Skocz do zawartości

snoopy

Użytkownik
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez snoopy

  1. Nie chciałbym demotywować, ale moim zdaniem trochę za dużo sobie narzuciłeś. Ja najlepsze efekty osiagnałem, gdy zakładałem sobie małe/drobne cele, które starałem się dzień po dniu realizować. Systematycznie, konsekwentnie, wręcz do znudzenia, trzymałem się planu np. codzienna godzinna lekcja nowego języka, czy wieczorna lektura książki. Pamiętaj, że mózg opornie i nerwowo reaguje na wszelkie nagłe zmiany w Twoim życiu. Kluczem jest, aby go tak oszukać żeby nie poczuł (i tym samym od razu nie odrzucił) nowych rozwiązań, które przemycasz do swojego życia. Czytałem kiedyś o takiej teorii, że wystarczy poświecić 20h na daną czynność, by stać się w niej dobrym amatorem (lepszym niż większosć osób biorących się za daną rzecz). Moja rada poświęć zatem najbliższe 20h, to jest ok. 40 minut dziennie przez pełny miesiąc na konkretny wyznaczony przez siebie cel i zobacz co po tym okresie osiągnąłeś. Gwarantuje Ci, że efekty będą znaczenie lepsze a Ty sam będziesz dużo bardziej dumny z rezultatów tej jednej zrealizowanej rzeczy niż z kilkudziesięciu rozpoczętych i zapewne niedokończonych celów.
  2. Kolego, targają Tobą ogromne emocje nad którymi ewidentnie nie umiesz zapanować. Dostałeś od braci już tyle cennych rad i wskazówek, że powinieneś doskonale wiedzieć co należy teraz zrobić... Jeżeli nadal jest z tym problem, krótko: Jeszcze przed tym całym cyrkiem z wariografem kończysz relację z Panią. Bez żadnej zemsty, chęci rewanżu. Grzecznie, miło i z klasą odchodzisz, dziękując za dotychczasową współpracę, życząc powodzenia w dalszym życiu.
  3. Mówicie co chcecie, ale i tak nic nie pobije Halle Berry (51l.). Dla tej kobiety czas się zatrzymał.
  4. A co powiecie o Magdzie Mołek ? Pani w tym roku kończy 42l.
  5. Brzmi to jak typowy slogan motywacyjny, ale zaufaj mi, że jest w tym 100% racji: Nigdy, przenigdy nie porównuj się do innych, porównuj się do samego siebie z dnia wczorajszego i każdego dnia doceniaj to co masz oraz gdzie aktualnie jesteś. Idź do przodu, walcz i delektuj się teraźniejszością.
  6. Może źle się wyraziłem, więc sprostuję. Chodziło mi o to, że tego rodzaju reakcja "rewanżowa" jest jak najbardziej typowa dla natury kobiety i Pan Żyła decydując się na ten krok powinien się z tym liczyć (wizerunkowo i finansowo również).
  7. Po tej deklaracji sytuacja troche się rozjaśnia i jak widać wielu braci trafiło ze swoimi przewidywaniami... Mimo, że jestem absolutnym przeciwnikiem grzebania w czyichś brudach, takie historie tylko potwierdzają to o czym mówimy na forum... Najprawdopodobniej Pani nie widząc możliwości uratownia tej sytuacji, postanowiła wykorzystać obecną "skoczkomanię" do wyciagniecia dawnej sprawy na światło dzienne i ugrania tego co swoje. Czy należy ją za to potępiać ? Nie, ponieważ zadziałała tu typowa reakcja obronna kobiety. Czy Pani ugra na tym finansowo ? Tak
  8. z 30 latką ? WTF ? @PewnySiebie rozmawiałeś ze znajomym o co chodzi ? czy czasem nie o $$$ ?
  9. Długotermino nie ma zupełnie przyszłości taki układ. Jeżeli ona nie ma rzeczywiście żadnych problemów zdrowotnych, to nie jest to normalne i powinieneś czym prędzej zakończyć tą relację. Dlatego bardzo dobrze się stało, że postanowiłeś napisać o tej sytuacji i coś z nią zrobić. Teraz pora zadziałać i dokonać zmian w swoim życiu.
