraz biorą kobiety do wojska. Gdy w USA trzeba bylo wyruszyc na jakis front pare lat temu - 60% kobiet zołnierek w ciagu paru dni bylo w ciąży wiec nie mozna ich bylo wyslac na pierwsza linie tylko do domu. Baby az takie glupie nie sa zeby narazac swoja dupe inaczej niz dla dobrego penisa. Edytowane 23 Sierpnia 2016 przez JoeBlue 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 11 godzin temu, tarzan napisał: Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby kobiety w armii były większością. Ale wojny byłyby śmieszne wtedy, a faceci by spokojnie pracowali dla wojska w fabrykach... Byłyby to regularne wojny na poduszki lub kuchenne ścierki. Krwawe bitwy polegałyby na obrzucaniu się pomidorami. Oczywiście z działań wojennych zwolnione byłyby miesiączkujące panie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SledgeHammer Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 @seba33 Jak tak dyskryminują w małopolsce, to niech wyjedzie stamtąd i przeniesie na terytoria mniej wrogie. Jak tak bardzo chcę służyć w służbach mundurowych to niech zostanie "oddziałową" w ZK, np. w Czarnym z 200 - stoma, przyjemnieczkami na oddziale. Oczywiście oddział męski. Niech spróbuje złożyć papiery, tam są ponoć bardziej tolerancyjni. SH. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 W 1999r w Czarnym kończyłem szkołę podoficerską(już jej nie ma) i straszyli nas, że jak się nie będziemy uczyć, to nas wyślą "tu niedaleko" do bardziej "przyjaznego" ośrodka 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 (edytowane) On 23.08.2016 at 3:25 PM, Assasyn said: defense-minister.jpg Widzialem to zdjecie na necie. Byl pod nim podpis: "Zgadnijcie ktory kraj nie ma problemow z islamistami" Po kilku dniach zniklo. Sadze ze to robota feministek, nie pierwszy raz nie smakuje im prawda. Edytowane 24 Sierpnia 2016 przez JoeBlue Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZdzisławBeton Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Dnia 23.08.2016 o 18:37, kootas napisał: (...) Kompletnie z dupy tłumaczenie. W pewnym momencie kobieta mówi, że nie nadąża a z tyłu ją popychają. Stąd ten płacz. Na samym początku jakiś zwierzchnik na nią krzyczy "Regarde tes camarades! Tais-toi!". Jak komuś się chce, to niech sprawdzi czy tłumaczenie to "dlaczego się tak wleczesz". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TrackingPuppy Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Dnia 23.08.2016 o 15:30, Subiektywny napisał: Znam z opowieści jak to wygląda w policji. Panie za biurkiem i w radiowozie wyglądają miło i 'ocieplają wizerunek' ale 'na ulicy' - generalnie się nie sprawdzają. Kolega chodził na interwencje w parze z ładną blondynką, cieszyło go to do pierwszej poważnej interwencji. Jak przyszło do rękoczynów i BJJ w parterze - pani krzyczała 'o Jezu, o Jezu' stojąc obok i nie mogąc się opanować. Kolega jest generalnie na 'nie'. Za to bardzo cenił sobie stażystki, które niegdyś po maturze przychodziły do komendy. Oj bardzo cenił ... S. No to ja wam powiem jak wyglądają laski w Policji. Jak byłem jeszcze na szkole to traktowanie było skrajnie różne - od skrajnego ich jebania, wyzywania od "dziurawców" itp po traktowanie zdecydowanie łagodniejsze. Oczywiście przewaga tego drugiego. 80% z nich to były dupodaje i dużo rzeczy potrafiły sobie załatwić dupą. Poza tym jebały się na kompaniach tak o - for fun. Oczywiście w domach, jak wracały na przepustki czekali mężowie, dzieci, narzeczeni, chłopaki. Norma Z tym, że na szkole można sobie pozwolić na śmichy chichy itp. W terenie sprawa robi się bardziej dramatyczna. Ja, na szczęście, za bardzo do czynienia z kobietami w pracy nie mam, bo jeżdżę z ziomkiem, ale znam laskę, która uciekła i zamknęła się w rajdowozie jak jej kolega z patrolu się napierdalał z typem na ziemi. Znam też laskę, której uciekł zatrzymany - podkreślam, że był skuty bransoletkami z tyłu. Miałbym to w dupie, ale kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo policjanta i od głupiej cipy zależy to czy koleś się po służbie dziećmi zobaczy czy wyląduje na oiomie, to już mnie strzela ulubiona część mojego ciała. Podsumowując, laski w Policji to jest dramat i nikt z nimi nie chce pracować. Tyle w temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi