Skocz do zawartości

Bezimienny

Użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bezimienny

  1. Dzięki chłopaki za dobre słowo i lajki, prawdziwa praca dopiero przede mną
  2. Nie wiem czy to nie jest kwestia eksperymentu z no fap, dzisiaj przeczytałem że istnieje coś takiego jak tzw. flatline. Albo mnie to dopadło albo życie mnicha mi nie służy Jak pociągnę ten temat dłużej to się okaże czy to rzeczywiście to.
  3. Złapałem ostatnio jakiegoś doła więc motywacyjne zakładam ten temat żeby móc zawsze na niego spojrzeć w gorszych momentach To co udało się zrobić: - od października zmieniam pracę (kasa prawie dwa razy większa niż to co zarabiałem do tej pory) i zaczynam zaocznie drugi stopień studiów na politechnice (dla własnej satysfakcji i rozwoju bo do niczego te studia na rynku pracy nie są mi potrzebne, przynajmniej aktualnie) - nie oglądam pornografii gdzieś od maja - no fap od ponad dwóch miesięcy (bardziej eksperyment i życiowe doświadczenie, jakiejś super mocy nie czuję ) - wyleczyłem wszystkie zęby - 5 miesięcy regularnych treningów na siłowni i trzymania diety (poza wyjątkami) za mną, ważę tyle samo co w kwietniu ale mam w tali 8 cm mniej, no i jestem silniejszy (ostatnio weszło 5x130kg w martwym ciągu i 5x125kg w przysiadach ) - w styczniu wyprowadziłem się domu rodzinnego (mieszkam sam i dobrze mi z tym ) - wódkę ostatni raz piłem na Sylwestra, od tamtego czasu towarzysko wypiłem może z 10 piw Plany na następne pół roku: - zaliczyć pierwszy, najtrudniejszy semestr na studiach i pogodzić to z pracą - stracić w tali jeszcze kilka centymetrów, później budowa masy i konkretnej siły - niestety wstawić dwa implanty (przez moją głupotę w młodości i pecha do dentystów musiałem teraz usunąć dwie górne piątki, na szczęście tego nie widać) - trzymać się z dala od porno, z no fap zobaczę bo wcale nie czuję się przez to lepiej a kobiet w moim życiu nie widać - jak wystarczy czasu zacząć uczyć się hiszpańskiego i tańca - w końcu zakisić ogóra (nie spinam się z tego powodu, mam swoje standardy których się trzymam więc prostytutki odpadają) - ogólnie kontynuować to co rozpocząłem, żyć prawdziwiej i małymi krokami kłaść fundamenty pod moje szczęśliwe życie Za pół roku tu zajrzę i wypunktuję drugą listę, a co!
  4. JW, zdrowa masturbacja bez porno i fantazjowania może przynieść wiele korzyści. Informacje o utracie ogromnej ilości witamin, energii, rzekomym spadku testosteronu podczas wytrysku to nie potwierdzone żadnymi badaniami mity.
  5. Mądrzy i świadomi rodzice to najlepszy start dla dziecka. Pieniądze są najczęściej tylko tego pochodną.
  6. Niski poziom testosteronu i estrogenu u kobiety = brak ochoty na seks. Generalnie leki z grupy SSRI (czyli niemal wszystkie antydepresanty) obniżają libido u mężczyzn i u kobiet.
  7. Ocenieni kogoś po stanie uzębienia jest słabe. Po pierwsze tak jak wspomniał @Ważniak , zęby to często nie jest coś co można ogarnąć w miarę szybko, po drugie sporo zależy od genetyki (niektórzy będą mieli mocno żółte zęby bo taki ich naturalny kolor i już, podobnie z podatnością na próchnicę/odkładanie kamienia) a po trzecie nawet najpiękniejsze zęby można stracić przez zwykły wypadek (a ewentualna naprawa czy implanty to kupa kasy). Fryzura, ubiór, paznokcie, poziom tkanki tłuszczowej - po tym szybciej można poznać czy ktoś o siebie dba.
  8. @Brat Jan Właśnie kryzys i krążący wokół amant jest najlepszym testem jaki możne przejść partnerka. Jeżeli zdradzi to i tak nie rokuje na przyszłość, więc przynajmniej masz jasną sytuację. @AR2DI2 100% racji.
  9. Bronisz własnej iluzji. Sam stawiasz mur pomiędzy sobą a ludźmi a później dziwisz się że jesteś sam i nie masz żadnych relacji z innymi nawet w neutralnym środowisku jakim jest praca. Chcesz mieć angażujące życie, sam musisz się otworzyć i zaangażować ryzykując "cierpienie". Coś za coś.
