Skocz do zawartości

Ren

Użytkownik
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ren

  1. No, lepiej być Księciuniem, aniżeli jak w twoim przypadku Toadiem, nieprawdaż?
  2. Oj nie bądź taka obrażalska księżniczko.
  3. @zuckerfrei Bystry jesteś misiu, pysiu.
  4. @trop Bo tutaj wszyscy są spragnieni nowych kobiet, świeże mięsko zawsze lepiej smakuje.
  5. @Morfeusz To nie @Fit Daria, to ten przychlast @arch. Oj @Ragnar1777, ona jest całkowicie nie spójna z tym co wypisuję, pamiętam jak robot ją kilka razy zjechał za brak logiki.
  6. Piętnować, nazywać po imieniu i tępić 2012-08-28 09:10 Z Pawłem Śląskim o kobietach – hienach Od kilku tygodni internet wrze za sprawą książki „Hieny, modliszki, czarne wdowy, czyli jak kobiety zabijają“, która wydana przez niewielkie wydawnictwo opanowała nie tylko księgarnie internetowe, ale także obieg prywatny. To bardzo odważna i z całą pewnością intersująca pozycja o trudnych relacjach damsko – męskich, albo raczej o pewnym typie kobiet, których – jak uważa autor – wokół nas nie mało. Udało nam się z nim porozmawiać - to Paweł Śląski. Łącznik: Kiedy czytam „Hieny...“ przychodzą mi na myśl skrzywdzeni znajomi, nieudane małżeństwa, które można zaobserwować wokół. Dziś jednak chętniej pisze się i mówi o bitych, wykorzystywanych kobietach, które trwają przy mężu pijaku. Pan natomiast wybrał zupełnie inny kierunek rozważań. Kobiety, które polują na mężczyzn, aby ich maksymalnie wykorzystać, zgnębić. Z pana autorskiej perspektywy właściwie o czym mówi nam ta książka? P.Ś. Właśnie o sposobach polowania złych kobiet na chłopców i mężczyzn z tzw. dobrego domu. Na facetów perspektywicznych, na tych najlepszych „na rynku“. Na tych, którzy dla kobiety zrobią wszystko, chcą jej bronić, utrzymywać, opiekować się. Niestety taki młody człowiek to jest ulubiona potrawa każdej Hieny i zostanie skutecznie usidlony z perspektywą powolnej śmierci – śmierci wcale nie teoretycznej, ale jak najbardziej namacalnej. Kończą życie na hienim folwarku, wyżarci żywcem od środka, albo kończą ze sobą inaczej: sznur, wóda, skok do rzeki. Dałem przykłady wyłącznie prawdziwe, a są ich tysiące. Wybrałem te najmniej krwawe. Łącznik: Kobiety – Hieny, których według pana jest wiele w naszym otoczeniu naprawdę mordują? P.Ś. Oczywiście, że naprawdę. Wśród tych morderczyń w spódnicy właśnie Hiena jest najgorsza, bo morduje na raty. Wyrwie kawał mięsa ofierze i czeka aż się zagoi, a potem kolejny kawał. Proszę się rozejrzeć wokół. W ciągu kilkunastu sekund odnajdzie Pan w myślach dowolnego kolegę, przyjaciela, który jest systematycznie „podgryzany“ przez hienę żonę. I ten chłop jest tak samo bliski śmierci, jak i niezdolny do zrobienia czegokolwiek. To prawdziwe ludzkie dramaty, których w książce opisałem wiele. Łącznik: Czy istnieje możliwość samoobrony przed hieną? P.Ś. Tak naprawdę to nie istnieje ze względu na całkowicie inny sposób działania mózgu. Hieny w porównaniu z mózgiem męskiego delikwenta. Podaję w książce sposoby detekcji Hieny, sposoby na ominięcie tego drapieżnika, ale parcie męskiego matołka w młodym wieku, parcie z perspektywą na rychłą konsumpcję, zasłania mu wszystko, jest i ślepy, i głuchy. Podaję też jedyną metodę na wyskoczenie z tego toksycznego związku z Hieną, ale znowu często jest to czcza teoria. Taki osobnik ma już tak umęczony mózg, że właściwie nie jest zdolny ani do samodzielnego myślenia, ani do żadnej konkretnej akcji. Fenomenalny syndrom kata i ofiary. Łącznik: Powiało grozą, ale czy to czasem nie jest skutkiem tego modnego teraz feminizmu? P.