Skocz do zawartości

Zgredek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zgredek

  1. I co, mam im oddac? Nie rozumiem tej wypowiedzi - idac tym tokiem myslenia, pracownicy utrzymuja pracodawce, bo to oni wykonuja jego uslugi a nie on sam. On im tylko placi mniej za to, co mogliby robic sami. Uwazaj, bo za chwile dojdziesz do wniosku, ze Twoje przyszle dzieci powinni Ci placic, bo to dzieki Tobie beda mogly w przyszlosci pracowac i zarabiac pieniadze.
  2. Kiedys jak jeszcze odbywalem szkolenie - jeden z oficerow powiedzial madre slowa "dolaczyliscie do formacji, ktora w trakcie jakichkolwiek problemow bedzie jedna z niewielu ktora sie ostanie". I co? Teraz, w nadciagajacym kryzysie rozumiem te slowa jak nigdy. Widze po przykladzie znajomych, ktorzy pracowali (podkreslam pracowali) u kogos lub mieli wlasne biznesy. Jedne juz odpadly (wycofanie sie powaznych klientow) a inni juz zastanawiaja sie, ile tak naprawde wyniesie ich ten caly przestoj. Wiekszosc ma kredyty, ma zobowiazania finansowe i problem ze stalym dochodem. Poduszki finansowe beda sie konczyc, biznesy upadac. A ja tyle samo co zawsze a nawet wiecej, bo rzad uchwalil budzet. Zawsze balem sie prowadzenia wlasnej dzialalnosci z tego powodu. Teraz spie spokojnie, kiedy innym sen i spelnienie, bo przeciez wszystko tak dobrze prosperowalo sie zaczyna konczyc.
  3. Zalezy co chcesz wiedziec. Najlepiej uloz sobie liste pytan i uderzaj do mnie na PW. Rozwieje Twoje watpliwosci.
  4. Pokutuje i widze to po sobie. Wynajmuje i mam prace - jednak... trzymam rzeczy w mieszkaniu, w ktorym w kazdym momencie ktos moze mi je wypowiedziec, nie mieszkam na swoim, nie do konca wiem z kim mieszkam (no dobra, sprawdzam sobie ich na bebenie) i jak dlugo bedzie ktos wynajmowal to mieszkanie. Jesli ktos wpada juz w okres checi ustatkowania sie - to 4 katy sa zdecydowanie na tej liscie w top 3. Zreszta na to wydaje sie swoje finanse w pierwszej kolejnosci: samochod, mieszkanie, inne gazety. Co do wlasnych dzialalnosci. Nie kazdy o tym mysli, ma inne priorytety i pomysly na siebie. Nie kazdy bedzie dobry biznesmenem tak samo jak nie kazdy bedzie dobrym sportowcem, dziennikarzem, politykiem. Rownowaga w przyrodzie musi istniec.
  5. Przede wszystkim, po kolei: Mowi sie, ze sie do bylych nie wraca - niby to co bylo nie wroci, a nowe bedzie na podwalinach tego co bylo. Cos jest, glownie to, ze jak cos nie idzie po czyjes mysli, to przeciez moze wrocic do czasow nieszczesliwosci, jak to powiedziala moja byla jak sie zeszlismy "slonie nie zapominaja". Problem to zrobic flaszke na 2 i sie razem upic. Ty co najwyzej masz zagwostke. No miales panne z ktora sie dogadywales - co w tym dziwnego? Rownie dobrze mozna by tutaj wstawic slowo "brakuje mi moich kumpli ze studiow i to, ze co tydzien wychodzilismy na panienki". Tak dziala ludzki mozg, usycha z tesknoty za czyms, co bylo dla niego przyjemnym. STOP. Porownujesz do ex, czy do cech charakteru jakie miala a pasowaly do Twojego gustu? To nie Ty dopasowales sie do swojej ex, to Ona dopasowala sie do Twojego gustu. Nie ma ludzi niezastapionych - ciezko po prostu tylko znalezc kogos dobrego pod wzgledem wygladu i z cechami, jakie Ci odpowiadaja. Musisz sam sobie ustalic jakie wartosci ma prezentowac Twoja przyszla panna, bo to, ze sprosta wszystkim nie bedzie na pewno od razu. To jest jak z nauka chodzenia - najpierw raczkujesz zeby pozniej biegac. Poki nie wybijesz sobie tego wszystkiego z glowy - nie spotykaj sie z nikim prosze. Szkoda Twojego czasu i szkoda jakiejkolwiek Panny, ktora bedzie musiala tego sluchac... No masz - minie miesiac, wyjdziesz z kumplami na impreze, po 10 shocie pol parkietu bedzie taka jak Twoja byla. Tylko blagam, najpierw dojdz do siebie mentalnie i koniecznie oddaj telefon znajomym zanim zaczniesz wypisywac do bylej jak za nia tesknisz.
