Skocz do zawartości

Rey

Starszy Użytkownik
  • Postów

    413
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rey

  1. Ej no... język angielski jest tak powszechny, że nie da się go nie umieć. Moja mama lat 55 po zainstalowaniu netflixa już co nie co umie wydukać. Filmy, seriale, gry, muzyka, książki, opracowania, artykuły, programy, wersja windowsa/ios/andorida/macos, zagraniczny YouTube no... jakbym go nie znał, to chyba bym się czuł jak osoba niesłysząca albo niewidząca, pozbawiona jednego ze zmysłów. Gorzej z mówieniem. Jak się nie ma okazji to się nie przekroczy bariery. Ja przełamałem będąc w UK na wakacjach a potem w pracy, gdzie po prostu musiałem i zacząłem używać.
  2. O kurde, ale pomysł na biznes eventowy! Dzików żałują tylko mieszczuchy z dużych aglomeracji. Trochę by się z plagom dzików pomęczyli to sami by je na kiełbasę przerobili.
  3. Nie pchaj się w nic co państwowe! Państwówka to patologia z góry na dół i nic się tam nie nauczysz! A i tak biorą tylko swoich
  4. W pracy piszę bezbłędnie do klientów. Pisząc na forum często jestem zmęczony albo po piwku, nie chce mi się analizować idealnie pisowni zwłaszcza gdy nie robi za mnie tego program. I BANG! Mute 24h! I nie da się przeglądać forum. Można wejść w incognito i przeglądać normalnie forum. Będąc zalogowany kara podwójna. Mnie to zniechęca. Niby pisownia to wizytówka forum, ale czasem są tak idiotyczne tematy, że bym przewartościował pewne rzeczy na miejscu niektórych
  5. Ale festiwal spie*dolenia na zdjęciach Przy tym, na naszej roksie same 10tki!
  6. Ja ostatnio wyłapałem bana za małą literę, to mi się kilka dni potem nie chciało zaglądać
  7. Arch znowu nowe konto? Ogólnie to sam masz za uszami to nie wymagaj. Poza tym, wiele kobiet musi się wspomagać dotykiem muszelki. Co ty pornoli nie oglądasz? Dla Ciebie się powygina a sama sobie poprawi. O co halo...
  8. Szanuję za powołanie! Rzadka rzecz, jeżeli to twoja pasja i sprawia Ci przyjemność to warto iść w tą stronę. Oby więcej ludzi w tych mundurowych zawodach. Osobiście mam jednak mieszane uczucia do mundurów i raczej ich nie szanuję. Straż miejska - szkoda komentować, policja wiecznie bezradna nic nie może zrobić, uprzykrza życie jak może, ostatnio nawet mam kosę ze strażą pożarną. Takie barany bo mają procedury, bo muszą, nic racjonalnie się do nich nie da dotrzeć, bo "przepisy". Przepisy i prawo piszą politycy. Wszystkie te formacje potem podlegają takim Maciarewiczom, Misiewiczom, Kamińskim, Kaczyńskim i całej reszcie. Nie umierałbym na wojnie za rozkazy i widzi mi się jakiegoś psychola bo mu się zachciało szabelką machać w stronę imperium. Życie mam jedno. Ewentualnie w imię wielkiego zła a la komuchy, naziści itp.
  9. Zrób sobie dziecko, nie będziesz się nudzić Chodzą słuchy, że to dla Pań główny instynkt i przeznaczenie!
  10. Tak jak chłopaki napisali. Nie wyznaczyłeś granic, i ona będzie ją ciągle poszerzać. Ma śmietnik w głowie - połączenie księżniczki i religijnej cnotki niewydymki - moim zdaniem najgorsze z możliwych. Ona Ci wrzuca, że się nią nie interesujesz, podczas gdy to ona nie interesowała się Tobą cały wieczór.
  11. Tylko z 5? Chyba Ci się bardzo musi nudzić A jak myślisz, po co faceci się z Tobą spotykają? Żeby porozmawiać? O czym? O gadżetach, samochodach, piłce nożnej, polityce, periodyzacji treningowej? O tym to się rozmawia z innymi facetami
  12. Jak to nie ma Są, tylko się inaczej nazywają. Wszystko co się tyczy wystąpień, marketingu, sprzedaży, mowy ciała, słów, socjotechnik itp.
  13. YOLO, jedź! Puść sobie Taco albo Pezeta na słuchawkach Najwyżej stracisz kilka groszy. Przygoda na horyzoncie, a tak będziesz zamulał pałe w domu.
  14. Po co mu wrzucacie, że piszę, że jest taki zajebisty? To znaczy, że ma dużą pewność siebie, nie da się stłamsić i podkopać! Dobrze! Może trochę nie świadomie. Cierpienie najlepszy nauczyciel. Dziwny ten wątek dla mnie. Jesteś copywriterem? Piszesz jak jakiś biolog reproduktor Nie obraź się, żaden prztyczek, ale analizujesz, kalkulujesz itp. jak jakiś asperger albo z autyzmem. Jak robot. Nawet po stylu, którym to piszesz to widać. Dla mnie ten wywód brzmi, jak dziennik jakiegoś typa z labolatorium bez uczuć co reprodukuje ludzi. Wszystko to brzmi, jakby Twój study-case wymknął się spod kontroli :d
  15. Ziom! Sam sobie odpowiedziałeś podczas pisania tej spowiedzi! Trafiłeś na toksyczną rodzinkę. Córka jest pod totalną władza matki. Jak moja ex. Ona będzie sterować waszym związkiem. Chcesz być marionetką? Załatwiła Ci pracę - dla niej jest to oznaka totalnej dominacji. Twoja panna boi się odpowiedzialności i obowiązków (poza tym na 2 lewe ręce). Czerwona flaga. Znowu mamuśka. Teściowa to zło. Ona steruje dzieckiem jak kukłą. Niektórzy są tak zawładnięci toksycznymi rodzicami, że nawet nie pierdną bez aprobaty rodziców... uciekaj!!! Jak kobieta mówi, że się wypaliło i nie wie to już jest koniec, padaka, kopanie trupa prądem. One kłamią i manipulują w kwestiach kluczowych, to mówiąc otwarcie już Tobą gardzą! Jesteś w tym stanie w jakim prawdopodobnie każdy z nas tutaj wylądował. Plus dla Ciebie, że potrafisz szukać. Panowie Marku, Mosze itp. Powinien być taki temat z radami zbiorczymi jak pomóc komuś w rozsypce. Ja sam bym szablon zrobił sobie w Wordzie, ale będziecie mnie karać za spam Ziomeczku, poczytaj forum. Na youtube kanał Pana Marka, książka Kobietopoedia, na Youtube jak znasz inglisz to Sandman, wszystko MGTOW Red Pill, medytuj, nie pij, nie wal konia, zimne prysznice, siłownia, dieta i śpij!
  16. Ziomek... nic z tego nie będzie. Sam przerabiałem połowę rzeczy z twojego tematu. Czytając to forum, Marka audycje, inne MGTOW i Red Pill na zagranicznym YouTube sam poskładałem swój case na kupy. Chłopaki mi co prawda wmawiali, że moja lady skacze między gałęziami. Może mają rację, raczej nie, ale.... U mnie szykowało się do finalizacji związku (ślubu, mieszkania itp.). Sprawy spadku, mieszkania na kredyt, (też!) nazwiska dzieci, rodzaju ślubu, miejsca zamieszkania, podziału obowiązków itp. Tak jak patrzę, to twardo stawiałem na swoje warunki, c*pa przekalkulowała niczym ofertę sprzedaży w excelu i się wycofała. No cóż... Skończyło się happy i kulturalnie, trochę tęsknie i żałuję ale też się cieszę. Najgorsze jest to, że czytasz wątki w świeżakowni, wpisy na YT, zwierzenia kolegów ze związków (dopiero jak jestem singlem). To wszystko działa jak precyzyjny algorytm. To się niczym nie różni jak użytkownikiem! My tutaj przychodzimy, rozpisujemy się, otwieramy, zwierzamy, a to się NICZYM nie różni oprócz backgroundu i użytkownika. NICZYM! Może poza stopniem postępu w związku. Jedni mają rage quit inni doszli dalej w tej grze... Smutne to Jedynym wyjściem jakie widzę, jest rozwój osobisty i cieszenie się chwilą obecną. Pracujmy nad sobą, nad swoją rzeczywistością. Kobieta nigdy nam nie da spełnienia życiowego! Nikt nie zna swojej daty wylogowania z życia, ale warto uczynić je jak najlepszym!
  17. Stary, jak masz się nudzić w domu przy netflixie to idź i coś podziałaj Zawsze jakiś dreszczyk emocji, coś się dzieje. Jak Cię zleje to możesz iść do baru/klubu/rynek, cokolwiek. A może spotkasz kogoś fajnego? Może zamulisz pałę na dworcu. Będziesz miał co wspominać. Ja np. w tym roku też nie mam planów sylwestrowych. Pierwszy raz od wielu lat jestem sam. Z nikim się nie dogadałem odnośnie imprezy, a większość koło 30tki już zamula w domu przed TV. Idę do pracy mimo, że nie muszę, doglądać imprezy (balu sylwestrowego). Manager na miejscu, impreza w toku, będę miał namiastkę I tak pewnie się najebie z kelnerami, a plusik u Pani prezes i premia będzie
  18. Rey

