Xellos

Dzięki Bogu nie jestem, jak to kiedyś powiedział Jaime Lannister. A skąd u Ciebie takie podejrzenia?

Przegląd internetu pozwolił mi ustalić, że to kobieta - niejaka Mackenzie Davis. Ma grać bojowniczkę, która przeniosła się w przeszłość. Po prawej stoi Sarah Connor, po lewej Daniela Ramos - nowa postać, podobno główna bohaterka. Terminatora ma grać Gabriel Luna, ale Arnold też ma się pojawić - pewnie znowu będzie dobry i zły model. Podobno film ma poruszać problemy imigracji i globalnego ocieplenia... Zapowiada się niezły syf.

Ech...i gdzie jest ta słynna kobieca solidarność? Macki patriarchatu sięgają dosłownie wszędzie.

Ze smutkiem stwierdzam, że wsparcie dla kobiet chcących studiować informatykę w dalszym ciągu nie jest wystarczające...stypendia, konsultacje, wszystkie te zachęty, fundusze europejskie...i pomimo tego wszystkiego okazuje się, że wśród studentów tego kierunku wciąż mamy zaledwie 14,6 procenta kobiet. Mizerny wynik. Trzeba wzmóc wysiłki. Myślę, że powinno się zabronić stawiania kobietom ocen niedostatecznych. Profesorowie to głównie mężczyźni, takie zachowanie z ich strony to oczywisty przejaw seksizmu, toksycznej męskości i opresyjnego patriarchatu.

Cóż za lawina komentarzy... Na filmiku widzimy ceremonię ślubną, a dokładniej jej istotny fragment - podział ciasta weselnego. Od czego zaczyna się filmik? Pan młody dzieli się ciastem z panną młodą. Bez wydurniania się bierze kawałek i podaje jej do ust. Zachowuje się stosownie. Przychodzi kolej panny młodej. Powinna zrobić to samo, ale wpada na genialny pomysł - he he, pomacham mu tym ciastem przed twarzą, będzie zabawnie. Takie małe upokorzenie w dniu ślubu przecież mu nie zaszkodzi. Pan młody stwierdza, że pannie młodej strzał z liścia też nie zaszkodzi. Szok i niedowierzanie! Czy obserwując to, jestem tym oburzony? Niespecjalnie. Tak działają prawa fizyki - gówniana akcja wywołuje gównianą reakcję. Ech, wiele nam jeszcze brakuje do prawdziwego równouprawnienia... Codziennie tysiące mężczyzn dostają w twarz od kobiet i wszyscy sądzą, że to zabawne. Jedna kobieta dostaje w twarz od mężczyzny i wszyscy zaczynają wariować.

To rzeczywiście wielkie zwycięstwo feminizmu. Nazwanie tego kopaniem leżącego byłoby niedomówieniem...należy to raczej określić ,,kopaniem trupa''. Mimo wszystko szkoda, że pismo z taką historią kończy w taki sposób. Pozostaje poczekać cierpliwie na inną aukcję - Gazeta Wyborcza, Kultowe Wydawnictwo BCM! Zostań nowym Michnikiem! Spełnij marzenia o staniu się głosem żydokomuny! Teraz ty możesz formatować mózgi Polaków! To będzie coś. Chyba zacznę odkładać pieniądze.

Podobno jest kilka filmików z takimi scenami. Może to karmienie się ciastem ma jakieś głębsze znaczenie? Gdyby hipotetyczna żona zrobiła mi taki żarcik podczas zakładania obrączki, też bym się zdenerwował. Przesadzają komentatorzy z youtube - mnóstwo osób pisze, że chciałoby pobić lub zabić pana młodego. Ktoś proponuje 1000 dolarów za podanie jego adresu - rozumiem, że w celu wysłania tam jakiegoś asasyna. Czy w odwrotnej sytuacji też by tak było? A podobno mamy równouprawnienie.

