Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez self-aware

  1. @Cuba Libre - Mądrala jesteś, już PIN do mężczyzny upolowałaś to możesz się śmiać :) Ale w sumie miło, bo jesteś jednym z powodów założenia tego tematu, ja dowiem się czego chcę a Ty możesz się pośmiać. Win-win. Ty tak sobie myślę, weź może potrolluj swojego i pokaż mu ten temat :D Ale dzień po ślubie jak już będziesz miała co chciałaś i chuja będzie mógł zrobić :D

    @dobryziomek - Tutaj pewnie Szatan nie może pojąć, że interesowność jest tak wielka :) Dotychczas przychodziły tutaj kobiety sprawiające wrażenie tych z Himalajów, każda broniłą się swoimi argumentami, że jest inna i takie tam aż tu nagle nasza forumowa księżniczka jest kwintesencją tego o czym piszemy na forum (niby ma znajomych, niby dużo chętnych, niby wszystko pięknie, a w tle interesowność do zasobów tak wielka, że jak miliona $$$ nie masz to spierdalaj), może stąd jego emocjonalne podejście :) Na swój sposób powinniśmy być wdzięczni takim kobietom bo nas uświadamiają co i jak a także takim naiwniakom jak jej chłop, że nas przed takimi zabezpiecza biorąc na swoje barki spełnianie zachcianek.

     

    My wtedy w tle możemy szukać kogoś kto widzi w mężczyźnie trochę więcej człowieka.

  2. @SzatanKrieger - Jaka tam psychopatia :) Po prostu baba, która chce jelenia od $$. To raczej normalna sprawa. Do tego jej komentarze, w których pokazuje z jaką obojętnością do tego podchodzi to po prostu zabawa :) Ona bawi się tym tematem, możemy sobie pisać co chcemy, jeleń już jest, dom też, niedługo na własność :) Nie ma co się spinać, swój cel osiągnęła, ma wyjebane w to o czym my tutaj piszemy. Wiele kobiet chciałoby tak samo, przyzwyczaj się mistrzu i po prostu ucz się jak chronić swoich interesów :) A jeśli nie umiesz pogodzić się z materializmem kobiet to najlepiej się z nimi po prostu nie wiązać, lub szukać takiej, która ma możliwie niskie wymagania finansowe.

     

    Założyłem dzisiaj nawet temat z pytaniem o to jak nie mówić o swoich dochodach i wyjść z tego najlepiej jak się da, poczytaj może coś weźmiesz dla siebie. Poza tym może nauka minimalizmu, żeby baba nie widziała, że masz sporo $ (jeśli masz), drugie konto o którym wiesz tylko Ty. Jeśli np. zarabiasz z kilku źródeł to najlepiej chyba powiedzieć tylko o jednym. Jak laska oczekuje żebyś wniósł majątek o wartości 100 tysięcy niech wnosi dokładnie to samo, jak milion, to samo, jak 10 milionów, to samo. Jak ma złotówkę mniej niż sama oczekuje -> wypierdalać :) Kombinuj jak nie dać się wyruchać na $ i tyle. Nic więcej nie da się zrobić, taka rzeczywistość.

    • Like 1
  3. 1 godzinę temu, Imbryk napisał:

    Hahaha słyszałem to w audycji Toma Leykisa, chyba on sam tak robił a na pewno radził innym :) To jest lis!

    Ja akurat uważam, że wymyślanie osiągnięć finansowych to też lipa, aczkolwiek jest to na pewno bardzo dobry chwyt do zaciągnięcia panny do łóżka (co można zresztą wywnioskować z tego tematu) i raczej wspomniałem o tym dla śmiechu, że ktoś tak robił :) Wydaje mi się, że można być szczerym i nie trzeba tak kombinować i mimo to mieć seks, a jeśli nie to po prostu wziąć trochę gotówki i pójść sobie na dziwki.

  4. @PoProstuKobieta - Wielu mężczyzn na początku swojej drogi tutaj nienawidzi kobiet ;) Zatem śmieją się z nich, że na starość będą wyglądały jak próchno, to taka zemsta za Waszą naturę :) Faktem jest, że my mężczyźni starzejemy się często lepiej, ale faktem jest również, że jak kobieta o siebie jako tako zadba to długo będzie miała szanse na to, że obce kutachy będą się prężyły. Widziałem sporo 40, które w jakiś sposób działały na mnie podniecająco. Ale były to kobiety zadbane. Jak laska już od 20 roku życia totalnie o siebie nie dba to w wieku 40 lat będzie prawdopodobnie cieniutko.

  5. @Orybazy - Zazdroszczę podejścia partnerki.

     

    @Kapitan Horyzont - O to to, właśnie. Wspomniałem gdzieś, że znam Panie, którym mocno odwaliło jak znalazły bogatego. Kobietom od cudzych pieniędzy po prostu odpierdala, ponieważ jest to zbyt potężny skok przyjemności przy zerowym wkładzie własnym. Coś takiego musi zawróci w głowie. To tak jak Kowalski nagle wygrywa w totka, trochę porównywalne z tym jak biedna myszka znajduje świetnie ustawionego chłopa. Nagle z biedy robi się Eldorado i to wszystko za friko. Jeśli będę miał X zarobków i zacznę to zwiększać to Pani się szybko przyzwyczai i będzie chciała więcej i więcej. A pewnego dnia zdrowie przestanie pozwalać i zarobki mogą się zacząć zmniejszać i zmniejszać. Co wtedy?

