Głodny Prawdy

No tak z innymi na trzecim spotkaniu to był seks a ta to nawet dotykać nie chce... kto to pomyślał no co to za kobiety w tych dzisiejszych czasach. @Ragnar1777 Masz racje, bardzo podobają mi się twoje posty, dobrze piszesz i jesteś aktywny. Co za strategia, no ciekawa. A ty autorze miej się na uwadzę co do tej pani.

Ten kto dominuję rozdaję karty więc jak myślisz.

Jakość dzwięku zależy od wielu czynników, przedewszystkim od źródła dźwięku w sensie samego nagrania. Sprzętu z którego jest odtwarzana, kabli i samych głośników. Ja słucham z telefonu i z laptopa lub starych głośników na pc. Mam jeszcze wieżę 20-letnia Też dobra. Uważam że słuchawki to najważniejszy element i pod względem jakości jak i trwałości, np. Słuchawki sony za 50 zł rozlecaiły mi się po 3mieś. a drugie takie same po 3 latach. A słuchawki od telefonu grają jak byś stłumił dzwięk jakąś tubą. Obecnie mam słuchawki od ponad roku Shure SE 215, 400zł i jestem zadowolony jakość dzwięku również jest Bardzo dobra w przeciwieństwie do tamtych telefonowych czy sonowych grają jak bym je kupił wczoraj, czysto i ostro, więc póki co polecam. https://www.ceneo.pl/12402277

Możliwe że tacy ludzie odrzucają prawde mimo tego że czują co jest na żeczy, ale weszli głęboko w matrix i nie chcą poznać bolesnej prawdy jak i przejrzeć na oczy.

Nie mam z tym problemu, chętnie siędowiemy i wyciągniemy wnioski. O nie... brak słów poprostu nie mogę czytać takich historii. Facet ma pozamiatane.

Oj przegrałeś życie ja zresztą też bo jak to bez tych walentynek jak to bez kobity PEDAŁ! Ostatnio oglądałem filmik parodiowy na yt w którym była sonda uliczna z mikrofonem i kamerą i taki dialog Dziennikarz: "Ma pan żone?" Gościu (dziadek ok.60lat): "A co ja pedał, żeby jedną kobietą całe życie..." Kurcza jakie to prawdziwe, swoją drogą świetny argument...

Nie no żartowałem, statyw za 300 zł i Nikon lub Canon do 2tyś. jak ci się wkręci to zbieraj na obiektywy. Pentax jest fajny bo lustro jest nie przesunięte od 50 lat i kupisz stary obiektyw za 50 zł i też pyknie (tak słyszałem).

Canon i Nikon to meinstrim kupuj pentaxa czy coś a za 2 tyś to statyw kup a nie Body. Ale obiektyw najważniejszy

No i tak to jest no tak to tak... 10 lat jak psu w dup... teraz tylko nauke z tego wyciągnąć.

Fajna rozkmina, chwile się zastanowiłem i pomyślałem, Emocja chyba się nie pomyliłem.

Czyli mną, też tak mam. Wiem że moje znajomości będą płytkie, chodzi o jaki kolwiek kontakt z człowiekiem. Tak naprawdę trzeba zdać sobie sprawę z tego że całe życie jesteś sam ze sobą i możesz liczyć tylko na siebie.

Ja również, zapomniałem wspomnieć o tym że bedę odwiedzał divy co by spuścić ciśnienie w nadjądżu. Też mam pomysł na życie jeśli mi się uda czego muszę być pewny nie będę miał czasu na związki i normalne życie. Kto założy rodziny? Co cię boli? rodziny będą zakładane a dzieci będą płodzone tego nie zatrzymasz. Dobre pytanie, strach? nie wiem, jest jakiś na pewno, strach przed nieznanym bo nigdy w związku nie byłem więc nie powiem że nie ma, po dupie dostane i tak więc mi na tym nie zależy. O to też mi chodzi nie chcę być niewolnikiem matrixa. Jest taka możliwość, wtedy trzeba znaleść nowych kolegów, mój plan nie przewiduję braku kontaktów z ludzmi.

Powodzenia, zdawaj relacje.

Witajcie Bracia Często mam rozkmine jak będzie wyglądało moje życie w samotności, Nie wiem co stanie się za minute czy godzinę ale myślę że wybiore życie w samotności. Nie wiem jak zareaguję na to rodzina. Gdzieś przeczytałem że młodzi mężczyzni wychodzą stąd w przeświadczeniu że już chcą żyć sami i ja chyba jestem jednym z nich. Brak świąt katolickich i innych dupereli brak walentynek... Nie jest mi tego żal bo to takie matrixowe gadanie już dzisiaj ludzie myślą o mnie jak o dziwaku i człowieku tajemniczym a co będzie za pare lat. Brak stękającej i ryczącej żony która wysysa całą energie i majątek razem ze zdrowiem ehh... już za tym tęsknie (ironia) A wy wybieracie życie w pojedynkę? Co o tym myślicie.

Ważne że zamoczył.

Artykuł o sikającej Monice mnie bardzo zaintrygował...

Ostatnio zasłyszałem od pewnej pani że "Wykorzystuję ją jak mąż żone, no jak mąż żone!" Nic się nie odezwałem.

Witajcie Bracia Reakcja stresowa - tak nazywam to uczucie w sercu które zapewne dobrze znacie kiedy nagle zlewa was stres, Dla mnie bardzo nie przyjemne i nie lubie jej. Taki stres zalewał mnie już setki i tysiące razy szczególnie nasilony u osoby nieśmiałej takiej jak ja. Pojawiał się w wielu sytuacjach i pojawia się nadal lecz czasami maleje nie jest już taki jak kiedyś. Kiedy nawet pytasz się dziewczyny która godzina, kiedy jesteś w gronie osób ci obcych i musisz z nimi gadać lub siedzieć, kiedy zbliża się grupka dresów na ulicy a ty w sumie jesteś bezbronny... Od teraz zaczynam obserwować to uczucie kiedy idę po ulicy i mijam grupkę dresów czy innych narkomanów w myślach się uspokajam i mówię sobie że jestem twardy patrząc w dal przed siebie i idąc pewnie w przód. Wy też pewnie za tym nie przepadacie i z tym walczycie, Jakie macie na to sposoby? Myślę że jestem na dobrej drodzę.

A co to?

Po co to wrzucasz na forum film z jakiegoś ślubu co to kogo obchodzi że ona się z nim ożeniła.

Miejcie na uwadzę fakt że mając o sobie takie mniemanie nie afiszujemy się tym tylko zachowujemy dla siebie, bo sami możemy stać się taką najgorszą wersją janusza.

Ooo... no fajna nawet.

Co o tym myślicie? coś w tym jest?

Dopiero po widzisz jakie to jest łatwe i przyziemne, że w sumie mógłbyś to robić bez żadnych oporów z dowolną dziewczyną i to jest normalne jak załatwianie potrzeb fizjologicznych. Oczywiście każdy ma inne odczucia.

Ale Świętojebliwa.