Skocz do zawartości

Truth99

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Truth99

  1. Kolega tak jedynie skwitował mą sytuację. Wymysły są z dwóch niezależnych miejsc i opisują dwie niezależne sytuacje. Ale to jest nieważne, nie ma dowodów, logiczna sprawa. Oczywiście, że warto zadzwonić i poddać uczciwość pod wątpliwość nawet jeśli nie mam dowodów a jedynie zeznanie, że matka dzieci się obnosi radośnie ze znajomością swojego partnera z sędzią i rzekomym ustawieniem sprawy. A że kręgi jej partnera bronią sądów i są to osoby publiczne to koło się zazębia. Nie ma co się szczypać, bo teraz jest najlepszy czas. Nie zacząłem jeszcze otwartej wojny, póki mi daje dzieci, mało tego może ale daje.
  2. No kolega, który mi to powiedział wychodzi z założenia, że każdego kupisz albo podejdziesz. Właściwego. Skoro druga strona to zrobiła, to czemu nie ja? Faktycznie facet robi potężne interesy i jest rewelacyjnym graczem z poważaniem od podwórek do polityków. No ale to są lata w temacie, zęby zjedzone i ogromny łeb.
  3. Zobaczymy, co się uda adwokatowi. Ja po prostu bym chciał wreszcie żyć bez cholernego stresu. Miałem zarąbisty miesiąc po kilku latach totalnego gówna. Psychiatra jest niezbędny, wcześniej jointy jarałem i to był mój prozac. Rzuciłem wszystkie możliwe używki, trzymam się tego jak nigdy i ponad wszystko ale wzrost świadomości chyba jest całym tym szokiem. Tak wiem, gadam jak pi*da, że mnie ucho i ręka boli. Po przeczytaniu o kilkuset sprawach wydymanych ojców nagle zacząłem wątpić. Po odbytej pierwszej sprawie, gdzie sędzia była zdecydowanie przeciwko mnie straciłem oręż. Opinie moich znajomych są typu - czemu Ty nie kupiłeś sądu idioto? Nie znasz życia- masz po mordzie. Nic nie poradzę, jestem uczciwy, bo tak sobie wbiłem w bańkę i szanuję to bardzo, że mam honor i zasady. Pomimo świadomości, że to dla mnie źle.
  4. Ja z moją byłą nie mam kontaktu w stopniu dwóch zdań. Po prostu jej otoczenie zaczyna pękać z powodu podłości traktowania relacji dzieci ze mną i zyskałem tajnego sprzymierzeńca. Gdybym nawet wystąpił o zmianę babki, która jest zastępcą swojego wydziału to decyzję podejmuje jej podwładny wybierając nowego sędziego spośród jej podwładnych. Decyzja jest jednorazowa i ostateczna. Więc martwa instytucja. Zwyczajnie nie wiem jak o tym nie myśleć kiedy już zostałem upewniony co do swoich podejrzeń z pierwszej rozprawy kiedy to baba od razu wydała się okropnie stronnicza. No zobaczymy, musiałem to gdzieś komuś wypluć z siebie.
