Skocz do zawartości

deleteduser09

Użytkownik
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser09

  1. Moja ex żona ma cześć wymienionych cech. Krejzolka w łóżku, szybkie tempo związku i upodobanie do kłamstw, bajkopisarstwa. Ale przy tym była bardzo sympatyczna i w ogólnie fajna. Natomiast raz mi się trafiła prawdziwa wariatka. Na pierwszej randce już omawiane było wspólne konto, dziecko po roku znajomości itd. Kiedy powiedziałem że jestem w trakcie kupowania domu, przechylila główkę i słodkim, nieco zawiedzionym głosem spytała "ojej, czemu nie poczekales". To mi zmrozilo krew w żyłach i powoli skierowałem rozmowę na zakończenie spotkania. Uznałem że nie dam z nią rady i lepiej odpuścić.
  2. Ja raz tylko poleciłem te forum jednemu koledze bo wciąż wydzwaniał na skypie i opowiadał o swoim małżeństwie. Ale tak nieskładnie że ciężko było cokolwiek doradzić. Ot, został zredukowany do roli przynoszącego pieniądze do domu, wyśmiewanego, śpiącego na kanapie beta-providera. Więc żeby nie wysłuchiwać tego biadolenia, wysłałem mu linka ze słowami "obczaj te forum". I wylogowałem się ze skypa na kilka dni. Kolega po kilku dniach wywalił mnie ze znajomych na facebooku i się nie odzywa. Pewnie skonsultował się z żoną na temat mój i forum, i dostał odpowiednie instrukcje. Ciekawe czy doszli do wniosku że ich problemy w małżeństwie to moja wina. Chciałem żeby założył temat i żeby forum go jakoś pokierowało. Inaczej wyszło, ale też w sumie dla mnie dobrze. Może to odbierzecie jako chamstwo, ale miałem dosyć tych jego historii. Czyli ogólnie polecam polecanie forum Byle nie kobietom.
  3. Nie zauważyłem żeby starzy kawalerzy byli jacyś zdziczali? Pisałeś że to raczej Twoim problemem jest zdziczenie, nieśmiałość, brak odpowiednich wzorców z młodości itd. Właśnie odrobina odpoczynku od opiekunek - moim zdaniem - pomogła by Tobie. Co ta dziewczyna robi w Twoim mieszkaniu? Sprząta, gotuje, pranie robi? Gdybyś sam ogarnął mieszkanie, sam zadecydował co zjesz dzisiaj itd zrobiłbyś krok ku dojrzałości. Która u mężczyzn oznacza niezależność. Też czekam na filmik z youtube z lotu śmigłowcem
  4. Co z oczu, to z serca. Słyszałem o podobnej sytuacji od znajomego. Wyjechał za granicę zarabiać na żonę. Żona wynajęła pokój jakiemuś facetowi żeby finanse podreperować, no i zdradziła po jakimś czasie z tym lokatorem. To jest schemat znany i stosowany od wieków.
  5. Czyli jednak młody wygląd nie jest problemem. Tylko głód emocjonalnego związku, do którego się przyznajesz. No i brak akceptacji kobiecej natury - którego nie widzisz jako problem. Odrzucasz kobiety chytre na kase i te młode bo pusto w główce mają - bo uważasz że istnieją jakieś bez tego problemu. No niestety, wszystkie są podobne do siebie. Różnią się tylko wychowaniem, stopniem zakompleksienia, talentem aktorskim, cierpliwością - ale podstawowy program taki sam. Żeby się zakochać w kobiecie to trzeba mieć klapki na oczach w pewnym stopniu. Co do nieśmiałości itd. Na studiach miałem warsztaty psychologiczne - coś takiego by Ci pomogło. Takie różne psychozabawy. Prawdę mówiąc nie pamiętam już dokładnie tych zabaw, ale bardzo dużo się z nich nauczyłem o ludziech, ich reakcjach, myślach. Miałem wtedy 20 lat. Poszukaj warsztatów psychoedukacyjnych w grupie. Nie mogę zrozumieć czemu się boisz samotności. Wygląda na to że zawsze z kimś byłeś. Z matką, z matką i dziewczyną, teraz już z dziewczyną tylko. Może czas pobyć trochę samemu? Bez kobiecych porad, bez ich wpływu na Twoje myśli. Cóż złego w tym że byłbyś bez kobiety? Nic. Bo tak po prawdzie, dużo w Tobie z kobiety. Po programiście spodziewałbym się konkretniejszego sposobu pisania. Ułożyłbyś sobie swe posty w jakiś czytelny i spójny algorytm. Interesowałeś się kiedyś psychologią? Robiłeś sobie jakieś testy na osobowość np?