  6. @Ogi - To jest jakaś dobra alternatywa. Oczywiście podając kwoty 500k miesięcznie to już mówimy o innym świecie, wszak ja chciałbym chociaż 5% tego, ale rozumiem ideę :D Podać stawkę jakąś tam + kilka różnego rodzaju czynników, nawet niektórych niekoniecznie zależnych ode mnie... Podoba mi się ten pomysł ;) Nie zdradza zarobków, nie robi ze mnie ani bogacza ani biedusa ( wszak tą stawkę niby gwarantowaną podam jakąś realną ), a do tego... Jest w zasadzie szczera, bo rzeczywiście ja nie będę miał zarobków znanych odgórnie, zależy jak się w miesiącu sprzeda :)

     

    Ps. Miło wiedzieć, że Twoja nie pytała. A zatem są takie Panie. Fajnie.

  7. @Sheep - Dlatego kłamać bym nie chciał, wszak źle bym się z tym czuł. Wolałbym po prostu oświadczyć, że "wszystko będzie dobrze". Powtórzę, ja nie zakładam, że ktoś mnie wyrucha na kasę tylko, że tak może się stać (ale nie musi). Jak np. tworzysz biznes to po to aby robić $$$. A jednak odkładasz na czarną godzinę bo zakładasz, że może się nie udać. Nie widzę powodu aby sobie nie ufać w związku, pomagać i takie tam. Ale kwestie finansowe to moja sprawa osobista. Jej zarobki też by mnie nie interesowały. Oczywiście wiem, że to myślenie się nie sprawdzi i każda będzie oczekiwać takiej wiedzy ;) Wyobrażałem sobie już nie raz moje życie jako wiecznego singla, też jest ok :)

     

    @Maliniak - No w takim razie to już kwestia znajomych.

  8. @Byłybiałyrycerz - O, to chyba wygrywa :D

     

    @Orybazy - Właśnie dlatego nie widzę opcji małżeństwa. Ja poświęcam swoje życie żeby się dorobić a potem kobieta, z którą wejdę w związek dostaje połowę moich pieniędzy chociaż nie dołożyła do tego najmniejszej cegiełki. Jest to bardzo nie sprawiedliwe. Oczywiście w kwestii małżeństwa to są intercyzy i inne gówna, ale przecież jeśli świetnie zarabiasz, dajmy na to 20k miesięcznie i wchodzisz w związek małżeński to od teraz 10k miesięcznie należy do kobiety. A z jakiej paki? Przecież gdy Ty wypracowywałeś te swoje możliwości zarobkowe to nawet jej nie znałeś. I potem przychodzi rozwód a tam na sali sądowej jakieś obce kobiety (koleżanki żony), które niby bzykałeś zdradzając żonę na boku, jesteś agresywny, znęcasz się, biłeś, piłeś, gwałciłeś bla bla bla i inne wymysły i za te wszystkie kłamstwa jeszcze musisz uiścić babie mnóstwo kasy, chociaż to że je miałeś nie zawdzięczasz jej w najmniejszym stopniu, dlatego ja pierdolę małżeństwa + ogółem w kwestii zarobków chcę jak najbardziej się da ukryć wszystko co możliwe.

     

    A najlepszy bit dla mnie to to jak laska z najniższą krajową wchodzi w związek małżeński z gościem, który ma 20k i jej poziom życia rośnie zajebiście i rok później się rozwodzą i on musi bulić jej alimenty bo jej standard życia się pogorszył (chociaż nie dołożyła ona najmniejszej kropelki potu do tego, że on zarabia tyle hajsu a jedyna jej zasługa to to, że jest).

     

    Natomiast nie do końca zrozumiałem w sumie to co teraz napisałeś, chcesz żeby Twoja kobieta wiedziała, że masz dużo hajsu i boisz się, że Cię wydoi? Albo ja coś źle czytam albo Ty coś źle napisałeś :)

    • Dzięki 1
  9. @Orybazy - Twojej partnerce powiedziałeś tak po prostu czy wyegzekwowała to od Ciebie? A może uznałeś, że ukrywanie tego nie ma sensu przed osobą, z którą spędzasz każdy dzień?

     

    Pozostałe odpowiedzi są dobre dla lasek na jedną noc albo znajomych takich od święta :) Jeśli chodzi o takich gości, z którymi się trzymamy długo lub o rodzinę to sytuacja jest bardziej skomplikowana. Cóż, chyba najbardziej mi się spodobało zwykłe, proste "nie narzekam".

     

    A jak to rozegram z partnerką to jeszcze czas pokaże, to i tak raczej w jakiejś tam dalekiej przyszłości, ale chyba najlepiej będzie po prostu skłamać i zaniżyć kwotę o połowę lub znaleźć bogatszą od siebie.

     

    13 minut temu, Mosze Black napisał:

    Ja to mam taką w życiu dewizę skromnie, ale godnie ^^.

    O, to ładne :)

     

    I dzięki za wszystkie odp ;)

     

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.