Skocz do zawartości

Mosze Red

Starszy Moderator
  • Postów

    15176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    375
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mosze Red

  1. Temat służy zadawaniu pytań, na które padają odpowiedzi podczas audycji. Nie służy dzieleniu się wrażeniami.
  2. @Vercetti - no właśnie, reakcje takie same jak na wiejskiej potańcówce w "remizji". Tyle, że tam zawsze dąży to do eskalacji i konfrontacji. A głównym podpuszczaczem rozlewu krwi jest samiczka atencjuszka.
  3. Bo to typ wszędzie miękki.
  4. No i tu się mylisz, dresiara będzie kwiczała ze szczęścia, że może pójść na raut dyrektora. Wprawdzie będzie miała lęki, jak się ubrać i jak się zachować, ale to taka sama samiczka jak każda inna, będzie szczęśliwa, że może się pokazać z kimś "lepszym" niż jej towarzystwo. Dyrektorowa, chętnie zajara trawkę pod blokiem pod warunkiem, że jest na etapie znudzenia misiem i szuka emocji, oczywiście gdzieś daleko od rodzinnej miejscowości, żeby "ludzie nie wiedzieli". Emocje, emocje, emocje, przygoda, bardziej egzotyczny kutas z trzema paskami
  5. Trzeba było jasno ale dowcipnie dać do zrozumienia, że chętnych na pozycje twojej "niuni" jest wiele i jeszcze się nie zdecydowałeś. Następnie na każdą jej "zachciewajkę", "próbę stawiania wymagań" powinieneś reagować kontr oczekiwaniami np: - będziesz musiał trochę uspokoić się (tryb mojego życia) - jestem taki żywiołowy bo żadna laska nie potrafi mnie zaspokoić i muszę jakoś rozładować energię - że jak będę jej słuchał to będzie wszystko dobrze..." - żadna nie robiła tak dobrze lodzika, żeby mnie okiełznać Dajesz wyraźnie znać czego oczekujesz. I kierujesz ją na właściwe tory, chcę go ułożyć = musi mieć dobrze w łóżku (czyli pchasz jeszcze bardziej laskę w kierunku naturalnej strategii przypisanej jej płci, w ten sposób zmniejszysz ilość gierek z jej strony do minimum przynajmniej na początku). Dajesz lali do zrozumienia, że jak nie będzie dużo tekstu i dobrego seksu to będzie niefajnie, a jak będzie jej zaangażowanie łóżkowe to będzie fajnie. Możesz w trakcie dyskusji sprecyzować bardziej swoje oczekiwania. - Nie lubię jak kobiety są nieśmiałe, pomyśleć że wiele wstydzi się wziąć do ręki, o braniu do buzi czy łykaniu nie wspomnę. Takie matki Polki, katoliczki, wiecznie niepokalane, a później się dziwią, że chłopa nie mają Oczywiście wplatasz to w dyskusję, jak rozmowa jest na żywo mówisz to w taki sposób żeby był i flirt i żart i lekkie podśmiewanie z samiczki. W internetach chyba do tego emotki służą Nie, bo nie określiłeś dokładnie swoich oczekiwań, nie nakierowałeś ją na drogę coś za coś = nie uświadomiłeś, że masz branie czyli ona ma konkurencje - nie jesteś desperatem.
  6. Tarnawa ale to są oczywiste sprawy. Trzeba rozdzielić zestaw cech pożądanych na dwie grupy: - krótkotrwała relacja seksualna - związek długoterminowy Tutaj zestawy cech będą się trochę różnić. Jasne, że lala z tzw. "dobrego domu" napali się na wulgarnego dresa, nawet z chęcią da mu, och te emocje Ale żyć z nim przez dłuższy czas, pokazywać się w "swoim" towarzystwie, to już nie bardzo.
  7. To jest fenomen natury ludzkiej, obu płci i dotyczy nie tylko relacji między płciowych. Ludzie cały czas zachowują się absurdalnie gdy mają w oddali mglisty obraz korzyści. W przypadku pań jest to korzyść seksualna, w pracy będzie to premia, podwyżka lub awans. W męskim gronie umocnienie własnej pozycji w stadzie. Kobiet też to dotyczy. Niejednokrotnie ludzie robią głupie rzeczy lub pracują bardzo ciężko żeby "być może" uzyskać w przyszłości coś, co nie jest warte takiego nakładu czasu i środków, o godności własnej nie wspomnę. Swoją drogą ten mechanizm to dobry temat na audycję dla @Farbowana Kita niehabilito. Nie mam na myśli latania z wywieszonym jęzorem za paniami, bo to ma podłoże czysto biologiczne, ale skłonność gatunku ludzkiego do poświęcania swojego czasu/ środków/ umiejętności/ ryzykowania majątkiem lub/i życiem dla celów, które są relatywnie mało warte.