Gówniane zachowanie. To pokazuje, że granie dziećmi kobiety mają we krwi. Powinieneś jej wytłumaczyć, że takie akcje nie będą tolerowane. Ma do Ciebie jakieś pretensje? Niech je załatwia samodzielnie, zamiast zasłaniać się potomstwem. Nastawianie dziecka przeciwko ojcu to słaby pomysł. Chyba, że sama chce się z nim użerać. Gdyby coś takiego się powtórzyło...zajmujący się dzieckiem tata mógłby pokazać mu siedzącą przy komputerze matkę i zacząć mówić coś w rodzaju: ,,Mamusia nie będzie się z tobą bawić, mamusia ma cię gdzieś. To zła kobieta, ona nie nadaje się na matkę''. Ciekawe, czy coś takiego by się jej spodobało?

To rzeczywiście ładnie z jego strony, ale nie przeceniałbym wagi tego zachowania. Widać, że to teoretyk a nie praktyk - jeszcze nie wie, jak postępować w takich sytuacjach. Na zachodzie lewica ma to od dawna opanowane i podczas konfrontacji z przeciwnikiem ideologicznym nie wchodzi w żadne dyskusje, ogranicza się do wrzasków i wyzwisk. Pozostali manifestanci to sobie przyswoili, on jeszcze nie. Nauczy się z czasem. Od kiedy komuniści mają coś przeciwko realizacji najpodlejszych instynktów? Ostatecznym celem marksizmu jest sprowadzenie człowieka do poziomu zwierzęcia. Odarcie go ze wszystkiego, co wyższe. Usuwamy duszę , pozostaje biologiczny twór kierujący się biologicznym instynktem. Mamy XXI wiek, a nie XIX. Zresztą, nawet wtedy nie chodziło o ulżenie losowi robotników. Chodziło o wykorzystanie ich w charakterze paliwa dla rewolucji. Praktyka komunizmu wyraźnie to pokazała. Obecnie tym paliwem mają być kobiety i mniejszości seksualne, proletariatem nikt się nie zajmuje. Oprócz Ikonowicza, który najwyraźniej spędził większość XX wieku w stanie hibernacji i nadal wierzy w ideę, która w wersji optymistycznej jest od dawna nieaktualna i skompromitowana, a w pesymistycznej nigdy tak naprawdę nie istniała.

To straszne co brak penisa potrafi zrobić z kobietą. Najbardziej spodobał mi się typek, który pojawia się w trzeciej minucie. ,,Po prostu jestem głęboko w sercu komunistą(...)przeszkodą jest czynnik ludzki, który można by...teoretycznie...wyeliminować częściowo''. To wzruszające, że wciąż istnieją tacy zaangażowani, gotowi do walki o lepsze jutro młodzi ludzie. Ideały komunizmu jeszcze nie umarły. Trocki i Lenin uśmiechają się, patrząc z zaświatów na tego obiecującego młodzieńca.

Słaby dobór komentarzy - niektóre w ogóle nie dotyczą tej kobiety, niektóre to bardziej różnica zdań niż jakaś nienawiść, znalazł się nawet jeden komplement. Rozumiem, że według tej babki każda wypowiedź, który jej się nie podoba, to hejt? To tak nie działa. Merytorycznie słabo...aranżacja i wykonanie takie sobie... Cezik zrobił to lepiej.

Może po prostu uznajmy, że sam fakt posiadania penisa to molestowanie seksualne. Dajmy sobie spokój z takimi półśrodkami. Kiedyś po osiągnięciu pewnego wieku szło się do wojska, w przyszłości każdy samiec będzie trafiał na dwa lata do ośrodka rehabilitacyjnego dla agresorów seksualnych. Wykłady feministek połączone z terapią elektrowstrząsową wybiją mu z głowy podnoszenie wzroku na przedstawicielki płci wybranej.

