Skocz do zawartości

Taboo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez Taboo

  1. Można było się spodziewać. Złe wzorce z dzieciństwa bardzo często prowadzą do zaburzeń w przyszłości np niska samoocena (co też prowadzi do zaborczości, przesadnej zazdrości), albo np sięganie po coraz to mocniejsze bodźce w seksie lub innych dziedzinach życia. Nie chcę bawić się w psychologa, ale tutaj mamy zaburzone dzieciństwo, rozwódka z dzieckiem, poczytaj sobie o Alpha Widow, być może swoje już pojeździła, a Ty teraz jesteś beta providerem który ma zapewnić jej stabilizację. Ale stary, tu już nawet nie ma co pisać, fakt jest taki że jest gotów doprawić Ci rogi, a jak dojdziesz do niektórych źródeł, poczytasz i poanalizujesz, to zobaczysz w jakim gównie siedzisz/siedziałeś. Moja opinia po tym co przeczytałem i dowiedziałem się od Ciebie: spierdalać! Oczywiście w taki sposób jak radzi @tytuschrypus
  2. jeżeli jeszcze pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, bądź przeżyła jakieś traumy w dzieciństwie, to mamy mieszankę wybuchową! Znasz jej historię?
  3. Nie wiem czy można tu liknować, ale mogę podesłać apkę na tel do ćwiczeń kalistenicznych, jeśli jesteś zainteresowany. Sam od pół roku ćwiczę i jest progres, zauważalny przeze mnie oraz otoczenie. Ćwiczę że znajomym który zna podstawy technik jak prawidłowo robić pompki, podciągniecia, dipy itp. Warto odpalić google i poczytać ja to robić albo spotkać się na jakiejś sesji z trenerem, teraz zresztą dużo jest otwartych spotkań street workout itp.
  4. Sam go sobie wybrałeś, ale myślę teraz po lekturze forum bedziesz wiedział na co zwracać uwagę i jaką postawą się kierować. Też nad tym się zastanawiałem. Po 4 latach związku laska raczej nie będzie chciała spotykać się rzadziej niż raz na miesiąc @trop nie ma to już znaczenia, bo wiesz co powinieneś zrobić, ale czy takie akcje które opisywałeś tutaj działy się od samego początku związku? To co opisujesz tutaj nie ma nic wspólnego z uczuciem, tylko z uzależnieniem.
  5. Mam przyjaciela, z którym równocześnie kupowaliśmy książki Marka, czytamy forum, dzielimy się spostrzeżeniami i doświadczeniami oraz mamy zbliżony pogląd na to wszystko. Tutaj nie ma żadnego problemu. Mam też przyjaciela który jest w beznadziejnym związku z dopiero co urodzonym dzieckiem. Po jakiejś kłótni dzwoni do mnie że chce przyjechać. Porozmawiałem z nim o paru rzeczach, co sądzę o jego związku i jego wybrance, jego zachowaniu i paru schematach które mi przytoczył. Zgodził się ze mną ze wszystkim. Wysłałem mu Kobietopedię i kazałem przeczytać. Finał był taki że powiedział mi że boi się tej książki i jeszcze jej nie czytał. Jak się pytam jak tam w związku to odpowiada no że spoko, uspokoiło się...aż do następnego razu, gdzie straszą się prawnikami a kartą przetargową jest dziecko, straszne. Inny z kolei przyjaciel, który zna mnie od dawien dawna powiedział że gadam jak stary pryk jak próbowałem przybliżyć mu moje poglądy i czemu to wszystko tak ewoulowało. Sam tkwi w dosyć dziwnej relacji ale on uważa że wszystko jest ok. Przestałem już mu cokolwiek mówić bo stwierdziłem że nie ma sensu, nie życzę mu tego ale zapewne jeszcze przyjdzie porozmawiać. Dokładnie tak uważam. Sam zacząłem szukać odpowiedzi na nurtujace mnie pytania bo nie wiedziałem w którą stronę iść i trafiłem tutaj, wiedzę wchłonąłem "naturalnie", nie obyło się oczywiście bez efektu czerwonej tabletki, ale sam tego chciałem. Chociaż nie wiem jak by to było gdybym wcześniej spotkał kogoś kto by mnie chciał uświadomić.
