Skocz do zawartości

jaro670

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez jaro670

  1. @giorgio pomyśl co by było z drugiej strony. Napisałem kiedyś do ex jakieś kilka miesięcy po rozstaniu że mój ojciec ciężko choruje, nie wiem po co to napisałem, chyba chciałem pocieszenia to odpisała, cytuję : "życie" I na tym koniec rozmowy. Od tego czasu za waszą radą miałem ją w dupie i jak 2 lata po tym fakcie mój ojciec zmarł to skądś się dowiedziała i do mnie z dupną troską że może trzeba mi pomóc bo widocznie zbyt mało orbiterów w tym czasie koło niej latało. Tylko i wyłącznie ich dupa je obchodzi, reszta nie ma znaczenia. Niedoszłego teścia szkoda bo najczęściej po latach za tymi niedoszłymi teściami i szwagrami tęsknię. A pannie kop w dupę na drogę. Uprzejmy ale kop.
  2. No nie byłbym tak pewnym kto był większym beciakiem, Kunicki który zapewnił sobie pełnię władzy nad swoją chimeryczną i leniwą żoną (pełnomocnictwa, weksle in blanco) czy Dyzma który po sugestii Krzepickiego że może by się jednak nie pozbywać tych weksli twierdzi jak kompletny kukold i zaślepiony waginą rycerz że jest pewien uczuć Pani Kunickiej ? Natomiast jak piszesz sama książka jak i film z 1980 roku w mistrzowskiej obsadzie pięknie pokazuje jak ludzie a zwłaszcza kobiety chętnie kupują opakowanie bez treści byle poparte opinią i zachwytem większości.
  3. Równie dobrze można by stworzyć konkurs na największego szczęściarza który urodził się najbogatszy bo w tym też jest zerowa zasługa obdarowanego przez los dokładnie tak jak tych panien Miały szczęście urodzić się w miarę ładne i to wszystko i ich zasługa tu jest zerowa. To że się wypacykują, wielki mi cuda. Szkoda że jurty nie widziało jak kiedyś wyszpachlowałem Malucha na podszybiu, to było mistrzostwo. W takich konkursach jeszcze powinni podawać przebieg panny i ile takie cudo kosztuje swojego sponsora co miesiąc może by rycerze choć trochę przestali marzyć o cudownym związku z taką niepokalaną gwiazdeczką. Chwała bądź Bogu że jestem brzydki, mam całą kasę na własne zbytki. Że tak to poetycko ujmę.
  4. Uwielbiam słowa "muszę", " musimy". Muszę to kurwa płacić podatki i umrzeć. Cała reszta to moja dobra wola lub jej brak.
  5. Tylko jak teraz dojdziesz do tego czy wzrost śmiertelności w Polsce spowodował wirus czy centralne wypierdolenie się na ryj służby zdrowia czego skutkiem może być wzmożona śmiertelność ? Nie dojdziemy do tego dlatego szwedzkie statystyki dadzą nam więcej niż polskie za rok 2020 bo w naszych pływamy w morzu dezinformacji, bałaganu, przeinaczeń czy czasem celowego przypisywania wirusa każdemu trupowi.
  6. Według mnie Szwecja była próbą, testem czy mimo tak jaskrawego przykładu że obostrzenia nie mają sensu ludzie w innych krajach i tak dadzą się ogłupić. Pewnie rezultaty przekroczyły najśmielsze oczekiwania testujących bo nie uwierzę że taki w sumie niezbyt wielki kraj potrafiłby się wyzwolić spod wpływu nacisków z zewnątrz czy wielkiej banksterki z Bazylei. Teraz wiedzą że ludzie są jeszcze większymi tumanami niż przypuszczali i użyją z pewnością tej wiedzy w przyszłych, jeszcze bardziej pojebanych akcjach.
  7. Ja się raz "przyjaźniłem" z panią około 6 lat. W tym czasie pomagała mi i ja jej chociaż mojej pomocy było dużo więcej - dziś odbieram to jako wykorzystywanie. Oczywiście moja wina bo stosowałem typowy sposób myślenia : ona taka fajna więc jak nie tu nie pomóc. Myślałem że po wielu przejściach razem to będzie przyjaźń na całe życie. Wystarczyło że raz jej odmówiłem i skończyła się wieeeeeelka przyjaźń. Zero kontaktu z jej strony, z dnia na dzień. Po roku się odezwała pod jakąś kompletnie z dupy legendą bo pewnie coś chciała ode mnie ale zlałem ją ciepłym siurem. Tyle warte są przyjaźnie z płcią przeciwną. P.S. Przyjaźni z paniami nie polecam ale kumplowanie jak najbardziej chociażby po to żeby nasza myszka miała świadomość że mamy wybór.