  5. Cześć. Dowiedziałem się, że sędzia w moich sprawach o alimenty oraz uregulowanie spotkań jest kupiona przez konkubenta matki moich dzieciaków. Dzieciaki mają syndrom Gardnera dodam i z każdym kolejnym spotkaniem jest większa niechęć do mnie pomimo moich ogromnych starań. To sobie doczytacie, co to za syndrom. Jednym zdaniem - są nastawiani przeciw mnie jako wrogowie. Kurde no trzy tygodnie do kolejnej sprawy a ja po kilkunastu godzinach szukania informacji co robić, znowu doszedłem do wniosku, że jednak jestem przegrany i złapałem deprechę. Jak człowiek dopiero co wstał z gleby po kilku latach totalnego rozpadu to jego byt jest raczej kruchy. Dzień czwarty owej deprechy. Muszę się zebrać i iść do pracy, bo wczoraj nie byłem, dziś mógłbym być już od 5 godzin a każdy kolejny krok do tyłu będzie bardziej wbijał w ziemię. Szkoda bo miałem mocne trzy tygodnie i gubię przez palce postanowienia. Trochę za bardzo się tym unosiłem, że jest dobrze. No ale jak człowiek sam się podniósł to szuka poklasku. Choćbym się łamał i słodycze kupił albo białe pieczywo to peta nie zapalę. Tyle dobrego. Problem, że mi znowu samobójstwo mignęło, bo jak pomyślę, że mi zabiorą kontakt z chłopcami to nie zostaje nic. Jako, że jestem bardzo chwiejny i nadal znerwicowany, czasem pajacuję jak osioł ze Shreka to jest problem. Zrobią ze mnie niestabilnego a kupiona sędzia klepnie młotkiem, że nie mogę być odpowiedzialny za dzieci. Kiedy to właśnie dzieci, ich miłość i miłość do nich pozwoliły mi wstać po wegetacji w bólu, niemocy a zwyczajnie bezczynności i zrezygnowania. Łatwo to wykorzystać a ja bym chciał po prostu powiedzieć prawdę jako uczciwy człowiek. Zgłoszę to do CBA ale ile tym sobie pomogę, to raczej niewiele. Kolejnym ojcom jeśli ją dopadną. Dowodów nie mam, była ma kreta w bliskim gronie i on mi powiedział o wielu rzeczach w tym tej. Sędziego zmienić się nie da, martwa instytucja. Za trzy tygodnie sprawa. Pracuję na czarno, mam bardzo realny plan na odbudowanie życia, który realizuję i nie wierzę, że nie wejdę na szczyt. Ale dla sądu to nic. Bajki będę opowiadał. Jeszcze bezrobotny. Nie mogę iść na pierwszy lepszy etat, bo mnie finanse znowu pod wodę ściągną, szukam dobrej pracy ale zarabiać trzeba na bieżąco więc robię na boku coś, co umiem. Nie wiem po co to napisałem. Z jednej strony niech mnie ktoś przytuli, z drugiej niech przypierdzieli, byle by sznurka nie podawał, bo mam dosyć, grubo dosyć nerwów i strachu.
  6. Normalnie. Wyłączają bankomaty i mamy Cię! Haha, Grecja. Świat niedługo przejdzie na walutę tylko elektroniczną. Transakcje na bitcoinie są poza systemem Banku Światowego.
  7. Bitcoin jest rewelacyjny jeśli chodzi o możliwości zarobku, bo to realna alternatywa kiedy rypną banki i papierowa kasa i teraz jest do tego największy boom. Z tym, że judeobankownia już zastanawia się jak obciąć mu łeb i jeśli wszystko rąbnie w jeden dzień kupa ludzi obudzi się z łapami w nocnikach. Bardzo dużo znajomych mnie do niego namawia i wiem, że mają ogromne, realne zyski. Na szczęście nie mam teraz czego inwestować.
  8. Bardzo ładnie. Wal ją nie waląc i wygrałeś walkę.
  9. Zaczynaj dzień od śniadania. Albo teeen. Od kolegów uzupełniaj
  10. no uratowałeś sytuację. przecież mamy prawo zwyczajnie mieć klasę
  11. Truth99

    Witam wszystkich

    Cześć, czytaj, działaj, zmieniaj swój świat na lepszy
  12. Chłopaki dobrze radzą. Polemika nic nie da, wykłócanie się tylko zepsuje resztki relacji. Stwórz sobie w głowie plan i żyj nim póki nie zrealizujesz. Ja jak wiałem od nawiedzonej matki namówiłem kolegę na wyprowadzkę i wynajęliśmy małe mieszkanko. Niebo a ziemia. A i koleżanek nikt nie będzie liczył i oceniał Powodzenia mordko, Twoje życie, Twoja rozczochrana i nie daj innym po niej skakać!
  13. No jak nie wierzysz to po co masz siebie i innych w ciula robić? Powiedz jej, że jeśli ona chce białej sukni to Ty chcesz ołtarz z piernika, kościół z ciasta i basta. Tak na prawdę tu jest kwestia jak Tobie na niej zależy. Jak zależy i jesteś pewien swego to robisz to dla niej. Ksiądz to żaden z niego szaman, klątwy mia nie będziesz. Tylko to jest takie oszukiwanie samego siebie. A i sam siebie znasz najlepiej.
