Skocz do zawartości

deleteduser144

Starszy Użytkownik
  • Postów

    443
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser144

  1. Podslyszane dziś w basenowej szatni (głosy dziewczynek ok 7-8lat)😀 - Kurde, włosy mi się wplątały... - Daga, nie przeklinaj! - "Kurde" to nie jest przekleństwo, to jest blisko przekleństwa, ale nie jest przekleństwem. - Daga to jest przekleństwo.( Poważnym głosikiem) - Nie, to tylko pochodzi od przekleństwa! Mówię Ci! Chwila ciszy. -Daga, co ty kurde robisz?! Wkładasz mokry czepek do skarpetki?? 😀😀 Lubię słuchać konwersacji dzieci😍😁
  2. Mój był granatowy z klapką, na stojaku😀. Niestety nie potrafię wstawić fotki bo wyskakuje mi, że zbyt duży obraz.
  3. Mój pierwszy telefon to...Alcatel One Touch Club 😂 Ciężki był jak diabli, ale ile radości sprawiało posiadanie go😀😀
  4. Odnoszę wrażenie, że w dzisiejszym świecie nikt się nie zakochuje. To zauroczenia, najczęściej od razu wstawiane na Instagramie, Facebooku czy na inne snapy- czaty. Zauroczenia, które trwają dopóty dopóki którejś ze stron się nie znudzi. A że dziś świat pędzi, nudzą się adekwatnie - szybko. Co się nudzi? Mężczyznom najpewniej seks, lub jego kurcząca się ilość, kobietom zmniejszenie umizgów mężczyzny. Po co się starać skoro można mieć inną/ innego? Wówczas nie zdążą dojść do momentu prozy życia i wspólnego dbania o wzajemne relacje tylko wskakują w nową " siatkę z motylkami". I koło się kręci i zamyka. 🤔😁😉 I o ile wydaje mi się, że mężczyźni sobie dadzą radę, kobiety mniej. Ze względu na instynkt macierzyński, który w sporej części się obudzi. Często zbyt późno, lub z brakiem potencjalnego " reproduktora". Z moich obserwacji wynika, że mężczyznom bardziej dziś zależy na związku niż kobietom. Kobiety poczuły zew wolności, samodzielności i zaczęły arogancko traktować męski świat. A jak życie uczy arogancja nie popłaca i wcześniej czy później się zemści. Jednak trzeba sprawiedliwie oddać, że obie płcie w tych przepychankach swoje" ja" równo stawiają na piedestale. I zupełnie zapomniano o dzieciach. A to one są przyszłością każdego narodu. A tu wskaźnik urodzeń może jeszcze nie deficytowy, ale niski z tendencją spadkową. Ale kogo to obchodzi? Ważne, że tu i teraz jest " gites". Samotność i brak więzi z drugim człowiekiem, unicestwia w dłuższej perspektywie. No toM się rozpisała...nie zlinczujcie mnie za bardzo bo mogę się przejąć, a już wiekowa jestem.😂😉 Spokojnego wieczoru.🍀
  5. @Lalka Byłam typem niejadka. Mama mi opowiadała, że dłuższy czas jadłam tylko chleb z masłem lub śmietaną i cukrem, pierogi i kluski lane na mleku. Nieznosiłam naleśników, zup i kotletów 😁 Z wiekiem przekonywałam się ( sama) do innych potraw. Nie chorowałam poważnie, aż do czasu covidu w zeszłym roku. Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka, bo pewnie metoda" niech je to co lubi" nie jest do końca dobra, ale mnie nic nie było odżywiając się w ten sposób. Moje chłopaki jedli wszystko. Pamiętam, że koleżanka miała synka niejadka to robiła mu różne cuda na kanapkach, kropeczki z majonezu na pomidorach że to niby muchomor, jakieś myszki z rzodkiewki wycinała i takie tam. Ale nie pamiętam czy to coś pomogło. Wytrwałości życzę.🌺
  6. To zależy. Po 22 latach małżeństwa stwierdzam, że urozmaicenia są wielce wskazane. 😁☺️Gdy jedna ze stron się zapomina bądź ociąga, należy jej subtelnie lub mniej subtelnie o sobie przypomnieć. Mam na myśli samego siebie także. Sobie także " przypominamy". Bo wszystko jest fajnie jak obie strony chcą się starać. Lubię jak mąż sprawia mi niespodzianki, ale ja też lubię go zaskakiwać. Teraz, kiedy dzieci podrosły (21,17) mamy więcej czasu dla siebie i na " swoje głupotki"😁. Natomiast jako młoda dziewczyna wolałam być zdobywana czyli jak inicjatywa np. spotkania wychodziła ze strony mężczyzny. Przynajmniej na początku znajomości. Choć wielu ich nie doświadczyłam🤭, bo po jednym porzuceniu miałam jakiś czas alergię na mężczyzn. Serdeczności Forumowicze🍀
  7. Ostatnio często słyszę/czytam, że ktoś kogoś zabił. A to matka dzieci, a to mąż żonę i siebie, a to znaleźli chłopaka w studni, drugiego w lesie i td. I taka mnie refleksja naszła, że ostatnimi czasy tak łatwo ludziom przychodzi zabijanie. Po prostu coś im się nie spodoba i zabijają, czy to siebie czy kogoś. Niepokojące. Co się z ludźmi porobiło? Znieczulica jakaś czy co?
  8. @KrólowaŁabędzi może coś z Rieker lub Mumka czy z Zapato przypadnie Ci do gustu? https://obuwiered.pl/brand/rieker/ https://mumkashoes.pl/ https://zapato.com.pl/polbuty-plaskie-damskie-skorzane Pozdrawiam 😉
