Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. Jak już wiele razy było mówione, kasa/status/wygląd. Potem oczywiście fajnie jak gość jest mądry itd, ale to nie są prawie nigdy cechy pożądane jeśli tych pierwszych trzech nie ma, lub przynajmniej 2 z 3.
  2. @Gołodupiec - To jest nieporozumienie...
  3. @Lambert, @Lambert, Ty chuju. Sorka, tak mnie się na fraszki zebrało
  4. Myślę, że to oczywiste, że częściej to kobiety mają partnerów z bogatszych krajów niż my partnerki. Biedna kobieta może spokojnie znaleźć faceta i być dla niego interesująca. Z kolei co taki bieda Polak może zaoferować tamtejszej kobiecie, zwłaszcza zaczynając od gówno-prac? Zresztą, jak ktoś jest przeciętny to niech pojedzie sobie za granicę na laski, wątpię że będzie miał powodzenie. Z kolei jak brytole przyjeżdżają tutaj to nie narzekają na brak kobiet. Bez powodu się nie wzięły opinie, że Panowie z zachodu przyjeżdżają sobie do Polski na łatwiutkie ruchanie naszych Pań. Euro, dolary i funty czynią cipkę niesamowicie wilgotną. Dochodzi jeszcze fejm, to przecież zagraniczniak, więc jest efekt "łał". Sam zresztą jak w przyszłości pomieszkam za granicą celem nowych doświadczeń to jak już opanuję zajebiście język to jak czasem wpadnę do PL to będę udawał tamtego, żeby sobie ułatwić dostęp do cipki... Jestem za leniwy, więc jak coś może łatwo pomóc to czemu nie.
  5. Chętnie obejrzę, chociaż skręca mnie jak widzę mordę Aragorna bez brody No ten gość to po prostu powinien mieć chociaż 3-dnióweczkę na japcunie.
  6. Nie zmienia to wszystko i tak faktu, że to jest pojebane. Bez względu w którą stronę to idzie i kto komu zabiera. Przecież jak jedno jest bogate a drugie nie to wiadomo, że to pierwsze nie jest bogate dzięki temu drugiemu. To drugie po prostu "jest" i korzysta za darmochę i chuj... Na takiej samej zasadzie, będę robił karierę do 40tki i osiągnę sukces, potem znajdę kobietę i np. wezmę z nią ślub. Załóżmy, że mając lat 45 się z nią rozwiodę i jej się należy od chuja mojego majątku... A z jakiej paki? Gdzie ona była jak ja ten majątek robiłem? Tak samo odkąd jest ze mną to np. moja miesięczna kasa powiedzmy 20k w połowie należy się jej. A za co jej się należy miesięcznie 10k? Gdzie ona była gdy ja uczyłem się umiejętności, które mi pozwolą takie pieniądze robić? Należy się jej tylko dlatego bo ona "jest". I mało tego, po rozstaniu muszę bulić alimenty bo jej standard życia jest teraz powiedzmy niski. Ale jak mnie jeszcze nie znała to też był niski, z kolei jak mnie już poznała to stał się wysoki, ale nie dzięki niej a dzięki temu, że jak jeszcze jej nie znałem to zapierdalałem, zatem za co jej się te alimenty należą? Dla mnie to jest chore i z racji, że jestem mężczyzną a kobiety oczekują zaradności finansowej to się za chuja nie ożenię bo im bardziej pracowity będę, tym bardziej zapiecze mnie dupa, pierdolę... Na rozwodach nagradzani są lenie. Wkurwiłem się.
  7. Takie filmiki rzeczywiście pokazują nam jedynie to, co pokazać chce nam autor filmiku. Nie ulega jednak wątpliwości, że wygląd to podstawa i jeśli chodzi o podchodzenie do kobiet na ulicy to bez tego elementu próby są prawie skazane na porażkę ( przystojni tutaj standardowo powiedzą, że wygląd nie ma znaczenia a liczy się męska energia i inne pierdy ). Chujowa warstwa wizualna = małe powodzenie u kobiet. Wyjątki oczywiście są, ale nie bez powodu są właśnie wyjątkami
  8. Przynajmniej już na pewno rozumiesz, że kobieta może odejść z dnia na dzień albo pieprzyć się na boku bez absolutnie żadnego poczucia winy. Ba, gdybyś był bardzo bogaty to jej zdrada prawdopodobnie kosztowałaby Cię mnóstwo forsy. Wszak wiemy, że jak facet zjebie to facet płaci, zaś jak kobieta zjebie... To nie płaci nikt albo też facet To z oczywistych względów jest kompletnie dla nas bez sensu. Zatem szukaj szczęścia w sobie + jak ewentualnie znajdziesz jakąś to pamiętaj -> bez ślubu.