  8. Jak już jest rzeczony "bombelek" to se możesz zakończyć ale questa w RPG. Zakończenie związku kiedy jest dziecko najczęściej oznacza dla faceta odcięcie od dzieciaka na dłuuugie lata. Co do reszty jak najbardziej się zgadzam, z dużo tu trochę nienawiści czy niechęci do kobiet ale chyba większość neofitów musi przejść tą fazę jak świnkę czy różyczkę. Sam się czasem jeszcze na tym łapię zwłaszcza w sytuacjach kiedy panna nosi się jak hrabianka a jej jedyną zasługą jest to że się urodziła z lepszym losem na loterii genowej.
  9. @johnnygoodboy kolega się urodził taki twardo-jajeczny czy może Twój wpływ spowodował jego zmianę ? Jeśli tak byłby to chyba pierwszy przypadek udanego nawrócenia za sprawą kolegi w historii,
  10. No i pamiętaj żeby po sprawie nie wracać do tego co było bo może Cię pani brać na miękko, np po seksie. Mam kolegę który w zwarciu jest twardy jak Ty ale pani go bierze na miękko w różnych miłych chwilach albo wręcz idiota sam wraca do tematu żeby się nad panią popastwić jaki to on wielki. Strasznie to żałosne bo robi to czasem przy kumplach. Oczywiście pani to widzi i jego "siła" topnieje jak śnieg w maju. Już od dawna tańczy jak ona mu zagra, chociażby ich dzieciakiem ale jemu się wydaje że jest jak Stalin w Berlinie.
  11. Najzwyczajniej zwoje się przegrzały bo poprzedni misie robili co chciała ( i choćby z tego powodu ich dziś nie ma ). Środki manipulacji się kończą stąd jej panika więc stosuje najcięższy kaliber którym jest symulowanie choroby. Na tatusia przecież to zawsze działało i miałam co chciałam - zdaje się kombinować jej odruchowy, bezrefleksyjny i zero-jedynkowy system pod beretką.
  12. No i jak tam @RockwellB1 po odświeżającym spacerze Twojej pani ? Godzina zero blisko więc przygotuj się na zmasowany atak. Uwaga pododdziały !!! Batalion płaczu na zawołanie gotowy ? Tak jest ! Pododdział focha gotowy ? Tak jest ! Kompania wzbudzania poczucia winy gotowa ? Tak jest ! Pluton grożenia zerwaniem gotowy ? Tak jest ! Drużyna przekupienia seksem gotowa ? Nieliczna ale obecna ! Zatem do boju !!! Hurrraaaa !!!!
  13. Rozmawiają dwie myszy : - ty stara, ty się zaszczepisz tą nową szczepionką ? - co ty, oszalałaś to dopiero przechodzi fazę testowania na ludziach.
  14. Dokładnie, główna zasada komunizmu : wszystkim równo, wszystkim gówno. Oczywiście z wyjątkiem wierchuszki.
  15. Dorosła baba a nie potrafi matce powiedzieć że @RockwellB1 poczuł się urażony matki zachowaniem. To jest zwyczajnie chore. Coś czuję że będziesz miał związek 2+1 na stałe.
  16. Podzielisz się nie raz. Wybij se z bańki że ona jest Twoja for ever ! Strasznie się spinasz tym co pomyśli, powie i jak zareaguje. Nie rób z jej piczki kapliczki.
  17. Zadziwiająco często dlatego przejebane ma facet życie z taką teściową no chyba że mieszkają daleko od siebie. Moja toksyczna siora ma 2 zięciów, nazwijmy ich grzeczny Bolek i niegrzeczny Lolek. Bolek ma prostą pracę, Lolek jest menago w sporej firmie. Grzeczny Bolek z jej córcią wziął ślub, wszedł ślicznie pod pantofel i jest najlepszym zięciem pod słońcem. To nic że face to face nie jest przez teściową i żonkę szanowany ale oficjalnie jest "the best". Niegrzeczny Lolek nie wziął z drugą córcią ślubu, (mają synka), nie wlazł pod pantofel, ma swoje pasje, w weekendy często wyjeżdża na turnieje tenisa i oczywiście jest najgorszym zięciem ever, bez przerwy przez teściową i żonę grzecznego Bolka jebany o wszystko a już najbardziej o to że ma czelność mieć swoje pasje zamiast "poświęcić się rodzinie" jak grzeczny Bolek i oczywiście mega-kukold mąż mojej siostry. Oczywiście nigdy w oczy bo niegrzeczny Lolek by je obydwie ze swoim menadżerskim doświadczeniem spultał w minutę. To że przy okazji im obydwu miękną kolana jak widzą Lolka i chętnie mamusia i żona Bolka wskoczyłyby mu na bolca to tylko szczegół. Najgorsze w tym wszystkim przeżywa ta córka która jest z niegrzecznym Lolkiem bo ma ciągłe ciosanie kołków na głowie i wyrzuty że nie umie go ugrać i okręcić wokół palca. Jak długo to wytrzyma to nie wiem ale nie zazdroszczę. Toksyczność z mamusi przelewa się na całą familię, Ja bym na miejscu tych facetów spieprzał jak Forest ale cóż kiedy już są dzieciaki.