  14. Zacznij chyba od rozwodu. Z resztą logistyka w Twojej gestii. Zrób sobie kilka wersji planu. Jesteś obrotny, ambitny, sam sobie jesteś poduszką wynika z powyższego tekstu. Zdecydowanie własny biznes w Twoim przypadku. Powinieneś robić to, czym się nie znudzisz i co będziesz zwyczajnie chciał robić z pasji a nie zastanawiać się, gdzie Ciebie nie było, bo skakanie z kwiatka na kwiatek nie prowadzi do celu wyższego. Wtedy ogromna ilość absorbowanego czasu przy własnym biznesie zleci szybko i nim się obejrzysz będziesz zakładał tu posta jak użerać się z podwładnymi (jw haha). Działaj chłopie i nie daj sobie ponownie dochodzić do tego cholernego szklanego sufitu! Będziesz wolny a wtedy wreszcie szczęśliwy i nieskrępowany w rozwoju. A rozwój i realizacja są najważniejsze. Grunt to działać, działać, działać!
  15. Kilka lat temu przyjaciel miał podobny problem z panną. Dałem mu podobną radę jak Tobie chłopaki wyżej. Skończ to, szukaj tego, czego potrzebujesz a znajdziesz i wszystko się odmieni. Ożenił się właśnie z kobietą poznaną na jednym z portali w celu wspólnego seksu. Są dla siebie totalnie idealni. Nie chce mi się tego przykładu bardziej opisywać ale morał jest prosty - bez seksu, jeśli Ty czujesz się z tym źle - związek out, do kosza. Nic dobrego nie wyniknie a będziesz bardziej i bardziej cierpiał, aż usłyszysz, że jesteś zboczony, nienormalny, niemoralny i wszystko na raz. Jak baba się odwraca dupą to potem ciężko jej zmienić coś w głowie. Jeśli sama buduje usilnie mur a Ty się miotasz w myślach i jesteś pokrzywdzony, i jeszcze może winny!? Twój mózg działa nieracjonalnie, nie masz energii do działania i rozwoju. Samobójstwo mate. I wolisz seks, czy zachować mieszkanie w fajnej okolicy? Myśl racjonalnie, myśl o sobie, to Twoje życie i nie jesteś skazańcem. Póki nie zaciąży.
  16. Nie ma takich gór na które bym się nie porwał jeśli jest to element drogi na moją własną. 

  17. Jest rewelacyjnie dobrze w stosunku do stanu jaki był gdy wyjechałem kilka lat temu. Wróciłem zdziwiony, że Polska jednak dalej będzie istnieć. Nie wiem czy wiecie jaki był plan. Jednym zdaniem- 10 lat i by nas nie było na mapie. Byle tylko Judeopolonii nie zbudowali a Trójmorze, bo wiecie kto tu ma 90% majątku (narodowego podkreślam). Nawet mi to nie przeszkadza, niech tu przeniosą Nowy York czy londyńskie City, wszyscy skorzystamy. Ja czekam na konstytucję dla biznesu, żeby ponownie otworzyć firmę, tym razem na dobrych warunkach, mając za sobą a nie przeciwko sobie sądy. Nie chce mi się dyskutować w takich luźnych tematach jak ten. Coś tam jeszcze pogadamy, jestem po szkole dziennikarzem politologiem i poświęcam na prasówkę kilkadziesiąt godzin tygodniowo od lat, coś tam czytałem. Prasówkę ze wszystkich stron sceny i z różnych kontynentów. Kiedyś do była mania, dziś już zwyczajnie wiem kto z kim jest, kto dla niego lobbuje i w jakim celu. Nie ukrywam swojej prawicowości, wcześniej byłem za nią niszczony, dziś mogę śmiać się w twarz. Liberalizm jest fajny ale nie taki który nam fundują w określonych, niestety złych własnych celach. Mnie interesuje silna i uczciwa Polska, najlepiej od morza do morza i kara śmierci albo ciężkiej pracy dla ogólnikowo mówiąc wrogów, więc po cichu popieram wizje Kaczafiego. A PO, czy poprzednich najemników-miglanców nie ma co porównywać, bo to partie opłacane i utrzymywane przez obce państwa i ich czołowi działacze z czasem zostaną skazani za tak zwaną zdradę stanu. Sprawa ukraińska jest natomiast w cholerę delikatna i to ciekawy temat ale na wielką dyskusję. Tu niestety jak w większości kwestii politycy są bardzo zacofani, niedoinformowani, niekonkretni i wręcz antypolscy ale coś ostatnio drgnęło. Świadczy to właśnie o ich zacofaniu w tematach. I tyle na dziś. A 500+ jest na zachodzie w różnych formach od dawna i nikt nie pierdzieli bzdur o socjalizmie. Na ziemię proszę. Pozdrawiam serdecznie.