  10. Gość nie jestem mistrzem podrywu, jest po prostu chamem. Inteligencja potrzebna do zdobycia zawodu lekarza (o ile rzeczywiście jest lekarzem) nie ma nic wspólnego z kulturą. Gdyby jakaś laska zasypywała mnie wiadomościami tak jak ten gość, niezależnie od jej urody odpisałbym jej żeby spadała na drzewo a numer zablokował. Jeżeli ktoś jest idiotą w internecie to w rzeczywistości nie będzie lepiej i tutaj nie ma nad czym pracować.
  11. @Carl93m 95% pracy programisty to grzebanie się w gównianym legancy kodzie napisanym przez innych programistów więc wierz mi, to że nie zastosowałeś jakiegoś wzorca projektowego to jest pikuś w porównaniu z tym co możesz spotkać później w pracy.
  12. Zbierz się w sobie na dwie godziny, napisz CV i wyślij do kilku firm. Rzeczywistość zweryfikuje czy jesteś wystarczająco dobry że zacząć programować komercyjnie, bo teraz tylko niepotrzebnie obniżasz swoją wartość. W między czasie możesz robić kolejne szlify do swojego projektu.
  13. Może fullstack developer? Skoro ogarniasz front to dorzuć do tego bazy danych i jakiś język backendowy. Pracy dla kogoś kto potrafi wystawić API i wyświetlić w sensowny sposób pobrane dane na froncie na pewno nie zabraknie. Co do gamedevu to jest bardzo szeroki temat, zależy co chcesz w nim konkretnie robić. Na pewno trzeba mieć do tego większy zapał i zajawkę bo próg wejścia jest dużo wyższy (dużo poważniejszej matmy i fizyki).
  14. O ile co do kokainy się zgodzę to do soli i cukru już niekoniecznie. Sód jest tak samo potrzebny jak potas (zwłaszcza przy ciężkim wysiłku fizycznym), tak samo jak 60 gramów cukru dziennie (niekoniecznie rafinowanego, ale takiego np z owoców czy miodu) u zdrowego człowieka nie spowoduje nowotworu czy otyłości. Nie dajmy się zwariować.
  15. Programowanie blisko sprzętu (mikro kontrolery etc.) to głównie C i Assembler. Z pracą na chwilę obecną nie ma problemu tylko trzeba pamiętać że jest to dość spora nisza i generalnie próg wejścia jest wyższy. Zarobki w Polsce w porównaniu np. z robieniem webu też są gorsze (co nie znaczy że niskie ). Co do stron internetowych (a raczej aplikacji sieciowych) to dobry będzie każdy język programowania + jakiś framework (w C# masz ASP.NET, w PHP z bardziej popularnych Laravel, Synfony, Yii, w Javie Spring, w Pythonie Django i tak dalej).
  16. Zbudowanie 0,5 kg miesięcznie czystej masy mięśniowej (bez bomby) to bardzo dobry wynik (nawet u początkującego) a tutaj mowa o 15 kg w 28 dni. Cuda panie cuda!
  17. @Stulejman Wspaniały Zgadzam się z tobą w 100%. @MichaelLevitt Przypadek czy nie, mimo że Linkin Parka nie słucham, w środę na siłowni gdzieś w tle przewinął się kawałek In The End i przez chwilę zastanawiałem się czy gość nie ma przypadkiem problemów psychicznych. W piątek przeczytałem że popełnił samobójstwo, smutne. Co do tematu samobójstwa, Jung twierdził że człowiek który popełnia samobójstwo nie ma kontaktu ani ze swoją duszą i jednocześnie nie widzi sensu w świecie zewnętrznym. Przy takim wyalienowaniu, dla ego jedynym wyjściem (tak naprawdę ucieczką od bólu, własnego cienia) wydaje się własne unicestwienie. Czasami trwa ono dłużej (np. alkoholizm) czasami krócej (nagła chęć zakończenia życia).
  18. Skoro tabata nie robi na tobie dużego wrażenia to znaczy że nie robisz jej dobrze a co za tym idzie nie jest dobra do osiągnięcia twojego celu. Generalnie trening HIIT jest świetnym narzędziem do gubienia tłuszczu (po takim wysiłku następuje ogromny wyrzut hormonu wzrostu i nakręcenie metabolizmu spoczynkowego) albo trzeba robić go z odpowiednią intensywnością i obciążeniem (masz się niemal porzygać z wysiłku). Mniejsza intensywność nie ma sensu bo robi się z tego zwykły trening cardio (chociaż lepszy taki ruch niż żaden ).
  19. Jeżeli do tej pory nie prowadziłeś żadnej aktywności fizycznej to odpuść sobie treningi HIIT takie jak tabata i inne interwały. Jak chcesz się w to bawić to najpierw musisz zbudować konkretną bazę tlenową i przyzwyczaić organizm do wysiłku żeby nie zrobić sobie kuku. Do zgubienia kilogramów na początek wystarczy stosowanie zasad zdrowego odżywiania (nie musi to być dieta rozpisana co do pojedynczej kalorii i przestrzegana z zegarkiem w ręku) i 40 min treningu siłowego trzy razy w tygodniu (jakieś proste FBW).