    Sam Harris - "always now"

    Panie, Panowie... Od dawna jestem ateistą. Ze względu na religijny dom, wychowałem się na Dawkinsie i Hitchensie (świeć Panie nad jego duszą) - taki mój bunt młodzieńczy Zawsze najbliższy był mi jednak Sam Harris - otwarty ateista, krytyk islamu, pisarz, neurobiolog. Ostatnimi czasy widzę, że poszedł w świecką duchowość. Nawet ma aplikację a la Head Space do medytacji! Jako, że interesuje się buddyzmem, zwłaszcza ZEN, widzę, że Harris wymyśla koło na nowo, ale z perspektywy neurobiologa. To ciekawe, że buddyzm tak łączy się z nauką. Polecam książkę Youngey Rinpocze - "żyj z radością". Wysokiej rangi mnich buddyjski współpracujący z MIT i współczesnymi psychologami, pokazujący jak to się wszystko łączy. Nie chcę robić reklamy buddyzmu. Zauważyłem jedynie, że ta "religijna" filozofia łączy się z nowoczesną nauką, którą propagują nawet naukowcy i ateiści. Wracając do tematu - mam dla was takiego pornosa intelektualnego od Harrisa. Gwałcę repeat (niestety jest po angielsku, ale zaraz 2020 rok, to chyba każdy zna)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.