  6. Zebys zrozumial swoje bledy i przemyslal to, co sie wydarzylo - potrzebujesz chlopie jeszcze sporo nauki i wyciagania wnioskow. To co sie wlasnie wydarzylo to nie efekt Twojej determinacji i wyciagania wniosko, to: Wiesz co sie stalo? Samiczka po prostu sie stesknila, minelo troche czasu - wreszcie chciala sie zobaczyc. Jej uczucia sie nie zmienialy, nie zastosowala wobec Ciebie chlodnika, to Ty sobie ubzdurales cos i troche spanikowales. W zasadzie tutaj nic sie nie wydarzylo - a przynajmniej ona nie wie co miales w glowie. Rada na dzis? Nie badz impulsywny, nie badz na kazde zawolanie, nawet jesli w danej chwili uwazasz, ze cos jest nie tak - daj sobie 7 dni i wroc do tematu, zobacz czy myslisz tak samo. Zbyt szybkie i pochopne wyciaganie wnioskow bedzie Cie pozniej wiele kosztowac przeprosin i pucowania sie. A tego przeciez chcesz na pewno uniknac.
  7. Co do kredytu na mieszkanie. Obecnie mieszkam w innym miescie niz sie urodzilem, za wynajem mieszkania ceny wychodza ponad 1000 zl, meczysz sie z nawalonymi studentami albo innymi dziwadlami. Wole doplacic 500 zl i splacac kredyt za mieszkanie, anizeli dalej gnic na wynajmie, bo placic i tak trzeba. Pracuje w mundurowce, wiec mieszkanie nie bedzie na mnie - o sluzbowym moge zapomniec, wiec rownowaznik ok. 300 zl za brak dachu nad glowa brzmi rozsadnie. Do tego sedziuje - wiec w sezonie moge liczyc na dodatkowe finanse, ktore w pelni pozwola spelnic zobowiazania finansowe wzgledem kredytu mieszkalnego. Oczywiscie, moglbym wyjechac za granice i tam szybciej dorobic sie na dach nad glowa - jednak przez moje przedswiewziecia zyciowe dot. pracy itd., nie moge sobie pozwolic juz na takie ekscesy.
  8. W pewnym wieku Tinder jest przerazajacy - po tym co przeczytalem wyzej, stwierdzam, ze jest to fajna aplikacja do pewnego wieku.
  9. Nie czytalem wczesniejszych postow bo mi sie nie chcialo - 4 strony o tym czy zostac w firmie czy nie? God damn, rozlozyliscie to wszystko na atomy czy jak? Podobno praca nie hanbi - dlastego jakas trzeba miec. Z perspektywy pracodawcy - ktos chce podwyzki a nawet nie ma wariantu B jak jej nie dostanie. Krzyczenie "zwolnie sie" bez fantazji co zrobic ze soba, jesli ten sen sie spelni bez zaplecza finansowego to po prostu sredni pomysl. Zostan chlopie - pracuj, szukajac planu awaryjnego. Znajdziesz prace z lepszymi finansami? Zlozysz ponownie wypowiedzenie. Nie masz lepszego wariantu i nie stac Cie na przestoj w pracy? Siedz na tylku. Tyle i az tyle. Robie w mundurowce - mialem sie przeniesc miedzy jednostkami, nie dostalem zgody przelozonych. No to sie zwolnilem - bo przyjmujac sie od nowa wybralem docelowe miejsce gdzie chcialem sie przeniesc (w kwitach jest opcja zaznaczenia, ze rekrutacje sie przerywa, jesli nie dostane sie do swojej jednostki gdzie chce pelnic sluzbe). Prace mialem zaklepana z dnia na dzien, aby nie miec przestoju, bo w mojej kulejacej sytuacji finansowej nie moglem sobie na to pozwolic. Gdyby nie koronawirus juz bym wrocil, chociaz to kwestia kilku tygodni az zalicze powrot.