  20. Taniej jest np. w Indiach i co z tego? Ano nic bo różnica kulturowa w komunikacji jest zbyt duża i zdecydowanie bardziej opłaca się wytwarzać oprogramowanie w krajach bardziej cywilizowanych. Co do tematu, tak w studia w Polsce z reguły nie uczą zawodu bo nie taki jest ich cel - to nie zawodówka. To że ktoś idzie na studia bo nie ma pomysłu na to co robić w życiu a później okazuje się po 5 latach nauki typu "da pan 3" nic praktycznego nie potrafi zrobić to nie wina polskiego systemu edukacji. Z własnego doświadczenia, w lutym obroniłem inżyniera z informatyki na uczelni w mniejszym mieście, pracę jako programista znalazłem po dwóch tygodniach (wysłałem raptem 3 CV). Z ponad 40 osób z roku na dalsze studia dzienne poszło 3 osoby a w zawodzie na chwilę obecną pracuje kolejne 3 i jakoś wcale mnie to nie dziwi - większość osób na IV roku studiów nie potrafi samodzielnie napisać "Hello world" w jakimkolwiek języku programowania. Różnica między mną a resztą osób jest taka że oprócz tego że się na serio uczyłem w trakcie studiów (nie musiałem pracować - stypendium naukowe + drobne zlecenia wystarczały na utrzymanie) pisałem dodatkowo aplikacje do szuflady ucząc się oprócz teorii z wykładów tego co wymagają pracodawcy na rynku pracy. Ogólnie rzecz biorąc studia nie dały mi wiedzy praktyczniej ale zdecydowanie poszerzyły horyzonty co do tego czym można się zajmować w przyszłości. Jeżeli chodzi o sam zawód programisty to mogę potwierdzić to co napisał @GluX - nie jest ani trudy ani łatwy i o ile ktoś ma odrobinę samozaparcia może się go nauczyć. Ma swoje plusy (zarobki, perspektywy rozwoju, elastyczny czas pracy, na chwilę obecną brak bezrobocia) ma też minusy (praca umysłowa - czasami po 8 godzinach jest się tak wyjebanym że ciężko jest zabrać się za coś konstruktywnego, przymus ciągłego douczania się po godzinach żeby nie wypaść z rynku).
  21. Istnieje coś takiego jak sublimacja popędu seksualnego, można w sobie popęd stłumić ale niech ktoś mi powie k#rwa po co? Żeby gdy patrzysz na ładną kobietę w pociągu nie czuć podniecenia? Dla mnie to chore rozwiązanie, to że ktoś w sobie całkowicie stłumi popęd nie oznacza że on całkowicie znika a ta energia wyparowuje. W skrajnych przypadkach można sobie zrobić dużą krzywdę (energia seksualna zawsze będzie szukała ujścia, wystarczy popatrzeć na przypadki pedofilstwa wśród księży albo spokojne osoby które nagle stawały się gwałcicielami). Tak więc autorze nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma, i ciesz się że tej energii seksualnej masz dużo bo z wiekiem jej przybywać nie będzie
  22. Po pierwsze pamiętaj że nałóg powstaje dużo później od potrzeby którą wypełnia (trzeba mieć motywację żeby powtarzać daną czynność a motywacja bierze się z jakiejś emocjonalnej dziury), tak więc odpuść sobie zmienianie siebie poprzez pozorną silną wolę, poczucie winy itp. Nawet jeżeli uda ci się wtedy rzucić porno to wpadniesz w kolejny nałóg (tak jak ludzie którzy rzucają palenie i zaczynają jeść). Z punktu widzenia ego nie ma znaczenia czy oglądasz porno, uprawiasz do skrajnego zmęczenia sport, chodzisz do prostytutki, pijesz alkohol, wszystkie te czynności to tylko ucieczka przed emocjonalnym bólem w rzeczywistości. Po drugie jeżeli chcesz coś rzeczywiście w sobie głęboko zmienić to musisz zacząć pracować z własnymi emocjami, myślami, ogólnie rozwijać świadomość. Na forum jest już dosyć spory wątek na ten temat: Od siebie mogę polecić książkę Technika Uwalniania Davida Hawkinsa i Egorcyzmy Mateusza Grzesiaka. Dodatkowo obejrzyj sobie ten filmik:
  23. Bezimienny

    Cześć!

    Po prostu cześć !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.