Skocz do zawartości

El Cucuy

Użytkownik
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez El Cucuy

  1. Wiem wiem, podstawowy błąd. Chciałem mieć argument, którego bym użył na swoją korzyść, gdyby sprawa rzeczywiście trafiła do kuratorium. Ale już jest luz.
  2. To na pewno, to prawda. W klasie jestem pewny siebie. I tam też zachowuję profesjonalizm. Jedynie właśnie do tej pory sobie na fejsie na więcej pozwalałem. Nigdy więcej, oj nigdy.
  3. Już mówię jaki był powód - kilka dni temu, jak napisałem wprost, że jestem ciekaw jak się jej ułożyło życie po odejściu ze szkoły, zgadaliśmy się na krótką rozmowę telefoniczną. O umówionej porze w umówiony dzien na przestrzeni kilkunastu minut wykonałem 3 próby połączenia się i potem juz nie dzwoniłem. Nie odebrała, olała i to mi się trochę nie spodobało, jak wszelkie przejawy niesłowności. No i potem od słowa do słowa i doszło do sytuacji opisanej powyżej. Jeśli chodzi o dowody, to mam jeszcze na telefonie jej sms-a z niedalekiej przeszłości, jak pisała, że: "Może Pan zadzwonić jak Pan chce." Tyle.
  4. @Mosze Red prawnikowi wierzę. Dzięki wielkie oczywiście też reszcie z Was chłopaki, którzy daliście dobre słowo. Tak jak wcześniej pisałem - ani razu żaden wulgaryzm z mojej strony w jej kierunku nie poleciał oraz nie było żadnego seksualnego podtekstu. Tak jak wspomnieliście, napisałem po prostu prawdę. Chciałbym jeszcze odnieść się do tego, co napisał @Ważniak. U mnie w mieście ostatnio był podobny przypadek, że nauczyciel w innej szkole trochę tam poszarpał jednego chłopca. Sprawa oczywiście wylądowała w jego przypadku w kuratorium i dostał jakąś śmieszną karę w zawieszeniu na rok, czyli jeśli dopuści się w ciągu roku podobnego czynu, to dopiero wtedy zostanie zwolniony. Gościu pracuje dalej w szkole publicznej i się z tej całej kary śmieje w głos.
  5. @Mosze Red Kłótnia odbyła się na pw. Właściwie nie kłótnia tylko wymiana zdań trwająca 5-7 minut. To, czym poczuła się urażona to właśnie mój argument, że od sprzedawcy kebabów do nauczyciela z doświadczeniem oraz własną chatą jest jeszcze kilka etapów do pokonania. Właśnie w takich słowach to napisałem i potem przeprosiłem. Rozmowy niestety nie wkleję, bo w przypływie stresu zaraz po rozmowie usunąłem zawartość.
  6. Od momentu załagodzenia sytuacji już z nią nie piszę i nie będę. Tak, nie jest moją uczennicą. 3 miesiące temu z powodu problemów finansowych rodziny zrezygnowała ze szkoły i poszła do pracy. W klasie już się nigdy nie spotkamy.
  7. No właśnie nie. Nie było tam nic a nic o kontekście seksualnym. Moje obrażenie jej polegało na tym, że napisałem, że od sprzedawcy kebabów (ona tak pracuje) do nauczyciela z doświadczeniem jest jeszcze trochę drogi do przebycia. Było to z mojej strony ewidentne buractwo i wywyższenie się, dlatego od razu przeprosiłem. W momencie rozmowy nie była już moją uczennicą.