  8. To jest standard, nawiązujesz relację jakąkolwiek z laską, nawet na gruncie zawodowym czy zwyczajnie towarzyskim bez podtekstu seksualnego (np. popierdolisz chwile o pogodzie jak się spotkacie u wspólnych znajomych). Podobasz się jej dowiaduje się czym się zajmujesz itp. i ona już sobie w "musku" układa wasze wspólne życie, dwójkę dzieci, dom z ogródkiem, wczasy w Egipcie itp. Jeśli jesteście zajęci tzn. macie partnerkę to jej "musk" na poczekaniu wymyśla sobie "wygląda na nieszczęśliwego, pewnie ta jego to wredna suka, ze mną był by szczęśliwy" i dalej snuje fantazje, które bierze za rzeczywistość. Możecie wbić na kafetrię czy netkobiety i poczytać takie historie: kilka miesięcy temu poznałam faceta, czułam że między nami coś jest, ale on miał wtedy dziewczynę, to była wredna suka. Spotkaliśmy się jeszcze 3x na imprezie u Zośki, iskrzyło, on dawał wyraźne znaki, wierzyłam, że coś z tego będzie, bla bla bla...... A na koniec ja go nie obchodzę, on mnie strasznie skrzywdził, jak on mógł tak się mną zabawić ! Oczywiście stado współczujących loszek zapewnia ją że ona jest wspaniała, a facet to świnia i chuj. A jak się trafi ktoś ogarnięty (najczęściej facet) i zadaje konkretne pytania i okazuje się, że owszem byli raz "razem" w kinie, tyle że 10 osobowa paczką. I byli 4x na tej samej imprezie, tyle że 3x on był z własną dziewczyną, a autorka tekstu robiła maślane oczy jak jego laska nie patrzyła, a największym jej sukcesem było to że pogadał z nią o sałatce na kolejnej imprezie jak był sam bo dziewczyna miała np. nocną zmianę w szpitalu. I na podstawie takich zdarzeń laska tworzy obraz szczęśliwego wspólnego życia, a jak nie wyjdzie to jest, ten bydlak dawał mi nadzieję , a potem mnie skrzywdził Nie przesadzam, poszperajcie po babskich forach jest multum takich historii, gdzie laska ewidentnie sobie coś uroiła, facet nawet jej nie dotknął, nie mówiąc o jakimkolwiek seksualnym zainteresowaniu, a ona już planowała wspólną przyszłość. Co się dzieje gdy facet, którym ona się interesuje okaże choć minimum atencji? Wypowiada owe pragnienia na głos, lub w przypadku internetu przekazuje na piśmie, tak jak grizzly napisał w pierwszym poście. Jak jest pewna iż się spotkacie, że ty się nią interesujesz, to zaczyna już testować na ile może sobie pozwolić: Pytanie, jaka powinna być twoja odpowiedź na te teksty? Jak odpowiedziałeś? I dla czego red myśli, że nie poruchasz na pierwszym spotkaniu?
  9. Panowie przecież to ten sam mechanizm co na każdym portalu "społecznościowym". @Vercetti - zrób sobie mały eksperyment, wbij w dyskusję i tam gdzie chłopaki robią ochy i achy Napisz pod fotką np tą: http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/583523-selfie-w-masseyu/ Usta masz wąskie i robisz miny jak trzoda w chlewie. Zobaczysz co się będzie działo, jak poleci dyskusja dissuj dalej loszkę i drwij z pługorycerstwa. Efekty będą nader ciekawe.
  10. A tutaj @wroński udostępnił materiał dotyczący swojego nowego kucyka :
  11. Olej mieszkanie, kup dom albo do remontu, albo do wykończenia. Skoro spodziewasz się w kolejnych latach przypływów środków to nie będzie problemu, powoli wszystko zrobisz. Na początek starczy ci, żeby "nie wiało i dach nie przeciekał" Wystarczy zrobić: kuchnia, łazienka, ubikacja i sypialnia, a resztę możesz powoli robić. Ewentualnie możesz pokombinować i jedno piętro dostosować pod wynajem, wtedy nieruchomość będzie sama się utrzymywała i przynosiła niewielki dochód. Wszystko zależne jest od tego czy w miejscu, w którym mieszkasz zmieścisz się cenowo z zakupem domu do remontu lub wykończenia, wiadomo ceny nieruchomości są różne w różnych częściach kraju.
