Władimir Władimirowicz

Wiesz, nawet nie potrafię flirtować z babą którą z pewnych względów muszę odrzucić. Jeszcze by podłapała temat, a później i tak musiałbym ją splawic. Przy dziewczynie ktora mi się rzeczywiście podoba to przez myśl nie przychodzi mi normalna nudna rozmowa. Może jakiś bardziej doświadczony zawodnik zrobił by z tego FWB ale ja nie wiem jak to zrobić, jak dać jej do zrozumienia że ja na tatusia się nie nadaję i jednoczenie nie stracić jej zainteresowania. Poza tym laska pewnie jest lata świetlne przedemną w grę D-M wiec mógłbym polec niczym Sasza pod Charkowem. @Baca1980 Chdzilem na divy. Mam z 40 na liczniku. Ale to nie tego oczekuję. Żadna laska nie zrobi na mnie wrażenia jedynie swoim kroczem. Oczekuję czegoś więcej. Nie mam jakiegoś dużego libido. Naprawdę przydała by mi się przysłowiowa kura domowa aby nie placic 2k za kawalerkę samemu i przy okazji obiad od czasu do czasu był ugotowany. Tego wymagam. Nie chcę modelki może być 4/10 tylko aby coś mnie kręciła. Ruchałem już divy za 800zł z ofertą pornstar experience. Miałem trójkąty z divami. Owszem przez kilka dni mam lepszy nastrój po takim wydarzeniu ale nadal nie o to chodzi.

@LionGrrr Zostalem potraktowany jako potencjalny beciak. Z resztą, laska 8/10 która sama podbija do chłopów? Czy to jest realne? Śmierdziało mi to czymś od początku. Mam 25 lat, przez moje spierdolenie 0 związków. Mimo że jestem nawet atrakcyjny to straciłem nadzieję na normalny związek. W moim wieku to albo przebolcowane, albo zyebany charakter, albo madki z bombelkiem. Szkoda że tak się stało. Chciałbym wyprowadzić się z zjebanego domu, ale nie stać mnie na mieszkanie samemu. Z laską bym mógł. Nawet jak jakąś poznam to widzę że siedzi całymi dniami na FB pewnie z kimś kręci, nie będę pchał się na dziesiątego petenta do dziewczyny. Źle to wygląda z mojej perspektywy. Najgorsze jest to ze jestem introwertykiem i mimo dobrego wyglądu to tylko w sytuacjach takich jak studia, praca itp jestem zauważany. Na dyskotekach nie mam szans bo nie jestem głośnym przebojowym Oskarkiem.

@Anna wiesz, dla mnie seks nigdy nie był najważniejszy, gardziłem dziewczynami które nawet w stosunku do mnie zbyt szybko w rozmowie nawiązywały kontekst seksualny. I moim zdaniem popełniłem błąd, bo mogłem sobie poużywać, a ja głupi czekałem na tą wyjątkową. I stało sie tak że swój pierwszy raz miałem na wkurwie u prostytutki, która łapała mnie za jaja bym szybciej skończył. Z wiedzy którą posiadam z dziewczynami jest tak że kto pierwszy ten lepszy. Gdy spotyka się z kilkoma typami równocześnie to wiadome że zostanie z tym, który więcej z nią zdziała. Dlatego nawet wbrew swoim przekonaniom i wartościom będę musiał robić tak jak powinno się robić.

Wiem że jestem początkujący w relacjach D-M i to dzięki wam nie wtopię i uniknę porażki życiowej dlatego serdecznie wam wszystkim dziękuję. A mianowicie w zeszłym tygodniu na uczelni zagadała do mnie loszka 8/10. Wszystko dobrze było więc postanowiłem ją obczaić na social mediach bo byłem w szoku że taka atrakcyjna dziewczyna musi sama zagadywać chłopa, a lata za nią kilku w lśniącej zbroi z mojego roku. Ale cóż standard na IG piękne zdjęcie z synkiem. Tak samotna madka szukająca tatusia dla bombelka. Na drugi dzień znów do mnie zagadała, dała mi nawet swój projekt na zaliczenie które zrobił dla niej jeden z kukoldów. Ech ale nasza rozmowa wyglądała jak rozmowa o prace czyli: co będę robił po studiach, czy mialem jakieś praktyki, czy dojeżdżam samochodem czy autobusem, gdzie wynajmuje mieszkanie itp. No cóż, dzięki wam koledzy potraktuję ją jak betabankomatke czyli będzie mi wysyłać projekty i inne zaliczenia. Trudno. Ale nie wiem czy jest się z czego cieszyć bo staram się na ogół być jak słynny bad boy, a chyba takiego samotne madki nie biorą na celownik. Mam traktować takie zachowanie tej baby jako komplement czy obelgę? Dodam tylko ze w naszej rozmowie nie było cienia flirtu, no może zaśmiała się kilka razy ale widzialem ze było to udawane, nie miała tych błyszczących oczu, jakie mają niektóre dziewczyny z którymi próbuję flirtować.