  10. Wyskoczyles tutaj z ta "idiotka" tak dumnie, jakby ten tekst mial zaorac nia pole, zgasic, wzbudzic wstyd, zazenowanie a z Ciebie zrobic prawdziwego Bad Boya. Wyszedles na wiesniaka i niewazne jak sie zachowala, nadal nim jestes. Facet tym ma sie wyrozniac od kobiety, ze jest mniej impulsywny, trzyma nerwy na wodzy, mysli racjonalnie - a Ty mlody bracie w tamtej chwili myslales tylko o penisie w jej waginie. Wylozyles sie w momencie, w ktorym ona zaczela zaslaniac sie kolezanka (nie wiesz czy chodzilo o koronawirusa, czy moze "nie badz latwa, nie zapraszaj go do siebie, odkrec to, bedzie chcial tylko zamoczyc i zniknac" a jest to wariant bardzo prawdopodobny) i dazyc do odwolania spotkania. Zalozmy, ze napisalaby za drugim razem "no dobra, przyjdz". Czujesz sie nieproszony, ona ma nad Toba juz przewage psychologiczna "nawet jak go zleje to i tak do samego konca bedzie sie lasic", siedzisz z mysla w glowie, ze tylko z jej laski znajdujesz sie u niej w domu. Kazdy rozgrywa to na swoj sposob ale wybrales kiepski wariant. Osobiscie nawet gdybym przeplynal rzeki i pokonal gory - ubralbym to raczej w "dobrze, ze znajomi mieszkaja niedaleko" albo rzucil tylko "to zdrowiej" i zlal temat. W kazdym razie polecialbym czyms, zeby ja zaskoczyc niz zeby pucka leciec. Polechtales jej proznosc to na pewno.
  11. Nie chodzilo o obrzucanie sie gownem - ja rzucilem szydera, kolega odpowiedzial jak to z jego strony wyglada i tyle. Nie ma sensu licytowac sie, ktory sposob jest lepszy - bo jak ujales, kazdy jest bardziej lub mniej atrakcyjny. Do wszystkiego, co jest najlepsze trzeba dojsc po swoich bledach/sukcesach. Amen.
  12. Nie czytalem wczesniejszych komentarzy, ustosunkuje sie tylko do 1 posta. We Wroclawiu masz tzw. Pasaz Niepolda - czyli miejsce, gdzie kluby sa obok siebie, w sumie nie podoba Ci sie jeden klub, wchodzisz do drugiego obok. Wsrod tego wszystkiego jest "Mundo 71". Zalew ciapakow, czarnoskorych itd. Do czego zmierzam? Duzo lasek przychodzi posmakowac tam, duzego, czarnego bolca. Czasami zdarza mi sie tam wpasc ze znajomymi lub bez. Kilka razy nawet zdarzylo mi sie popic z tymi ciapakusami. Mowia, ze lubia to miejsce za to, ze jest otwarte codziennie plus zawsze znajda sobie jakies ruchadlo. Nic osobiscie do nich nie mam, mimo, ze kilka razy sprzatneli mi laske sprzed nosa. Nie ich wina, po prostu niektore pustaki chca sprobowac rozmiarow XXL. Czy nasze rodaczki doganiaja zachod? Nie wiem do konca - narodowosc w kwestii seksu z obcokrajowcem lezy w tym raczej co ma w glowie dana osoba a nie skad pochodzi.