  9. Hm. O ile JudgeMe to faktycznie kobieta, a nie prowokacja. To tylko Internet. Choć ja bym podsumowała całą tę " dyskusję" :" człowiek człowiekowi wilkiem". Dużo tu szyderstwa. " Życie jest krótkie, a człowiek kłóci się o bzdety. Dziś myślę - po co? Trzeba było mówić więcej dobrych słów. Zostaje żal do siebie i do czasu ". Franciszek Pieczka.
  10. Odświeżam: Rozmowy z katem, Inny świat i Początek.
  11. Jakie warunki... Żadnych jak dla mnie. Jestem tradycjonalistką. Jestem ja i jest On. I jest fajnie. Jeśli nie jest, znaczy nie jesteśmy dla siebie. Mężczyzna był tego wart? Każdy jest wart... szacunku. Związki wieloosobowe, (w każdą stronę), nie dla mnie. Brrr. Za żadne skarby!
  12. Przede wszystkim radość sprawia mi obserwacja moich synów, jak się zmieniają w młodych mężczyzn. To niesamowite dla matki, że dopiero co mieli 58 cm i 2,200 wagi, a teraz 1,86 i numer buta 44 (Śmieję się wchodząc do ganku, bo wystarczą 3 pary butów i ja nie mam gdzie nogi postawić, tyle miejsca zabierają :D) Lubię z nimi rozmawiać, przekomarzać się, żartować, czasem pokłócić. Cieszy mnie ich "lol" i "essa". Przyjemność sprawia mi przebywanie z moim mężem, choć czasem bywa męczący 😉 (tak, to ja go męczę :D). Możliwość picia wspólnej kawy, niedzielnym rankiem na tarasie, przy akompaniamencie śpiewu ptaków, uznaję za mega szczęście. Lubię też patrzeć jak wiewiórki skaczą po drzewach, jak obracają w łapkach orzecha, rozglądając się wnikliwie, a następnie zakopują go w ziemi (mam orzecha na przeciwko okna w kuchni). Lubię te stworzonka. Radość sprawia mi również obserwacja pracy bobrów, które zamieszkują rzekę codziennie mijaną przeze mnie na spacerze. (Nordick)Te równiutko ogryzione drzewa, nowe żeremie z taką precyzja budowane (bez programu do kosztorysowania i projektu na papierze) budzi mój niezmienny podziw dla tych zwierząt i radość, że mam okazję na to patrzeć. Jednak nigdy niestety nie pokazały mi się na żywo, mimo różnych pór spacerowania :D. Uwielbiam patrzeć na morze i słuchać szumu fal, to mnie uspokaja i nastraja bardzo pozytywnie. W ogóle staram się pamiętać codziennie, że jestem szczęściarą...mam co jeść, moja cudowna rodzinka jest w miarę zdrowa, mieszkam w ślicznych okolicznościach przyrody i to mnie cieszy. Cieszy mnie, że mam wokół życzliwych ludzi, a od tych mniej życzliwych staram się wyciągać lekcje dla siebie. Ale to działa również w drugą stronę. Bardzo mocno odczuwam śmierć. Pochylam się nad nią i próbuję oswoić. W sobotę zmarła nagle mieszkająca kilometr ode mnie, 39 letnia Kobietka. Matka dwójki małych dzieci, którą często mijałam właśnie spacerując. Ona spacerowała z dzieciakami, zawsze uśmiechnięta, mówiłyśmy sobie "dzień dobry". Bardzo mnie zabolała ta śmierć, mimo iż się nie znałyśmy... Jak powiedzieć dzieciom, że Mama nie wróci? Gdzie szukać sensu tak zakończonego wcześnie życia? Moja Mama tez zmarła młodo, bo w wieku 45 lat, być może stąd mocne moje odczucia. Jednak gdzieś pomiędzy tym szukam równowagi, widząc jak piękne jest to nasze dane nam, na chwilę, życie.
  13. Szatan mam nadzieję, że to nie pożegnanie z forum. Przecież wiesz, że na takie zachowania najlepsze jest milczenie, nie przejmuj się tymi osobistymi wycieczkami. NIE WARTO.
  14. Tak. 23 lata:-). Jak się psuje to naprawiamy. Właśnie sobie jedziemy nad morze na 3 dni, będzie się działo ;-D
  15. Typuję kilka składowych (obu stron): - poczucie humoru - podobne wartości - kompromis - "swoje" życie czyli pasje - pożądanie - niezależność finansowa - wzajemna atrakcyjność fizyczna - kłótnie! - rozkminy kłótni i umiejętność przyznania się do błędu - szacunek - chęć bycia razem - szczerość - lubienie siebie i drugiej osoby
  16. Uwielbiam cytaty. Mam ich całe mnóstwo nad biurkiem czy na lodówce. Oto niektóre z nich : "Nikt nie wszedł na Mount Everest, szwendając się po okolicy tu i tam" Zig Ziglar "Obojętność to paraliż duszy. To przedwczesna śmierć."Antoni Czechow " W życiu codziennym ból jest nieunikniony, lecz cierpienie to kwestia wyboru". Dan Millman "Kto sam siebie traktuje z humorem, oszczędza sobie kosztów na psychiatrę" J.K Scheuber Lubię też wertować księgę cytatów jak mam słabsze dni.
  17. Toć syn to dorosły człowiek. Niech sam decyduje. Gdyby mnie jednak zapytał o zdanie powiedziałabym: jeśli to dziewczyna, z którą można konie kraść, jeśli czujesz, że chcesz, to się żeń. Inaczej nigdy. 😉
  18. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mężczyzny. Zdrowia, spokoju, mnóstwa powodów do radości, mądrych ludzi wokół.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.