  6. Stary, Ty też poświęciłeś swój czas i życie, nie daj się tym manipulować. To ja nie powiem kto tu oszukiwał, masz nawet dowody w smsach. Najlepsza rzecz jaka może Ci się przytrafic teraz. Ona chyba jednak chce Tobie dobrze ;)
  7. Oczywiście pełna racja, jak i cała wypowiedź, nie ma co nawet dodawać!
  8. Nie wiem co tu się stało, ale przeskok czasowy z 6 sieprnia na dziś jest dosyć dziwny w wypowiedziach! Więc rozumiem że sytuacja cały czas się ciągnie? @trop dokładnie rozumiem Twoją sytuacje i parę razy się uśmiechnąłem jak czytałem Twoją historię. Też byłem z taką babką która była zaborcza, zazdrosna, lubiła kontrolować, manipulowała płaczem, jak się zmieniałem pod wpływem forum to był ryk "ja chcę starego Taboo!" (czyli takiego którego da się urabiać). Chciała oczywiście zamieszkać razem (mam swoje mieszkanie) a mi cały czas coś nie pasowało i w tyle głowy czułem że to nie będzie dobre i się nie zgadzałem. Manipulowanie seksem było w normie, dokładnie wiedziała że zależy mi na nim i lubiłem z nią go uprawiać. Oczywiście też było mnóstwo wyjazdów razem, także wspomnień jest od cholery. Ale ile można dawać się tak traktować i tkwić w tym. Więc po prostu przyjechałem do niej i poiwiedziałem że to nie ma sensu...i mogłem znowu spokojnie oddychać, polecam :) Nie było łatwo bo też byłem totalnym Nice Guy, ale mój spokój jest o wiele cenniejszy i to właśnie odkryłem dzięki forum, dzięki czemu łatwiej było mi znaleźć siłę na rozpoczęcie nowego życia oraz na zmiany w sobie. Życie masz jedno, nie poświęcaj go na coś co sprawia że czujesz się źle!
  9. A wiesz to z własnego doświadczenia? Bo z tego co piszesz to nie jest za duże. Zacznij czytać tematy z forum, przeczytaj książki Założyciela (to minimum), skonfrontuj nabytą wiedzę z rzeczywistością, poobserwuj otoczenie, poobserwuj siebie, dojdź do pewnych wniosków (jednym z nich może być np to, że parcie na baby nie jest najlepszym celem życiowym, bo teraz to aż z Ciebie kapie), znajdź miejsce w którym czujesz się dobrze...moge tak wymieniać, ale jak zaczniesz pracować nad sobą i swoim mindsetem, to sam sobie dopiszesz resztę. Powodzenia!
  10. Ja mam jedno przemyślenie. Ostatnio jak czytam forum jest coraz więcej wysyp tematów założonych przez ludzi którzy wydaje mi się że nie czytają forum, nie przyswajają wiedzy i doświadczenia w nim zawartego, zakładają temat, nie słuchają braci którzy radzą i w kółko gadają o tym samym nie próbując znaleźć rozwiązania a jedynie żaląc się jak to jest źle spodziewając się że stanie się jakiś cud bez włożenia w to pracy z samym sobą oraz swoją głową. Bo widzisz @Ciekawy123 tak się nie stanie! Czasem z każdą odpowiedzią takiej osoby zastanawiam się czy rzeczywiście można tak myśleć, czy może forum BS przeżywa wzrost popularności i jest atakowane przez ludzi którzy zakładają konta aby trochę się pobawić (wybacz @Ciekawy123, bez urazy). @Bonzo @AR2DI2 mocne historie, jak zawsze
  11. Cytat z wikipedii: "Na początku 2017 roku przyrodnia siostra aktorki, zadeklarowała, że pisze powieść o Markle, w której ujawni jej prawdziwe oblicze, oraz udowodni iż aktorka od dawna planowała zostać żoną księcia Henryka[37]. " To było polowanie Biedny chłop.