  13. Osobiscie uwazam ta aplikacje za spoko, jesli potrafisz korzystac z tych narzedzi - jednak trzeba wiedziec kilka rzeczy. 1. To kilometrarz, wiesz czy masz lajka czy go nie masz. Twoja pewnosc siebie rosnie, mozesz zbadac profil, ocenic swoje szanse i byc przygotowanym. 2. Nie leciec po lebkach do celu. Masz pare? Swietnie, nie pisz od razu. Wieje desperacja, nasuwa sie, ze Twoja wiadomosc jest nieprzemyslana a jedyne co robisz przez caly dzien, to spedzasz czas na Tinderze. Poza tym daj czas lasce, zeby zobaczyla Twoj profil, ocenila go, chciala zebys napisal. 3. Sily na zamiary. Jesli Twoje jedyne zdjecie to gruszkowy sweter wlasnorecznie uszyty przez babcie to nie oszukujmy sie, atencji nie zdobedziesz. 4. Wykaz sie czyms czym ja zainteresujesz. Niektore laski robia shit-test. Nie pisz to samo co kazdy moze wyciagnac ze zdjecia albo opisu. Na 90% jesli napisala, ze interesuje sie kryminalistyka albo pracuje w miejscu X nawiazala wiekszosc kolesi. Zaskocz, zaintryguj - pokaz, ze "jestes inny" ble ble. 5. Nie poswiecaj zbyt wiele czasu na rozmowe, daz do spotkania. Jesli zainteresujesz laske, szybko mozesz ja znudzic. Kuj zelazo poki gorace a jesli odmowi na spotkanie i uznasz to za zlewke, sam zlej temat. 6. Szacunek do samego siebie. Nie odpisuje? Nie draz. Nie zaciela sie jej aplikacja, nie zniknela wiadomosc od Ciebie. Po prostu nie ma zamiaru Ci odpisac i tyle. 7. Umiejetne rozroznanie gwiazd IG i atencjuszki. Po czym poznac? Nazwa IG w opisie, wyluzdane zdjecia, opisy wskazujace, ze nikt tak naprawde nie ma szans. Co do zdjec, nie jestem tyle brzydki - co nie bawie sie w zadne sesje zdjeciowe, a szkoda bo przez to trace polowe potencjalu. Kiedys z paroma sie spotkalem, to zyskiwalem kilka dodatkowych pointow za to, ze schludniej i przystojniej prezentowalem sie na spotkaniu. Do tego glos w porzadku, wzrost ok. 186 cm a poza tym swietny ze mnie tancerz. Byc moze cos pominalem, albno zapomnialem ujac. Jednak tych kilka rzeczy jest zdecydowanie wazna przy pierwszych podbojach na Tinderze. PS. Zapomnialbym. Dobry, przemyslany opis. Nie mowie o netflix & chill - zauwazylem, ze kiedy skleilem dobry, szyty na miare opis ilosc lajkow ze stron las mocno przytyl. Dlatego panowie, opis tez robi robote
  14. Nie twierdze, ze nie. Skupiam sie po prostu na tym, ze jesli laska dostaje codziennie gownojakich wiadomosci, to czemu akurat mialaby odpisac na nasza? Po prostu tlumacze, ze jesli laska nie odpisze albo ciagniemy nudna i nieinteresujaca rozmowe to predzej czy pozniej nas zleje? Dlaczego? Bo moze. Ma cala liste codziennie piszacych facetow.
  15. No i tu pojawia sie problem. Bo to juz nie chodzi o to, ze laska musi byc zabawiania - tylko postaw sie teraz w sytuacji, kiedy powiedzmy jestes sobie facet zalozmy 7/10 i pisze do Ciebie laska 3-4/10. Jakies hej, albo kompletnego gniota. Patrzysz, nieatrakcyjna, pisze smieci, nic przyciagajacego do rozmowy z nia nie ma, olewam. I to jest wlasnie punkt widzenia zalezny od punktu siedzenia. Sami gardzimy popelina, narzekajac, ze na ta sama popeline zlewaja nas.
  16. Wszyscy tu pisza o odszkodowaniach, zadoscuczynieniach i innych sprawach. Polska to nie USA, a fakt jak zajmuje sie tym prokurator juz daje wystarczajaco do myslenia. Przede wszystkim to co wrzucil Mosze Red - czyli 267 kk scigany jest na wniosek pokrzywdzonego. Skoro prorok sie tym zajmuje, to zalezy jaki artykul przybil, czy wlasnie ten - czy moze jakis inny. Osobiscie uwazam, ze spokojnie znamiona art 190 kk tutaj spelnia. Czujesz sie zagrozony z powodu swojej ex, ktora Cie sledzi, neka i meczy bule. Nie licz na jakies odszkodowania i takie inne. Ja radzilbym Ci, aby prorok spial wreszcie poslady i zamknal jeden temat. Dlaczego? Jesli bedzie juz jeden wyrok (glownie chodzi, zeby nie umorzyl tego), z nim mozesz prowadzic dalsza droga sadownicza, w tym o np. zakaz zblizania sie itd. Poki jedna sprawa nie bedzie zakonczona, adwokaci nie beda az tak chetni zeby sie za ta sprawe wziac. Gdy juz bedzie na prokuratorskim papierze cos na Twoja ex, bedzie zdecydowanie latwiej.
