Donkeyshot

Niewolnictwo się zaczęło sadzić, że teraz jest rynek pracownika, że teraz My dyktujemy warunki. No to światowa finansjera usiadła i wymyśliła "pandemię". Za rok wszyscy potulnie będą siedzieć po 12 h na dupie i całować po rękach swych panów, że mają co do garnka włożyć.

- Rozstaliśmy się... - A mówiłaś, że ma to coś? - Miał ale już wydaliśmy...

Na swoją pracę nie narzekam, dobrze płacą, w miarę ją lubię i doszedłem tam drogą mozolnego awansu z poziomu, z którego żaden ścisły nie chciał startować. Uważam natomiast, że droga jaką trzeba przebyć dziś by żyć godnie jest katorgą, na którą wielu nie stać, intelektualnie, psychicznie lub fizycznie.

Ja np jestem po gównianej politologii a pracuję w banku i robotę mam analityczną. Zaczynałem od tachania i układania teczek za min. krajową. Nie lubię jednak takiego podejścia jak Mentzen. "Patrzcie mi się udało, a ty hołoto pracuj po nocach lub umieraj z głodu". Dziś jak 20 latek nie jest geniuszem albo pracocholikiem zostaje szarakiem bez perspektyw. Co to za życie całymi dniami w biurze czy na budowie. To niewolnictwo, w którym wykańcza się ludzi psychicznie lub fizycznie.

Tu zawiódł asystent i ochrona. Mina azjatki wskazuje na jakieś problemy z głową.

Bo pić to trzeba umić. Niby święta a ilość gołdy, że ludzie stracili kontrolę nad emocjami, słowami a nawet kończynami.

1/3. Ja bym go wyśmiał po zaproponowanie od 4 do 5 brutto

Dziewczyny miewam. Im jestem starszy tym krócej. Kiedyś byłem z nimi po kilka lat teraz nawet po kilka tygodni. Z wiekiem coraz bardziej drażni mnie ich egoizm, pretensje, próby dominacji w związku i co najgorsze traktowanie jak dodatek do kożucha. Nie widzę się w małżeństwie.

Dla mnie nie ma piękniejszej kobiety w Polsce od Nataszy Urbańskiej. Oczywiście w wersji sprzed paru lat.

Jak na miss bez rewelacji. Ale i tak się cieszę, że jeszcze nie wybierają transwestytów.

Bo generalnie nie ma się czym chwalić... I teraz będzie jedno z dwóch: 1.Zaczniecie "coś" robić. 2. Ucieknie ze związku gdzie pieprz rośnie. Mam swój typ. W każdym razie rozwiązanie zagadki "kim jest?" jest już blisko...

Mam taką koleżankę w pracy co ma męża geja. Mają nawet dwójkę dzieci. Problem w tym, że niemal codziennym gościem na obiedzie w ich domu jest jego jak to ona określa "przyjaciel", z którym pan gdzieś potem znika na dwie godzinki. Normalnego seksu dawno nie widziała, z łaski dostępuje analu, przez co drobna kobitka ma problemy proktologiczne. W domu poniżana i obarczana jego winami robi za przynieś podaj pozamiataj. Co gorsza raczej wiedziała w co się pakuje. Nawet noc poślubną spędzili w towarzystwie przyjaciela a wcześniej wakacje... A jakim jest wrakiem świadczy jej wygląd oraz fakt że opowiada o takiej tragedii w pracy...

Czytając ten wątek pierwszy raz od dawien dawna żal mi kobiety...

Kobieto przeczytaj to co napisałaś a potem wiej od typa jak najdalej...

"Ta konkretna rzecz" to jest clue wszystkiego dla zdrowego faceta. Reszta to wabiki i przystawki. Sprawa wali mi na kilometr. Po co się dołować, ryzykować swoje szczęście. Poszukaj gościa, który z powodu "tej konkretnej rzeczy" nie będzie wypuszczał cię z łóżka, zamiast gadać ciężkie farmazony.

Mi przychodzą do głowy tylko dwie opcje: 1. Nie pociągasz go - chociaż nawet brzydkiej kobiecie mało który przepuści. 2. Może mieć mniej lub bardziej skrywane zaburzenia preferencji seksualnej w skrócie: LGBT.

Zauważyłem, że ludzie wychowani na wsi, gdy sprowadzą się do bloku, mają problem ze zrozumieniem, że nie są sami. Darcie ryja, także przy dymanku, walenie ciężkimi drzwiami antywłamaniowymi jak tymi od stodoły, czy wystawianie worów ze śmierdzącymi śmieciami to standard. Mam takich sąsiadów, lansowali się na paryżan w wielkim mieście ale niestety dopiero listy od innych sąsiadów ich ucywilizowały.

To nie są faceci tylko lewicowi politycy płci męskiej. A ci po utracie poparcia w klasie robotniczej (którą nomen omen wykończyli) jako nowy elektorat upodobali sobie kobiety. Dając im szerokie zabezpieczenie socjalne, stając po ich stronie w sądach i prawodawstwie poprostu kupują poparcie. Podobnie jest z LGBT i uchodźcami.

Serio? To da się tak? Każda ustawa w Polsce ma domniemanie konstytucyjności i może ją podpisać. To, że w telewizji sędzia pochodzący z nadania przeciwnej opcji, stwierdzi że jest niekonstytucyjna nikogo poważnego nie interesuje.

Co rozumiesz przez brak rewelacji?

Naturalna pewność siebie, poczucie wartości, zachowanie. Gdy tego brak, kasa, popularność, pozycja społeczna. Jednak trudno wyobrazić sobie posiadanie pozycji na rynku bez pewności siebie. Wzrost, uroda nie ma znaczenia, chyba że to casting spośród samych milionerów.

Niemcy podobnie jak inne mocarstwa od zawsze okradały i oszukiwały inne państwa m. in. Polskę. My nie mamy kogo okradać więc okradamy siebie nawzajem. Ot bieda.

Czy podczas seksu z waszą stałą partnerką aby dojść szybciej, albo wogóle wyobrażacie sobie seks np z koleżanką z pracy, jakąś inną kobietą albo scenki z pornola? Ja tak mam często, mimo że moja mnie podnieca. Co to może być? Naturalna ludzka poligamia, za dużo pornografi w młodości?

W życiu kleszcza nie widziałem. A sporo wędkuję po chaszczach. Może za dużo ich w telewizji, albo ja dla nich nie pociągający.

Sprawdź czy znajdziesz samochód...