  6. Ale, ale, no to czego oczekujesz? Pisałeś że czytałeś książki Marka, czytałeś forum - powinieneś wiedzieć jakie opinie Cię tutaj spotkają. Jaką "dojrzałą radę" możesz dostać? Jeżeli nastolatka czy 20tka to nie dla Ciebie bo "wiadomo co ma to w głowie". Jeżeli kobiety które lecą na pieniądze też nie dla Ciebie. No to chyba dojrzała rada będzie taka - znajdź sobie 35latkę, albo 40tkę, nawet nie wspominaj o swoich pieniądzach (choć i tak spytają same) i pozwól się poprowadzić do łóżka i pod ołtarz. One są dojrzałe i "wiedzą o co w życiu chodzi" - będzie im wystarczało że masz dwe nogi, dwie ręce i jakąkolwiek pracę. Masz problem. Ale chyba nie wiesz do końca gdzie on siedzi. Czy w wyglądzie na który laski nie lecą. Czy w głodzie emocjonalnego związku jak z tanich romansów. Czy w akceptacji kobiecej natury.
  7. Z buzi nawet sympatyczna. Z zachowania, hmm, no - taka pani z targu warzywnego. Nie jestem na bierząco z polskimi kabaretami i standupem. ale chętnie zobaczyłbym taką delikatną, kobiecą standuperkę Nie zbyt wyzywająco ubraną, ale kobieco. Która tak delikatnie, spokojnie, po kobiecemu wbijałaby szpilę. I żeby przy tym nie robiła głupkowatych min, tylko właśnie miała taki drobny, tajemniczy uśmieszek. Mało, bardzo mało takich utalentowanych kobiet. Na pewno zostałbym widzem. Wracając jeszcze do myśli którą miałem w poprzednm poście.. Poza tym że komedie pokazują obserwacje o kobietach które nie przeszłyby ukazane "na poważnie", pokazują też mężczyzn upokorzonych. Upokorzony mężczyzna jest zwyczajnie śmieszny w taki prymitywny, atawistyczny sposób dla innych ludzi. Bardziej rozwiniętych upokorzony mężczyzna żenuje, ale dla kobiet, dzieci itd to powód do śmiechu. Dlatego też popularność wyśmiewania facetów i pokazywania ich jako łajzy. To się sprzedaje po prostu.
  8. Wiesz, coś w tym jest że kobieca natura jest pokazywana (może być jedynie pokazywana?) w komediach, dowcipach, skeczach kabaretowych czy monologach stand up. No taka jest rola satyry. Taka wyzszych lotów - bawiąc uczy, ucząc bawi.. To wina politycznej poprawności. Oglądałem program w tv angielskiej o telewizji lat 70tych. Był pokazany fragment programu edukacyjnego. Kobieta była pokazana w domu, przy domowych obowiązkach. Lektor tłumaczył jej rolę w społeczeństwie - o tym że zajmuje się domem i rodzi dzieci. Potem był pokazany mężczyzna. Lektor mówi że rolą mężczyzny jest wyjście z domu aby na niego zarabiać. Facet pokazany w kanciapie na budowie, przy planach. Lektor mowi - Mężczyzna nie rodzi dzieci - mężczyzna rodzi idee. I wtedy juz kamera we współczesnym studio i zaproszeni goście zasmiewaja się do rozpuku że mężczyzna rodzi idee. No takie czasy po prostu że mówiąc oczywistości powoduje się śmiech wśród tych którym tloczy się do głowy aktualnie panującą wizję rzeczywistości.
  9. Jeśli młodo wygladasz i wygladales za młodo by przeżyć wszystko to nastolatkowie przeżywają to czemu nie zaprzyjaznisz się z jakimiś młodymi dziewczynami? Możesz udawać dziecko bogatych rodziców i dojrzewać z nimi.