  17. Ze swoja byla kiedys zalozylismy jej konto na Tinderze. 30 minut, bariera 100 lajkow przekroczona. Oczywiscie znany tipa. Jeslu ustawisz wyszukiwanie tylko 2 km i pokaze sie cos powyzej, np 3/4/5/ to na pewno masz od tej osoby lajka. Pozniej z kolezanka zalozylem tez dla smiechu jej Tindera i odpisywalem facetom. Dno, porazka, ponizenie swojej osoby, brak godnosci, desperacja, kompletny brak pomyslu na rozmowe - pisac byleby pisac. Z jednej strony plus - kazda szukajaca czegos wiecej niz tylko bolca laska z checia dla odmiany porozmawia z kims normalnym. Jednak kazda lasia szukajaca atencji jesli nie bedziemy pieskiem z wywieszonym jezorem zleje cieplym moczem. Dlaczego? Bo codziennie wchodzi w jej tylek milion osob. Ot taka rzeczywistosc. Polecam kazdemu ten eksperyment.
  18. Seks na 1 spotkaniu moim zdaniem jest ogromnym tematem rzeka - nie da sie sklasyfikowac tego jasno. Oczywiscie, ze mozna sobie w glebi duszy powiedziec "bede dazyl do ruchania jak sie uda to znaczy ze szlauf i nara". Sam mialem takie myslenie - jednak wpadlem w mala pulapke. Bo z jednej strony bzykne jakas randomowa laske i urwe kontakt - bo nie chce sie z nia pchac w zwiazek ze wzgledu, ze jest latwa. Z drugiej natomiast strony, ktora porzadna zechce goscia, ktory mial swoja przeszlosc. Z kolejnej strony, jesli nie bede dazyl do tego zeby ja bzyknac, to skad bede wiedzial, ze jest do zrobienia na raz? Tutaj wchodzi wlasnie doswiadczenie i wyrachowanie. Rozmawialem o tym z pannami z ktorymi sie zwiazalem. Pierwsza miala mega ochote, jednak powstrzymywala sie wlasnie ze wzgledu na to, ze wiedziala, iz chce zbudowac cos dluzszego. Prawda, przyznala sie, ze miala epizod na raz - jednak jej argumenty jak to sie stalo i dlaczego trafily na tyle do mnie, ze nie drazylem. Druga to samo - mlodsza ode mnie, wczesniej miala 2 partnerow, ktorych trzymala okolo 3 miesiace. Mi ulegla po 2 tygodniach i to ja bylem ta jej slaboscia. Co do reszty klubowych akcji czy spontanicznych spotkan chociazby z Tindera, szlo wyczuc kiedy komus chodzilo o ONS a kiedy laska chciala cos wiecej. I z jedna z ktora sie przespalem na 1 spotkaniu u niej moglbym cos zbudowac, jednak nieprzyzwyczajony, ze numerek oznacza "zwiazanie sie" poprzez straszna nadgorliwosc z jej strony nie tyle przestraszylem sie, co jednak odepchnelo mnie to. Podsumowujac - latwo idzie wyczuc jak kobieta zapatruje sie na Wasza relacje, sami musicie to skategoryzowac.
  19. Tak jak napisalem, to sa refleksje z moja byla - z ktora notabene utrzymuje spoko kontakt. Jednak ja przezylem dwa rozne zwiazki, przez pryzmat drugiego zauwazylem, jak ja zachowywalem sie w pierwszym i poczulem na wlasnej skorze, jak druga osoba sie czula na moje wszystkie pozbawione logiki reakcje. Kiedys mialem tutaj swoje tematy - jednak ze wzgledu na moja zbyt szczegolnosc co do pewnych faktow, musialem je usunac. Znajde czas wolny od pracy, to rozpisze swoje refleksje.