Rzeczywistość nie jest ,,ponura''. Rzeczywistość jest taka, jaka jest. Tak to zostało wymyślone przez matkę naturę. Samiec stara przekazać geny dalej, samica stara się zapewnić genom przetrwanie. Prosty, efektywny system. Można się tym nawet zachwycić. Można też naoglądać się bajek o kucykach pony i zacząć płakać, że druga strona czegoś ode mnie chce. Czyli chce mnie wykorzystać. Gdyby niczego nie chciała - to by była prawdziwa miłość. Piękna, platoniczna, bezinteresowna. Ochy i achy. Fantastycznie. Z tą miłością jest tylko jeden problem... Gdybyśmy zaczęli ją na serio wyznawać, nasz gatunek by wyginął.

Witam.

Ktoś gdzieś wrzucił taki filmik. Uznałem, że powinienem to podać dalej.

Czyli pedał - prawicowiec? To czysta fantastyka. Nie. To główny argument samego Biedronia. Wiatr zmian, powiew nowoczesności. Tak sądzę. UE, czyli ściślej rzecz ujmując - Niemcy. https://www.welt.de/politik/ausland/article188138507/Polen-Robert-Biedron-die-neue-Hoffnung-der-Opposition.html

Witam.

Z twittera Piotra Mullera (słupski poseł PiS): 1.Obniżenie cen biletów – NIEZREALIZOWANE 2.Zapewnienie miejsc w żłobkach – NIEZREALIZOWANE 3.Likwidacja Straży Miejskiej – NIEZREALIZOWANE 4.Program rowerów miejskich – NIEZREALIZOWANE 5.Dokończenie budowy Parku Wodnego – NIEZREALIZOWANE 6.. Instytut Zielonej Energii – NIEZREALIZOWANE 7.Darmowy Internet – NIEZREALIZOWANE 8.Karta Słupszczanina – NIEZREALIZOWANE 9.Ściągnięcie dużych inwestorów – NIEZREALIZOWANE 10.Budowa rozbudowanego sytemu ścieżek rowerowych – NIEZREALIZOWANE Musiałem wyłączyć po kilkunastu minutach. Bzdury które tam wygłaszał to jedno, ale jeszcze gorsze były te jego wrzaski. Po każdym zdaniu wykrzyknik! Rozumiem, że to wiec polityczny, ale mógłby jednak nie drzeć mordy przez cały czas. Wiadomo, że na pewno na niego nie zagłosuję, ale...i tak jestem trochę rozczarowany poziomem tej jego imprezy. Kaczyński jest silny słabością opozycji. Stawiałbym na to ostatnie.

Ten temat to trolling? Jeżeli tak, to gratuluję założycielowi. Jeżeli nie, to...nie wiem, co mam napisać. Znalazłem się w stanie osłupienia wymieszanego z przerażeniem.

Powodzenia.

Też zwróciłem na to uwagę. Kobieta w ciąży i w pewnym okresie po wydaniu na świat potomstwa zazwyczaj może liczyć na zwiększoną atencję ze strony jednego mężczyzny - ojca dziecka. No ale najpierw trzeba się dowiedzieć, kto nim jest.

To jak być Żydem i samemu zgłosić się do Niemca po numerek. Kiedyś znakowało się bydło i niewolników, może w przyszłości mężom będzie się wypalać inicjały myszki? Precedens już jest.

Jeżeli nie robisz takich rzeczy, to wynika to z wychowania, czyli (w modelu idealnym) z posiadania ojca. Młody człowiek realizuje swoją naturalną agresywność bijąc wszystkich dookoła, ojciec tłumaczy mu (takimi lub innymi metodami), że takie zachowanie nie będzie tolerowane, małpolud się uczłowiecza. Jest tylko jeden problem - trzeba tego ojca mieć. Jak wiadomo, żyjemy w czasach kryzysu męskości i ojcostwa. Kobiety są wychowywane przez: -inne kobiety -media społecznościowe -komedie romantyczne -celebrytki Ze wszystkich tych źródeł płyną do nich nienormalne wzorce, a także krytyka mężczyzn i męskości jako takiej. Zostały pozbawione swoich ojców. W tej sytuacji...właściwie trudno się dziwić, że są popierdolone.

Witam zacnego nowego użytkownika.