  10. No, pieniądze to nie będzie problem. Tylko też mieszkam w Anglii, więc wiadomo - kwestia urlopu i jego długości.. Będę czekał na raport z lutego Koronę robiłem kilka lat temu. To jest porcelanowa nakładka na oszlifowany słupek. Wziąłem wtedy porcelanę na metalowym wzmocnieniu. Różnica w kosztach to chyba było extra 150-200 złotych. Te całe porcelanowe korony wystarczaly mi na rok -dwa. Możliwe że teraz lepsze są materiały. Ale wówczas pękaly dosyć szybko - szczególnie przy jedzeniu krówek-mordoklejek. Ta na metalowym wzmocnieniu jest rzeczywiście wytrzymała - no tyle że ciut za duża. Odklejala się już kilka razy od tego słupka ale wciąż jest w całości. Połączone Rx
  11. Panowie, mam koronę na jedynce. Problem w tym że jedynki zawsze miałem takie "zajęcze" - czyli większe od innych zębów i wychodzące przed szereg. Koronę robiłem na szybko, i fachowiec zrobił mi tę koronę za dużą. Kiepsko to wszystko wygląda. No i zastanawiam się czy wymienić tę koronę na następną zajęczą tyle że mniejszą. Albo wymienić koronę i przy okazji pomniejszyć drugą jedynkę poprzez właśnie zastosowanie licówki? Chyba by się dało? Ile taki zabieg upiekszający zajmuje czasu? Wykonanie licówki i korony na jedynkach?
  12. Dzieńdobry tu wróż Marek Nie patrząc na zegarek Mówię dziś będzie krótko Dziś zacznę własną nutką Setki pań na liczniku Trzy miliony czytelników Pasją mą jest erotyka Sensem zaś ezoteryka Masz dziś jakiś problem? Spytaj moich kart Lecz pieniądze na stół Jestem tego wart!
  13. Mnie moja eks-żona zawsze szczypała gdy spacerując z nią spoglądałem na azjatki. Któregoś razu mnie uszczypła, więc syknąłem "sss! Za co?!". -Azjatka, patrzysz się na nią! -Gdzie?! -Tam! -Aaa, dzięki, nie zauważyłem. Pośmialiśmy się wtedy. I przestała już potem szczypać
  14. Hmm, zapowiada się ciekawie Wydaje mi się że ktoś kto wymyślił ten serial myślał o komedii. Młody Amerykanin na tronie piotrowym? Przecież to przepis na komedię. Takie wprowadzenie amerykańskiego "cool" w stetryczały świat instytucji Starego Świata. Ale że teraz w modzie seriale bardziej w typie thiller, to zrobi się z komedii "poważny" serial. Reżyser jest Włochem, więc poważnie przegięte amerykańskie widzenie świata - będzie nieco złagodzone. Powinien ten reżyser hamować co głupsze pomysły amerykańskich producentów. Na jakąkolwiek prawdę o tej instytucji w tym serialu nie liczyłbym. Powinno być ciekawie i nieprawdopodobnie. Niedawno obejrzałem serial Wataha, rówinież produkcji HBO. Polska granica i polska straż tejże - ale scenariusz kompletnie amerykański. I owszem, jakiś zawodowy scenarzysta z zachodu udzielał się w produkcji. Co na złe nie wyszło - serial ogląda się z przyjemnością. Ale równie dobrze ten sam scenariusz mógłby zostać zrealizowany w USA, z amerykańską strażą graniczną. Pozmieniać tylko lokalizacje i mundury - i będzie pasować. Tego samego spodziewam się po tym serialu. Co nie znaczy że nie obejrzę. Poczekam aż się skończy pierwszy sezon i ściągnę w całości.