  12. Kiedyś byłem na zlocie motocklowym i był pokaz striptizu z tańcem na rurze. Wyszła delikwentka dosyć pokaźnych kształtów oraz nieszczególnie ładna (kwestia gustu oczywiście), na którą myślę że zapewne bym nie zwrócił uwagi na ulicy. Ale muszę Wam powiedzieć że jak zaczęła się ruszać, jak zaczęła tańczyć, uwodzić, to stwierdziłem że takiej bym w życiu z łóżka nie wyrzucił! To ile pasji i charyzmy włożyła w ten taniec było powalające! Nigdy nie miałem w łóżku damy o większych kształtach, ale tej bym nie odpuścił!
  13. Nigdy nie zrozumiem tego jak można czerpać satysfakcję oraz praktycznie poświęcać życie swoje na hejtowanie kogoś. Jaka to strata energii i czasu, przede wszystkim dla samego siebie, już nie mówiąc o tej osobie której to dotyczy. Chyba niektórzy ludzie przybrali po prostu postać wirusa w społeczeństwie.
  14. Ale ma jedną wspólną cechę, to Pani rozkłada nogi i tu nie ma żadnego "ale". ale o pewnych zmiennych które wpłyneły na decyzję delikwenta i jego moralności można podyskutować, czyli to co robiliśmy powyżej Ja po prostu też oceniam to z punku widzenia swoich wartości którymi się kieruję w życiu. Prawda jest też taka że dużo ostatnio przyswajam wiedzy z forum, uczę się, czytam, łykam czerwone tabletki i po ostatnich moich przejściach życiowych, które otworzyły mi szeroko oczy i nakierowały mnie, czekam aż będę weryfikował to wszystko na własnej skórze. Każda dyskusja to duża kopalnia wiedzy.
  15. @Tajski Wojownik Dużo nieciekawych rzeczy tam opisujesz. Gdzieś wyczytałem na forum fajną rzecz, że facet tak naprawdę dużo nie potrzebuje od kobiety, ale na pewno to aby mieć po prostu spokój, ten emocjonalny spokój, chociaż od czasu do czasu Czy Ty to masz? Mówię oczywiście o sytuacji kiedy jesteś z nią, a nie bez niej. Może warto pomysleć o sobie i przestać rozpatrywać sytuację jaka to ona jest uzależniona od Ciebie, wprowadzić ten zdrowy egoizm, po prostu wziąść oddech i iść w swoją stronę.
  16. Jak się rozstaniecie to bedziesz szczęśliwym człowiekiem, tylko to powinno Cię obchodzić, to co będzie gadać to zmartwienie następnego kolesia który wpadnie w jej sidła i będzie chciał tego słuchać
  17. Tu też jeszcze wchodzi sytuacja o której pisał @tytuschrypus że Pani może Tobie naściemniać jaka to ona nieszczęśliwa, że tam już nic nie ma, może nawet mieszkają oddzielnie itp itd ale wtedy delikwent wiedząc o zdolnościach manipulacyjnych kobiet (albo ku jego nieszczęściu nie), wchodzi w to na swoją własną odpowiedzialność. W momencie kiedy dokładnie wie jaka jest sytuacja delikwentki a i tak w to wchodzi no to sory. Maczajac swego kutasa w lasce która to jest taaaaaka nieszczęśliwa w obecnym związku świadczy dla mnie o tym że koleś jest po prostu słabym człowiekiem który dał się zmanipulować, albo kuska go swędziała i miał na wszystko wyrąbane. I jak wcześniej pisałem, to że zasługuje na strzała bardziej chodziło mi o potepienie takiego zachowania, ja jestem ostatni do bicia po mordzie, to że @loh-pan chodziłby i napierdałał delikwentów to jego sprawa i konsekwencję, ja po prostu odwracam się na pięcie i odgradzam swój świat od takich ludzi, niepotrzebne mi to. Oczywiście KOBIETA w tym wszystkim rozkłada nogi, fizycznie bądź mentalnie (jak do niczego nie dojdzie) i to ONA ponosi winę za wszystko i to ją będę potępiać za to wszystko. A kolesia który wiedział o mnie wkładając swego kutasa w "moją" jedyną i niepowtarzalną myszkę i która po całym akcie wróci do mnie do mieszkania (to akurat z życia wzięte) po prostu nie szanuje. Inna jest sytuacja gdy laska się nie szanuje i po prostu, przypadkiem, a bo to alkohol, a bo to gadzi mózg i sie oddaje przy jakiejś sytuacji. Kolesia nawet nie znam a on nie zna zupełnie sytuacji w której znajduje się panna, dała to wziął. Tutaj nie mam nic do tego człowieka, a sytuacja kobiety niczym nie różni sie od sytuacji opisanych powyżej.