  12. Wy to się lubicie czaić, robi się tak: Chłopaki, poznajcie się, to jest Ola. Ola była żoną Zbyszka, ale rozwiodła się i wycyckała go na dom i auto. Ola ostatnio obrabiała gałę Stefanowi, później przeskoczyła na Jacka, a teraz próbuje się złapań nowej gałęzi czyli mnie. Jak się zorientuje, że mnie nie usidli poszuka kogoś w naszym gronie, więc bez paniki, nie białorycerzyć, też macie szansę żeby poruchać. Ola przywitaj się z moimi kolegami I co da się, tak po ludzku, z sercem na dłoni, jak człowiek o człowieka? Oczywiście, że się da tylko wy musicie sobie życie komplikować, szyfry wymyślać, a później się dziwicie, że tylko Kolonko mówi jak jest
  13. 2, 3 i 8 (pod warunkiem że wysportowana ma większe melony niż ta na zdjęciu)
  14. Panowie, to jest zachowanie tak zwyczajne i typowe. "Wiesz nie możemy się tak często widywać bo mój Zenuś jest zazdrosny". Nie martwcie się, albo i martwcie, przecież pani, którą znaliście X lat, studiowaliście razem, byliście nieraz na imprezach, prawdopodobnie pomogliście jej w jakichś kłopotach, zapomni o waszej, a raczej swojej "przyjaźni" momentalnie jak pojawi się adonis, któremu wy nie odpowiadacie z jakichś względów. Często też, adonis nie ma nic przeciwko wam, tylko sama pani wykorzysta znajomość z wami jako argument w kłótniach aby wzbudzić zazdrość i adonis zaczyna mieć. Tak jak w brydżu, poświęci blotkę żeby ściągnąć atut. Strategia i kalkulacja zysków i strat. Oczywiście jak adonis przestanie być adonisem, wzbudzać zainteresowanie pani, ona w tajemniczy sposób pojawi się w waszym kręgu wspólnych znajomych i będzie: - "Oh, jak my się dawno nie widzieliśmy" (liczenie na to, że będzie jak kiedyś, bez ponoszenia konsekwencji) - "Straciliśmy całkiem kontakt, czemu się nie odzywałeś?" (tak jest przerzucenie winy za rozpad relacji koleżeńskiej na ciebie) A gdy powiecie, krótko i tematycznie czemu tak się stało to spodziewajcie się: - "Bardzo mi na nim zależało, a teraz już sama nie wiem co w nim widziałam, więc robiłam czego żądał" lub "To on mnie zmusił" (przerzucenie winy na ex) - "To przez tą twoją zazdrość przestaliśmy się przyjaźnić" (przewalenie winy na ciebie i sugerowanie, że ty czułeś coś więcej i musiała się zdystansować) - "Miałam ciężki okres i rozluźniłam kontakty ze znajomymi" (na litość) może być w wersji "Miałam ciężki okres i rozluźniłam kontakty ze znajomymi, ale teraz żałuję" (na litość + udawane kajanie się) Generalnie trzy podstawowe strategie: - przerzucenie winy na ciebie - przerzucenie winy na ex - na litość /udawaną skruchę
  15. Właśnie zdjęcie pani Ewy F. przypomniało mi o jednej rzeczy, wszystkie obcisłe ciuchy, czy mini u lasek z celulitem wysiadają przy lasce z nadwagą, która wcisnęła się w legginsy, jest to widok żałosny.
  16. No właśnie w ramach rekreacji udałem się w poniedziałek do biura z tzw. "buta". Myślę sobie ładna pogoda, nie będę się kisił w aucie, popatrzę na panie w miniówkach. Niestety płeć "piękna", traci całkowicie resztki samokrytycyzmu. Multum pań na dodatek młodych w wieku 18 - 22, chodzi w mini lub krótkich spodenkach gdy nie powinny, przelewające się sadło (ewidentnie strój o 2 numery za mały, nie kminią, że obcisłe wygląda dobrze tylko na zgrabnych paniach), obwisłe pośladki czy zaawansowany celulit (tak zdarza się już u dwudziestek, efekty nadmiaru kalorii, śmieciowego żarcia, braku ruchu i słodzonych napojów). Co straszniejsze zaczątki celulitu widać już coraz częściej u panienek w wieku licealnym. Często z wymienionym pączkiem w łapie lub burgerem z sieciówki, bo nie zdążyły w domu zjeść śniadania Jak się już trafi zadbaną sylwetkę miłą dla oka to albo tapeta "na glonojada", ewentualnie jakieś współczesne spierdolenie typu krowie kółko w nosie lub uchu, ewentualnie tuzin kolczyków i włosy na fioletowo/ pomarańczowo/ siwo. Normalnie "sama natura". Odechciało mi się porannych spacerów.
  17. Z tego co obserwuję na ulicy, to brzydkie laski się prowadzają same, ładne z jakimś chłopakiem. Natomiast sporym problemem jest, że wielu młodych chłopaków nie potrafi nawiązać interakcji z płcią przeciwną, albo wchodzi w taką relację na zasadzie tyś ma pani - ja twój biały rycerz/ niewolnik.
  18. Nowicjusz nie nowicjusz, chyba młody chłopak oczy ma (w większości przypadków, a jak nie ma to możliwe, że mu wszystko jedno) i szanuje się na tyle żeby z pasztetami się nie umawiać (przynajmniej mam taką nadzieję).
  19. Nie krytykuję na randkach takich rzeczy, zwyczajnie nie umawiam się z kobietami, które mają małe cycki, duży kinol lub uszy...
  20. To nie jest kwestia braku cierpliwości, tylko kwestia poszanowania cudzego czasu. Forumowiczów i słuchaczy jest wielu, a Marek jeden.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.