  15. Jak to pod nią? Podkreślam w ten sposób własną niezależność, ja rządze, kobieta podpiera/ popiera. Słowa są słowami, jak widać różnie można je odebrać. Dlatego w komunikacji "na żywo" spora część komunikacji jest niewerbalna, gesty, spojrzenie. Oczywiście, można te słowa wypowiedzieć w sposób taki że się wyjdzie na biednego żuczka który potrzebuje mamusi, ale to już by była patologia. Z resztą Twojego postu zgadzam się. Marek nagrał zresztą audycje niedawno o tym by nie oddawać kobiecie majątku. Pozbywa się człowiek w ten sposób naturalnej przewagi. Ogólnie, mężczyzna zaprasza kobietę do swojego świata, pokazuje jak żyje, tłumaczy zasady. Gdy kobieta do swojego świata zaprasza i objaśnia zasady, dyryguje gdzie usiąść, gdzie się rozpakować.. No cóż, może jej się coś odmienić. Ale jest też inna sprawa. Taka scena z "Alternatywy 4" - nauczycielka budzi się po pierwszej nocy spędzonej z docentem. Rozgląda się po mieszkaniu, i już uznaje je za swoje dominum, tu chce ścianę zburzyć tam coś przestawić. A docent tylko siedzi cicho. Trzeba się pilnować w każdej kombinacji. Scena jeszcze lepsza niż zapamiętałem
  16. Jeździłem fiatami CC i Panda (ta stara kanciasta), to prawda że są proste i tanie w naprawie. Silniki rodziny fire są bezkolizyjne - pęknięcie paska rozrządu nie czyni najmniejszej szkody. Czyli można pójść po bandzie z serwisowaniem i ograniczyć się do wymiany oleju. Ale jeśli chodzi o spalanie to ciężko zejść poniżej 7 litrów na 100. Obecnie mam takie małe autko do dojazdów do pracy - daihatsu charade z roku 2007(charade nazwa na rynek brytyjski, na europejski to cuore). Kosztowało niewiele, ma 4 gwiazdki w teście bezpieczeństwa, klimatyzację, 12 sekund do setki, 5,5 litra na 100 realnego spalania w mieście. 4/100 w trasie. Części są drogie, ale nie musiałem jeszcze żadnych kupować. Może pomyślisz o takim aucie? Plusem jest że mało kto wie o daihatsu, więc ceny są małe w zamian za to co się otrzymuje. Ogólnie jeśli małe auto, to tylko dwa kraje wchodzą w grę - Włochy i Japonia.
  17. Źle odbieracie te powiedzenie, zresztą kobiety też. Że niby kobieta jako szyja pomiata głową na lewo i prawo, ustawia do pionu itp. Prawidłowa reakcja na te hasło wg mnie to jest przyznanie racji - "tak jest, masz rację, kobieta jak szyja ma wspierać swojego mężczyznę we wszystkim co robi". Kobieta wtedy "zrobi karpia" i przyzna rację, albo i nie. Ale przyjemnie jest zobaczyć ten wyraz twarzy.
  18. Spotkałem się już z takim twierdzeniem. Ściągnąłem sobie więc Main Kampf z chomikuj i szukałem. Nie znalazłem - Polska i Polacy występują tylko w jednym fragmencie: "Upadek Niemiec był niemałą zasługą tej instytucji. Cokolwiek poddane zostało wpływowi parlamentu, robione było połowicznie, jakkolwiek na to nie patrzeć. Polityka cesarstwa wobec sprzymierzeńców miała również słaby, połowiczny wymiar. Chociaż parlament chciał utrzymać pokój, nie był w stanie zapobiec wojnie. Polityka wobec Polski miała także połowiczny wymiar. Drażniono tylko Polaków nigdy nie traktując ani ich, ani tej polityki poważnie. W efekcie nie było ani zwycięstwa dla Niemiec, ani pojednania z Polską, a wywołało to tylko wrogość Rosji." Słowianin występuje gęściej w Main Kampf. Adolf Hitler uważa Słowian za gorszą rasę. I opisując Cesarstwo Austri, wiele utyskuje na austryjacki słowianofilizm. Jednak otwartym tekstem nawoływania do eksterminacji nie znalazłem. "Naprawdę mógł niepokoić sposób, w jaki ludzie, wyrażając przez ostatnie sto lat swoje poglądy - większość z nich w dobrej wierze - używali słowa "germanizacja". Pamiętam, jak w mojej młodości to słowo prowadziło do zaskakująco błędnych koncepcji. W pangermańskich kręgach sugerowano, że z pomocą rządu można pomyślnie dokonać germanizacji słowiańskiej ludności Austrii. Trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek mógł myśleć, że z Murzyna albo Chińczyka można zrobić Niemca, tylko dlatego, że nauczył się języka niemieckiego i może mówić nim przez resztę swego życia oraz głosować na jakieś niemieckie partie polityczne. Ten proces oznacza początek mieszania naszej rasy i w naszym przypadku nie germanizację, ale niszczenie niemieckiego elementu. Ponieważ narodowość, a raczej rasa nie jest sprawą języka, ale krwi, można by było prowadzić dyskusję o germanizacji, gdyby ten proces mógł spowodować wymianę krwi. Jest to jednak niemożliwe. To musiałoby