Skocz do zawartości

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Piter_1982

  1. Idź do poradni uzależnień. Są tam terapeuci, którzy pracują z rodzinami osób uzależnionych czy mających problem z nadużywaniem (chociaż to co opisujesz to jest ostre chlanie - tylko moim zdaniem to wypierasz, ale forum nawet dla najlepszego specjalisty nie jest metodą diagnostyczną). Poradzą ci co robić w konkretnym przypadku. Najprawdopodobniej jak nie czuć się winnym i pozwolić je...ć staremu w glebę, jest szansa, że poczuje i się ocknie. Najlepiej jakbyście wszyscy (we trójkę) poszli razem i stosowali wspólny front. Im wcześniej tym lepiej. Jest bardzo duża szansa, że uratujecie siebie i jego. Chyba, że wolisz obudzić się jako wrak w okolicy 40 z poczuciem winy i żalem o stracone życie. ps. nie ma co się bać psychiatry, jakby go sparaliżowało, to też byś czekał, że może rozchodzi?
  2. Ty piszesz o pracy dla patoli co się "nie uczyli". Pani się uczyła, skończyła wyższą szkołę płukania wiśni i drugi fakultet z gotowania na gazie. Zasługuje na gabinet i sojowe latte. Jedyna przeszkoda, że do takiej pracy jest daleko. I tu nawet nie chodzi o to, żeby przenosić te miejsca pracy. Można stworzyć nowe tuż koło miejsca zamieszkiwania takich uzdolnionych i wartościowych pracownic (menadżerek, prezesek, specjalistek itd). Całe społeczeństwo na tym zyska. Transformacja 2.0, tysiąc kalorii na tysiąclecie rzeszy, Mati i Bolek dostaną kolek.
  3. Zaczynasz łapać. Nie jestem w twojej skórze, ale raczej nie. Przede wszystkim jak ktoś napisał dlaczego do ciebie nie przyszła. Dodatkowo jak coś wyjdzie nie tak to wyobraź sobie teraz rzeź w sądzie, a jak się rozstaniecie w między czasie to już bym nie miał złudzeń. Nie wiem co to za branża, ale jak piszesz gruby hajs to podejrzewam, że i odpowiedzialność ogromna. Wcale bym się nie zdziwił gdyby już była mina zaplanowana (z jednej strony nie ma co ludzi podejrzewać o wszystko co najgorsze, a z drugiej coraz częściej spotykam się z sytuacją, gdy ktoś przy zawieraniu umowy już szuka kruczka by ją w przyszłości rozwiązać. Mam znajomą co chełpi się wręcz tym, że regularnie uszkadza elektronikę i jej wymieniają na nową). ps. to też będzie niezły test bo w teorii nie powinno to wpłynąć na związek, zobaczysz jak myszka się zachowa. Co innego przysługa, żeby ktoś kasę zaoszczędził, co innego zawieść chorą mamę do przychodni.
  4. Coś mi się wydaje, że to zorganizowana akcja w celu wzięcia pieniędzy z funduszu odbudowy. Jest coś takiego jak bal architektek plus z tyłka szkolenia właśnie o tej tematyce. Ludzie, którzy przy tym kręcą od lat łapią się na różne fajne dotacje. Jakoś tak się składa, że zawsze są gotowi i merytoryczni.
  5. Ja bym nie miał nic przeciwko, o ile wprowadzimy maciorowe dla kobiet, które zostały w domu, aby wychować dzieci. Jeśli dzieciak po osiągnięciu pełnoletności nie odprowadza podatku przynajmniej w kwocie równej bykowemu, obywatelka płaci właśnie maciorowe. Stawka rośnie liniowo od ilości potomstwa.
  6. Lodówka się wychłodziła bo właśnie nic w niej nie było. Zawsze można włożyć kilka butelek wody mineralnej. Koszt znikomy jak już wymrozi. Jak ktoś liczy każdy grosz to może schłodzić na dworze. W razie czego to obecnie można wystawić na szczęście jedzenie na balkon. Tylko trzeba zabezpieczyć przed ptakami itp. i warunkami atmosferycznymi. Za najbardziej potrzebne uznałbym śpiwór i ewentualnie namiot (do rozłożenia w pokoju). Zjeść zawsze możesz gdzieś wyjść, nawet wykąpać się u kogoś w innej części miasta.