Ś. Nie ma mowy o żadnym feminizmie czy antyfeminizmie, wcale tym się nie zajmowałem. To nie jest w ogóle tematem, tak jak polityka czy religia. Coś to oczywiście wnosi, ale my mamy do czynienia z genetyczną strukturą fenomenalnego kobiecego drapieżnika i wszelkie dywagacje z czego to może jeszcze wynikać, jaki na to ma wpływ pogoda, czy telewizyjne pogadanki nie są w ogóle na temat. Anakonda żeruje i koniec, nic do rzeczy nie ma jej zabarwienie czy temperatura, ona ma taki charakter, tak jest skonstruowana. Łącznik: Ile jest Hien, procentowo? P.Ś. Niestety bardzo dużo, wg naszych obserwacji i opinii Czytelników nawet 25%. Ale bywa, że jedna Hiena potrafi skutecznie upolować i strawić więcej jak jednego mężczyznę, straty są wręcz przygnębiające. Straty po obu stronach, wśród kobiet też, bo przecież każda inna normalna kobieta żyłaby szczęśliwa w związku z „Hieniarzem”, ale go prawie nigdy nie dostanie. Hieny wyszły o wiele wcześniej na żerowisko i gdy normalna dziewczyna zaczyna się rozglądać na rynku za kandydatem, to już Hieny się oblizują po uczcie. Nie ma towaru, wszystko wyżarte! A wtedy pozostaje takiemu dziewczęciu smętny kompromis, ten „wróbel w garści”. Łącznik: Co robić? P.Ś .Jak to co? Piętnować, nazywać po imieniu i tępić. W książce mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Ja mogę. Nie boję się nikogo, nie jestem ani politykiem, ani profesorem. Mnie nie da się zastraszyć ani kupić, zresztą te ich sposoby polowania i znęcania się nad tym „już złowionym”, wyciągnięte na światło dzienne, są niezwykle prymitywne, a więc ODWAGI HIENIARZE, idziemy z odsieczą. http://www.tugazeta.pl/1,pietnowac-nazywac-po-imieniu-i-tepic,5957.html
  7. Ludziom po prostu pierdoli się w głowie z dobrobytu i już nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. Przykładowo, czy naszym matkom czy babciom wpadło by do głowy zajmować się takimi rzeczami? Oczywiście, że nie, nawet nie miały by na to czasu, ponieważ trzeba było cały czas zajmować się domem albo dziećmi. Baby muszą mieć co chwilę jakieś zajęcie, bo inaczej zaczyna im odpierdalać.
  8. No niestety, ostatnio jakiś pajac z forum napisał do drugiego, a po co ci laska 5/10. Następny z kolei wypisuję takie teksty: A czy Twoje dziecko było już dzisiaj w kościele??? Jesteś pewien, że w buzi miało tylko opłatek??? To po prostu zwykłe chamstwo i prostactwo umysłowe. Za tego typu teksty powinny lecieć bany, ale co ja tam wiem.
  9. Dobra Panowie, będzie rekord? Temat przebije ruchanie mężatek, czy też nie?
  10. @Fit Daria Niedługo opiszę coś fajnego na forum, jak spełniłem swoją pewną fantazję i to ma związek z tym przedmiotem ?
  11. @WGTOW @Fit Daria Ale wiesz, że jak zjesz te lody( albo ciasteczka babeczki), które masz w avatarze, to nigdy nie schudniesz. Lepiej byś wrzuciła w avatarze zdjęcie młodej, szczupłej laski z jędrnymi piersiami, to by była większa motywacja.? P.S. Wiem jestem seksista i jest mi z tym dobrze ?
  12. @Azizi To nic nie pomoże, jedynie co by mogło pomóc to zdjąć pasa i przełożyć przez kolano. Wierz mi to działa, niestety więcej nie mogę napisać.