  18. Mi pomogło dogłębne zaakceptowanie że czasami zwyczajnie mogę być do dupy w pewnych aspektach bo zwyczajnie nie jestem robotem. Mam prawo się mylić, mam prawo mieć gorszy dzień i popłynąć w jakiejś sprawie. Musiałeś być surowo oceniany przez rodziców którzy też mieli z tym problem i stąd za dużo od siebie wymagasz, to tylko moje przypuszczenie. Oczywiście nie myślę tu o akceptacji na zasadzie : jestem jak wieprz ale chuj akceptuję to i dawaj następną paczkę czipsów. Poza tym jak życie pokazuje często przesadzamy ze swoją rolą w tym świecie i rolą opinii innych bo ich reakcja to często ucieczka przed myślą że są gorsi od Ciebie w pewnych sprawach. Łatwiej dojebać bo wtedy nie czuję że sam jestem do bani- zadziwiająco dużo ludzi tak działa. Uznaj że cały świat ma na Ciebie wyjebane bo tak jest i będzie Ci łatwiej żyć.
  19. To można robić z pustą głową i twardym serduchem ale jak się ma poczucie ewentualnego ryzyka (że luba odejdzie) tak jak w przypadku autora to nic z tego nie wyjdzie. Do tego widać że na autora ta chora sytuacja podziałała więc z pustą w sensie emocjonalnym głową tam nie pójdzie. Ile to razy myślałem że panuję nad sobą i sytuacją ale w środku siedziało i sromotnie przegrywałem bo przeciwnik w sekundę wyczuwał mój lęk i wiedział gdzie mnie jebać. Na takie akcje trzeba mieć totalnie wyjebane a wręcz idąc tam zakładać że widzisz pannę i jej creepy rodzinkę ostatni raz.
  20. Nie płacę i nie będę płacił. Tematem tego postu nie jest kto i ile i na co płaci ale rozważanie na temat ewentualnego, nowego podatku dlatego też zwracam uwagę na to że już dziś, mimo naszej woli, czy ktoś się z tym zgadza czy nie i tak płacimy mnóstwo pieniędzy z budżetu państwa na kościół katolicki w Polsce w tym organizacje takie jak Caritas. Nie widzę związku między tematem postu a Twoim pytaniem.
  21. Tak jakbyśmy teraz na nich nie płacili np. przez pensje dla księży uczących religii którzy podobno mieli to robić za darmo, wszelakie fundacje typu caritas, fundusze i inne. Nie mówiąc już o bezpośrednich pomocach rządu dla np. ojca dyrektora czy pieniądzach na rewaloryzację zabytków jako taka pięknie ukryta darowizna. Szkoda gadać.
  22. Tylko że kupując nawet na stacji "Władek&Mietek Company" kupujesz z tego co wiem produkty z orlenowskich rafinerii. Chyba że jest więcej niż jeden dostawca paliw dla stacji w Polsce. Chętnie poznam zdanie kogoś kto jest bliżej tych spraw. Pamiętam jak po zajęciu Krymu przez ruskich niektórzy bojkotowali stacje Lukoilu a reszta się śmiała bo przecież na każdej innej stacji też schodzi ruskie paliwo więc jeden ch...j czy kupujesz na Lukoilu czy BP jak i tak to idzie do ruskiej kieszeni.
  23. No ciężko to czytać. Oj tu też trzeba być ostrożnym bo tacy prości ludzie często są bardzo honorowi i takim gestem można ich umniejszyć w ich oczach co mogą bardzo źle przyjąć. Taki gest może zrobić więcej złego niż dobrego a jak to zrobisz facetowi to często możesz mieć w nim śmiertelnego wroga, ot taki paradoks. Jak chcesz pomagać to nie czekaj na bogactwo tylko przelewaj na fundacje np. 1% z każdej wypłaty. Ty tego nie odczujesz a satysfakcja na całego. Kiedyś w filmie @Marek Kotoński mówił że pomaganie to dosyć trudna sprawa.
  24. No raczej się tego nie używa chyba że w mowie potocznej. Lepiej użyć sformułowania " nie da się ". Wybacz że się czepiam ale jakiś czas pracowałem ze słowem i jeszcze mi zostało. A wracając do tematu to kwestia podejścia kobiet do pieniędzy i oszczędnego nimi gospodarowania różni się trochę w zależności od przypadku. Moja matka pochodząca ze skromnego, robotniczego domu zawsze była dosyć oszczędna i wszelkie nadwyżki odkładała. Nigdy nie braliśmy kredytu. Dla jej córki czyli mojej siostry nie ma kwoty której by nie wydała na głupoty. Jeszcze nie ma pieniędzy ale już je ma wydane i do tego ciągle na kredycie. Niby podobne osoby bo z jednej rodziny a podejście diametralnie inne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.