Jeśli jesteś jednorożcem to sobie szukaj jednorożca życzę ci abyś znalazł. Ale ja też szukałem i z tego wszystkiego skończyłem w burdelu. Moze się mylę ale jeśli laska przez wiele lat skakała sobie jak chciała i gdy nagle spotka gościa który będzie zwlekał z widomym tematem to przecież uzna go za leszczyka.

Do mnie wiele razy na uczelni podchodzą dziewczyny, piszą same, wysyłają materiały o które nawet nie proszę. Poszukują ogólnie kontaktu, u niektórych widzę świeczki w oczach. Ale tak z wyglądu jestem w top 10 na całym wydziale. Co nie zmienia faktu że prawictwo straciłem z divą. Po prostu byłem k00rewsko nieśmiały przez brak ojca i matkę z DDA. Nie licz ze jakaś laska sama wskoczy do łóżka bez twojej inicjatywy. Ponadto nie wiem czy redpill nie wszedł za motzno, ale wśród znajomych mam opinię ruchacza (chociaż nim nie jestem) po prostu zgrywam kozaka przy babach i umiem się ubrać jak badboy, ale jak widzę ze jakaś szaramyszka się na mnie ślini to czuję obrzydzenie bo wyobrażam sobie ze tak samo ślini się na widok każdego innego bad boya ( który być może jest nim naprawdę). A ja to wrażliwy chłopiec jestem a ruchacz to moja maska. Co by było gdyby wyszła prawda na jaw?

Czy wogóle stosuje się ktoś normalny do takiej zasady że seks po ślubie? Pytam serio. Znacie takie przypadki? Osobiscie znam jeden. Gość totalny biały rycerz, chodzi z laską z 10 lat (od gimnazjum) ona była na studiach w innym mieście (XD) teraz dumny rycerz chce brać ślub i skosztować wdzięku swojej wybranki. A tak serio, skoro dziewczyny mają przebieg niczym panie do towarzystwa to jakim trzeba być frajerem by czekać dłużej niż 2 tygodnie?

Ja chodziłem na divy. I tak jeśli chodzi o stały związek to tylko dziewica. Ech To chyba jakaś choroba...

Nic dziwnego. Ja też nie chciałbym wyższej kobiety bo nie czułbym się tak męsko jak powinienem. podobnie kobieta, uwielbia się czuć jak "kruszynka" przy facecie, potrzebuje być zdominowana nie tylko psychicznie (nie mylić z tyranią) ale i fizycznie. Więc nie dziwne że lecą na dużych miśków.

@Iceman84PL Tak z czystej ciekawości pozwolę się zapytać (wiem że niektórzy mogą to odebrać jako atak czy obrazę ale nie zamierzam Ciebie atakować przez to pytanie) czy dużo miałeś dziewczyn? Bo w swoich wpisach walisz statystykami i już utartymi schematycznymi odpowiedziami. Odbiegając od tematu i zdobywając doświadczenie widzę że relacji międzyludzkich nie można opisać żadną z pigułek, ani też żaden psycholog tego do końca nie wyjaśnił. Widzę tyle zależności w litereaturze począwszy nawet od życia płodowego skończywszy na temperaturze w kuchni, że trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć dlaczego dana osoba w danym okresie tak się zachowuje.

Co do OPa Uważam ,że nie wolno chłopakowi kazać zagadywać do laski. Można zasugerować typu: " to idź zagadaj" i tyle. Gdy jeszcze rok - dwa lata temu byłem nieśmiałą spierdoliną to zagadanie było większym wyzwaniem niż potrącenie z bara największego karka w klubie. Gdy ktoś nie zagaduje to nie oznacza że o nie wie co robić tylko ma opory które siedzą bardzo głęboko. Osobiście aby porozmawiać z laską nie trzęsąc się jak galareta, potrzebowałem roku terapii i zaliczenia z 30 prostytutek. Dopiero teraz jestem na to gotowy. Nie wolno rzucać chłopaka na głęboką wodę od razu bo wiadome jak się skończy próba podrywu przez zesranego gościa. A odrzucenie czy wyśmianie na takim etapie przyniesie katastrofalne skutki. Zależy od tego jakim ktoś jest spierdoxem ale jeśli chcesz pomóc totalnej spierdolinie to lepiej przyprowadź mu jakąś twoją koleżankę która jest miła i życzliwa dla wszystkich i jeszcze uprzedź ją przed faktem. Niech nabierze wprawy poprzez normalną rozmowę.