  18. też racja że nie rozpatruje z pozycji małżeństwa. Na pewno słyszał jak to źle u nas jest w związku, jaka ona się dusi itp ale nie znaczy że musiał ją pocieszać swoim zaganiaczem Ja nigdzie nie napisałem że kobieta nie ponosi winy. Jest cała jej. Napisałem że nie czuję się przez kolesia "zdradzony", tylko że postąpił słabo. Ona straciła u mnie szacunek, ale on też, tylko o to chodzi. Przecież nigdzie tej kobiety nie tłumaczę
  19. Jeżeli natomiast laska mi się puści z pierwszym lepszym na mieście, to jakie mogę mieć pretensje do kolesia?? Żadne, temu to z chęcią piwo postawię
  20. Ale ja kolesia nie obwiniam za tą sytuację, napisałem przecież że ona dała przyzwolenie. Masz rację, nie ważne czy trwało to 2 miesiące czy 2 godziny, to była tylko część historii. Chodzi mi tylko o to że koleś miał świadomość jak wygląda sytuacja i to wg mnie było z jego strony słabe. Tak, siedzą we mnie pewne wzorce i dopiero poznaje jak to wszystko funkcjonuje. Ale swój kręgosłup moralny mam i nie dopuszczam do tego aby cipka mi go połamała.
  21. Patrząc na to jak idzie dyskusja opiszę bliżej sprawę jak zostałem zdradzony. To był pierwszy mój poważny związek jak i jej. Po 3 latach wkradła się rutyna itp mieszkaliśmy razem, pojawił się koleś na studiach u niej, który wiedział kim jestem (mieliśmy takie samo hobby i radził się mnie przez moją ex w paru kwestiach) więc miał pewną świadomość w co on wchodzi. On urabiał ją, ona w końcu uległa. Trwało to jakieś 2-3 miesiące. Oczywiście, ONA dała przyzwolenie i kij z nią, ale ON dokładnie wiedział w co gra, a takich rzeczy nie szanuje. I zamiast przybić mu pionę, powiedzieć dzięki i postawić mu piwo, że uwolnił mnie od "miłości" , to raczej jednak zasłużył na strzał, bo wg mnie nie było to zbytnio honorowe, ale może nie wiem, ubzdurał se chłopak wielką miłość, oczy zarosły cipką i poszedł jak w ogień, nie patrząc na nic. Zgadzam się z @tytuschrypus wielu miejscach, ale jestem ciekaw jak zinterpretujesz tą sytuację. Oczywiście nie uważam że jakkolwiek ten koleś mnie "zdradził" czy coś, tylko że zachował się jak pała. Już opisywałem wcześniej przypadek z pięknym rudzielcem i jak postąpiłem, takie zachowanie wydaje mi się fer. A z wiedzą że ma kolesia a by dobierała się do spodni to nie czułbym się w porządku z moimi zasadami, bo też automatycznie bym nie szanował jej.
  22. Taboo

    Wtopa

    @Woytaz takie historie były już tutaj poruszane, przerażające... @blck.shp wg moich obliczeń też powinno być spoko, otoczenie pochwy nie jest zbytnio przyjazne w inne dni niż płodne, ale jak chcesz mieć pewność to jedynie rada @tytuschrypus.
  23. Raczej dobrego zdania o takim człowieku bym nie miał, a na takich szkoda mi czasu w życiu, jest wiele innych ciekawszy rzeczy do zrobienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.