  10. Marku, jeśli mogę coś doradzić, a życze Ci naprawdę jak najlepiej, to mów tylko o tym na czym się najlepiej znasz, czyli na relacjach damsko-męskich. Używaj jednak łagodnego, profesjonalnego języka, nagrywając wszystko z dużo lepszym PR. Pomiń całkowicie temat hejterów (sławka, jego skody itd.) relgii, "brajanka" czy "żanetki". Musisz dla osób nie znających Cię w sieci sprawiać dużo lepsze, bardziej profesjonalne wrażenie. To moim zdaniem jedyna droga do rzeczywistego zwiększenia zasięgu forum braciasamcy.pl
  11. Obecnie dla większości kobiet najważniejsza jest cała otoczą wokół ich "podróży". Przygotowania (zakupy), opowiadanie w pracy, zdjęcia, byle dalej/byle w inne miejsce niż kolega/koleżanka z korpo-biurka. Te przechwałki, gdzie to się nie było może komukolwiek na poziomie imponowały dobre 15-20 lat temu, kiedy to podróże były naprawdę drogie i nie tak dostępne jak obecnie. Teraz w zasadzie każdy może jechać gdziekolwiek chce za relatywnie nieduże pieniądze. Naprawdę nie masz się czym przejmować, bo dziś sztuką nie jest jechać, żeby pojechać... Ja szunuję osoby, które podróżują w jakimś konkretnym celu np. zwiedzają parki narodowe, interesują się daną sztuką i chodzą po muzeach, czytają o tym, fascynują się tym, czy chociażby jeżdzą na określone wydarzenia sportowe. "Najlepszy" jest przykład nowobogackich "narciarzy": - kupują najdroższy sprzęt, wyjeżdzają na górę, porobią sobie zdjęcia z nartami i zjeżdzają do knajpy siedząc w niej do wieczora. Na drugi dzień wracają do domu, pracy i chwalą się, że byli.
  12. Moje zdanie w tym temacie jest podobne do tego co Ci bracia doradzili. Nie po to przez ostatnie lata pracowałeś na swoją pozycję i spokój wewnętrzny żeby teraz to wszystko zaburzyć/stracić przez chwilowe zauroczenie młodą Panią z Ukrainy. Po przeczytaniu całej historii jaką nam przedstawiłeś wychodzi jedno, że dziewczyna naprawdę świetnie Cię rozgrywa. Jeżeli ostatecznie zdecydujesz się na związek z nią, będzie ona prawdopodobnie przez pewien czas z Tobą...ale ze względu na swój młody wiek cały czas szukać będzie "lepszej gałęzi" a Ty z dużym prawdopodobnieństwiem po czasie staniesz się takim Dimitriejem i usłyszysz to samo co on, że jesteś "dobrym chłopakiem,przyjacielem, ale już Cię nie kocha" W takie zapewnienie nie wierz kompletnie. Za dużo mi w tej historii starych, podejrzanych schematów, dlatego w skrócie: ja bym sobie dał z nią spokój, niech wraca do Dimitriego... chociaż w sumie nie ma gdzie wracać - ona przecież cały czas z nim jest...
  13. Odnoszę wrażenie, że trochę przemawia przez Ciebie pogarda wobec tych kobiet i chęć udowodnienia tutaj, kto jest wygranym, a kto przegranym. Niestety w tej "walce płci" nie ma zwycięzców. Rozstaliście się i nie powinnieneś już zawracać sobie nią głowy, analizować zbędnie, jak się ona zachowuje - co, z kim i gdzie robi, to naprawdę błędna scieżka...
  14. W jakim jesteś wieku ? W jakim wieku są pozostali "aktorzy" biorący udzial w tej "modzie na sukces" ? Wybacz kolego, ale zachowałeś się wyjątkowo podle i tłumaczenia w stylu "myślałem kutasem" w żaden sposób cie nie usprawiedliwają. Nie doradzę ci co powineneś zrobić, bo nie znam twojego kumpla i nie wiem jak mógłby zareagować, ale dla mnie oznaczałoby to absolutny koniec przyjaźni. Przekroczyłeś nieprzekraczalną granicę w relacjach męsko-męskich. Miej też na uwadze to, że prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Pytanie, czy wykorzystasz tę sytuację do zmiany samego siebie, czy też chwilowo będziesz żałował, zapomnisz za kilka msc o tej akcji i nie wyciągniesz lekcji na przyszłość...
  15. Witam Bracia, Nie przepadam za tego rodzaju zmontowanymi sondami, ale pozwoliłem sobie ją wrzucić, ze wzgledu na "cudowne" odpowiedzi Pań. - zaufanie - szczerość - lojalność - bezpieczeństwo "A co masz w zamian do zaoferowania ? (chwila zastanowienia)..."miłość, mnie " Po obejrzeniu całości można dojść do wniosku, że każdy, kto aktualnie nie posiada kobiety, przegrywa życie (w tym i ja) Jednak parafrazując klasyka, powiedzcie mi: skoro jest tak pięknie, dlaczego jest tak h***o w życiu codziennym ? Pozdrawiam
  16. Zapala się żółte światło ostrzegawcze przy takiej reakcji... Zamiast Ci pomóc naprawić/rozwiązać problem, kobieta robi sceny i pewnie Ci wchodzi na ambicję. Jeżeli nie wykazuje żadnej inicjatywy w postaci np. sugestii do pójścia do lekarza czy pobudzenia Cię innymi technikami oralnymi itd., to ja bym się poważnie zastanowił na sensem tego związku.