się odbyć przez zmieszanie krwi, co oznaczałoby obniżenie poziomu wyższej rasy." Jeszcze coś w MK było o krzywdzących granicach powersalskich, które jednak według Adolfa należy uszanować. Nie mogę znaleźć tego fragmentu za pomocą wyszukiwarki, a czytać tę książkę drugi raz nie mam zamiaru. Żaden ze mnie fan AH. Co do Tego co Polska powinna była uczynić w 1939.. Też czytałem Zychowicza, chyba też skłaniałbym się do ustępstw i sojuszu z Niemcami. Gorzej by Polska na tym nie wyszła, nie zależnie od tego która strona by wygrała. Ale tak najlepiej by było, gdyby jeszcze w 1938 zachodnie państwa wstawiły się za Czechosłowacją. Żeby udzieliły takich gwarancji jakie potem udzielili Polsce. Gdyby Czesi nie musieli oddawać ufortyfikowanych Sudet, a w czeskim parlamencie pojawił się jakiś hardy polityk. Polska, Węgry i Rumunia powinny się odciąć od jakichkolwiek sojuszy przeciw Czechosłowacji i odmawiać przemarszu sił niemieckich. W takim układzie, Gdyby Niemcy zaatakowali całkiem silną i dobrze chronioną Cz-S, zjedliby na niej zęby. Atak przez góry? Szanse na blitzkrieg żadne. Wydaje mi się że jednak że w rzeczywistości, to nie była kwestia tego że Anglia i Francja nie chciały wojny w Europie. Oni chcieli aby się Niemcy upasły na mniejszych krajach tak aby stanowiły bufor przed siłami ZSSR. No i się przeliczyli. Czechosłowacja wzięta bez wojny, a Niemcy potem defilowali po Paryżu czechosłowackimi czołgami.
  19. Pamiętam ten serial, był emitowany gdy ja byłem w szkole średniej. No i nie powiem, robił na mnie i kolegach z klasy wrażenie. I nie zachęcał do wojska, oj nie Teraz gdy tak zaglądam na te sceny, to wydają mi się nie takie straszne, nie robią szczególnego wrażenia. Te pokrzykiwania, rozkazy, dryl.. Mój przyjaciel dostał się do wojska na ostatni pobór, ten 9cio miesięczny. Miał 28 lat. Wyrwano go z życia, od dziewczyny, pracy. Był najstarszym poborowym wśród dzieciaków dwudziestoletnich. Nie zrobiło na nim dobrego wrażenia. Próbowano na nim różnych środków wychowawczych, kija i marchewki - od prawa jazdy na ciężarowe, po marszobieg dla całego plutonu czy tak kompanii. Chyba wojskowi liczyli że chłopcy zrobią mu kocówę lub poczuje się winny. Nic to nie dało. Prawo jazdy zrobił, choć mu nie potrzebne. Marszobieg sie nie odbył, bo za dużo zachodu z załatwianiem karetki dla osłony medycznej i w ogóle papierkowa robota. W sumie to na ile go znam, to on robił co od niego wymagano, tyle że bez entuzjazmu i pewnie czasem jakiś komentarz mu wyskoczył. Nie udało się wojsku, jaki był taki wrócił - nie zrobiło z niego "mężczyzny"
  20. No trudno, nie wyszło mu. Ale nie odmawiałbym mu samodzielności i niezależności. Czy gdy mu doradzałeś to mogłeś przed nim wykazać jakiś swój sukces życiowy i ogarnięcie? Mnie rzadko kiedy ktoś coś doradza, a jak się znajdzie to po prostu nie mogę jego gadania wziąć poważnie. Bo np ma gorzej ode mnie. A w ogóle większość rad i opini innych ludzi to zwykłe podcinanie skrzydeł. Nie mogę sobie wybaczyć tego iż w przeszłości pytałem się ludzi w otoczeniu o opinię, ocenę moich planów. Gdyż sprowadza się to jedynie do krytyki i odbieraniu tej wątłej motywacji jaką się posiada przed wejściem na nowe terytorium.
  21. Ech, Polki w UK.. Byłbym hipokrytą gdybym w czambół potępiał wszystkie mieszane związki Polek w UK - bo sam byłem w egzotycznym związku kilka lat. To naturalne że natura chce nowości Czasem jednak mnie to zniechęca - gdy znalazłem na badoo koleżankę z którą się nie widziałem dwa lata, przy której coś iskrzyło. A w rozmowie okazuje się że jest już samotną mamą.. A na facebooku okazuje się że ma małe murzyniątko.. No i trochę się jej przytyło po ciąży.. Czasem wkurza. Gdy lecę sobie ryanairem, a ze mną kobiety ze swoimi quasi latynosami. I potem siedzę przy jednej z takich par w pociągu. Ciapek siedzi cicho i podziwia krajobrazy przemysłowe Górnego Śląska, a jego wybranka paple podekscytowana trzy po trzy. Że ktoś jej mówił przez telefon że teraz musi na niego uważać bo wszystkie koleżanki będą jej zazdrościć i jeszcze jej go która odbije. Ciapek wyczuł albo ironię, albo gęstniejącą atmosferę, bo kazał jej się zamknąć.. Ale też spotykam wiele Polek otwarcie rasistowskich. Gardzących muzułmanami. Narzekających że nie mogą przejść chodnikiem bez usłyszenia "czieś, jak sie maś?". No, na ile to poza na ile szczere postawy ciężko mi stwierdzić.