  20. Nie pochwalam w pełni czerpanie wiedzy z książek - ale przeczytałem kilka stron od niechcenia "no more mr nice guy". Był tam świetny fragment poświęcony mniej więcej pułapce "bezinteresownie obdarowuje ją prezentami, wkurzając się, że sam nic nie dostaje". Nie chodzi tylko o prezenty ale styl życia. To nie jest bezinteresowne, skoro liczysz, że się "odpłaci". Do czego nawiązuje? Związek, taki dłuższy, perspektywiczny itd. Nie oznacza ciągłego spędzania ze sobą czasu. To prowadzenie normalnego życia, z kimś z boku daje największą satysfakcję. Na podstawie swoich refleksji i znajomych dookoła stwierdzam, że słodko pierdzące związki 24/7 szybko się wypalają, popadają w rutynę. Teraz jest kwarantanna, faktycznie Twoja laska może mieć obawy czy bezpieczne jest wychodzenie z domu, poruszanie się. Uszanuj to, zamiast szukać drugiego dna lub naciskać. Wyjaśniła Ci temat dlaczego nie chce się teraz spotkać, zaakceptuj stan rzeczy. Minie ten czas, wróci wszystko do normy. Wydaje mi się, że ona bardziej zdrowo to traktuje niż Ty. Na zasadzie, skoro jesteście razem i chcecie być ze sobą na dłużej, to czym jest 14 dni przy 365. Zacznij żyć podobnie, wykorzystaj ten czas na swoje sprawy, swoje życie bo wydaje mi się, że większość czasu jaki poświęcasz jest z nią, poświęcony jej itd. A stwierdzam to, bo sam miałem podobnie - mało musiałem w pewnym okresie czasu pracować i byłą wręcz odprowadzałem do pracy i z niej zabierałem, sprzątałem w jej mieszkaniu i zajmowałem się wszystkim, czym zajmuje się kobieta bez pracy. W pewnym momencie zauważyłem, że tracę grunt pod nogami. Straciłem wiele kontaktów wśród znajomych, wychodziłem tylko z jej paczką a to też rzadko, bo cały tydzień spędzaliśmy ze sobą a weekend w jej rodzinnym domu. Nie pozwól sobie, by wyrosła Ci wagina tak jak mi. Długo trwa później proces naprawczy, kiedy nabierzesz "złych" nawyków.
  21. A ja widzę, że masz problem ze swoją osobowością. Za dużo myślisz i za dużo spodziewasz się, że Twoja partnerka czyta Ci w myślach. Dlaczego w pełni nikt tutaj nie da Ci wskazówek? A no dlatego, że nie znamy Waszej relacji w pełni. Być może na jej wskazówki "jakbyś był w mieście to bym się spotkała" Ty leciałeś z wywieszonym językiem na gębie i przyzwyczaiła się. Na tyle wygodne dla niej teraz jest takie napomkiwanie, bo wie, że przyjdziesz. Dla mnie sprawa jest prosta - ciągle o niej myślisz, więc już widzę jak pier**lnie Twój Świat, jeśli kiedykolwiek z Tobą zerwie. Złota rada? Odczekaj, aż się skończy ta pandemia. Spotkajcie się i postaw sprawę jasno, co to oznacza? "Nie podoba mi się to i to, chciałbym abyś w inny sposób okazywała to i to, znudziło mi się bycie rolą taka i taka". Jeśli nie masz nic sobie do zarzucenia, czyli jesteś lepsza wersja tego związku a kobieta ma poukładane w głowie - przyjmie to na klate, zmieni się. Jeśli włączy jej się czerwony alert, że zacząłeś się rządzić a to ona miała dominować, zrobi się zerwanie. W każdym razie jeśli jesteś w związku i nie spełnia ona Twoich oczekiwań, ba - Ty musisz w jakikolwiek inny sposób się zachowywać, to nie ma sensu* *nie ma sensu jeśli po poważnej rozmowie nie pasuje jej fakt, że czegoś od niej oczekujesz a chcesz przy tym być sobą. To znak, że nie pasujecie do siebie a to co stworzyliście, było nie do końca szczere. Jeśli zrozumiesz to co napisałem i odpowiednio zastosujesz - będziesz albo mega szczęśliwy albo tylko szczęśliwy, że zakończyłeś coś co nie miało sensu.