  8. Szanowni Bracia, piszę do Was z prośbą o radę lub też może słowo otuchy. Na pewno znajdzie się kilku z Was, od których dostanę opiernicz, bo z kontekstu jasno wyniknie, że się nie nauczyłem na własnym błędzie z przeszłości (pusty łeb...). Wczoraj na fejsie trochę się posprzeczałem z moją byłą uczennicą, tak tak... w pewnym momencie trochę ją obraziłem (ale bez przekleństw) i emocje zaczęły się lekko eskalować. Po tym, jak przez fejsa zaczęła mnie atakować jej koleżanka, stwierdziłem, że okej, przeproszę i załagodzę sytuację. Wiecie jak jest, od razu po tym, jak emocje opadły przestraszyłem się, że może pójść na mnie donos do kuratorium..., ale w sumie później doszło do mnie, że przecież typiara już zrezygnowała z nauki w szkole w której uczę oraz jest pełnoletnia, więc jest to sytuacja między dwoma prywatnymi osobami. Jak sądzicie, mogą kręcić z tego aferę nawet jeśli przeprosiłem i jeśli w momencie spiny to nie jest moja uczennica? Nawet jeśli już ta laska formalnie pode mnie nie podlega? Forum Marka jest jedynym miejscem, gdzie się mogę wygadać, bo w realu wstydzę się powiedzieć, że prawie 30 letni stary koń bawi się w takie bzdury... Jeśli będzie potrzebne doprecyzowanie sytuacji, to opiszę w większych szczegółach.
  9. U mnie w domu przy obiedzie wczoraj też było wielkie oburzenie ze strony damskiej części rodziny w kwestii słów księdza. Przykontrowałem dopiero, jak wszystko zjadłem. Za dobre żarełko było. Wszystkie pary po tym, jak minie haj zakochania, po prostu muszą lubić ze sobą przebywać. Jeśli dana kobieta lubi przebywać ze swoim facetem, to nie powinna mieć z dbaniem o niego żadnego problemu. A facet, jeśli umie myśleć strategicznie, też od czasu do czasu się w coś zaangażuje, co by ograniczyć ryzyko wysłuchiwania kazań.
  10. Ok, już nie zabieram głosu.
  11. @Tomasz580 Naśladuj rzekę. Rzeka płynie cały czas naprzód. Nie zawraca do momentu, przez który już przepłynęła.
  12. Juras, będąc osobą publiczną i powszechnie znaną w polskim środowisku MMA musiałby być debilem do sześcianu, aby się czegoś takiego dopuścić. Miały pozamiataną karierę komentatorską. Zawodniczą, którą niedawno reaktywował, zresztą też.
  13. Dzisiaj mamy 1 maja, a ja już teraz mam przeczytanych 7 książek i sam jeszcze odczuwam niedosyt. Kiedyś miałem może i dziwną, ale za to skuteczną metodę przebrnięcia przez trudniejsze rozdziały. Brałem papierową książkę do łapy i w tym samym czasie na słuchawkach puszczałem audiobooka dokładnie tej samej pozycji. No i przez trudniejsze rozdziały przeprowadzał mnie np. głos Krzysztofa Gosztyły, albo Grzegorza Pawlaka. Nie polecam jednak tego podejścia do całych książek, bo można zasnąć. Mnie bardziej niepokoi spadający poziom czytelnictwa u absolwentów szkół wyższych. Wiecie - praca zdobyta, zarabia się na życie odtwarzaniem tych samych czynności i zaczyna się mechaniczna bezmyślność. Nie generalizuję, ale w mojej grupie zawodowej, w nauczycielstwie, niestety tak jest.
  14. Tak tylko tytułem uzupełnienia do tego, co przed chwilą napisał @MoszeKortuxy. W Polsce zatrważająco mało osób czyta książki i to jest smutna prawda, ale ostatnio sam zaobserwowałem, że mój przyjaciel, który jest ...polonistą też cienko wypada, jeśli chodzi o obcowanie z literaturą. Przyjść do pracy, omówić lekturę w ten sam sposób, co robi to już od lat i wyjść. Zawstydził się, gdy wskazałem mu grzecznie, że nie tędy droga.