  18. Ja kilka lat byłem chłopcem z Kasią a teraz jestem mężczyzną bez kasy i mam dwóch chłopców
  19. Noo Chłopaki i Panie. Wczoraj wysłałem smsa z zapytaniem o której dziś mogę zadzwonić do mojego 3 letniego jubilata - bez odpowiedzi. Zadzwoniłem o 9 rano - bez odbioru czego się spodziewałem - chcąc jej dać strawić, że mi zależy. Drugi raz zadzwoniłem punkt 19 (żeby nie było, że nękam, plus pora kiedy na bank są w domu). Matka dzieci oddzwoniła po 10 minutach mówiąc, że mały nie chce podejść do telefonu [słyszałem jego paniczne NIE w tle (poradzimy sobie z rozterkami, byłem na to gotowy)]. Poprosiłem więc spokojnie i grzecznie o jego 4 letniego braciszka do słuchawki;) Już na to czekał szczęśliwy. Powiedziałem, że jestem w pracy, tęsknię, widzimy się za trzy dni (wyczuwalna radość). Poprosiłem, żeby przytulił brata mocno od tatusia w dniu urodzin - potwierdził ochoczo. No i przekazał mu, że u babci czekają fajne urodzinowe prezenty i w niedzielę będziemy świętowali. Pobiegł go tulić. Bardzo Wam dziękuję za rzeczową pomoc. Bardzo. PS z okazji urodzin młodego (data + dzień antypapierochowy o którym trąbiono w radiu) rzuciłem dziś fajki po 15 latach. To był ostatni zły nawyk jaki mi został z mojej listy, najtrudniejszy na deser. Od 2 tygodni zmniejszałem ilość, od miesięcy budowałem mocne podstawy w głowie. Razem ze mną po 25 latach solidarnie rzucił mój przyjaciel, współlokator, brat przyszywany, bo w biedzie skumany. Klasa. Więc szczęśliwy dziś dzień i konkretnie do przodu. Kolejny. Elo o zacni mężowie!
  20. To prawda. Genetyki nie da się oszukać. Jesteśmy R1A1A a pierwsze państwo RAM w którym mieszkaliśmy powstało 80.000 lat temu. Niestety historie piszą wygrani. Polecam Lechickie grupy na facebooku.
  21. A skąd takie cudo się bierze? W czym to jest?
  22. Kobieta z klasą - to o wychowaniu jakby jest. Charakter to inna para kaloszy. Taki dodatkowy smaczek. Kanony się nie zmieniają, jeśli ktoś ma ogładę, styl i dobry smak to ma klasę. Klasa to wygląd i zachowanie. Postępowanie według ogólnie przyjętych norm zachowując ich najwyższy poziom. Klasa to poziom maks, pięć gwiazdek, coś więcej niż dobrze. Czasem afisz czasem dyskrecja. Klasa to lekcja dla innych. Wzór. Charakter się z tym chyba nie łączy w parę. Przyciąga klasę jeśli potocznie odbierany jako silny, konkretny, indywiduum.
  23. Tak właśnie wygląda moja "zemsta" na świecie czyli ludziach, którzy chcą być mi wrogimi i są. Mój progres. Mój sukces, praca nad i ze sobą. Bez złych emocji. Długo do tego szedłem. Fajnie, że trafiłem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.