  22. Nawet jeśli spisze umowy, to te chwilówki będą pierwsze w windykacji długów. Chcesz mu pomóc? Skoro wydał tyle pieniędzy na hazard, będzie musiał zadzwonić i spłacać ratalnie swoje zaległości. Nie daj się omamić pod jego pretekstem spłaty długów. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby mógł mieć środki na odkucie się. Nie przegadasz mu do rozsądku. Znam kolegę, który tak popłynął i mimo, że dużo osob mu chciało pomoc, to i tak to zaprzepaścił dalej grając
  23. Nigdy nie oglądaj się na swoją byłą ani gości, którzy są w jej towarzystwie. Nie rozmawiaj o tym ze znajomymi - wybrała swoje życie i podjęła wybory. Jest młoda, lekkomyślna i to ona później sama przed sobą będzie się tłumaczyć ze swoich wyborów, byłeś jej partnerem ale nikt nie daje Ci prawa, by jej oceniać - to jej życie i się wyśpi jak sobie pościeli. Nie zrobiłeś nic złego pod kątem samosądów - a przynajmniej z tego co napisałeś. Samice już tak mają, że jeśli nie chcą już z Tobą być to powoli przymierzają się do tego, żeby uciec z okrętu, który ich zdaniem tonie. Co do tego jakby się skończyło, gdybyś nie zastosował błędów, tego się już nie dowiemy. Najważniejsze co musisz zrozumieć to, że nie możesz sobie pozwolić na to, by pozwalać na coś, ck Ci się nie podoba i przekracza ramy. Sam je popełniałem i z biegiem czasu wiem jedno - jak panna źle robi, to ona doskonale o tym wie. Jeśli jej na to pozwalasz, tracisz w jej oczach. Jeśli je popełniła - to nie możesz mieć skrupułów, wtedy podejmujesz decyzję. Nigdy nie usprawiedliwiaj i nie bądź z kimś, kto Twoją dobroć wykorzystuje. Zwłaszcza, jeśli Ty masz czyste sumienie. Swojego czasu miałem dobrą pannę, a to ja byłem taką pizdeczką, który na końcu z powodu niskiej własnej wartości ją zdradził i zerwał pod byle pretekstem. Druga natomiast, panna podobna do Twojej - zostawiła dla mnie swojego chłopaka, poczuła bolca. Mimo, że nie podobali się jej pewni siebie narcyzi, to mi "uległa", czyt. puściła się. Kiedy przestałem zauważać shit testy, a było ich sporo plus na za dużo pozwoliłem - zjadła mnie i połknęła. Morał z tej krótkiej historii jest taki, że kobiety w takim wieku nie wychowasz ustępując jej. Jeśli masz poukładane w głowie i oczekujesz od niej normalności, to tak ma być i masz być nieugięty w swojej racji do samego końca. Jeśli ona ma Twoje zdanie w nosie i robi wręcz co innego. Olej to, bo prędzej czy później to i tak nie wypali. Musisz być gotowy, zwłaszcza we wcześniej relacji mieć tą świadomość - że to niekoniecznie musi być ta jedyna i jak masz jakiś alert, odsuwasz się i na razie. PS. Nigdy nie wmawiaj sobie, że Panna jest inna niż wszytskie. Jak miałem motylki w brzuchu to tak się usprawiedliwiałem. Bull shit, tym dalej idę w las tym coraz bardziej widzę, że nie ma czegoś takiego, a dopiero widzisz to w końcowym podsumowaniu.
  24. Niekoniecznie mogła czekać na Twoje przeprosiny. Możliwe, że dla niej ten związek już dawno był skreślony - a byłeś, to byłeś... jak to się mówi, kobieta nie puści się jednej gałęzi dopóki dobrze nie złapie się drugiej. Mogła ciągnąć benefit z Waszej relacji mając z tyłu głowy, że jak znajdzie tylko nowy obiekt zainteresowania, to sobie zwyczajnie poleci w bajlando. Laski, które planują dzieci za wszelką cenę, bez odpowiedniego zaplecza i mentalności swojej drugiej połowy to najgorsze, co może być. Nie wiem jak długo byliście ze sobą - jednak jak to życie pokazuje, nie sprostaliście swoim oczekiwaniom. No i może dobrze, masz teraz czyste sumienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.