  9. Ja to chyba jestem samiec duppa, bo bywało, że kobiety mówiły, że mam fajny tyłek. Reszta po chuju, ale żeby było miło to coś jednak znalazły żeby wystrzelić komplementem
  10. No i mimo wszystko muszę pogratulować Ci Panie @Marek Kotoński, sama Angelina Jolie i Brad Pitt ogarnęli swój związek dzięki Tobie A mówili, że niby oficjalnie rozwód. Fajnie, że tacy ludzie też nas czytają.
  11. @mac - Nie będę się kłócił Zwłaszcza, że na giełdzie się nie znam, więc nie chcę za bardzo porównywać, nie mam jak. Odpowiem tylko na kilka kwestii: To zależy od bukmachera. U niektórych można wycofać Tak zwany cash out. Mówimy oczywiście tylko i wyłącznie o grze online. Innej nie uznaję. Gdy mecz nie idzie po naszej myśli, gramy kontrę na live. Można zawsze coś zdziałać. Kwestia jak się ułoży wszystko. Na pewno nie jest jednak tak, że nigdy nie można wyjść obronną ręką. Często dobre wygrane to nie te pewniaczki właśnie, ale wyższe kursy, których ludzie boją się obstawiać. Bukmacher sprytnie sugeruje nam co chcemy postawić manipulując kursami, my wierzymy, że stawiając na niski kurs robimy to rzeczywiście dlatego bo uważamy, że to pewniak. W rzeczywistości działa tutaj mocna sugestia kursu. Warto jak najszybciej sobie uświadomić, że nie ma pewniaków a te duże kursy, te niby niebezpieczne to właśnie te, na których można coś ugrać Jak napisałem, gra live i kontrowanie. Tak jak pisałem, trzymanie się systemu za wszelką cenę. Nie ma, że sobie ktoś nagle stawia x razy więcej. I tak jak dodałem, nie ma pewniaków, to trzeba zrozumieć jak najszybciej. Nie no, kasyno to raczej 100% strata No ale dla relaksu jak mówisz można. Ja raczej mówię o zarabianiu $$. Dla relaksu to mogę pójść na piwko W buku identycznie. Nie ma nikogo kto jedzie tylko na farcie i się na tym bogaci. Szczęście trzeba mieć wszędzie, ale trzeba mu dopomóc. Nauką, praktyką, wiedzą i doświadczeniem I żeby było jasne, nie namawiam nikogo do grania u buka, większość straci, to pewne
  12. @Adams - Twierdzisz, że pływanie nie męczy? Odpowiednia ilość długości i zmienisz słowo "pluskanie" na jakieś inne.
  13. @DanielS - Szczerze to nie wiem, STS chyba nie. Zresztą ja o kryptowalutach nie wiem nic Kompletnie się nie znam.
  14. @Inny i Wyjątkowy - Skrilla miałem, ale wypiął dupę na Polskę Nie wiem jak Neteller. Póki co jak gram w legalnych to mam to w dupie. Z czasem zobaczymy. Może po prostu wyjadę za granicę i normalnie założę tam, gdzie nie ma z tym problemu. To mnie nie dotyczy, przynajmniej póki co, jak zam zauważyłeś należy tutaj wrzucić duużo kasy
  15. @DanielS - Dokładnie tak to opisuję w rozmowach z ludźmi, że około 95% traci forsę. Ale w sumie co mogę rzec? Dla mnie spoko, dzięki temu buki są dalej i ja mogę spróbować zarabiać.
  16. @Byłybiałyrycerz - Póki co gram w legalnym (STS), ale wolałbym jakoś pokombinować i grać w tych zagranicznych i nie płacić podatku, dlatego też nie chciałbym za bardzo się z tym tutaj uzewnętrzniać... Wiesz, różnie bywa Nasza skarbówa to najlepsi detektywi na świecie Natomiast pomyślę o tym. Najpierw jednak przetestuję ten system co nim teraz gram ze 2-3 miesiące i zobaczę. Nie chciałbym tu sugerować komuś jak grać, gdy okaże się, że jest kicha @DanielS - Fakt, kwestia profesjonalnego podejścia I tak, większość na zakładach przegra, niestety. To się ładnie mówi o $$, ale wygrywać nie jest łatwo Zresztą gdyby było to buki nie istniałyby.