  7. Napisałem okresowo. Suplementuje 4 g/dzień. Jak nie jesz przetworzonego jedzenia, to możesz mieć te nie dobory uwierz. Ja się zawsze, źle czułem jak zaczynałem slow carbs, i to był prawdopodobnie powód. Jakiej soli używam. Kłodawskiej - zawsze mam satysfakcję jak znajdę dobry Polski produkt, to zupełnie arbitralna decyzja, ale dużo soli himalajskiej jest fałszowane, sól morska za to zawiera microplastik.
  8. Chyba, że gra się w otwarte karty, od początku. Miałem kolegę w pracy co brał ślub jako świecki. Zawsze wspominał, że było śmiesznie, jak stał przy ołtarzu, a inni klękali na ślubie. Tylko on pochodził z rodziny Żydowskiej, nie praktykowali, ale dalsza rodzina jest ortodoksyjna. Kiedy pracowaliśmy razem miał ok 30 lat stażu małżeńskiego i z tego co opowiadał super im się żyło, a raczej był szczery w relacjach z ludźmi więc myślę, że mówił jak było. Dzieci chrzcił i posyłał do komunii, ale jak dorosły dokonały apostazji.
  9. Ja bym sen przesunął na pierwsze miejsce i dodał wykrzyknik. Po drugie rutyna i jak najbardziej regularny dzień - posiłki itd. Mamy ten fart w stosunku do pań, że nasz cykl hormonalny jest dobowy. Jeden i ten sam przez całe życie. Tu kilka sztuczek, np. nie patrzeć na czas urzędowy tylko ustawić jedna godzina i o niej się budzić w zimie np. niech będzie to 6, a w lato 5. Dodałbym okresowe głodówki lub posty (raz w tygodniu, jeść jeden lekki posiłek przez cały dzień - polecam). Co do soli, kiedy suplementuje się solą (pod wpływem książki Uzdrawiająca sól) nie odczuwam praktycznie potrzeby jedzenia słodkiego. Nawet jeśli mam okres, że napadowo jem słodkości, po zjedzeniu soli po kilku godzinach mija mi chęć i utrzymuje się taki stan. Tu mam małe doświadczenie i szczerze boję się o nerki by iść na całość wg. rad z tej książki. Jem sporo kiszonek (kolejna fantastyczna sprawa) i nie jestem pewien czy kwaśne plus sól nie zaorze właśnie nerek. Czekam na twoje przemyślenia @Szczery Człowiek.
  10. Tylko, czy te związki są szczęśliwe. Z moich obserwacji wynika, że nie koniecznie. 1. Nie rozwodzą się bo co ludzie powiedzą. 2. Jest presja na życie na pokaz. Auto trzeba zmienić przed świętami, żeby na pasterkę nie jechać trzeci raz z rzędu tym samym ;). Ubrać się ładnie, najlepiej mąż i dzieci tak samo, żeby było widać, że to rodzina. Sztuczny uśmiech i ugrzecznione gesty oraz obowiązkowo do komunii trzeba iść(!).
  11. Prawdziwym. Z portali zrezygnowałem jakiś czas temu. Może 2,3 lata. Tylko ja pamiętam czasy gadu-gadu i randek na Interii. Tinder kilka lat temu jeszcze dawał radę. ps. jako portal typowo randkowy nie liczę facebooka i linkedIn, a tam też dostaję sporo sygnałów.
  12. Może trochę tak, ale ja to zawsze wiązałem po prostu z wejściem w nowe środowisko (początkiem roku akademickiego) i etapem nikt mnie nie zna wyszaleję się. @Patton Zainteresowanie ze strony pań rzeczywiście wzrosło od początku pandemii, ale raczej nie mam złudzeń i mam świadomość, że to bardziej kwestia aktualnej sytuacji. U mnie w mieście znaczna część znajomych szuka pracy, wyjeżdża lub wyprzedaje majątek. Jeśli ktoś ma ogarniętą sytuację to jest wręcz obiektem zawiści (ze strony panów) i pożądania (pań). Do tego znaczna część została tak rozpuszczona sytuacją, że podczas jednego ze spotkań ustalili, że najlepiej by było jakby "rząd" dawał po 2500 zł tym co nie z własnej winy nie mogą znaleźć pracy.
  13. U pań libido bardzo koreluje z dostępnością światła. Nie bez powodu w dyskotekach, klubach jest ciemno. To że nie jesteśmy ukierunkowani na ten sam bodziec sprawia, że m.in. że ludzie nie mają wyszczególnionego okresu rui. Moim zdaniem dużo zależy od środowiska. Ja np. widzę co roku dużą presję przed Sylwestrową, aby obudzić się obok silnego ramienia w Nowy Rok ;). Podobnie okolice kwietnia/maja i teraz pytanie czy to dlatego, że jest ciepło, czy po prostu idzie lato i chodzi o to by nie spędzać go samotnie.
