Skocz do zawartości

selfmademan

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez selfmademan

  1. Miałem przy urodzeniu (nie mam pojęcia dlaczego, nie pytałem rodziców) Jestem tak przyzwyczajony do tego, że nie wyobrażam sobie mieć teraz tej skórki, to wygląda komicznie 😆 W delikatny sposób Ci opisze. Np robisz sobie dobrze głową panny i wędzidełko wejdzie między jej ciasne jedynki 🥵
  2. Mnie sie wydaje, że będzie tylko gorzej >do jakiegoś momentu. Na przykład wojny, kiedy to kobiety znów zaczną w większości szanować mężczyzn (chociaż na chwile 😆). A tak to lepiej dać sobie spokój, chyba, że macie siłe na tę walkę z wiatrakami (czyt. kobietami)
  3. Dokładnie tak jak bracia piszą. Biologia sie upomina o swoje i nie miej złudzeń, że Ty coś swoim gadaniem czy swoją "ścianą" w tym temacie zmienisz. Potomostwo akurat nie jest błahą sprawą. Bardzo wątpie, żeby jej sie odechciało mieć dzieci bo Ty nie chcesz i chuj. Minie jeszcze troche czasu i przeskoczy na inną gałąź bez żadnych wyrzutów sumienia, bo zracjonalizuje sobie, że dla niej dzieci to must have, a Ty nie chcesz mieć.
  4. Po moim rozstaniu z dziewczyną, z którą miałem 4-letni ltr, zauważyłem, że wypadłem z formy jeśli chodzi o 'rozdziewiczanie kobiet'. i teraz ktoś może sie zaśmiać albo pomyśleć "XD" czy "o co mu kurwa chodzi?" Już tłumacze... Pierwsza moja dziewczyna była dziewicą i to po niej w sumie miałem doświadczenie, gdzie wiedziałem jak podchodzić do dziewic. Nie żebym był świrem, że tylko takie dziewczyny nadają się dla mnie do ltr, po prostu ze względu na mój wiek takie mi pasują (model wiek/2x7). Po pierwszej dziewczynie miałem dość dużo seksów z Paniami, które miały już jakieś tam doświadczenie. Później znowu wkopałem sie w ltr, gdzie Panna też była dziewicą... Zajęło mi to 3 tygodnie, aby doszło do seksów od tzw "chodzenia". Po rozstaniu znowu miałem pół roku przerwy w związkach i w tym czasie wpadały też jakieś seksy. No i teraz do sedna... Z miasta obok podobała mi sie zawsze taka dziewczyna, która naprawde od zawsze była dla mnie 9.5/10. Dowiedziałem się od innych, że Panna chorobliwie na mnie leci już od 3 lat. Wtedy jeszcze była dla mnie za młoda więc nawet na nią poważnie nie patrzyłem. Od listopada spotykamy sie regularnie no i w styczniu usłyszałem "kocham cie". Od dwóch tygodniu jesteśmy w ltr. No i tu sie zaczyna komedia XD. Nie mam pojęcia jak pociągnąć za sznurki aby doszło do seksów. Oral sex jest, ale obawiam się, że pojade z tematem za szybko. Wyczuć moment i wtedy atakować? Czy nie pierdolić sie z niczym i po prostu wjeżdżać? XD Normalnie przychodzi mi to z łatwością, ale przy dziewicy jest tak jakoś kurwa inaczej. Czuje sie jakbym zapomniał jak sie z nimi obchodzić. Dodam, że Panna ma 18 lat, ja 23. Czy, któryś z Braci ma doświadczenie jeśli chodzi o to 'rozdziewiczanie" Panien? Bo ja naprawdę zapomniałem i wypadłem z takowej formy.
  5. Pamiętajcie żeby nie pić kawy naczczo. Żołądek sie wtedy sam trawi.
  6. Naród żydowski jest porozsiewany na całym świecie i w wielu państwach mają wpływy. Bardzo ciekawy kraj, od kilu dobrych lat mocno sie nim interesuje. Niezłe rzeczy się tam urodziły, od krav magi zaczynając, a na żelaznej kopule kończąc.
  7. Samica ma 18 lat -ot odpowiedź 😆 nie siedze na telefonie jak nie moge, po prostu odpisuje i sie tyle zbiera. Wydaje mi sie, że przy początkowym stadium ltr takie pisanie nie jest jeszcze szkodliwe. Gorzej jak faktycznie w tych wiadomościach jesteś bolcem atencyjnym.
  8. Ciekawy temat... aż z ciekawości zrobie jutro taki test na swojej kandydatce do ltr, z którą pisze codziennie po kilkaset wiadomości 😁 Zobaczymy jaki będzie tego efekt.
  9. To tak jak w jakimś słabym sklepie na zakupach. Napatrzysz sie na wszystkie te ceny i myślisz "kurwa nie no nie opłaca się" 😆