  17. Dobrze Ci @venom napisał, nie wierz nigdy w takie filmiki, bo są one bardzo często sprytnie ustawiane. Kilkudziesięciosekundowe ujęcią są wycinane z kilkugodzinnych podbojów po ulicy takich "youtuberów". Jeśli zgłebiłeś wiedzę z forum, książek i Marka audycji, po prostu zacznij działać. Osobiście polecam stosować wiedzę w spotkaniach"na żywo", a nie zaczynać od portali randkowych (których jestem notabene przeciwnikiem). Powodzenia.
  18. Kwestia ubezpieczeń to temat rzeka dlatego nie ma sensu robić offtopu w tym temacie. Bardzo chętnie podejmę się kiedyś dyskusji w innym dziale. Moje zdanie jest takie, że są ubezpieczenia absolutnie zbędnę do codziennego życia jak i absolutnie niezbędne, których brak świadczy o głupocie i pozornych oszczędnościach. Zgadzam się z tym co napisałeś @Bonzo, zależy to od mnóstwa czynników, ale w moim słowniku pojęć pod hasłem ubezpieczenie nie kryje się "strata" - jak pisałeś, lecz "koszt". Koszt, jaki godzę się ponosić, aby normalnie użytkować np. drogi samochód. Takimi kosztami dla mnie są też: garaż, regularny serwis, paliwo, myjnia itd.
  19. Nie mam sensu powtarzać tego co m.in. kolega @Bonzo napisał, bo zrobił Ci świetny i wręcz "ojcowski" wykład, który powinieneś sobie w tak młodym wieku wziąć głeboko do serca i zacząć wprowadzać w życie już od dziś. Pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy teraz, ale już sama obecność na tym forum i obcowanie z takimi treściami daje Ci dużą przewagę mentalną wobec Twoich rówiesników. Trzymaj się więc forum i wcielaj zasady w życie a będzie dobrze. Powodzenia. Mam jeszcze tylko dwie dykresje do wypowiedzi @Bonzo AC nie jest stratą, lecz ubezpieczeniem od potencjalnej straty Moje zdanie jest takie, że jeżeli osoba posiadająca samochód ze średniej (nie mówie już o wyższej) półki rynkowej, użytkując go w sposób standardowy, nie wykupuje pełnego pakietu ubezpieczenia OC+AC+NNW (ze względów właśnie oszczędnościowych), to po prostu nie powinna jeździć takim samochodem. Moim zdaniem ryzyko nie tyle należy minimalizować (niekiedy jak wiemy jest to wręcz niemożliwe), lecz nim odpowiednio zarządzać. Tym samym ryzyko należy akceptować i nim zarządzać, bo jest ciągłym, nieodłącznym elementem całego naszego życia.
  20. Witam Bracia, Autor poniższego filmiku pewnie Wam znany, budzacy mieszane uczucia również u Marka (o czym była audycja na YT). Uważam jednak, że poza białorycerskim tłem należy się częściowo zgodzić z treścią tego nagrania. A Wy co o tym sądzicie ? Pozdrawiam.
  21. Moim zdaniem są na to dwa sposoby: 1/ mówisz wprost o co chodzi, że przemyślałeś wszystko i postanowiłeś zakończyć definitywnie Wasz związek albo 2/ korzystasz z metody "nie wiem co czuję" i powoli odchodzisz w cień Dokładnie tak. Kobieta przemyślała sobie wcześniej wszystko i doszła do prostego wniosku, że to będzie najlepszy (ostatni?) idealny moment na takie wyznanie.
  22. Niestety historia jakich wiele, jednak tym razem z pozytywnym zakończeniem. Była ona na tyle przewidywalna (zwłazcza od momentu pierwszej zdrady), że gdy ją czytałem (i pewnie nie tylko ja) w głowie rysował mi się scenariusz co będzie dalej. Oczywiście potwierdził się on w kolejnych pisanych przez Ciebie zdaniach. Uważam, że naprawdę dużym plusem jest, iż koniec końców zmądrzałeś i nie masz wobec tej kobiety żadnych zobowiązań np. w postaci dziecka czy wspólnego kredytu. Jesteś w podobnym wieku do mojego i jako niemalże równolatkowi, po takich "doświadczeniach", polecam Ci, abyś w ciągu kilku najbliższych lat, absolutnie nie wchodził w żaden długoterminowy związek z kobietą. Powodzenia.
  23. Mareczku zdrowia, szcześcia i jeszcze raz Genesisa, ale w usportowionej wersji G80 3.3T Sport !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.