  14. Wykręć i obejrzyj gwint, bo może zerwałeś ;). Śruby prawie zawsze wkręca się w prawo/ zgodnie z ruchem wskazówek zegara - patrząc od strony łba, w stronę gwintu.
  15. Jeśli to miało być o bezpieczeństwie to od ponad 20 lat nie widziałem lampek, w których płynie prąd zmienny 230V. Zwykle jest to zasilacz, kilka V i prąd stały. Zresztą jeśli masz odrobinę wyobraźni to zrobisz to tak by nie zagrażało. Światło też odcinasz od łazienki jak wchodzisz do wanny? "Fazę" od gniazdek odłączasz.
  16. Czy z myszką czy nie. 1. Warto budżetować, żeby to robić, trzeba mieć dane. Więc wydatki polecam zapisywać wszystkie. Czasami pozwala się zdziwić, np. ja swojego czasu uważałem, że od czasu do czasu piję colę, do puki nie policzyłem tej pozycji osobno. 2. Zabezpieczenie majątku. Działalność gospodarcza (jednoosobowa) może być gwoździem do trumny. Wystarczy, że zmieni się interpretacja przepisu podatkowego i cyk, stajesz się dziadem. Na początek polecam chociaż właśnie budżetowanie, osobno firma osobno wydatki osobiste. Żadnego kupowania do firmy rzeczy bez faktury (i na odwrót). Albo chociaż wyraźnie to sobie zaznacz w notatkach. Płacić zobowiązania terminowo (albo księgować jako dług) i oczywiście pilnować płatności klientów. To całą książkę można by napisać o przepływach.
  17. Dla mnie polskie byty z demobilu są bardzo niewygodne. O ile "skoczki" jeszcze dało radę nosić, o tyle opinacze to męka. Mówię o pieszych kilkugodzinnych wędrówkach, a nie pracach przy domu. Wtedy skoczki jeszcze dają radę.
  18. Mam to samo. Od jakiegoś czasu kupuję buty gdzie można wymienić podeszwę. Znalazłem szewca u mnie w mieście, zanoszę mu zawsze nowe buty, jak mówi, że da się wymienić to zostawiam, jak nie to oddaję. Zwykle są to szyte po brzegu, a nie nadlewane na cholewkę. Są systemy podeszew i kupują je producenci, ale i szewcy mogą. Jako bonus dochodzi kupowanie polskich marek. Ostatnio bardzo jestem zadowolony z Desque. Prawdziwa skóra, dobre wykonanie i cena jak dla mnie bardzo ok. Mało mają klasycznie wyglądających modeli, ale nie będę obrażał się na rynek.
  19. Jaka ilość srebra jest potrzebna aby przeżyć miesiąc. Czytałem, że 1 uncja wystarczy, na 1 wydatki na 1 miesiąc (bez czynszu). Czy to rzeczywiście realne?
  20. Warto pamiętać, że malarz był Austriakiem - kraj z najlepszym PRarem na świecie, bo wszyscy kojarzą go z Niemcami. Żydowską mądrość - mam fajna. Można przeczytać. Warta posłuchać na youtubie "Tajemniczy świat Żydów" -
  21. No i potem zdziwienie, że są tylko z patusami. Mam kilku kolegów, trochę z pogranicza dołów. Dla nich najważniejszą cechą partnerki jest właśnie to, że nie odmawia. I robią to latami, żadnych fochów nic. Bo nie chcą być same. O wiele rzadziej jest to pogoń u tych dziewczyn za mitycznymi emocjami, a raczej strach, że będą same (i nie chodzi nawet o zaradność partnerów, ale ostracyzm dla samotnej kobiety). Zastanów się czy możesz to zaakceptować.