  10. Też mam podobne rozkminy. To tylko świadczy o całej tej naszej świadomości wyciąganej codziennie z forum. Jesteś tu, czytasz, nie jesteś głową w matrixie, a później... no właśnie... a później wracasz do rzeczywistości i mierzysz te swoje siły z istotą zwaną kobietą. Ja gdy czuje, że mnie to zamęcza -robie reset. Każdy raczej ma swój reset. Mój wygląda tak, że się odmóżdżam po każdym takim spotkaniu z laską, a dopiero później to analizuje. Tak na chłodno jest całkowicie inaczej niż od razu po. Emocje po chwili opadają i ten cały haj, który laska daje. Wchodze na forum, czytam i nie idealizuje samicy. Proponuje po każdym spotkaniu odczekać chwile z analizowaniem wszystkiego co było. Pograj sobie w jakąś gre, zajmij czymś umysł, byleby nie siedział ciągle w analizie tego jak było dzień temu na spotkaniu.
  11. Biorąc liczby pod uwage to prawdopodobieństwo, że nie płaczą jest bardzo małe, a wręcz niemożliwe 😆 Mój stary zawsze powiadał, że gdyby azjaci wpadli do polski na obiad to zdechliby z głodu po pełnej dobie.
  12. Niesamowicie sie zgadzam. Prawie 4 lata LTR z samica chora psychicznie. Tak jak napisałeś... Niemożliwym jest roztopienie tego ich "serca z lodu" bo te zaburzenia są za mocno zakorzenione. W moim przypadku laska wychowywała się bez ojca. Strzeżcie się takich bracia. Okres demo mija i zaczyna sie istne piekło, a wychodzi się tak zajechanym, że trzeba mieć dużego skilla do ogarnięcia sie.
  13. Zaruchałem chyba trzy, albo cztery razy, później odechciało mi się jeździć bo to jakieś 150km w jedną strone. Kontakt urwałem, ale jestem pewien, że gdybym teraz napisał i troche pomanipulował (zrobił delikatną nadzieje na ltr) byłoby to samo.
  14. Opcji może być wiele, może właśnie to ją kręciło, że miałeś wyjebaną lage na nią. Niektórym laskom emocjonalne cierpienie sprawia przyjemność. Paradoks? Nie. To po prostu kobiety 🤪 Odpuszczają? Tak, odpuszczają, ale do czasu 😄 Do mnie eks o sex spotkanie napisała, aż po 4 latach zerowego kontaktu 😆 Nawet nie wiedziała czy wciąż żyje (wtedy jeszcze byłem na takim etapie, że dałbym sobie rękę upier*olić, że już nigdy sie nie odezwie, aż tu nagle wiadomość na messengerze: "hej, co tam?")
  15. Szanowny Urbanie... z tego co piszesz wynika, że to zwykła nimfo. Osobiście spotkałem dwie takie w życiu. Ona nie patrzy czy jest w związku (będzie to ukrywać przed wygodnym beta do życia) czy nie, swędzi ją, a że miała z Tobą dobre fiku miku to by chętnie pewnie do tego wróciła
  16. Właściwie to, żeby być "szczęśliwym" trzeba znaleźć ten 'złoty środek' (kure*sko ciężkie) ~Czyli ani nie zajechać się LTR'em, ani zawodowo - a to kurewsko trudne w dzisiejszych czasach. Subiektywnie uważam, że możemy być maksymalnie na 70% we wszystkim i wtedy to jest zajebisty sukces. 70% w relacjach rodzinnych 70% w relacjach d-m 70% w karierze 70% w samorozwoju
  17. @Miszka Nie zawsze jest inna gałąź. Faktem jest, że to 90%, ale to nadal nie 100% przypadków.
  18. Najważniejsze pytanie, którego bracia jeszcze nie zadali: -ile samica ma lat? Od tego bardzo dużo zależy.
  19. selfmademan

    Powitanie

    Witaj. Czytanie forum przyniesie Ci wiele korzyści.
  20. Też miałem kilka sytuacji, że laski 8/10 patrzyły na mnie jak w obrazek, a ja miałem totalnie wy*ebane bo mi po prostu coś nie siedziało w nich. Jeśli chodzi o mnie to mi strasznie ciężko przychodzi typowe "love", a zwłaszcza jakaś chemia. Nie wiem do końca czy to ja wybrzydzam czy mam już tak mocną świadomość czym to pachnie, a raczej śmierdzi 😆
  21. 38 lat płeć kobieta 7/10 Czy czasami nie za mocno wjechało Ci do głowy to przysłowie? "kobiety są jak wino..."
  22. Nie znajdzie bo kolega nie szuka LTR. Coś Ci słabo idzie to czytanie. Kobiety jak zwykle -słuchają, ale nie słyszą 😆
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.