  22. Już się tak nie nastawiajcie na krojenie tych preppersów. Prawdziwy preppers to nie facet który ma kanał na youtube. Tylko ktoś kto jest przygotowany i ma plan. I taką ma przewagę nad tymi którzy mają plan się przygotować, że bierze swój plecaczek, wsiada w auto i tyle go widzieli. Sam nie mam sprecyzowanych planów. Mieszkam w Anglii. W przypadku wojny atomowej, mogę wyparować bo przedmieścia wielkiego miasta.. W mniej apokaliptycznych scenariuszach uciekam do Irlandii. Naród tam spokojny, neutralny. Uprawiają ziemniaki. Wiecznie mokro - jeszcze bardziej niż w Anglii, ale bezpiecznie. Na co wam te dżungle?
  23. Hehe, niech siedzą i pilnują toreb z zakupami Raz mi się przytrafiło przystanąć przed wejściem do galerii i jakaś zupełnie obca dziewczyna podeszła i wręczyła mi swoją torbę do potrzymania. Jakoś tak z zaskoczenia wziąłem. Zajrzałem do środka - jakieś buty. Spojrzałem na nią pytająco, WTF? Czy coś mi daje czy podrywa? Ona rzuciła - "po prostu potrzymaj mi torbę". Jakoś nieprzyjemnie się zrobiło, więc opuściłem rękę z torbą - dosyć gwałtownie. Ale nie rzuciłem na ziemię. Tym razem to dziewczyna zrobiła minę pod tytułem WTF?. No to odpowiedziałem "w porządku, potrzymam". Dziewczyna pogrzebała w swojej torebce, coś tam poukładała pochowała, torbę wzieła i poszła. Rzuciłem za nią "dziękuję". Obróciła się, rzuciła "co?". No to powtórzyłem kwaśno - "dzięki". Żachnęła się, prychła i poszła wkurzona. Sytuacja sprzed dwóch lat, z Anglii. Czyli w sumie oboje mieliśmy spieprzony humor z powodu głupiej torby z zakupami. Od tego powinny kobiety mieć białego rycerza, albo przyjaciela geja.. Albo chodzić na zakupy z plecaczkiem.
  24. Moje ulubione komplementy: Co do wyglądu - "Ale ty masz nogi, to niesprawiedliwe!" z mieszaniną zawiści, podziwu i zdziwienia. Nie wiem czemu się dziwią Co do charakteru - "Jesteś okropny" Z takim przeciąganiem słowa okrooopnyy, wyszczeżonymi ząbkami i błyszczącymi oczami Inne komplementy jakoś nie wryły się w pamięć.
  25. Ok, być może masz większą tolerancję. Ale załóżmy że jesteś na imprezie ze znajomymi. Imprezie po której zostajesz na noc. Na imprezie kręci się dziewczyna 130kg, którą znajomi dla żartów ustawiają dla ciebie. Ty się wymigujesz, oni ci wmawiają że powinieneś z nią kręcić bo na nic innego cie nie stać. Wkurzasz się i stwierdzasz że z takim kaszalotem nigdy w życiu, nie ma mowy. Może jesteś tolerancyjny i w innych warunkach byś ją brał, ale natarczywość znajomych kompletnie ją obrzydziła. Powiedzmy że nie ma żadnych innych kobiet w pobliżu dostępnych żebyś coś podziałał. W końcu idziesz spać. W nocy budzisz się a na tobie falujące cielsko tej 130 kg kaszalota. Uważasz to za seks niespodziankę czy jednak czujesz się wykorzystany i upokorzony? Czy dopiero mina tobie rzednie gdy kaszalot nakłada strapona? Nigdy nie spałeś z dziewczyną która się tobą zabawiała gdy byłeś pogrążony we śnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.