  17. Mimo że wiem, że sobie śmieszkujesz to jakoś tak po prostu zwracam jak czytam takie posty. Idź przechwalaj się swoją forsą gdzieś indziej, tutaj jest wielu ludzi, którzy mają naprawdę ciężko w życiu. Po prostu nie wypada w taki sposób. Może jestem przewrażliwiony przez kuzynkę, też bananowa babeczka, ohh... czego to ona nie ma. Gdybyś to chociaż własną pracą, to jeszcze... (nie, żeby ciężka praca coś tam uszlachetniała i inne pierdoły, wszak lepiej być sprytnym niż jebać jak niewolnik, ale myślę, że wiadomo o co chodzi).
  18. @DanielS - Tak jest Zdarzało mi się popłynąć w buku i bywało, że słusznie bo wygrywałem fajnie... Ale co z tego skoro finalnie i tak wszystko traciłem. Póki co trzymanie systemu się sprawdza. Nie ma jakiegoś szału bo gram nim dopiero od jakiegoś czasu i statystycznie to tam z 25zł dziennie na + jestem Ale w sumie w skali miesiąca to i tak parę stów. Natomiast gram za określony % pieniędzy i wraz ze wzrostem tej kasy co wygrywam to gram wyższe stawki (ale cały czas ten sam %, bez popłynięcia), zatem i wygrane będą powoli wyższe Szczerze mówiąc to myślałem, że jak napiszę o buku to otrzymam raczej pogardę (przyzwyczajenie z życia codziennego, gdy mówię ludziom, że na tym idzie regularnie zarabiać) A tu zaskoczony jestem mile
  19. @DanielS - Powiem Ci, że mnie to nawet niedawno olśniło Zacząłem czytać o inwestowaniu na giełdzie, o tym, że trzeba mieć ogromną wiedzę żeby robić na tym pieniądze itd. itp... I wtedy tak sobie myślę, że to normalnie jak hazard jak człowiek się nie zna... I szybko żarówka nad głową, że ja przecież mam już umiejętności zarabiania kasy, na buku właśnie. Oczywiście mam system i trzymam się go. Póki co gram za małe kwoty, kwota idzie powolutku do góry Wyznaję zasadę, że byle nie na minus Po co uczyć się o giełdzie skoro już mam wiedzę na graniu meczów? Wszystkiego człowiek i tak się w życiu nie nauczy. @Byłybiałyrycerz - Tak, potężne pieniądze. Dlatego trzeba być bardzo opanowanym Łatwo zbankrutować. Ostatnio wygrałem 1300zł w 2 godziny a potem... Wszystko przejebałem bo znowu mnie poniosło. To taka nauczka, że muszę się trzymać swojego systemu bez względu na okoliczności. To jest bardzo ważne tutaj. Emocje na wodzy, umiejętne stawkowanie, stawianie tego na czym się znamy. To są 3 podstawy i muszą być spełnione. Tym razem będę się trzymał systemu i zobaczę za miesiąc co i jak Wiadomo, trzeba poświęcać na to czas itd... Ale na co nie trzeba?
  20. Niekoniecznie. Ponieważ po tym wziąłbym ją na stronę i poważnie porozmawiał. Gdyby myślała, że gadam dyrdymały i nie jestem spójny i chciała to sprawdzić ponownie, wtedy zakończyłbym relację. Wychodzę z założenia, że jak raz laska walnie głupi tekst to można dać jej szansę, każdy popełnia błędy. Jednak jeśli po poważniej rozmowie znowu byłaby lipa -> papa. Wiesz... Jak wspomniałem, ja to mam trochę w dupie wszystko To co ona tam sobie o mnie pomyśli też trochę.
  21. Zakłady bukmacherskie Tak, wiem... Zaraz ktoś powie, że to się nie liczy i pomysł po chuju. Ale dlaczego? Czym to się różni np. od giełdy? To też inwestycja kasy, też ryzyko, też decyzja w co inwestujesz. Jeśli ktoś zna się na danym sporcie, potrafi trzymać nerwy na wodzy, i najważniejsze potrafi odpowiednio stawkować to można spokojnie dorobić w miesiącu. Gdybym miał np. miesięcznie do wydania powiedzmy 2000zł na takiego buka to spokojnie bym z tego zrobił w miesiącu np. 5000. Ja to traktuję jak pewnego rodzaju inwestycje. Oczywiście większość straci, to logiczne. Czyli tak samo jak na giełdzie
  22. Niestety nie Laski, do których pisałem to naprawdę nie jest jakiś cud natury. Po prostu zwykłe dziewczyny Problem w tym, ze na badoo mają odpowiednio zrobione zdjęcia + makijaż + masę atencji. Zatem już nie są zwykłe Są dużo bardziej bą tą. Po prostu nie każdy ma spoko ryj Próbowałem i chuj
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.