Na zdjęciach i w opisie mega atrakcyjna kobieta a w realu przyjedzie zmęczona życiem stara babocha śmierdząca potem XD Nie pytaj skąd wiem ☺️

Zwykłe buractwo p0lactwo. Żaden pewny siebie, zadowolony z życia człowiek tak nie zrobi. Nie zdarzyło mi się żeby ktoś wchodził na front przede mną, ale czasami jakiś sebix szuka zaczepki i idzie na "bara". Moim zdaniem ignorować, zająć się swoimi sprawami, no i gaz pieprzowy w kieszenie zawsze przy sobie, może się przydać gdyby z łapami ktoś wyskoczył, po czym w miarę możliwości zadzwonić na policję. Tępić to dziadostwo. Raczej podobnie bym postąpił. Szkoda ryzykować cokolwiek.

Po cholere zapraszać do domu babe żeby załatwić sprawę i po 15minutach ją wyprosić i jeszcze za dojazd płacić? Prostytutki do najgorszy motłoch. To damski odpowiednik osiedlowego dilera, czy innej patoli. Chciałbyś takiego na chacie? NIe ma się co oszukiwać ale one w większości nie będą mieć skrupułów aby coś odwalić. To ćpunki, alkoholiczki, kobiety które sobie nie poradziły z życiem. W trudnej sytuacji chłop nie ma wyboru i albo będzie robił jakieś przekręty albo zostanie menelem. Kobieta ma takie wyjście że będzie dawać dupy i jakoś się utrzyma. Nie bez powodu osoby uprawiające ten zawód są określane mianem na K, czy DZ. Gdyby było tak pięknie to by je faceci szanowali.

Czy nofap ma w ogóle sens gdy ktoś nie jest w związku i nie ma nawet perspektyw na związek ani seks? Obecnie nie mam dziewczyny i gdy sobie nie zwale to po kilku dniach mam taki wkurw, że muszę iść do divy. Ogólnie mizoginia mi się uaktywnia wtedy, wyobrażam sobie jak wszyscy do okoła się ruchają, a ja jak frajer, nie.

Pewnie, jak z resztą wszyscy zakładał że uda im się zająć Ukrainę w kilka dni i miałby drugą Białoruś bez europejsko-natowskich aspiracji. Gdyby tak się stało to miałby straszaka na Polskę w postaci armii na całej jej granicy no i utwierdził świat w przekonaniu o rzekomej "potędze armii czerwonej". No i jeszcze dla nas też by nie była za ciekawa sytuacja, bo by było "polaczki nie podskakujcie, widzicie Ukrainę, u was może być to samo.

Witaj w naszej jak to kukoldy mówią "mizioginistyczej sekcie"

Wiesz, może nie skończy taki najlepiej ale przynajmniej w młodym wieku narucha się na całe życie XD

Tu nie ma co rozmyślać nad nieudaną relacją. Tylko trzeba zacząć pracować nad sobą i to nie poprzez czytanie blackpillów czy redpillów (podstawowa wiedza się przyda) tylko działać. Ogarniać się życiowo, praca, hajs, pewność siebie, wygląd, status. Twoje dzieciństwo zaważyło że trochę się spizdowaciłeś. Nastolatek nie powinien słuchać mamy, tylko wracać do domu późnym wieczorem i odwalać akcje. Teraz już przepadło. Ale moim zdaniem nie analizuj przeszłych relacji i każdego słowa co ci ona powiedziała, bo stało się tak że wyczuła słabego typa i poszło z górki. Co do czerwonych flag, to jakby mi jakaś laska pieprzyła takie głupoty i robiła takie rzeczy że idzie tańczyć z Chadem aby wywołać zazdrość, to bym ją od razu zlał.

Ale za to będą cmentarze dla piesków i kotków. Może nawet ceremonie pogrzebowe im będą wyprawiać.

Męska solidarność powiadasz XD - inaczej nie da się tego skomentować. Już nie będę liczył ilu "kolegów" mnie olało, tuż po tym jak sobie babę znaleźli. Już nie mówię o jakiś imprezach. Ale żeby nawet słowo zamienić raz na 2 miesiące. Kurwa nic. Ponadto miałem kiedyś "przyjaciela" 8 lat stażu. Siedzenie w jednej ławce w szkole, wspólne dyskoteki, nawet raz do burdelu razem pojechaliśmy i co? pierwsza lepsza sytuacja gdzie siedzieliśmy razem w barze, stolik obok dosiadły się jakieś 2 dupy i ten frajer zaczął mnie poniżać aby się kurwa im przypodobać. Wyszedłem. I od tej pory zerwałem kontakt.

Małe cycki jeszcze przejdą. Ale płaska dupa nigdy.

O ile nie mam nic do zawodników to jednak widownia w większości prawdę powiedziawszy chce oglądać bicie po mordzie. Oni nie oglądają sportu lecz walkę. Widownia ogląda mma z tych samych pobudek, których ogląda się bijatykę uliczną dwóch sebixów.

To chłopy chłopom zgotowali taki los...

U chłopów też to działa