  22. Mam ING pomimo wad jestem mu wierny, prywatny, maklerski, firma i stowarzyszenie też tam mam. Głównie szeroka gama usług mnie skłoniła do niego. Jednak od nowego roku zmieniają mocno warunki dla firm w związku z nowym wałem. Pewnie inne banki też, ale tu dostałem cała litanię, bo akurat z ich usług korzystam. Nieciekawie to będzie wyglądało. Jako drugi mam Millenium też idealny nie jest. W obu drażni mnie niekompetencja pracowników, co do bardziej nietypowych operacji (ok rozumiem, że nie wszystko wiedzą, ale niech podadzą kontakt kto to załatwi), mam bo mają odpowiadające mi akurat konta walutowe, bez potrzeby zakładania dodatkowych. mBank miałem bardzo długo, ale jak zaczęli naliczać dziwne opłaty to się pożegnaliśmy. Brakuje mi ich usługi oszczędzania - można było zautomatyzować sporo rzeczy. Jedyny bank gdzie automatycznie można było ustawić doładowanie telefonu prepaid. Teraz podobno znowu się uspokoili, ale mam negatywny sentyment do niech. Mieli okres, że chcieli być cwani i z najtańszego banku na rynku stali się nagle najdrożsi. Po drugie jak nie chcesz związków z państwem to warto pamiętać, że mBank za ojców chrzestnych ma panów ze służb PRLu. Raiffeisen/Paribas - zrezygnowałem z banku Raiffeisen kiedy zaczął sponsorować ideologię LPG. Miałem w kilku innych bankach, ale skoro nie zagrzałem długo miejsca to pewnie nie były warte uwagi. Eurobank, BPH oba PKO. Nie napisałeś czy firmowe czy osobiste. Mam znajomego prowadzi skład materiałów budowlanych i jest zachwycony bankiem pocztowym - głównie dlatego, że można u nich zamówić transport kasy, pod jego adres (prowincja), a inne banki miały problem by odbierać od niego. I tu przechodzimy do sedna sprawy czego oczekujesz od banku.
  23. Najlepiej w takich sytuacjach obrabować pobliską ZARĘ albo ROSSMANA. Na pewno ci pomoże, od razu poczujesz ulgę. Wystarczy skrzyknąć kilku równie urażonych.
  24. Długoterminowo kupuje spółki technologiczne o mocnych fundamentach, których rozumiem istotę biznesu. Tylko takie mam na koncie emerytalnym. Kiedyś miałem bank, patrząc na aktualne ceny trochę żałuję, że z niego wyszedłem, ale z drugiej strony zbyt od polityki są uzależnione takie biznesy. Czasami przed debiutem albo przy łączeniu na coś się skuszę. Ale tu zwykle nie ma co czekać do dnia rzeczywistego debiutu, bo zysk jest w wcześniejszej cenie. Jak się załapiesz na początek wzrostu i szybko sprzedasz to można sporo rzeczywiście zarobić (niestety na Warszawskiej giełdzie nie ma opcji, poza indeksami, więc nawet jak masz dobrego nosa a nie masz ogromnego kapitału, to niewiele zarobisz, w porównaniu z zagranicą). Podobnie bałbym się tego ETFa, Warszawska giełda z jednej strony ma potencjał, tym bardziej spółki o takiej wielkości, a z drugiej jak wszystko u nas jest przesiąknięte polityką. Wiceprezes Giełdy 'delikatnie' sugerował menagerom spółek notowanych na niej, że dobrym interesem będzie inwestycja w film, który produkuje wspólniczka Patryka Vegi. To się dzieje naprawdę. Gość nie poniósł żadnej odpowiedzialności, tzn. musiał pożegnać się z cieplutką posadką jak wyszło to na światło dzienne. Tak wygląda przejrzystość dla nich. Jedna ze spółek sfałszowała wprost dane w prospekcie emisyjnym. I co właśnie, nic. Pewnie to przypadek, że prezydent naszego kraju wraz ze współmałżonką chętnie występują na tle produktów tej spółki i podają za przykład zwycięstwa polskiej myśli technicznej (nad zdrowym rozsądkiem). NewConnect jest ciekawy pod wieloma względami. Są spółki, z milionowym kapitałem a obrót akcjami, których to ledwie kilka tysięcy zł i dosłownie naście transakcji na tydzień. Nawet nie trzeba mieć dostępu do zleceń na żywo te opóźnione wystarczą to testowania różnych strategii spekulacyjnych. Tu mam jedną spółkę, gdzie liczę na zysk w ciągu kilku lat albo przynajmniej przetrzymanie kapitału. I trzymam ją na koncie maklerskim tam gdzie mam swoje konto. Okresowo bawię się w spekulację, ale wtedy o wiele ważniejsza jest psychologia niż twarde dane wg. mojej oceny. Nie piszesz jaki jest twój cel inwestycyjny. ps. analiza techniczna zawsze skutecznie tłumaczy to co się stało ;).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.