  13. Oto kilka cytatów autorstwa Otto Weiningera z książki pt. Płeć i Charakter Próżność kobiety jest przeto ustawicznem oglądaniem się na innych, kobiety żyją tylko myślą o innych. A i drażliwość kobiety dotyczy tegoż samego punktu. Kobieta nie zapomni nigdy, że ktoś inny ją za brzydką uważa; sama kobieta bowiem nigdy się za brzydką nie uważa, ale zawsze tylko za mniej wartościową, i to wtedy tylko, kiedy ma na myśli tryumfy, odniesione nad nią u mężczyzn przez inne kobiety. Niema żadnej kobiety, która by się nie uważała za piękną jeszcze i godną pożądania, oglądając się w lustrze; dla kobiety brzydota nie staje się nigdy tak jak dla mężczyzny bolesną rzeczywistością, lecz stara się ona do końca siebie samą i innych pod tym względem utrzymać w złudzeniu. Dalszy dowód na to, że K nie posiada duszy, jest następujący. Podczas gdy w kobiecie K (zupełnie wedle znanej Goethego recepty) nie zwracanie na nią uwagi przez jakiego mężczyznę niesłychanie podrażnia żądzę wywarcia także na nim wrażenia - wszak cały sens i wartości jej życia na tej tylko zdolności polega - dla mężczyzny jest kobieta, zachowująca się wobec niego nie uprzejmie i niegrzecznie, eo ipso już antypatyczna. Nic tak M nie uszczęśliwia, jak kiedy go jaka dziewczyna kocha; nawet jeśli go zrazu nie pociągała ku sobie, istnieje dlań w wysokim stopniu niebezpieczeństwo, że ogniem zapłonie. Dla K miłość mężczyzny, który jej się nie podoba, jest tylko zadowoleniem własnej próżności albo zaniepokojeniem i wypłoszeniem drzemiących pragnień. Kobieta rości sobie stale jednakowe pretensye do wszystkich mężczyzn, jacy są na świecie. A podobnie rzecz się ma u niej także z uczuciami przyjacielskiemi względem osób tejże samej płci, w których przecież zawsze tkwią pewne pierwiastki seksualne. Stosunek mężczyzny i kobiety jest to nic innego, jak stosunek podmiotu i przedmiotu. Kobieta szuka swego dopełnienia jako przedmiot. Jest ona rzeczą mężczyzny lub rzeczą dziecka i chce, mimo wszelkich pozorów, nie inaczej być traktowaną ,jak tylko jako rzecz. Nie można większej popełnić pomyłki co do rzeczywistych pragnień kobiety, jak interesując się tem, co się w niej dzieje i współczuwając z jej uczuciami i nadziejami, z jej przeżyciami i właściwościami wewnętrznymi. Kobieta nie chce być traktowana jako podmiot, ona chce raz na zawsze - na tem właśnie polega jej byt, jako kobiety - pozostawać wyłącznie bierną, chce czuć się przedmiotem jakiejś woli, nie chce być czczoną ani szanowaną, nie chce być poważaną. Jej potrzebą jest raczej być tylko tylko jako ciało pożądaną i tylko jako cudza własność posiadaną. Jak czyste wrażenie osiąga swą realność dopiero, stając się pojęciem tj. przedmiotem, tak kobieta osiąga swe istnienie i poczucie jego dopiero, gdy ją mężczyzna lub dziecko, jako podmiot, przedmiotem uczyni i gdy w ten sposób egzystencyę swą w podarunku od nich otrzyma. Także Panowie widzicie, że po 116 latach (książka została wydana w 1903 roku) nic się nie zmieniło w tej materii, czy to było 100 lat temu, czy 500 czy dzisiaj to natura kobiet była zawsze taka sama. A dla młodszych uczestników forum proponuję nauczenia się na pamięć tych kilku cytatów. PS @Fit Daria jak będziesz czytać ten wątek to weź głęboki oddech ?
  14. Kolejny temat beka w wykonaniu kobiet, kolega @The Motha miał jednak rację.
  15. O @deomi skoro już wpadłaś to załóż jakiś temat w rezerwacie ,bo nudno się robi i popcorn mi zalega.
  16. Zabrzmiałeś jak twój "ulubieniec" @arch, chociaż nie on chyba pisał o 200 zł ? Co innego puknąć raz, a co innego kobieta do stałego związku, nie mówiąc już o założeniu rodziny. Sam rozdziewiczyłem chyba ze 3 sztuki. Także sorry ale nie wieczne ?
  17. @Fit Daria Zdajesz sobie sprawę co się wyrabia np. na takich wyjazdach integracyjnych i co kobiety potrafią wtedy odpierdalać.
  18. O kurfa, ile na tym forum jest jadu na kościół katolicki. Sam nie wierzę w Boga, ale co niektórzy tutaj zachowują się tak jak tacy typowi marksiści.
  19. To nie najlepszy pomysł, zważywszy na to, że są tutaj ludzie na no-fapie.
  20. Och, skarbuś coraz bardziej mi się podobasz, a jaki masz kolor oczu, zielone, niebieskie, czy może piwne??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.