  15. Miałem kilka lat temu podobną sytuację, co @Lethys i zadziałałem mniej więcej tak, jak w powyższych komentarzach bracia piszą. Postawiłem bardziej na szczerość i mówienie prosto z mostu. Mam do siebie żal tylko za jedną rzecz - megadługo z tym zwlekałem. Straciłem kilka dobrych miesięcy spokojnego i bezproblemowego życia. Jeśli @Lethys jesteś pewien, że trzeba to zakończyć, zrób to szybciej niż później. Jej wrogiem za stracone (jej zdaniem) dwa lata tak, czy siak się staniesz, więc działaj i nie pozwól tej sprawie w Twojej głowie nabrać większych rozmiarów. Moje subiektywne zdanie.
  16. To ja zawsze zadaję wprost następujące pytanie: "Co będę miał, będąc w związku z Tobą, czego sam sobie nie mogę zapewnić?" Później ten charakterystyczny wyraz twarzy typu "WTF?! Jak on śmie jeszcze mieć jakieś wymagania!!"
  17. @Tomko Zauważyłem i w pełni się zgadzam. Bardzo często używam słynnego powiedzenia, aby nie robić ku*wy z logiki. Wówczas Panie się oburzają, że każdy ma swoją logikę. LOGIKA JEST JEDNA. RÓŻNE SĄ POGLĄDY - tak im odpowiadam.
  18. Moim zdaniem nie masz czego żałować. Łaska takich młodych samic na pstrym koniu jeździ. Zmienia się z minuty na minutę.
  19. Obejrzyjcie ten wywiad, jeśli jeszcze nie mieliście okazji. Moim zdaniem Renata Kim wyczuła prawdę, mówiąc, że Pani Katarzyna nie zachowuje się jak ofiara pobicia. Dziwne jest też to, że Pani Katarzyna wraca do historii sprzed kilku miesięcy związanej z odebraniem Panu Miłoszowi uprawnień instruktorskich. Kogo to teraz interesuje i jaki to ma związek ze sprawą? Podkreśliła tylko, że była na ten temat "głośna sprawa". Grubymi nićmi szyte moim zdaniem.
  20. Pracowałem kiedyś w Olsztynie, gdzie Pan Miłosz kiedyś mieszkał, jako dziennikarz sportowy i mieliśmy okazję kilkakrotnie się widzieć podczas wywiadów, które z nim przeprowadzałem. Normalny, spokojny facet, który miał świetny kontakt ze swoimi grupami treningowymi. Prowadził nawet zajęcia dla dzieciaków, podczas których panowała mega atmosfera. O tym, czy ma jakieś problemy z prawem, w ogóle nie wiedziałem, a miałem wtedy w pracy sporo informatorów. Coś prędzej, czy później by do mnie doszło.
  21. Uważnie przeczytałem wszystkie posty w tym wątku ze względu na to, że podobnie jak Wy odczuwam chroniczną niechęć przed związkami. Jestem już na etapie, na którym życie singla oraz życie w ciszy i spokoju to dla mnie praktycznie synonimy. Wszelaki pierwiastek "shit testów" pojawia się dziwnym trafem wraz z próbami wkroczenia pierwiastka damskiego w moje życie, które to próby bardzo szybko ucinam. Prawdą jest, że od czasu do czasu dobrze jest spędzać wolne chwile w samotności, bo to pozwala poznać siebie, wyciszyć się i odzyskać równowagę psychiczną. W nawiązaniu do tego, co napisał @m4t, również byłem traktowany przez pewien czas jako tampon emocjonalny. Zdziwienie moich "spowiedniczek" pojawiło się dopiero, gdy zacząłem świadomie rezygnować z tej roli.
  22. Ja mieszkanie kupiłem w październiku 2017 i tata mi powiedział, że jak dam sobie je odebrać jakiejkolwiek Pani, to żebym w domu się już nie pokazywał. Jak dobrze trafić na mądrego ojca.
  23. @TheFlorator Teraz sobie też przypomniałem, że przecież już wykonałem też tłumaczenie nagrania synchronizującego fale mózgowe, którego Marek jest autorem: Modlitwa do najukochańszego przyjaciela Boga. Odezwę się niebawem też do Marka w tej sprawie, bo zysk z tego może być dla niego jeszcze szybszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.